Gosiaczkowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gosiaczkowa
-
Witajcie Wreszcie piątek :):):) Amelllka rację masz - faceci to świnie :) On to mnie chce do łóżka zaciągnąć jedynie. W końcu chce sprawdzić, co go ominęło 10 lat temu :):):):) :P:P:P Na razie mnie to wszystko bawi. Na razie...
-
Witajcie Spotkałam się dziś znowu z tym moim byłym, w hipermarkecie odnalezionym :P Powiem Wam, że mam jakieś niejasne odczucie, iż on coś kombinuje... Miły jest strasznie - Gosia to Gosia tamto. Ćwierka z radości, jak to on się cieszy, żeśmy się spotkali w ogóle. Nie mam żadnego żalu do niego, ani ociupinki negatywnych uczuć, ale mimo wszystko coś mi nie pasuje...
-
Cadra mi też się takie rzeczy nie zdarzają :) Nie wiem, dlaczego nie mogę pozbyć się wrażenia, że nic dobrego z tego nie wyniknie...
-
Amelllka Kurcze Dziewczynki, nie mogłam w nocy spać Wiłam się i wiłam. Aż się boję, co dzisiejszy dzień mi przyniesie :):)
-
Echhhh... Niby i 40-tki rodzą, ale ja nie chcę być starą matką :(:( Dobranoc Kochane Z rozsądku idę spać, bo w ogóle mi się nie chce...
-
Amelllka niby wszystko przed nami, a tu latka lecą i... kiedy ja te dzieci urodzę :):):) Chyba będzie trzeba o trojaczkach pomyśleć :) Tylko z kim...
-
Amelllka ja to wróżyć nie umiem ani czarować, ani nic :):) Masz synów - ale Ci fajnie :P Przyznaję - zazdroszczę :):) Echhh mi się marzy troje dzieci... Biała - pieknych snów
-
Maxi - żadnych tam dwóch :):):) Ale... bałagan mi się w głowie robi
-
Biała - nie mogę wyjść z szoku :):):) Umówiliśmy się... na jutro :P:P:P Serce szybciej nie zabiło :P ale radość była - autentyczna :D
-
No dobra :) Jestem :D Mogę powiedzieć, co się dzieje :)::) Ja tam nic w domu nie zrobiłam. Nie pochwalę się wysprzątanymi pokojami, błyszczącą łazienką ani sterylną kuchnią :) Prania też nie odwaliłam :) Spędzilam za to cały wieczór ze swoim... pierwszym facetem :D:D Wpadliśmy na siebie w... hipermarkecie :D:D Jak w najbardziej kiczowatym obrazku wjechał swoim wózkiem w mój i... zamarł :) Ja też :D 10 lat go nie widziałam :D:):):) Niemalże rocznica się zbliża, bo rzucił mnie w moje... urodziny :P Ale żadnych negatywnych uczuć - aż sama w szoku jestem. Autentyczna radość ze spotkania :) Czarowała która czy co?:P:):)
-
Ale ruch w interesie :P:P Zaraz do Was przylezę ino... :D Ło matko Dziewczynki ale mam dzień :D:D
-
Biała - ja też :):):) Urodziny mam 11-go grudnia :D:D
-
Biała to Ty strzelec jestes?:):)
-
Maxi to nie starość - to cholerny zegar biologiczny U mnie tym gorzej tykający, że właściwie rok temu o tej porze to byłam w trakcie starań o dziecko... Nawet się zalogowałam na jakimś topicu tutaj dla przyszłych mam... Echhhh :(:(:( A te plasterki to ponoć skuteczne są. Pamiętam jak koleżanka rzucała - razem z mężem zresztą - i któregoś dnia przychodzi na zajęcia na studiach taka strasznie wkurwiona, normalnie gromy z oczu jej strzelają. A dzień wcześniej - spokojna jak aniołek. Wszyscy w szoku. Każdy rozwód podejżewał niemalże a się okazało, że jej się plasterek odkleił :):):) Jedno opakowanie tych plasterków jej wystarczyło. Nie pali już z 5 lat :)
-
Maxi to nie starość - to cholerny zegar biologiczny U mnie tym gorzej tykający, że właściwie rok temu o tej porze to byłam w trakcie starań o dziecko... Nawet się zalogowałam na jakimś topicu tutaj dla przyszłych mam... Echhhh :(:(:( A te plasterki to ponoć skuteczne są. Pamiętam jak koleżanka rzucała - razem z mężem zresztą - i któregoś dnia przychodzi na zajęcia na studiach taka strasznie wkurwiona, normalnie gromy z oczu jej strzelają. A dzień wcześniej - spokojna jak aniołek. Wszyscy w szoku. Każdy rozwód podejżewał niemalże a się okazało, że jej się plasterek odkleił :):):) Jedno opakowanie tych plasterków jej wystarczyło. Nie pali już z 5 lat :)
-
Maxi to nie starość - to cholerny zegar biologiczny U mnie tym gorzej tykający, że właściwie rok temu o tej porze to byłam w trakcie starań o dziecko... Nawet się zalogowałam na jakimś topicu tutaj dla przyszłych mam... Echhhh :(:(:( A te plasterki to ponoć skuteczne są. Pamiętam jak koleżanka rzucała - razem z mężem zresztą - i któregoś dnia przychodzi na zajęcia na studiach taka strasznie wkurwiona, normalnie gromy z oczu jej strzelają. A dzień wcześniej - spokojna jak aniołek. Wszyscy w szoku. Każdy rozwód podejżewał niemalże a się okazało, że jej się plasterek odkleił :):):) Jedno opakowanie tych plasterków jej wystarczyło. Nie pali już z 5 lat :)
-
Cześć Dziewczynki Ten mój na razie grzecznie się zachowuje :P Nawet pisze smsy, co u niego jest wyczynem nielada :) Miły strasznie - aż się zastanawiam, co chce :):P Za rok kończę 30-tkę. Tak se myślę... może by zostać mamusią :):) Tak wiem, że to egoistyczne, bo przecież nie mam warunków i tatusia brak :P ale... zegar biologiczny kurna tyka
-
Cedra A u mnie pada pierdolony śnieg - jak właśnie powiedział kolega :P Nienawidzę zimy!!!!!!
-
Wiem Maxi i dlatego cieszę się, że Was mam, bo jesteście takim moim hamulcem bezpieczeństwa :) Ja wiem - mogę się w nim zakochać, ale kochać się nieszczęśliwie nie zamierzam Wciąż gdzieś tam jestem może i za ostrożna i doszukuję się problemów po moim ostatnim fatalnym związku, ale też zdaję sobie sprawę z tego, iż jak każdy normalny człowiek potrzebuje uczucia i mogę w tym szale potrzeby wziąć za uczucie coś, co nim nie jest...
-
Dobrze, że mnie sprowadzacie na ziemię... Ja bym chciała żeby facet się mną zachwycił i świata poza mną nie widział - tak egoistycznie bym chciała :P On przyznał, że jest zauroczony, ale nie zakochany, chociaż dodał, iż może to zrobić, tzn. wszystko jest na dobrej drodze...
-
Witajcie Ja po weekendzie jeszcze nie mogę dojść do siebie. Przycisnęłam go wreszcie no i ponoć to wszystko to taka gra, żeby mnie pozłościć. Faktycznie złości mnie strasznie, ale przy okazji zupełnie nie bawi, a jego i owszem. Obiecał więcej tak nie robić - zobaczymy... Ogólnie było miło, nie mogę marudzić i narzekać :) Jedyny smutny akcent, to fakt, iż dość bezpośrednio przyznał się, iz mnie nie kocha. No ja wiem, że to by było zbyt szybko i w ogóle, niemniej, co innego tak myśleć a co innego to usłyszeć... Jesteśmy razem, ale mną wciąż targają wątpliwości...
-
Sippel kochana jesteś i do tego taka mądra :) Pusz sie pusz - ja Ci głośno biję brawo - pies patrzy na mnie, jak na idiotkę :):) Patałach będzie jednak dopiero około 21-22-ej :( Echhhh... Co do moejej brzydoty... Powiem Ci, że osobiście nigdy się za wyjątkową paskudę nie uważałam, ale swego czasu parę osób mocno postarało się o to, by moja samoocena gwałtownie spadła w dół. Mimo upływu czasu nadal jest zdecydowanie poniżej zera, ale pracuję nad tym :)
-
Sippel niestety nie wiem dokładnie, o której będzie - wiadomo, jak się jedzie autobusem, to nic nie wiadomo :):) Ale masło maślane napisałam :):):) Prześlę Ci jego zdjęcie, nawet razem ze mną :) - tylko nie załamuj się kobieto :) :):) Chałupę ogarnęłam, w lodówce jest coś więcej niż światło i alkohol :P mogę się robić na bóstwo :)
-
O taaak... Kipie z zazdrości i szarpie mnie ten zielonooki potwór straszliwie :P Ale jutro przyjedzie, to sobie poważnie pogadamy Żeby za mną ktoś szalał to by mi jakoś lżej było, a tak... On ma wianuszek panienek, a ja... komputer, psa i Was :) Malinka - 400 km w jedna stronę to sporo. Też by mi się nie chciało jechać mimo wszystko. Moja babcia zawsze powtarzała - jeśli wahasz się między dwoma, znaczy, że potrzebny ci trzeci :):) Być może coś w tym jest. Ja nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc i na nic moje rady.
-
Malinka a ja tam bym pojechała... A co... Lepiej żałować, że się zrobiło niż żałować, że się nie zrobiło... Biała - na razie to ja nie jestem singielką, ale przez ostatnie dni jestem dość mocno sprowadzana na ziemię, że to jednak tylko moje wyobrażenie, bo mój rzekomy partner to szaleje sobie z różnymi kobietami i ogólnie na każdym kroku opowiada o jego licznym powodzeniu...