Gosiaczkowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gosiaczkowa
-
Mirra - po pierwsze to daleka rodzina :) a po drugie - nie mam z kim :( Ale w sumie mogę się zdecydować w ostatniej chwili nawet, bo kieckę mam z wesela brata :) Oj grzańca bym się napiła.... :) Mogę zadać osobiste pytanie?:) Jaką dzielnicę zamieszkujesz?:)
-
Ukochaj piesiurka :D I daj od cioci Gosi smakołyka ;)
-
Sippel A gdzie masz to weselicho?:) Bo mi też się kroi na ten sam termin :D ale jakos chęci u mnie brak, by iść... Mirra - Dobrze, że masz optymizm. Mnie mój dzis opuścił :( Powód? Wróciło przeziębienie :(:( Kicham, prycham i katarzę ::( Co za życie!!!!
-
Jak to mówią - szukanie pracy to praca na pełen etat :) A przy okazji można zajrzeć do moich ulubionych Kafeterianek :)
-
Joł joł Panieneczki :D
-
Rany Biała!!!! Mam ślinotok do pięt :) Zwłaszcza na ta karkówkę :D A jem zupke chińską nędzną :P Dziękuję
-
No wiesz Mira!!!! Kopas w dupas Ci sprzedam za takie gadanie!!!! To ja się na spotkanie nastawiłam, a Tyś myślała, że chce się wycofać??? To ja myślałam, że Ty się rozmyśliłaś :) Pomyślały dwie baby i jak zwykle galimatias wyszedł :):):) Ola - fajną tą pracę masz :) DNA :) A jaki temat doktoratu? Postaram się chociaż w połowie zrozumieć :) A Twój były też robi doktorat w podobnej dziedzinie? Biała - poproszę przepisik na karkóweczkę :) Za tydzień przylatuje do mnie koleżanka z Hiszpanii i zapragnęła polskiego obiadu :) A może znasz na żeberka w kapuście? Ty takie cuda kulinarne robisz, to podziel się wiedzą i doświadczeniem z mniej zdolną :)
-
Biało!!!! Pochmurno!!! Deszczowo!!! Beeeeee... Mira - teraz się odzywasz?? ;) A jak chciałam wyciągnąć Cię na piwo, to Cie nie było ;) Trzymam kciuki za pozytywny ciąg dlaszy rekrutacji. Niech chociaż Tobie się uda :):) Setunia, nie obrażam się na gadanie o pedagogice. Tak naprawdę to gdyby nie ona, to nie byłoby np. ani socjologii, ani psychologii, które są baaardzo młodymi dziedzinami, ale w naszym kraju fajnie jest gadać na pedagogikę, to ludzie gadają :) Nawet Ci z tytułem prof. przed nazwiskiem, co jak dla mnie świadczy tylko o ich ignorancji i ograniczeniu :P Ale zauważyłam, iż coraz więcej uczelni prywatnych ma prawo do kształcenia na kierunku socjologia i psychologia, więc za parę lat i to będą studia dla debili :) Zresztą... w Polsce studia może skończyć każdy - na różne sposoby - i już dawno po czasach, kiedy mgr przed nazwiskiem cokolwiek znaczyło...
-
A ten topic co mnie tak zirytował, to o czymś innym z założenia był. Ona lat 27 chce ślubu i dziecka. On lat 24 chce wolności i wspólne życie dla niego to zmarnowane życie. Nijak nie dało się niewieście przetłumaczyć, że wspólnych celów to ten związek nie ma. No, ale ona wie lepiej ;) Zreszta jak i wszystkie nawiedzone panienki, dla których 30 latki winny już umierać, bo na małżeństwo za stare, na dziecko za stare i na wszystko inne też za stare. O 40-latkach już nie mówiąc :) bo te to już tylko mogiła :) Oluś z biolgii to mnie zawsze genetyka fascynowała :)
-
Setunia, ale mnie męczy to, dlaczego nie polecasz pedagogiki :) Fakt pedagogika na prywatnych uczelniach typu Wyższa Szkoła w Pcimiu Dolnym to porażka totalna, ale na uniwersytetach bywa lepiej, chociaż zależy też od specjalizacji i kadry. Zresztą, jak człowiek chce to sie nawet sam z książek nauczy wszystkiego :) Ola - zdaję sobie sprawę z czasochłonności \"kariery naukowej\", ale po latach zastanawiania się, czym się zajmować życiowo, wiem, że to mnie \"kręci\" :) Poza tym, ja jestem głupia i lubię się uczyć ciągle nowych rzeczy ;) Ale w przyszłym życiu to chcę być patologiem :):)
-
Ola, a z czego ten doktorat robi Waćpanna? :) Właśnie się zirytowałam na jednym topicu. Aż mi ciśnienie skoczyło, ale jak czytam, że kobieta po 40-tce urodzi na pewno chore dziecko!!!! A i 30 latka ma duże szanse na chore potomstwo... Normalnie nóż się w kieszeni otwiera!!!! Setunia, czemu mam odpuścić pedagogikę? Bo wg ogółu to studia dla debili? Tak naprawdę zrobić w Polsce doktorat z pedagogiki jest bardzo trudno, bo niewiele uczelni ma prawo do nadawania tego tytułu na tym kierunku. A mnie interesuje zwłaszcza pedagogika społeczna i praca socjalna :)
-
Doktorat z nauk społecznych na pewno :) Pedagogika, socjologia, może psychologia... Tamatyka - samobójstwo, ale jeszcze nie wiem w jakim kontekście :) Właśnie Biała - nic nie mówisz o mamie ;) Pewnie już śmiga i o operacji nie pamieta :)
-
No więc... :) Moim marzeniem zawodowym jest - mam dwa :P Po pierwsze chciałabym zrobić doktorat :) Po drugie - chciałabym założyć stowarzyszenie :)
-
Oluś Biała wysyłam masę CV. Codziennie zaczynam dzień od przeglądania ogłoszeń. Niby ich sporo, a jednak wszędzie takie same... Bezczynność mnie dobija, a na realizowanie prawdziwych marzeń zawodowych nie mam pieniędzy :(
-
Dzień dobry
-
Na słodkie to ochoty nie mam, ale... frytki bym zjadła :D Wieki całe nie jadłam, a takie domowe z piekarnika to nie to samo, co smażone w tłuszczu. A znowu babranie się w tłuszczu to jakoś nie dla mnie teraz :) Frytek!!! :D Prawdziwych frytek!!! :D
-
Ano dmucham, dmucham. Zobaczymy. Już bym chciała okres!!!! Narazie objadam się tylko strasznie, jak to w tym czasie :P
-
Kasiunia, Biała Macać to ja się macam często w celach przeglądowych :) Dlatego po części jestem taka spokojna, bo to nic starego, zaległego i rozwijającego się miesiącami. Może włókniak, torbiel inny śmieć. Nie musi być rak od razu ;) prawda? :) Ale nie powiem, rzuciło mi sie troche na psychikę - płaczliwa jestem jakaś i smutna ogólnie...
-
No dobrze Dziewczynki, niby wiem trochę więcej to zgodnie z obietnicą powiem. A przy okazji może uzyskam od Was jakąś poradę :) Przy kąpieli wyczułam coś w piersi. Wiem, jak to brzmi. Po pierwszym ataku histerii i uderzeniowej fali gorąca, umówiłam się do ginekologa na wizytę. Byłam dziś. Wymacał i wysłał na usg. Czas oczekiwania państwowo - druga połowa tego roku. Ale uspokoił mnie nieco mówiąc, że to na 99% mikrozwapnienie albo zrost - takie rzeczy robią się przed okresem, a ja właśnie w takim czasie jestem, i kobiety nawet o tym nie wiedzą. Mam poczekać do końca okresu i iść na usg. Wtedy będzie wiadomo najlepiej. Spotkanie z panem nr 36 odwołałam. Nie miałam ochoty. Pewnie Was rozczarowałam, bo spodziewałyście sie nowiny w stylu - wyjeżdżam na misję do Nepalu ;) no ale może innym razem Was zaskoczę :)
-
Właśnie nie... Pan nr 36 to dla mnie najmniejszy problem - jeśli tak można powiedzieć... Ech... Dziewczynki dajcie mi dzień, to sama będę wiedziała więcej
-
Cześć Dziewczynki Można powiedzieć, iż minione 3 dni były moimi sądnymi dniami. Narazie powiem tylko tyle. Resztę muszę przegryźć i podzielę się z Wami \"nowinami\" niebawem.
-
Poraz ostatni piszę do Was z mojej pracy :(:(:( Ile łez od rana :( Normalnie nie myślałam, że mnie tutaj ludzie tak lubią ;) Dostałam bukiet - ogromny - tulipanów różnokolorowych z życzeniami, bo takie właśnie było moje dalsze życie - kolorowe, radosne i pełne niespodzianek, bo pomiędzy kwiatkami znalazłam czekoladki :) Sparaliżowałam chyba trochę pracę, bo przyjmuje procesie ludzi z życzeniami, jestem wycałowana jak nigdy dotąd, a petenci się denerwują na korytarzu - przepraszam drogich petentów :) Zaczęłam pisać tego posta o 8:00 :D
-
Piekę sernik, piernik i pleśniaka :D Sernik właściwie gotuję, ale to za jakiś czas. Narazie pleśniak okupuje piekarnik :)
-
Matko Sippel!!! Może oni płyną? Bałtykiem? :D A ja już we własnych ścianach. Piekę ciasta na jutro :)
-
Ola - może ten sam :):):) A może oni wszyscy z jednej gliny ulepieni :P Wiecie... jak się ma 30 lat to człowiek inaczej się angażuje niż jak ma lat 20-kilka. Widzę po sobie. Już nie ma się takiej ochoty poświęcania wszystkiego i rzucania, bo ukochany przyjdzie ;) Owszem, fajnie spędzać ze sobą czas, ale na Boga miejmy też czas tylko dla siebie - na czytanie, spotkania z przyjaciółką, paplanie przez telefon ;) Ja absolutnie nie chcę go tłumaczyć, ale po części rozumiem jego zachowanie. Człowiek długo samotny - w sensie bez partnera - dziwaczeje i mówcie, co chcecie, ale tak jest :) Przyjdzie weekend, pogadamy i zobaczymy. Nie chcę deklaracji - za rok ślub, przeprowadzę się dla Ciebie itp. bo to nie ten etap. Chcę jedynie wiedzieć, czy w jego pełnym życiu jest jeszcze miejsce dla mnie. Bo jeśli nie ma, to po co tracić czas - jego i mój. Będę chamska może, ale... Mam dość kolegów. Chcę faceta, przy którym będę mogła poczuć się kobietą!!!!