Gosiaczkowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Gosiaczkowa
-
No to ja bardziej optymistycznie - jestem prawie zdrowa :) Prawie, bo jeszcze kaszel pozostał, ale nie słaniam sie już na nogach i mam ludzka normalna temperaturę :) Kurować się Dziewczynki kurować - dużo zdrówka życzę Biała ja też planuję sprzątanko, a na wieczór... może uda się gdzieś wyjść, bo jeśli spędzę kolejny weekend sama w domu, to mnie trafi Już nawet nie musi być randka...
-
Cześć Dziołchy
-
Biała a gdzie tam... posucha straszna :P Żadnego chłopa :( Nawet pół, a połowa chłopa by mi nawet teraz wystarczyła :P:P ta dolna oczywiście :P
-
Nienawidzę swojego ciała :P
-
Witajcie Dziewoje No ja faktycznie zaniedbuję Was trochę, ale to dlatego, że nadal walczę z przeziębieniem i jak tylko docieram do domu, to wskakuje do łóżka. Sama niestety :( Nic mi nie chce przejść, a na zwolnienie nie mogę sobie pozwolić... Do tego żrę i żrę i już przytyłam Macie jakąś sprawdzoną dietę? Buziaki
-
Cześć Dziewczynki I mnie jakieś przeziebienie wzięło czy coś, normalnie sie pokładam na biurku. A jeszcze jakiegoś super ważnego gościa mamy ze Stanów - nawet nie rozumiem, co on do mnie gada :P :):):) Ale chyba mądrze gada, bo wszyscy z wypiekami na twarzy go słuchają :P Weekend więc pewnie spędzę sama, doprowadzając sie jakoś do stanu używalności. Obiekt moich westchnień :P powoli sie wyprowadza - wraca do naszego miasta rodzinnego, więc będzie dzieliło nas 150 km i pewnie znajomość się zakończy... A tak miło by mogło być... Biała idę za Twoim przykładem i sobie założę profil na portalu randkowym :D Będziemy się mogły wymieniać doświadczeniami :P Normalnie... nie umiem żyć w celibacie tak długo :P
-
Biała z tą wzajemną miłością to może być trudno... i raczej singielką długo zostanę, więc :):) nie ciesz się się z obijęcia posady nadwornej singielki :):) A co do tego, kto to... to ten sam, co miał ze mną do Kaziemierza jechać :P
-
Zostałam pozbawiona netu w domu, więc nieco Was zaniedbałam Kochane Me :):) Ale... Dziewczynki ja się chyba zakochuję :P:P Normalnie mam motylki w brzuchu i w ogóle... I takiego stracha u dupy :P:P że nie wiem :D Nawet boję się cokolwiek więcej napisać, żeby nie zapeszyć :P Powaliło mnie na stare lata :P Buziaki
-
Wow :D:D To Koleżanka ładna musi być :):) Ja ze swoją fizjonomia wole nie straszyć :D
-
No i właśnie o to chodzi... :):) Nie trzeba przeciez od razu na ślubny kobierzec biec, ale jakby coś... :):) zaprosisz nas no nie?? :D:D:D Będziemy sypać kwiatki :D A Ty Koleżanko Droga zamieściłaś swoje zdjęcie? Bo to mnie troche odstrasza... Mam swoją fizjonomią biedaków przerażać? :) :D :P
-
No wiesz... z drugiej strony pisać do siebie miesiącami, spotkać się i... uciec z przerażenia, bo facet w mailach był fajny a na żywo to dramat nudziarstwa... Tak źle i tak niedobrze... Ja to też chyba sobie jakiś profil założę czy jak to sie tam nazywa... Czasem mnie wieczorami taka samotność zaatakuje :(:(:( Chciałabym, żeby mnie ktoś pozdobywał, był dla mnie miły, słodki i czarujący... niechby mu nawet tylko o seks chodziło :P ale chcę się poczuć przez chwilę taka atrakcyjna kobietą :D
-
Nie wiem Biała... może i jakiegoś do bramy zaciągnąć :P:P Ale co idę ulicą - a dużo chodzę :P to się jak na złość żaden na tyle fajny nie trafia :P:P :):) Zreszta wiesz... w sumie nie wiesz, co ciągniesz :P Czy to to ma rodzinę, żonę jaką, potomstwo, nie daj bóg jaką chorobę... Lepiej poznać kogoś... nieco chociaż :):)
-
Cześć Biała Echhhh musimy trzymać sie razem, bo Dziewczyny to juz nie singielki :P a co niektóre :P to nawet po dwóch mają :P Nie żebym palcem wytykała, ale ciut zazdroszczę :P :):):) A mi kiedyś przyjaciel powiedział, że jestem jego najseksowniejszym kumplem... I sie popłakałam... Bo kumpel to tak bardziej facet chyba a nie kobieta... O seksie żadnego gadania. Niedługo chyba zgwałcę jakiegoś biedaka na ulicy :P:P
-
Wyrwana do odpowiedzi - przybywam. Dziewczynki... mam taki zapierdol w pracy, że już powoli tracę zdolność myślenia o czymś innym niz paragrafy, artykuły i ustawy Tydzień temu koleżanka miała ślub. Nie poszłam, bo i nie miałam z kim ani nie miałam ochoty uśmiechać się głupio i cieszyć czymś, co mnie nie cieszy. Zachwuje się chyba jak pieprzona egoistka :P no ale ile można... Zrobiła mi wykład, jak to źle postąpiłam itd. Powiedziałam jej, że to moje życie i sama o nim decyduje. Jestem zmęczona radami w stylu - wyjdź z domu, poznaj kogoś. Jak dla mnie każdy kto chrzani takie głupoty powinien byc z miejsca kastrowany :P delikatniej - porzucany przez ukochana osobą i zostawiony sam sobie. Zobaczymy, czy wtedy też by tak śpiewał głupio :P:P:P Miłego dnia
-
Malinka - wszystkiego naj naj naj :):):) U mnie dół, więc znikam...
-
A mogło być tak pieknie... Siedziałabym teraz w Kazimierzu... Z człowiekiem płci męskiej...
-
Wcale nie pusto :D Ja jestem :) Pije winko i się dołuję :P Meczu oczywiście nie będę oglądać :):) Malinka, swędzi Cię pewnie, bo myślisz, że się zaraziłaś :) Ja kiedys pracowałam na świetlicy środowiskowej - tam większość dzieciaków zawszona :) cały rok walczyliśmy z zarazą. Oczywiście oczyma wyobraźni widziałam wielkie tłuste porwory skaczące po mojej głowie :):) Nie zaraziłam się - wcale nie jest tak łatwo. Polskie szampony lecznicze są najlepsze i profilaktycznie warto się nim wyszorować. Wasz zdrówko Dziewczynki :)
-
A proszę... mala-gosiaa@o2.pl - mój mail :) Zasięgnęłam porady \"starszych\" kolegów w pracy - wszyscy uważają, że facet sie po prostu wystarszył tego, co może się wydarzyć, kiedy będziemy sami z dala od domu :D Jeśli szybko nie znajdę faceta, który uzna mnie za atrakcyjniejszą od piłki nożnej :P to zwariuję :) Serio Dziewczynki, ale ostatnio moje poczucie kobiecości dryfuje na granicy zera...
-
No to dobrze wiedzieć, że to eliminacje... Musze sobie jakoś weekend zagospodarować, bo oszaleje w domu. Szczerze powiem, że sie nastawiłam na ten wyjazd :(
-
Nie mam pojęcia, co to za mecz... Raz w życiu obejrzałam mecz i to akurat ten, kiedy bramkarz strzelił gola :D Może i sie wystraszył... diabli go wiedzą...
-
Nieźle nie... nie wiedziałam, że jestem już aż tak nieatrakcyjna, że nawet z meczem przegrywam - ale chyba nie jestem jedyna i to jakiś wyjątkowy mecz, bo właśnie mi koleżanka z pracy powiedziała, że ona miała iść z mężem na kolację - to ich rocznica ślubu - no ale pójdą dopiero w niedzielę, bo... mecz :P
-
A tak... podał całą listę argumentów... że się preziębił, że się źle czuje, że jest mecz w tv :P i że mu się w końcu nie chce ruszać z domu w taka pogodę...
-
No jestem... Nie mogłam krzyczeć, bo to instytucja państwowa :) to sobie kilka łez uroniłam... A więc... mężczyzna ten to kolega ze szkoły :) Spotkaliśmy sie niedawno... na spacerzez z psami :D:D Mieszkamy w innym mieście i to na tym samym osiedlu :) Więc się zaczęliśmy sukesywnie na tych spacerach wieczornych widywać. On niedawno rozstał się z dziewczyna po 9 latach jej kłamstw i zdrad. I parę dni temu zaproponował, żebysmy sobie wyjechali gdzieś na weekend, by oderwać się od tego wszystkiego... Podobno już zarezerwował nocleg itd... a dzis odwołał...
-
No już nie ma czego opowiadać, bo właśnie odwołał... Ide sobie pokrzyczeć do toalety...
-
Ja dziś od rana na wielkim głodzie - jem jak szalona :( Ale normalnie wciąż jestem głodna :):) Może to ze stresu, bo uwaga uwaga... spędzę ten weekend z mężczyzną :D Prawdziwym - z krwi i kości :P i do tego w jednym z romantyczniejszych miejsc w Polsce - w Kazimierzu :D:D Matko Dziewczyny, ale mam stresa :)