Gosiaczkowa

Sippel - dobrej podróży :) Olla - ciężko go wyczuć. W sumie rozumiem, że jak ktoś tyle lat jest sam, to przyzwyczaja się do bycia w pojedynkę i samemu zaspokaja swoje potrzeby. Nie musi polegać na innych, liczyć się z ich zdaniem itd. Ja jestem sama ponad rok i widzę, że też zaczynam przejawiać takie zachowania. Ale z drugiej strony bycie z kimś to bycie, a nie spotykanie się raz na miesiąc, rzadkie rozmowy i żadnych wspólnych planów. Nie mówię o małżeństwie - Boże broń :) - ale o choćby wspólnych świętach czy wakacjach. On owszem ma plany, ale nie ma w nich mnie...

Dzieki Dziewczynki Dziś trochę mi lepiej, ale jakoś tak... dziwnie... W weekend czeka mnie poważna rozmowa z panem nr 36. Jemu chyba jednak nie potrzebna kobieta, a ja nie mam ochoty ani siły być koniem pociągowym tego związku nie związku...

Dziś mam dzień załamania :( Byłam na rozmowie, ale szukają kogoś takiego jak ja niby, ale jednak innego. Jutro wracam do siebie. W piątek robię imprezę pożegnalną w pracy, a wieczorem opijam z koleżanką uzyskanie przez nią rozwodu - kiepska okazja do picia zwłaszcza, że ona to kobieta porzucona dla młodszej, ale lepiej żyć samemu niż z mężem chujem - jej słowa ;) Nie przynudzam. Idę popłakać w kątku. Dobrej nocy

No proszę... Moja bujna wyobraźnia mogła się przyczynić do całkowitego załamania nerwowego D ;) Sippel dobrze żeś wyszła do tej łazienki, bo jakby on wył, a Ty byś się śmiała... :) Się chłopak chyba nie spodziewał. Myślał, że tutaj wielka miłość i jak do Polski to razm z nim, a tu proszę - dzielna Sippel jedzie sama - i komu on będzie szlochał teraz i kogo będzie wystawiał. Kij mu w oku :) Fajny facet był na początku, ale odkąd zaczął zachowywać się jak dupek, nie mam dla niego sympatii. Kup mu w prezencie paczkę husteczek ;) Ja wczoraj poszalałam i umyłam okna, a teraz coś znów kicham :( Rozsądna to ja nie jestem. Nie wspomnę o tym, że w nocy padało - wrrr.

Dzień dobry I u mnie pikne słoneczko :):):) Biorę się za ciąg dalszy porzadków :)

A ja się przed snem wkurzyłam Umawiałam się z panem nr 36 na telefon. Miał zadzwonić, jak się obrobi z naprawą roweru. Teraz wchodzę na gg, a ten mnie zagaduje jakby nigdy nic. Oczywiście - zapomniał, że miał zadzwonić!!! Nie lubie tak!!!! Mira Pamietam ten wierszyk :) Ja chyba już nie mam aż takich staroci, ale kto wie, kto wie... Może się natknę jeszcze ;)

Sippel - fajnie, że wracasz do Polski :) I przyznam, że strasznie jestem ciekawa tej rozmowy z D :) ;) Ja też jakby się pakuję. Przeglądam, co ja tutaj mam i na takie skarby trafiam, że ho ho :D Od rana tak tyram i już zapał mi powoli odchodzi, ale będę ddzielna i pokonam bałagana ;)

Sippel czyli przed Toba tydzień poważnych decyzji :) Ciekawe, jak przyjmnie D Twój ewentualny wyjazd. Wpadnie w szloch? ;) Histerię? ;) A może wróci z Tobą do Polski?? Jak on w ogóle sie zachowuje teraz?

Biała - przypadki Twoich koleżanek... można powiedzieć patologiczna norma. Mnie już chyba nic nie zadziwi, jeśli chodzi o mężczyzn. Znam historie, gdzie facet miał żonę i planował ślub z inną, inny odszedł do 17 latki, jeszcze inny wyjechał do Anglii zarabiać na ślub i dom i już nie wrócił - zerwał przez gg... Co trzecie małżeństwo sie rozpada, ludzie się zdradzają, oszukują. A mimo to gloryfikuje się stan małżeński jakby to było codzienne całowanie nóg Boga. Cóż za obłuda ;)

A dlaczego mi tak zrobiło??? Cześć Dziewczyny

Cześć Biała :) Cześć Kasia :) Ano wieje, wieje... Chciałam wyciągnąć koleżankę na spacer, ale chyba sobie odpuścimy. Jeszcze do końca nie wydobrzałam, a jak mnie przewieje... Nie chcę wracać do łóżka!! Zwłaszcza sama ;) Nie mam planów na dziś :(:(

Cześć Biała :) Ano wieje, wieje... Chciałam wyciągnąć koleżankę na spacer, ale chyba sobie odpuścimy. Jeszcze do końca nie wydobrzałam, a jak mnie przewieje... Nie chcę wracać do łóżka!! Zwłaszcza sama ;) Nie mam planów na dziś :(:(

Biała ciesz się, że Wam miski nie przyniósł ;) Udaję się na leżakowanie :) Dobrej nocy i pięknych snów o... diabołkach ;)

Dziękuję :) Ja właśnie na tym się aż zanosiłam :( Pamiętam, jak oglądałam go pierwszy raz. Byłam wtedy z takim jednym ;) u niego w domu. On w kuchni szykował obiad :P a ja siedziałam na kanapie i wyłam... Stare dzieje...

Oj Biała weź garść chusteczek na koniec :( Czytając książkę też wyłam :( Idę po śledzia :D

Wiesz Biała - czasu niby sporo, ale każda z nas swoje życia ma i jakos to trzeba przypasować :) Zielonej Mili nie oglądam. Piekny to film, ale taki smutny :( Zawsze na nim płaczę - a dziś akurat płakać nie chcę ;) Co do chcicy na coś, czego w domu brak - mam to samo ;)

Się porobiło... ;) My takie rozrzucone po świecie, najlepiej sie w centrum Polski spotkać ;) ale z drugiej strony - jak ma być ciepło - szkoda się w domach z betonu kisić ;)

Nie no jak ma być nadaremnie, to nie ma co stać ;) Przy garach ;) Wywęszyłam śledziki w lodówce - mniaaaaam :D Spojrzałam w kalendarz, jak tam weekend majowy wypada i zaciekawiła mnie jedna data na czerwono w maju - 22-gi :) Jestem ignorantka, ale co jest wtedy?? Boże Ciało?? A nie w czerwcu??

Moje Panienki :D Powoli zaczynam wracać do życia, bo odczuwam głód :) Zjadłabym... pizzę :) Biała naszykowałaś coś dobrego do jedzonka na weekend :)?

Sippel A zdrówko nasze wypiłaś? ;) Nie ustosunkowała się Waćpanna do propozycji zlotu czarownic ;)

http://pl.youtube.com/watch?v=jcpRPYzAkaQ&feature=related śliczna piosenka, śliczna kobieta i przepiekny makijaż :)

Lepiej, jak lepiej - dupcia mnie boli od leżenia ;) Łażę z kąta w kąt, teraz szukam sobie jakiegoś filmiku do obejrzenia... :) Właśnie - Sippel!!!!!!!!

No Biała... Widzę, że jakaś dymówka Ci po głowie chodzi ;) A ten zlot to super pomysł :D:D

Ola - racją - palcówka była niezła :) Pamietam, że prócz Białej żadna z nas nie wiedziała co to, ale oczywiście wszystkie skojarzenia miały ;) Spotkanie możemy zrobić - taki zlot czarownic;) Ale może jak ciut cieplej będzie :)

Biała zostanie wpuszczona za granice miasta, jeśli przywiezie swoja karkówkę :):):) Normalnie, co o niej pomyślę, to mam ślinotok do stóp - nie żebym jadła kiedyś, ale sam opis... :D