Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Gosiaczkowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Gosiaczkowa

  1. Chciałam tylko powiedzieć, iż wróciłam do domu :) Chłop od randki mnie nie zamordował, nie poćwiartował i w bagażniku wozić mych zwłok nie będzie :P Dobrej nocy
  2. Maxi szkoda, że nie masz piekarnika, bo mogłabyś ich zapchać najpyszniejszą zapiekanką na świecie - piwną :D Możesz zrobić kurczaka w curry i podać z ryżem lub jakimś dużym kształtowo makaronem :) Albo po prostu podaj kanapki i już :P Sipell... mój związek nie umierał po woli. Został po prostu drastycznie ucięty - rano mnie kochał, wieczorem nienawidził. Mówi się, że granice między tymi uczuciami są cienkie, ale żeby aż tak :P Teraz wciąz mnie nagabuje, namawia na spotkanie - chyba mu mnie brak :) - a ja nie chcę i już. Nie zapomnę tych wszystkich słów, które mi wykrzyczał w twarz... A tak w ogóle to idę dziś chyba na randkę :P Chyba, bo ja wieki na randce nie byłam i nie pamiętam, jak tam się trzeba zachowywać :P Miłego popołudnia :D
  3. Sippel... - jesteś wielka :D Ja unikam spotkania z byłym, bo obawiam się, że nie bylabym taka dzielna... Podziwiam Cię i... ciutkę Ci zazdroszczę :P Miłego dnia :)
  4. Amellika - pierwsze słyszę o tych ogórkach... Ponoć ciasta wtedy też się nie udają, a ja ostatnio robiłam i nie wyszedł zakalec :P Sok pomidorowy... mniam mniam :D A zupka pomidorowa - kocham!!!
  5. Echhh przydałby się jakiś miły mężczyzna obok :)Tylko ską go wziąć :P Biała, a jak na tym portalu randkowym? Ponoć nawet tam się ludzie w sobie zakochują i szczęsliwi są i... Echhhh
  6. Witajcie Jednak urzędnik państwowy okazał się starszawą, grubawą panią, którą bynajmniej nie miałam ochoty uwodzić :P Ale przynajmniej wszystko załatwiłam :) Dziś dzień lenistwa... Mam wolne :)
  7. To idę :) Po drodze będę marzyć :) A co sobie wymarzę, a jaka będzie rzeczywistość - to jak wrócę Wam opowiem :) Biała - może pokoloruj sobie tabelki :) Zawsze to ładniej wygląda :)
  8. Też mam nadzieję - jakby co mam buty na obcasie :P i nie zawaham się ich użyć :P A może urzędnik państwowy będzie przystojnym, młodym, wolnym panem :) Zawsze można pomarzyć :P
  9. Ja jestem jakaś przymulona... To chyba ta duchota za oknem :( A jak pomyślę, że zaraz muszę iść walczyć z urzędnikami państwowymi...
  10. Biała... ja też, ja też... Tylko, że u mnie word i pismo do ministerstwa :P
  11. U mnie szaleje burza :D Pięknie błyskawice :) No no no Biała :D Jestem pod wrażeniem i podziwiam za odwagę :) Życzę powodzenia - jak najmniej idiotów :P
  12. Witajcie Widzę, że nie tylko mi się palant trafił, który rozmyślił się tuż przed poważną decyzją... Może to i lepiej, że wyszło z niego \"złe\" przed a nie po np. ślubie... ale wiadomo... ból jest... Co do odbioru rzeczy, to ja poprosiłam koleżankę, żeby poszła za mnie. Sama nie dałabym rady - pewnie bym się popłakała, a tego bym nie zniosła... Dziś już tylko od czasu do czasu zakręci mi się łza w oku - ogólnie jestem silniejsza, pewniejsza siebie i chyba bardziej mi na sobie samej zależy :) Tak się wyzewnętrzniłam, a teraz idę się pakować, bo jadę z kolegą (nieatrakcyjny :P) nad jezioro :) Miłego dnia
  13. Nie wiem Dziewczyny jak Wy, ale ja zauważyłam, iż z wiekiem coraz gorzej znoszę okresy... Kiedyś to nawet nie pamiętałam, że cokolwiek się ze mnie wydobywa :P a od jakiegoś czasu... Niekiedy to nawet wolne w pracy biorę, bo nie jestem w stanie się ruszać :(
  14. Ketonal to dla mnie ostateczność, ale chyba zaraz po niego sięgnę, bo normalnie jestem właśnie jak ten wspomniany przez Ciebie paragraf :( Antydepresanty biorę odkąd zostawił mnie mój były - można powiedzieć, że mam po nim pamiątkę :P Arytmię serca też mi \"podarował\"...
  15. Maxi - ja też strasznie rozregulowana jestem :( Ale u mnie to przez antydepresanty :( Normalnie chodzę szurając nogami zgięta w pół :( Pożarłam już tyle apapu, że chyba niedługo zacznę świecić :P
  16. Dotarłam do domu... Cholerne kobiece trudne dni - umieram :(
  17. Melduję się :) Doszłam już do siebie po wypadku i w ramach rehabilitacji... zapisałam sie na... taniec brzucha :D Trzeba zrzucić oponkę :P Nie martw się Biała - ja pozostanę singlem bardzo długo:) Niby dopiero / już 4 miesiące od rozstania... Otaczją mnie jacyś tam faceci, ale... żaden nie wart bliższego zainteresowania :P Czyżby faktycznie sprawdzała się przepowiednia, że Ci grzechu warci już zajęci? :) Nie tracę nadziei... Całuję Was wszystkich mocno
  18. Cześć Dziewczyny i Chłopaku :) U mnie prawdziwa burza z piorunami w życiu... Odezwał się były... Namawiał na spotkania, wysyłam kilkadziesiąt smsów dziennie. W końcu nie wytrzymałam i wygarnęłam mu co myślę o takim zachowaniu. Nie można wywalać kogoś ze swojego życia tak, jak on to zrobił, a po kilku miesiącach odzywać się, jakby nic się nie stało. Usłyszałam, że... jestesm dziwna, pokręcona, że on się przynajmniej stara rozwijać - uwaga - naszą przyjaźń!!! - a ja nic. Powinnam zapomnieć o tym, co było i cieszyć się jego szczęćiem, bo on teraz - uwaga - szczęśliwie zakochany!!! - a ja nawet nie odpowiadam na smsy od niego. Teraz to on się takimi fajnymi radosnymi ludźmi się otacza, a ze mną to mu zawsze smutno było... I co Wy na to? Miłego dnia
  19. Pamietacie jeszcze o mnie :) To miło :) Nie było mnie, bo i nie miałam komputera w domu :(:(:( Teraz juz odzyskałam swój sprzęt i mogę spędzać z Wami wieczory :):) Poczytałam co tam u Was i... u mnie też dół :( Nie wiem, czy to ta pogoda, czy tak ogólnie na singli spada :( W zeszłą sobotę wydałam kolegę za żonę i już nawet nie ma do kogo gęby otworzyć i z kim iść na spacer :(:( Wszyscy mają nowe rodzinne obowiązki... W ten cholerny dzień pocałunku nawet nie miał mnie kto pocałować :( A przede mną jeszcze 4 śluby :(:(:(
  20. Mąż przychodzi do domu i siada na kibelku. Tymczasem żona krząta się po mieszkaniu i słyszy, że z toalety dochodzą jakieś postękiwania. Myśli sobie: - \"Zrobię mężowi kawał i zgaszę światło\". Jak pomyślała, tak zrobiła... Nagle z toalety słychać przeraźliwy krzyk: - O Boże! Ratunku! Wystraszona żona otwiera drzwi i zapala światło. Mąż z ulgą: - Uffff! A juz myślałem, że mi oczy pękły! Noc poślubna. Ona dziewica, on prawiczek. Leżą w łóżku, ale nie wiedzą, jak zacząć. On dzwoni do ojca. - Rozbierz się do naga i połóż obok niej - słyszy radę. Tak robi. Ona nie wiedząc, co to ma znaczyć, wstaje i dzwoni do matki. - Rozbierz się do naga i połóż obok - słyszy radę. Młoda tak robi. Młody znowu wstaje i dzwoni do ojca. - Teraz wsadź najtwardszą część twojego ciała tam, gdzie ona sika - radzi ojciec. Za chwilę panna młoda dzwoni do matki mówiąc: - Mamo, co mam robić, on właśnie wsadził głowę do kibla? Parka siedzi na ławce w parku. Wkońcu on wkłada wybrance głowę między nogi. - Kochanie - mówi ona - zdejmij okulary bo porwiesz mi rajstopy. On posłusznie zdejmuje okulary i kontynuuje. - Kochanie - po chwili mówi ona - załóż okulary bo liżesz ławke! Spotyka się pesymista z optymistą, pesymista mówi: mi to chyba nigdy nie stanie, na to optymista: ale zato jak ładnie zwisa
  21. Janek zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanie, razem z koleżanką Justyną. Kiedy matka Janka odwiedziła go, zauważyła, że współlokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka, jak to matka, zaczęła zastanawiać się, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Kiedy więc byli sam na sam, Janek oznajmił: • Domyślam się, o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy. Tydzień później Justyna stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Janka: • Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła. Jak myślisz? Jasiek zdecydował się napisać list do matki: Droga Mamo, Nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Justyny... nie twierdzę też, że jej nie wzięłaś. Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas nie możemy jej znaleźć. Kilka dni później otrzymał odpowiedź: Drogi Synku, Nie twierdzę, że sypiasz z Justyną... Nie twierdzę również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Justyna spała we własnym łóżku, już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama.
  22. Dwie gospodynie stoją przy pralce: - Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś? - Nieee, zadowolona jestem z Dosi... ....jedna ręką trzymam Twoją fotografię, a drugą myślę o Tobie... W bibliotece: - W jakim dziale postawić \"Onanizm\"? - Rękodzieło! - Maniuś, wstawaj, pora do roboty... Wstawaj...No, Maniuś... Nie - Maniuś - CAŁY wstawaj! Z sexem jest jak z piłką nożną. \"Zagranie ręką\" oznacza, że wolny... Spotkały się stworzonka z Ludzkich Dolinek. Opowiada Woskowinek: - Do mnie zagląda czasami taka watka na patyczku i próbuje mnie wyciągnąć, wtedy chowam się głęboko w uszku i nie może mnie dostać. Na to Próchniaczek: - Do mnie wpada 2 razy dziennie szczoteczka i próbuje mnie za każdym razem wykurzyć, chowam się głęboko między ząbkami i nic mi nie może zrobić... Dołącza się Grzybek \"Pochewka\": - A do mnie zagląda czasami taki jeden łysol. Nie może się najpierw zdecydować-czy wejść czy nie, a na koniec zarzyguje mi całą chatkę... Na to wyrywa się Próchniaczek: - O, o! Tego gnoja to ja też znam!
  23. Penis jest jak pies: - plącze się miedzy nogami, - lubi, jak się go głaszcze, - cieszy się razem z panem
  24. Rozwiedziony facet spotyka na przyjęciu obecnego męża swojej byłej żony. Po kilku drinkach nabrał odwagi, podchodzi do gościa i pyta z przekąsem: - No... jak to jest używać takiego przechodzonego sprzętu? Na to nowy mąż odpowiada: - Nie jest źle. Po pierwszych 8 centymetrach dalej to właściwie nówka. Jedzie sobie dżentelmen w - nie bójmy się tego słowa - sile wieku z młodziutką żoną do teatru. Spojrzawszy na zrobioną na bóstwo, głęboko wydekoltowaną żonę, wiedziony nagłym impulsem skręcił w krzaki i zaczął się do niej dobierać. - Co ty robisz, do teatru jedziemy! - zaprotestowała żona. - Teatr stoi i będzie stał, a ten tutaj - niekoniecznie
×