Gosiaczkowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gosiaczkowa
-
Nie wiem Dziewczyny co sie dzieje... Przeglądam kafe i... co chwila jakiś temat o kobiecie około 30-tki, która sie właśnie z kims rozstała!!! Pogoda?? Jakiś zbiorowy szał chuja Wybaczcie dosadność. Maleństwo, jakby co to wiesz... My tutaj jesteśmy. A jak chcesz popłakać, to ja tez popłakać mogę
-
Maleństwo
-
Sippel
-
Pusto tutaj... Mam nadzieję, iż to nie przeze mnie :( Wczoraj miałam doła nad dołami, więc wolałam się nie odzywać. Dzis jest ciutke lepiej. Daleko jeszcze do dobrej formy, ale... jakos trzeba sobie radzić. Weekendy będa najgorsze :( i to pewnie jeszcze długo...
-
Żle mi sie tak publicznie żalić, bo czemu ten topic ma sie stać zakątkiem pełnym depresji, jak cześć z Was szczęśliwa. Trzeba się cieszyć ze szczęścia, póki ono jest :) Wczoraj sie dowiedziałam smutnej rzeczy. Siostrzenica koleżanki we wrześniu wzięła ślub. W maju została wdową :( Chłopak przed 30-tką miał zawał. Nie udało się go uratować :(:(
-
Nie macie jeszcze dość mojego marudzenia? Staram sobie ze wszystkich sił zapełnic czymś dni, ale mimo to czasem dopada mnie taka bezdenna pustka i smutek. No trudno... Nie wiem, czemu, ale poranki są najgorsze. Później jakos się rokręcam, chociaż dziś zapowiada się smutny dzień. Pogoda do kitu i zero planów :(
-
Biała dzieki :) Ja zawsze chętnie gadam, bo z natury gadatliwa jestem - co widać i tu :) Sippuś o mnie dba. Bardzo dba. Chyba jej postawie pomnik za to. Jest wielka. Niesamowita i ma do mnie ogromną cierpliwość :D
-
Biała, tez kiedyś miałam tyle :( Znikną. Najważniejsze, żebyś tego po twarzy nie roznosiła, a już nie daj bóg do oka. Nie ruszaj. A jak ktoś sie śmiać będzie albo co, to postrasz, że zaczniesz całować :)
-
Biała za stronkę :) i na te straszne opryszczki. Wiem, co to za ból, bo sama noszę wirusa w sobie i czasem mnie wywala. Kup sobie maść Hascovir czy jakoś tak i taki specyfik do smarowania w kuleczce na S. Kosztuje grosze, a razem bardzo dobrze działają. Są też jakieś tabletki na receptę, co je sie bierze, aby wirus sie nie rozwinął. Maleństwo - trzymam kciuki, żeby zrozumiał...
-
Cześć No to się zaczęło... Teraz chyba napradwę dociera do mnie, co sie stało - ta smutniejsza część historii. Chwilami jest bardzo źle... Normalne, jasne, jednak... Mam nadzieję, że kiedyś się ogarnę jakoś... Miłego dnia Maleństwo - pogodziliście się?
-
Dzięki za kwiatki :) Odpisałam... Biala, masz jakieś wieści od Miry?? Może jest tak bardzo szczęśliwa, że o nas zapomniała. Oby!!!!!
-
Dlaczego nikt mi nie dał kwiatka za rozpoczęcie strony? :P Biała - masz wiadomość
-
Biała odpisałam...
-
Cześć Dziewczyny. Wstałam. Właściwie nie śpię od paru godzin. Koszmarnie boli mnie brzuch od wczoraj, ale to ponoc normalne... Jak tylko włączylam gg zaatakowalo mnie jego zolte sloneczko. Nie zeby cos pisal, ale swiecilo się, jak każdego dnia. Jakby nic... I wywaliłam. Tak będzie mi łatwiej. Biała - wysłałam. Ciesz się Dziewczyno z milego weekendu. Naprawdę. I nie czuj w obowiązku smucić razem ze mną. Dam radę jakoś. Jestem zahartowana. Świat się nie zawaił, ziemia kręci sie dalej, ludzie się rodzą, umierają...
-
Dziękuję Sipp Dziś obudziłam się z totalną pustką. Jakby wchłonęła mnie w siebie otchłań. Żadnych uczuć - nic. Tylko koszmarne łomotanie serca, ale to normalne po czymś takim... Wpatrywałam się w sufit - swoją drogą w rogu odkleiła mi się tapeta ;) - i kurwa nic!!! Nic nie czuję. Może jestem jednym wielkim bólem, ale żadnego żalu, rozczarowania, wściekłości, chęci błagania go o spróbowanie raz jeszcze... nic... Zaraz piszę Wam maila, to może lepiej zrozumiecie...
-
Ja bywałam zakochana. Cholernie mocno kochałam raz i takiej miłości już nie chcę. Pana nr 36 kocham zdrową miłością i chyba taką dojrzałą. Fajnie jest kogoś kochać. Najważniejsze, by najbardziej kochać samą siebie... Dobranoc
-
Dzięki Dziewczynki Nie mogę powiedzieć - czuję się lepie. Wciąż trwa ogólne odrętwienie, trochę szoku i wielka łycha bólu. Wiadomo, że z czasem będzie lepiej. I jakoś tego nowego czasu dotrzymam. Może jutro usiądę i napiszę Wam dokładnie, co i jak, bo o paru sprawach nie chcę mówić publicznie, a kto, jak nie Wy, oceni to wszystko najlepiej i powie mi prawdę :) Wiecie, nie myślałam, że będzie aż tak boleć. Widać naprawdę się zakochałam... Kurwa zależało mi i tym bardziej, boli, że jemu nie... Jak się okazało...
-
Ta pustka i rozpacz na początku jest najgorsza. Później już się człowiek przyzwyczaja, aż w końcu uodparnia i miłość zdycha. U mnie też zdechnie, bo po 1 w głębi ducha czułam, że to sie skończy, a po 2 - zachował się podle. Oszukał... Upiłabym się chętnie. Niestety, na razie mogę tylko wirtualnie :( Zdrówko zatem Y Wiesz Malinka, co dla mnie osobiście jest najgorsze?? Że od każdego kolejnego wymagam więcej. Podnoszę poprzeczkę. i komuś do pana nr 36 po wieloma względami będzie trudno dorównać...
-
Jestem. Singielką. Nie wiem, co czuję. Pustkę, żal, cholerny ból i cos jakby mi wycięli serce i nakarmili nim ptaki. Nie histeryzuję. Tylko wyję i płaczę...
-
No to już zrobię na wyjeździe... Trzymajcie sie Dziołchy. Niech moc PMS będzie z Wami, bo kurna to ma moc!!!!!
-
W sumie to wolałabym wiedzieć na 100%. Po jakiejkolwiek stronie miałoby to być. Stawiam jednak na nie...
-
Goś, tylko im więcej powtarzam, tym bardziej nieczytelne Ale zrobię jeszcze ten Twój. Bo jakos tak wciąż pre testów używałam. Może one jakąś wadę mają czy coś...
-
Robiłam. I wynik, jak na mój mały kobiecy rozum, nie jest jednoznaczny. Chociaż całkiem możliwe, że się po prostu nakręcam samoistnie. A lekarz w poniedziałek dopiero!!!
-
Maxi ja mam ciągle PMS, bo mi ktoś kurwa okres zabrał!!!!!!
-
Ano... Jadę zmierzyć się z potworem. Faceci kurwa!!!! Wczoraj z przyjaciółką przeklęłyśmy dzień, w którym urodziłyśmy sie jako heteroseksualne osobniczki. Gdyby pociągały mnie kobiety, to świat byłby piękniejszy :P