Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gosiaczkowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gosiaczkowa

  1. Ano mam :( Właśnie sobie wyliczam, ile mam urlopu do odebrania i pewnie niebawem udam się do domu urlopować przymusowo...
  2. Ja mam dziś zdecydowanie za dużo wolnego czasu ;) i sie skupiam na Kafe - niebawem zostanę publicznie znienawidzona ;) ;) Jak nic jutro przynoszę jakąś książkę do poczytania, bo ta noszona w torbie już skończona ;)
  3. Sippel - pewnie ;) Fajnie mieć 20-parę lat, a nie? :) Ale powiem Ci szczerze ;) że jesteś inna niż większość znanych mi kobiet w tym wieku :) Pewnie przez to, iż radzisz sobie sama i jesteś doświadczona życiowo :) To miał byc komplement ;) :):):)
  4. Stron z ogłoszeniami o pracę jest całe mnóstwo. Najczęściej ogłoszenia w większości te same - to wiadomo. Wystarczy wpisać w google - praca i Ci wszystko wyskoczy. To mnie wkurza w polskim szkolnictwie. Wypuszczają ludzi z wyższym wykztałceniem, którzy są zupełnie nie przygotowani do życia. Ja to czasem takie pytania słyszę od petentów, że nie wiem, jak reagować, a na dyplomie - mgr inż. :):)
  5. Lotka jeśli 83 w Twoim nicku to wiek, to masz 25 lat. Jaka samotność w tym wieku??? Toż to szczenięcy wiek jeszcze :D ;) Najpiekniejsze lata dopiero przed Tobą :)
  6. Biała ubierz się cieplej. Majtki ciepłe masz? ;) Mała miłych snów :)
  7. Wyczytane na innym topicu - mam nadzieję, że autorka nie będzie mi miała za złe skopiowanie, ale niemalże zeszłam ze śmiechu :):) " moj 4 letni synek wszedl do lazienki kiedy akurat zmienialam podpaske (drzwi nie mamy na klucz) i stal przez chwilke w drzwiach kiedy go zauwazylam zapytal wystraszony: "ucietego masz??"" :):):):):):):):):):):):):):)
  8. Witaj Biała Ja w pracy i już widzę, że nie będę miała za bardzo co dziś robić. Moje obowiązki powoli przejmuje pani Krysia ;) i nie powiem - strasznie się kobitka stresuje, bo nie jest najmocniejsza w pisaniu wszelkich raportów. Ale zależy jej na utrzymaniu pracy strasznie, bo sama wychowuje 3 dzieci w wieku mocno trudnym. Nawet się cieszę, że to ona mnie zastąpi, a nie jakaś flądra będąca protegowaną dyrekcji. Chociaż smutno odchodzić... :(:(
  9. Jesteś wielka :D:D:D Jego mina - bezcenne :D:D:D
  10. Sippel - pewnie ;) Teraz na pewno się zastanawia, po co Ci prezerwatywy ;) I co Ty robiłaś, jak on Cię wystawił na weekend, bo przecież zastał je, jak leżały na wierzchu ;) Dobrze mu tak :P A wtedy na egzaminie, to wstyd był, oj wstyd. Normalnie czułam, jak mi się białko ścina w organizmie ;) Do końca studiów pan profesor zawsze się na nasz widok szeroko uśmiechał i kłaniał :):)
  11. Przypomniało mi sie od razu, jak kiedyś zdajemy z koleżanką jakiś egzamin. Pan profesor - taki dystyngowany starszy pan :) my dwie zestresowane - dzielące nas biurko. W końcu pada sakramentalne - indeksy poproszę, więc szybkie poszukiwanie w torbach i podajemy. Jakież było nasz zdziwienie, kiedy pan profesor z uroczym uśmiechem podaje mojej koleżance opakowanie przerwatyw z tekstem - "schlebiają mi Panie, ale moja żona jeszcze żyje". Się koleżance w indeks zaplątały :D:D
  12. Sippel :D:D:D:D Ty ladaco ;) :D:D:D
  13. Jak to mówią, nigdy nie mów nigdy :D Może za 5 lat będę pisała do Was z jakiegoś ośmiotysięcznika, chociaż dziś twierdzę, że alpinizm nie dla mnie ;) Ale mam takie przeczucie, że coś fajnego mnie w tym roku spotka... :)
  14. Sippel Ty wiesz, gdzie ja chcę mieszkać ;) i tam wyjadę bez żalu i większego zastanawiania się :) Ewentualnie mogę jeszcze wrócić w rodzinne strony, ale to mnie średnio napawa radością. Jednak żeby tak rzucać się w odchłanie kraju polskiego gdziekolwiek - to nie dla mnie :D
  15. Wiesz Sippel ja też wyjechałam na studia i też nie żałuję. Teraz przecież także mieszkam poza rodzinnym miastem, ale moi znajomi tutaj, to właśnie ludzie ze studiów i cioteczne rodzeństwo :) Na palcach jednej ręki moge wyliczyc zupełnie nowe osoby, które poznałam, mimo, że często wychodzę z domu i nie jestem nietowarzyska :) Rozumiem, kiedy np ktoś całe życie marzy o mieszkaniu w określonym miejscu - dajmy na to nad morzem. Pojawia się okazja - przeprowadza się i spełnia swoje pragnienia. Ale tak rzucać się gdziekolwiek? Kurcze, nie wiem. Ja jakoś nie jestem przekonana i z tego, co widzę moja koleżanka też nie, chociaż wszyscy ją gorąco namawiają. Co zabawniejsze - na pytanie, czy sami by sie tak przeprowadzili, odpowiadają, że nie, bo są w innej sytuacji ;) A D to pewnie przyjdzie jakby nigdy nic i bedzie czuły i kochany ;) przecież nic się nie stało - w jego mniemaniu.
  16. Joł ;) Parę godzin w towarzystwie małej dziewczynki - młodej damy ;)- potrafi dać w kość. Nawet nie mam siły ogarnąc pobojowiska w kuchni :) ale ważne, że się dziecko dobrze bawiło i dostałam komplement, że jestem absolutnie czaderską ciocią ;););) Mam do Was pytanie Drogie Panie. Co myślicie o tym, by wyjechać i zacząć życie troche od nowa? Przeprowadzić się do jakiegoś zupełnie obcego miasta, oczywiście jak dostanie się tam pracę, bo w ciemno to nie ma co szaleć. Moja koleżanka jest na takim trochę rozdrożu i zastanawa się nad tym. Większość znajomych ja namawia, a ja taka realista widzę nieco problemów. Po pierwsze i zasadnicze - samotność. Obce miasto, obcy ludzie, zero znajomych. Niby pozna sie ludzi z pracy itd. ale przecież nie ma gwarancji, że takie wspólne wykonywanie obowiązków zawodowych, przeistoczy się w fajne przyjaźnie. Niby do odważnych świat należy i w życiu trzeba ryzykować, bo kto nie ryzykuje to w pierdlu nie siedzi, ale i gówno ma ;) ale właśnie to ale... Jak Wam się wydaje?
  17. Biała - kocham Cię ;) Szkoda, że nie możesz ze mną stworzyć lokatora... ;) ;) A teraz idę być najwspanialszą ciocią na świecie i pozwolić małej zagnieść ciasto ;) Miłego wieczoru i nocy
  18. Biała, właśnie nie wiem, skąd ten nastrój... Tak jakoś... Chcę już wiosny i może poprzez te swoje występy jej przyjście przyspieszę? :) W sercu, jak to w sercu. Dwa przedsionki, dwie komory, zastawki - moje trochę szwankują, żyły i aorta. Jakiś czas temu widziałam na usg - nie wiem, czym się ludzie podniecają - organ jak organ ;) :P A do mnie na noc wpada wspomniana wczoraj 9-latka. Będziemy oglądać jakiś film o koniach i robić pizzę. Właściwie, to śmiało mogłabym być mamą takiej 9-latki... Może powinnam rozwieszać ogłoszenia - macica w sile wieku, szuka pomocnika do stworzenia lokatora ;) :P
  19. Witojta ;) Pragnę donieść, iż zakupiłam krem przeciwzmarszczkowy, który - jak obiecuje producent - doprowadzi me lica do porządku :) Kupiłam też pastę zapobiegającą parodontozie i balsam mający zetrzeć mój celulit na proch :);):P Poza tym... umyłam okna w całym domu :) Nie wiem, czy to nie odbije się jakoś negatywnie na moim zdrowiu, ale warto było - jakoś tak widniej czy co ;) Życzę Wam udanej soboty i wracam do sprzątania. Przy tym śpiewam, tańczę, recytuję i pewnie za chwile sąsiedzi naślą na mnie policję, bym się wreszcie przymknęła ;)
  20. Do urodzinek to jeszcze kupa ;) czasu, ale jako przykładne stare próchno, powinnam zadbać o swe lica, co by głębokie koryta zmarszczek nie odstarszyły potencjalnych kandydatów do mej ręki ;);) Właśnie 9-latka przysłała mi smsa - Ciocia czy życie jest takie pofajdane tylko jak się ma 9 lat, czy później też? I co ja mam dziecku odpisać? Odebrać nadzieję ? ;) To lezę. Powoli, bo jak wiadomo proteza mojego stawu biodrowego nie pozwala na zbyt szybkie i gwałtowne ruchy :) Biała - leżeć pod pierzynką :P Kasia - córa marnotrawna ;) :P Sippel
  21. Dobranoc Moje Panie Jutro wstanie nowy dzień ;) I kupie sobie krem przeciwzmarszczkowy ;)
  22. Biała dobrze gada - masz nas, chociaż my daleko od Ciebie i takie marnej jakości teraz ;) bo Biała chora, a ja z resztkami guli na oku ;) ale co tam. Serca mamy śliczne :)
  23. No i co z tego, że urodziny ojca? Ojciec też z nim pali??? Moje stosunki z rodzicielką też czasem pozostawiają wiele do życzenia, a jednak z tego powodu ani się nie upijam, ani nie zatruwam trawą. Sippel wiem, jak to jest żyć w takim stresie, niepewności i kołowrotku. Miałam podobnie prawie rok temu i co zrobił mój facet - odszedł... Dobitnie pokazał, jak bardzo mogę na niego liczyć. Zostawił mnie w najgorszym momencie - niby nigdy nie ma dobrego momentu, ale... - właściwie zawaliłam przez niego obronę i teraz muszę się bujać z promotorką, która w tzw. międzyczasie zapragnęła zmiany mojego zakresu badań Popłacz sobie dziś, pokrzycz, a później myśl TYLKO o sobie. Egoistycznie, ale tak trzeba. Niestety, życie nauczyło mnie, że jak się samemu o siebie nie zadba, to nikt nie zadba - nawet osoba, którą uważa się za najbliższą...
  24. No faktycznie... Haj z trawy lepszy niż haj dzięki obecności dziewczyny... Szczeniackie zachowanie, ale przykre dla Ciebie, bo my baby takie emocjonalne jesteśmy - mimo wszystko ;) Przytulam Cie mocno - co prawda tylko wirtualnie, ale może poczujesz... Trzymaj się Kochana
  25. O rany!!! Sippuś??? Jak to??? Znowu miał inne plany? Mamy sie spakować z dziewczynami i przyjechać skopać mu tyłek?
×