mala fu
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mala fu
-
a moj tesciowa jest bardzo daleko, ma 3 wlasne corki i ma sie gdzie wtracac i.....dlatego kocham ja;)
-
poczytam o pieknych przezyciach z porodu heheheh no bo porod to wspaniale przezycie;)...w mekach sie prawie kona:)..... dziewczyny snilo mi sie wczoraj w nocy ze urodzilam moja mala....i byla taka jak moj maz.....i ja takim zarycznym glosem do mojej mamy...tyle sie nameczylam a ona jest do mnie nie podobna, to nie sprawiedliwe;)....opowiadalam to mojemu mezowi..to sie smial im powiedzial, ze on to wszystko juz z gory zapanowal:)...ehh faceci...
-
termin mam na 28 stycznia...ale cos czuje ze bede musiala jeszcze dlugo czekac.....bo: pierwszy termin mialam na 13 lutego....i dopiero miesiac temu pani doktor ze wzgledu na to, ze moja corka jest duza zmienila na 28 stycznia.....co jest troche dziwne...bo dla niektorych duze dziecko to 2,5...a dla niektorych 4...w dodatku polozna ze szkoly rodzenia powiedziala mi, ze im pozniej zmieniany termin porodu tym mniej jest dokladny....a ja juz mam wszystko naszykowane i nie moge sie juz doczekac...nawet zniose ten bol;)....smiesznie bedzie, bo moj maz ma calkiem inna urode niz ja...ja jestem ciemna blondyka o jasnej cerze i niebieskich oczach a on ma krotkie krecone wlosy, ciemno brazowe oczy i sniada karnacje....wiec jestesmy oboje ciekawi jak bedzie nasza ksiezniczka wygladac;)....
-
dziewczyny.........ja tez chce juz urodzic i cieszyc sie macierzynstwem.......juz nie moge sie doczekac, kiedy wezme moja corke na rece i kiedy bedziemy sie z moim mezem zastanawiac...co ma od kogo:)....a tu jeszcze tak daleko......
-
dagmara ty to masz palera;)...po 12 poszlas spac...a o 6.00juz na nogach....czyli jako matka wiecznie placzacego dziecka sprawdzisz sie w 100% bo zawsze bedziesz gotowa;).....a tak poza tym ja tez nie mieszkam w polsce tylko w niemczech...wiec tez daleko... te wczorajsze frytki bardzo dobrze mi zrobily;)...od razu poszlam spac....nawet nie chce wiedziec, ile to dobre swinstwo mialo kalorii:) a teraz lece do lakarza..pa
-
ide jednak zrobic frytki....ale juz sobie objecalam, ze jak urodze to koniec z jedzeniem o roznych porach dnia i nocy;)
-
hehehe ile ci jeszcze zostalo do konca ciazy?
-
i mam ochote na frytki;).......i co ja mam teraz zrobic? przeciez nie bede o 00.00 frytek robic!!!!
-
ja niestety tez nie moge spac.....dzisiaj jak przyszlam z miasta o 15 mialam strasznie spuchniete nogi....w kostkach byly takie jak w udach....wlasciwie nie bylo widac, ze mam kostki.....ta opuchlizna utrzymuje sie caly czas.....jak do jutra mi nie przejdzie to wale do lekarza....jeszcze mama mnie postraszyla jakim zatruciem ciazowym....i teraz to juz nie w ogole moge spac.....
-
kerbi mam tak samo....czasem patrze na moj brzuch i samo sie do siebie smieje, bo tak sie smiesznie rusza....w takim razie musze udac sie jeszcze raz do lekarza.....a w szpitalu juz sie zameldowalam i maja moje nizbedne dane..wiec poza karta ubez. , dowodem i ksiazeczka z przebiegiem ciazy nic nie potrzebuje...super...to ja jestem juz gotowa;)
-
ja tez chce juz urodzic....bo nie moge sie ruszac;)....moja mala ostatnio strasznie sie wierci ale ...na ostatnim usc lezala prawidlowo...a teraz wydaje mi sie, ze sie obrocila....jak to sprawdzic domowymi sposobami?...i czy mozna cos zrobic, zeby zmobilizowac ja do powrotu do stalej pozycji? ...wiecie co dowiedzialam sie, ze nie musze brac nic do szpitala, tylko karte ubezpieczniowa i dowod...ja chyba tylko z kosmetyczka pojde;)....nawet wozki sa...ale to chyba dla dzieci, ktore urodza sie w lato..nie dla zimowek;) ile jeszcze dziewczyn juz urodzilo? wiecej niz polowa?
-
anted22 ...ja tez bylam poczatkowa na lutowkach...ale zostalam brutalnie przeniesiona;)...i teraz z perspektywy czasu bardzo sie ciesze.... olusia ja tez tak mialam, ze jak myslalam o porodzie to mialam duzego stracha...ale teraz juz nie moge sie doczekac...chyba ze wzgledu na te bole w krzyzu i niemozliwosc wyspania sie.... no i oczywiscie chce jak najszybciej zobaczyc moja corke ....nie jestesmy pierwsze ktore beda rodzic i nie ostatnie....najwazniejsze to nie robic paniki....tylko jak sama napisalas sluchac sie poloznej...a na pewno przez to przejdziemy i jeszcze z usmiechem na twarzy bedziemy o tym opowiadac tu na forum i naszym dzieciom... ja jutro mam wizyte w szpitalu gdzie bede rodzic...zobacze sale porodowa, wanne w ktorej byc moze bede rodzic..i dowiem sie jak to wszystko wyglada...ale tylko teoretycznie ..oczywiscie;) ....musze jeszcze zrobic zakupy do mojej torby do szpitala...dziwnie sie jakos czuje..taka nieprzygotowana...moze to wynika z tego, ze jestem za granica i daleko od mojej mamy...ktora jedynie daje mi wskazowki przez skypa...a zobaczymy jak to bedzie....
-
witam wszystkich w nowym roku.....widze , ze nikt sie o godz. 00.00 nie rozpakowal:) ...moj maz wczoraj spojrzal swoim fachowym okiem na moj brzuch i powiedzial:...daje ci jeszcze 2 tygodnie;) ...zobaczymy wiec jak to bedzie....a dziewczyny mam pytanie...jak to jest z karmieniem piersia?...wydaje mi sie ze nie mam mleka....moze ja jakas durna jestem ...ale mam schizy, ze nic z tego nie bedzie...moze ktos mnie oswiecic?
-
moj dzisiaj tez bedzie dzisiaj w nocy pod telefon a teraz jak tylko stekne to juz stoj na bacznosci i tylko pyta: \"to co jedziemy do szpitala\" :)..a termin mam na 28 stycznia... ale wiecie co jest najfajniejsze..na poczatku ciazy jak sie go pytalam ...kochanie bedziesz ze mna podczas porodu...to on z oburzenie, ze naturalnie, jak ja moge sie jego jeszcze pytac, to przeciez tez jego dziecko itd....no mysle sobie...super dla mnie jeszcze lepiej, sama za granica, rodzina daleko..to jak najbardziej...wyszukalam pare filmow i zdjec z porodu, zeby go troche psychicznie przygotowac:).....i teraz jak sie pytam..to jak kochanie bedziemy razem rodzic...to odpowiada najcichszym glosem ze tak i jeszcze ciszej, musze?....a jak na niego spojrze to widze panike w jego oczach:)...takze nie wiem jak to bedzie....troche mu sie nie dziwie...ale to chyba ja bede w mekach rodzic nie on....zreszta niech popatrzy co mi zrobil:)
-
dziewczyny co bierzecie ze soba do szpitala?...ja dzisiaj fatalnie sie czuje...od kilku dni mam takie bole jak przy okresie i dzisiaj jeszcze odkrylam krew na papierze toaletowym...na szczescie nic sie nie dzieje...ale czeka mnie samotna noc, bo moj maz idzie do pracy...moze dotrwam do terminu , ktory jest za 4 tyg.
-
dziewczyny czy mozecie mi dac adres stronki...gdzie mogalbym znalesc spis rzeczy potrzebny dla noworotka, albo moze ktoraj juz doswiadczona mama moglaby taka liste zrobic...to moje pierwsze baby i nie wiem czy dobrze sie przygotowalam....czasu mam jeszcze troche, bo cale 4 tygodnie:)
-
wiem, ze kazda z was zajeta jest przygotowaniami do wigili...ale znalazlam cos ciekawego....otoz kiedy nastepuje koniec porodu: Gdy rozwarcie szyjki wynosi od 5 do 8 centymetrów, skurcze zwykle występują co 3-4 minuty i trwają około 40-60 sekund. W tym momencie Twoja wytrzymałość na niedogodności porodu może być nie do zniesienia. Jeżeli Twoje marzenia krążą teraz wokół wyprawy powrotnej do domu lub masz ochotę na spokojny sen, to znaczy, że koniec porodu jest już blisko. wiec jesli bedziemy lezec na sali w bolach i myslec o powrocie tzn ze koniec porodu tuz tuz:)..a teraz zycze wszystkim szczesliwych swiat bozego narodzenia i oby je przetrwac w jednopaku:) !!!!
-
hej ...mam do was pytanie..moze troche glupie, ale nie mam pojecia ...otoz, po czym mozna rozpoznac, ze ma sie juz rozwarcie?..czy moze to tylko lekarz stwierdzic?...czy sa moze jakies objawy temu towarzyszace?
-
sylwia dokladnie..chodzi mi o 28 stycznia....ale namieszalam heheh..
-
a ja...mam wprawdzie na 28 lutego...ale dopiero od tygodnia.....wczesniej bylam na 13 lutego:)...
-
no wiec...z tego co wiem urodze corke bedzie miala na imie yasmin, albo jasmin...to jeszcze musze ustalic z moim lubym:) ....mieszkam w hamburgu i nie przyjade na swieta do domu:( ....aha moje pierwsze dziecko...nie powiem, zebysmy dlugo sie o nie starali, to raczej byla spontaniczna decyzja:)...i bardzo sie na mala cieszymy..
-
bo moja corka jest bardzo duza....i prawdo podobnie juz w styczniu urodze moja mala...ciesze sie..bo ciaza zaczyna juz mi troche doskwierac...przede wszystkim te bole kregoslupa...
-
chyba musze sie do was wepchac....mialam termin na 13 lutego...ale zostal zmieniony bez mojej zgody na 28 stycznia:) ....a moze urodze nawet wczesniej....ale na luty nie mam juz szans:)..tak przynajmniej powiedziala mi pani doktor...
-
no wlasnie u styczniowek urodzilo sie juz dziecko:) ..a ja sobie tak mysle..jak to sie u nas zacznie...tzn jak poznac, ze rozpoczyna sie akcja porodowa..albo, ze jest juz tuz tuz....znalazlam taka fajna strone..moze komus sie przyda... http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm takze od dzisiaj trzeba sie bacznie sobie przygladac:) ...
-
termin....pierwotna wersja to 13 luty..a ostatnia 28 stycznia...wiec tuz tuz...w piatek siostra mojego meza urodzila dziewczynke i mielismy ja dziasiaj dowiedzic, ale ja z takim przeziebieniem do dopiero co narodzonego dziecka wolalam nie ryzykowac...zreszta nie mam ochoty rudzac sie z domu.....ten sok z malin to dobry pomysl...czosnku nie znosze..wiec na to nic nie jest w stanie mnie namowic...mam nadzieje, ze jutro bedzie lepiej... mam pytanie do wszystkich przyszlych mam..czy wy tez macie takie problemy ze spaniem?... tzn. nie wazne jaka pozycje przybierzecie macie pozniej bole kregoslupa..czy moze tylko ja mam to szczescie:)..powiem szczerze, ze ciesze sie na moje baby ogromnie, ale ta ciaza zaczyna mi juz troche \"doskwierac\"...