Gosiaczkowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gosiaczkowa
-
Ba!!! Weźmie się mapę Polski, zamknie oczy, placnie palcem i już :P Każda placnie palcem w zaciszu domowym, a potem wyciągniemy średnią :) Ewentualnie wybierzemy środek z miejsc, w których przebywamy :)
-
Ja to się bardziej boję, czy ten aparacik nie pęknie na mój widok :) Niezależnie od jakości i ilości szmat, jakie będę mieć na sobie :D:D
-
Wow :):) To nas obcykasz na spotkaniu :D Jak dojdzie do skutku :P
-
Biała A co żeś sobie nabyła? :D
-
A ja tyle napisałam, a potem wpisałam złe hasło i mi zeżarło tekst :( To teraz dam i napiszę później :) Malinka - już ściskamy kciuki :)
-
Maxi - trzymaj się i absolutnie nie czuj się winna, że nie piszesz często, iż wspierasz mnie i Sippel. Przecież doskonale wiemy, że życzysz nam dobrze i wierzysz, iż pokonamy wszystkie przeciwności losu, a jak człowiek sam ma problemy, to wiadomo, jak jest... A mnie chwyciła w swe szpony migrena :(:( Ćmiło mnie od rana, teraz czuję, jak atakuje z każą chwilą mocniej. Pewnie za chwilę zaniemogę i zalegnę na łóżku... W sumie to nie wiem, czy to migrena, bo ostatecznej diagnozy lekarskiej nie mam, ale objawy się zgadzają ;) Zaczyna mi sie nudzić bycie brunetką. Ale jak tu teraz wrócić do swojego mysiego koloru włosów? :) Naczytałam się o skutkach dekoloryzacji i chyba nie mam odwagi, chociaż bieganie z odrostami też mi się nie podoba... A kolor zblaknąć nie chce :P Loreal ma siłę ;) Poradźcie coś :D
-
Olla - no to w niedzielę trzymamy kciuki, co by miło było na spotkanku :) Odetchnij trzy razy głęboko przed wyjściem i zachowaj dystans - proszę :) Wiem, jak my kobiety potrafimy sobie szybko wszystko co było złe wytłumaczyć i rzucić w wir ponownej fascynacji. A tu teraz trzeba bardziej rozsadku niż nagłych porywów uczuć. Nudzę, co? :) Ale to z troski tylko :) Już kończę ;) Sippel - będzie dobrze, bo łaski nie robi i pamietaj o tym. Trzymaj się Dziewczyno Kochana, bierz grzecznie leki - nawet te niesmaczne ;) i będzie dobrze. Czuje to w kościach Mira - już się nie mogę doczekać :) Gdzieś, kiedyś podawałam swojego maila, ale co tam podam jeszcze raz - mala-gosiaa@o2.pl. No przecież tak na widoku publicznym nie będziemy sie na randkę ;) umawiać :) Biała - jak Twoje dbanie o kondycje fizyczną? Widać już jakieś efekty? :) Podoba Ci sie na jodze? Ja wciąz obiecuję sobie powrót do codziennego biegania, ale co wstaję z tym zamiarem, to deszcz pada Pech, jaki czy co?? Maxi - co to za smuteczek? \"Smutek to mała dziewczynka, która siada na śniegu i patrzy zdziwiona na ślady. To jest smutek\" - tak mi się jakoś skojarzyło :) Kasiunia, a Ty, co taka w słowach oszczędna :) A reszta gdzie?? Setunia? Cadra? Malinka? Amelllka - ta to już o nas zapomniała :P Odmeldować się - ale już!! :P
-
Cześć Kochane Dziewojki Biała Ty Moje :) Dziekuję za kolory w moim życiu - nawet takie wirtualne :) Kasiunia, Mira, Sippel Wczoraj uciekłam w świat fantastyki i sobie poczytałam, a potem podjęłam decyzję. W weekend jadę do domu rodzinnego z częścią rzeczy. Akurat kolega też jedzie, to obiecał mi pomóc przy załadunku i razem z tobołami zawieść. Biorę tylko to, co niezbęde i co nie będzie nikomu zawadzać, ktokolwiek by tu był na czas świąteczny. A później się zobaczy. Tak więc Mira - szykuj się na piwko w przyszłym tygodniu :D:D :P Wczoraj na gg zagadał mnie były były. Już prawie zapmniałam, dlaczego się rozstaliśmy po 4 latach bycia razem. Przypomniałam sobie w ciągu 3 minut. Znów usłyszałam, że jestem Judym tego świata, że skończyłam głupie studia i że za moja ostatnią pensję, to on by nawet z łóżka nie wstał...
-
Ja mam doła... Dzis mój świat jest w czarnych barwach :(
-
Pomysł z zabraniem mamy do Australii jest, ale znając jej mamę, to nigdy sie na to nie zgodzi - wiecie - starych drzew się nie przesadza... Nie wiem, zobaczymy. Narazie nie chcę o tym myśleć, bo niechybnie popadnę w depresję i będę snuć się zapłakana. Ola - a pewnie - niech się stara :) Do mnie były też się odezwał, ale nie wiem, po co, bo my nawet w atmosferze wzajemnego szacunku sie nie rozstaliśmy, a poza tym on kogoś ma... Kij mu w oko :P
-
Bez pracy, to raczej powrót do domu rodzinnego :( Zresztą obiektywnie mówiąc, nawet jeśli znajdę pracę, to trudno będzie mi samej wydołać na wszystkie opłaty związane z wynajmem i jeszcze jakoś nie umrzeć z głodu...
-
\"10 marca jest obchodzony Dzień Mężczyzn, który jest okazją dla Pań do wyrażenia wdzięczności Panom za pamięć o Dniu Kobiet\" Moja pamięc ograniczy się do 3 osobników płci męskiej :P:P A tak w ogóle, to wali mi się życie :( Wczoraj zadzwoniła koleżanka, której mieszkaniem się opiekuję i na święta przylatuje do Polski, po których wyraża chęć i silną potrzebę zostania w kraju do maja najkrócej :( :(:(:(:(:(
-
Wszyscy przez weekend imprezują... :) A ja katarzę pod kocykiem :( Zrobiłam karkówke z przepisu Białej, ale czegoś mi brak... Wyszła bardzo dobra, ale... :) Może pod koniec pieczenia zalać ją jakimś sosikiem?
-
Mira Trzymaj się Dziewczyno Kochana. Wypłacz to z siebie, a z każdą kolejną chwilą bedzie lepiej - zresztą wiesz. Po prostu słowa trafiły na podatny grunt i ... stało się :( Ja wczoraj przekonałam się, iż z grona znanych mi mężczyzn zaledwie 3 widzi we mnie kobietę. Ja wiem, że to może komunistyczne święto i niktórzy go nie lubią, ale zdawkowe - wszystkiego dobrego, chyba nie kosztuje wiele! No i... zrobiłam czystkę na gg. Może pochopnie, może głupio, ale mam to w dupie :P Jak czegoś się od Gosi chce, to wiadomo, jak ją znaleźć, a miłe słowo powiedzieć, to już nie... Nie mam ochoty otaczać się egoistycznymi gburami, pozbawionymi kultury osobistej. I zabiegać o znajomość z kimś, kto niby określa się mianem dobrego kolegi, a nie odzywa miesiącami, i jeśli już sie odezwie, to tylko z mojej inicjatywy. Oczekuję szacunku - to tak wiele?
-
Kochana Kobitki :) Życzę Nam wszystkim stu lat w miłości i zdrowiu oraz szczęściu, emocji szaleństwa, radości, przyjaźni, rozkoszy, uniesień, sukcesu, spełnienia i wszystkiego, czego jeszcze sobie zapragniemy i wymarzymy :)
-
A gdzie reszta Dziewczynek??? Biała nawet nam dzis łapką nie pomachała :( I dlaczego ja tyle gadam!!!!!! :)
-
Oluś nie myśl tyle, tylko działaj :) Może przyjaciel też ma kiepski dzień i myśli sobie - \"co ja będę do Oli dzwonił i jej marudził. Poczekam jeszcze\". Jemu źle i Tobie źle, a sms wiele nie kosztuje :) Napiszesz, będziesz mieć spokojne sumienie, a nastepny krok będzie należał do niego :):) Rozwiązałam zadanie z matematyki :) No teraz to chyba pan wykładowca mnie pokocha albo cuś :P Jak widać praca przez jakiś czas na świetlicy wychowawczej nie poszła na marne i pamiętam trochę z programu dla podstawówki:) W ogóle to fajny facet z tego pana dr. Zawsze go lubiłam, chociaż daru do szerzenia wiedzy nie ma w ogóle ;) Co oczywiście nie tłumaczy mojej głupoty i tego, że wie teraz, co myślę o własnej matce i jakimi przymiotnikami określam byłego :D :D
-
Ola jakie tam narzucanie!!! Przyjacielowi??? Napisz mu smsa - stary, jak Cie ta nowa praca na chwilę wyrzuci na brzeg, to daj znać :D Czasem przekonuję sama siebie, że jestem już za stara żeby zastanawiać się, co inni sobie o mnie pomyślą. I niekiedy faktycznie mi sie to udaje :) Straszna gafę walnęłam wczoraj i dopiero dzis się zorientowałam. Napisałam maila do brata ciotecznego i zamiast do niego wysłałam do swojego dawnego wykładowcy... Teraz zaglądam w skrzynke, a tam wiadomość od pana dr. Myślę sobie, czego chłop ode mnie chce po tylu latach. No ale nie obraził się :) Skubaniec ma dobrą pamięć, bo mi "wygarnął" parę rzeczy z czasów studiów, a na koniec dołączył zadanie z matematyki, jakie dostała do zrobienia jego 10-letnia córka, ze słowami - "w Pani moja nadzieja" :):)
-
Ola Też czasem mam takie dni, kiedy pierdoła potrafi mnie tak nakręcić, że wszystko jest źle i nic mi się nie podoba... Nie zbliża Ci sie okres? :) Mi właśnie tak, więc wszelkie wybryki tym sobie tłumaczę :) Ale może dzieki zbliżającym sie krwawym dniom jestem mądrzejsza, bo nawet rozumiem czym się zawodowo zajmujesz :) Tak mniej więcej oczywiście, na ile mój rozumek pozwala:) A teraz wracam pod koc:( Nie nadaję się dziś do życia - katarzę strasznie, nie mam siły, a w lodówce tylko grzybki marynowane i biały serek - trudno - musi wystarczyć :D
-
Sippel - a ja mam chyba w Twoich okolicach :) Dowiem się dokładnie od rodzicielki jutro, bo nie pamiętam, ale rejon świętokrzyski na bank :D A z tym Twoim niewierzącym w obronę ojcem, to ja podobnie miałam, ale z matką :) Chociaż moja to nie wierzyła, że ja w ogóle studiuję :P
-
A Ty Biała po prostu następnym razem zabieraj się razem z kibicami :) Już my sie z Mirą Tobą zaopiekujemy ;)
-
12 kwietnia :) Później mam w maju - brata ciotecznego, a później w czerwcu koleżanki - ale na szczęście sam ślub. I z kim ja pójdę????!!!! Na piłce nożnej nie znam sie zupełnie i wyniki Widzewa ani mnie ziębią, ani parzą :)
-
Złotko ;) A ta Mirra pewnie mi się wzięła stąd, że dziś zanim zaniemogłam, byłam na zakupach i oglądałam krem Powitanie z Afryką i on miał w swym składzie mirrę :) Niestety, wygładzacz zmarszczek AA nie daje sobie rady z moimi licami ;) Ja rodowita Widzewianka :)
-
Oluś - ja bym jednak poprosiła ten temat Twojego doktoratu :) Uznam odgórnie, że mnie nie obrażasz ;) Nie wiem, czemu, ale fascynuja mnie tematy z dziedzin, na których zupełnie się nie znam :) A w ogóle odnośnie pitraszenia podam Wam najprostszy przepis świata na najpyszniesze udka kurczakowe. Udka, szklanka ketchupu, pół szklanki musztardy. Udka osolić, opieprzyć i na patelnię. Podsmazyć z każdej strony po 6-7 min. Musztardę wymieszać z ketchupem. Podsmażone udka przełożyć do naczynia żaroodpornego, posmarować ketchupowo-musztardową breją i do piekarnika. Po 15 min obrócić, pomazać i dalej na 15 min. Można jeść na ciepło, ale prawdziwie pyszne są następnego dnia zimne z lodówki :)
-
Dlaczego mi się ciągle dwa rr wbijaja ? :P