Gosiaczkowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gosiaczkowa
-
Wiem, co chciałam powiedzieć ;) Maleństwo Moje Kochane. Wiesz, co jest piekne w życiu? To, że nie wiemy, co nas spotka :) Teraz nie jest najlepiej. U mnie też - jak wiesz. Można powiedzieć - jedziemy na tym samym wózku. Ale to jest teraz. Jutro wstanie nowy dzień, zaświeci to samo słońce i może się wiele wydarzyć. Jasne, taki naiwny bełkot trochę, jednak naprawdę w życiu nic nie trwa wiecznie. Niestety, bo szczęście mija, i na szczęście, bo ból także. Najważniejsze chyba, to nauczyć się czerpać pełnymi garściami, kiedy jest dobrze i nie załamywać, kiedy dzieje się źle. Ktoś kiedyś powiedział - nie płacz, że minęło, ciesz się, że było... Kolejne doświadczenie za nami. Skarbie, wiesz ile jeszcze przed nami?? Na przykład Hiszpania w przyszłym rokku :) Bo jedziemy - ja nie daruję ;)
-
maleństwo Mnie znajdą, jak mi kot zje już pół twarzy, więc spoko :D Ty przynajmniej będziesz w jednym kawałku ;) Zresztą... zawsze możemy zamieszkać razem i pilnować czy druga oddycha ;) Sipp - ślubu od razu z nim nie bierzesz, więc spokojnie ;) Wybadaj teren - może fajny facet z przeszłością po prostu. Cos chciałam Wam powiedzieć i zapomniałam ;) To kwieciem sypnę
-
Sipp - no no no Znaczy, że interesujący faceci jeszcze chodzą po świecie? ;) A przynajmnie tam u Ciebie... Moja randka - nierandka... Z tym, co to mnie kiedyś na przystanku podrywał, wieki temu :) Cały czas mieliśmy i mamy kontakt, a ostatnio coś częściej. Wczoraj zaprosił mnie do siebie - właściwie porwał z badmintona ;) - oglądaliśmy filmy...animowane;) przegrzebałam mu wszystkie książki w domu ;) a później staliśmy 20 minut na przystanku zanim sie zorientowaliśmy, że ostatni autobus to już mi dawno odjechał. Ale zachował się po dżentelmeńsku i odwiózł do domu samochodem... W sumie to go bardzo lubię. Od pierwszego spotkania. Atmosfera miedzy nami zaczęła wytwarzać sie dziwna już jakis czas temu. Teraz jest aż duszno w powietrzu, ale żadnych ruchów z żadnej strony. Dla mnie to chyba za szybko...
-
A ja chyba byłam na randce ;) Chyba mi się podobało;) Idę szczęśliwa zalec do wyra :D
-
Maleństwo - nie jesteś sama. Ja mam Cię zawsze w sercu ;) A tutaj Cie Kwiatek zabawi. Może robotę Ci znajdzie ;) Ja idę poprawiać formę :) A później... Mówi się, że potrzeba matką wynalazku i proszę - chciałam pograć w badmintona - znalazł się partner ;) Trzymajcie się
-
Chciałam coś napisać, ale w sumie nie wiem co ;) To sie tylko pożegnam na resztę dnia
-
Witojcie :) U mnie też pikne słońce i juz żałuję, że idę na ściankę zamiast wywalać swe nadobne ciało na balkonie ;) No, ale nic to;) Gosia - ale kiełbacha!! :) Myślisz, że ja sama to wszystko zjem?? Dziewczyny widelce w dłoń i do ataku!! Maleństwo - zagadki z Miami są od 23-ciej:) Horatio Caine.... ;)
-
Kryminalne zagadki z Miami są na AXN :) I właśnie tam będę je zaraz oglądać. Maxi - jestem głodna ;) Rano proszę przynieść kiełbaskę z grilla ze świeżą bułeczką. :) Doranoc wszystkim Niech się wyśni coś ładnego :) Mania - preparujesz bombę? :) Buenas noches :)
-
Maleństwo, ale oni w tej Anglii zimnej i deszczowej, piją herbatę z barbarzyńskim mlekiem!! Chociaż prawdziwe five o'clock to i pyszna marmolada i ciasteczka...
-
No to jesteśmy ustawione :) Wypiłam prawie cały gin :) Teraz się biorę za kabarety ;) A o 22-giej idę do łóżka z Kryminalnymi zagadkami ;) Jutro zdobywam ściankę - 8 tys. coraz bliżej mnie ;)
-
Ja też nie byłam :( Ale w przyszłym roku... :) Od stycznia będę tam miała przyjaciółkę na stałe mieszkającą, więc... :) Tylko rezerwować bilety :) I to jeszcze w Andaluzji zamieszka :) Trzeba tylko herbate zabrać, bo oni tam ją tyko na ból brzucha popijają. Dziwacy ;)
-
A piosenka z linka jest o przemocy domowej... To wciąż ogromny problem w Hiszpanii. Fragment refrenu - zly, zly, jestes, nie rani sie kogoś kogo sie kocha, glupi,glupi jestes,nie mysl, ze jestes lepszy od kobiet
-
Herbata koneser... brzmi... intrygująco :):) Jutro się wybieram na wielką szarlotke z lodami, to spróbuje jakiejś nowej herbaty w herbaciarni. Ostatnio nie mogliśmy się zdecydować, co wybrać i pani nam przyniosła wszystkie herbaty do obwąchania :) W filmiku mi się najbardzioej podoba bzzzzzzzz ;) w kobiecym mózgu i nothing w męskim ;)
-
http://pl.youtube.com/watch?v=0AmOs-VU-8A Prześliczna piosenka, chociaż smutna...
-
O nie. Czerwona herbata nie przechodzi mi przez gardło :) Czuje się jakbym popijała spalone ciało ludzkie i do tgo obtoczone w ziemi ;) Zieloną herbate też bardzo lubię. Biała - ujdzie. Najbardziej czarna. Może być z dodatkami :) Kiedys pijałam tylko Tetley Strong, ale ponieważ to herbata siekiera, po długiej drodze odstawiania - przestałam.
-
Sipp - zaczęłam pisać do Ciebie maila, ale jednak przełożę to na trzeźwiejszy czas ;) W ogóle mam remont w domu. Chodzę otumaniona lakierem, farbami, rozpuszczalnikami i gładzią gipsową.
-
Maleństwo, no właśnie ja za kawą też nie bardzo. Sipp juz wie ;) Ale herbata... Chyba jestem od niej uzależniona :) A jak ptaszynki zostaną same, to daj znać. Gosia-nauczycielka latania przybędzie :) Dwa pisklaki gołębiowe też odchowałam :)
-
Sipp - polałam sobie Twojej herbatki ;) A później dobiorę się do ginu. Nie mam tonica... hmmm... upije się szybciej ;) Mogłaby się Maxi pojawić z kiełbaska z grilla ;)
-
Maleństwo - jak to znów pić? Dawno nie piłyśmy ;) Na jaskółkach się nie znam. Jedną tylko kiedyś uczyłam latać, jak mi wpadła do tej szafeczki z licznikiem. Nie wiem, jakim cudem, ponoć z dachu. Okazałam się chyba dobra nauczycielką, bo po paru dniach poleciała ptaszynka... Nocą :( Bez pożegnania :( Echhh...
-
Będziemy piły ;) ? Bo ja znalazłam trochę ginu - nie obaliłyśmy z Sipp całego ;)
-
Wiem, że masz :) Miałaś zabrać:P Nie chciałaś nam z Sipp pokazać... Psa ;) Tak mnie zastanawia... Jak szybko zaczyna kobiecie brakować seksu? :)
-
Mania, a co chcesz zrobić? Obrzucisz mu dom kocim gównem? ;) Jakbyś może chciała psim, to my z Sippel mamy dwa takie dośc pokaźne przerobniki ;) Ale tak poważnie. Po co Ci? Szkoda energii na myslenie. Źle Ci? Wyrzuć tutaj, a jego olewaj. Olanie boli ich najbardziej ;)
-
mania a jak dobrze popijemy, to i się rozbieramy ;)
-
Maxi - małżeństwa bo trzeba mieć męża, to ja też znam :) I to głośne przekonywanie wszystkich dookoła i samej siebie - jaka ja jestem szczęśliwa z Marianem i to nic, że Marian pije, zdradza, ogólnie ma mnie gdzieś i potrafi czasem uzyć takich słów, że aż żyć sie odechciewa. Mąż Marian jest = jestem lepsza od niemających mężów :)
-
A dobry mąż... Dobry mąż trafia się niezwykle rzadko. Ale spoko - ja na niego poczekam ;) Żadne namiastki mnie nie interesują. Musi być mądry... I to zasadniczy problem dla wielu współczesnych mężczyzn ;)