mala fu
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mala fu
-
gratulacje dla nowych mamus!!!! czytalam co pisalyscie o charczeniu, kichaniu i kaszleniu...i moja tez tak miala, bylam u lekarza i okazalo siem, ze jest przeziebiona..dostala jakies kropelki i teraz jest juz lepiej...w piatek mamy pierwsza wizyte U3 zobaczymy co lekarz powie....odnosnie witamin ..to moja dostaje tylko witamine D w tabletce, ktora rozpuszczam w mleku i jej podaje....wit. K dostala jeszcze w szpitalu..teraz nic oprocz D jej nie podaje....ale spytam lekarza...czy cos powinnam jej jeszcze podawac. moaj mala juu 3 razy mi takie stracha napedzila..nakarmilam ja piersia i klerzymy sobie na kanapie...polozylam ja na boku bo myslalam, ze moze jej sie jeszcze uleje...a ona zwymiotowala..ale jak...to mleko wylecialo z niej jakby pod cisnieniem....jezuuuu myslam ze umre...polozna wytlumaczyla mi, ze to z powodu powietrza , ktore zbiera sie w jej brzuszku...teraz juz jestem na takie niespodzianki przygotowana...zreszta staram sie ja odpowiednio karmin, zeby takich sytuacji uniknac... dziwczyny mam pytania..jak czesto kapiecie swoje dzieci???
-
gratulacje dla swiezo upieczonych mam.... czytalam co ostanio pisalyscie o ulewaniu...mojej malej zdarzylo sie 2 razy zwocic...nie moge tego ulaniem nazwac..bo bylo to chyba wszystko co zjadla i pod takim cisnieniem...rozmawialam z polozna o tym i ona mi wytlumaczyla, ze to z powodu powietrza, ktore zbiera sie w brzuszku malej podczas karminia....w kazdym razie strasznie mnie wystraszyla...ale teraz przynajmniej wiem co to.... a to jej fotka: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8db37553bd017329.html
-
ziuuutek mam ten sam problem....tez padam...a tu jeszcze noc przede mna!!!!
-
gratulacje dla nowych mam!!!!!!!! a ja mam dzisiaj jazde..mala ciagle placze i tak od 18.00 juz nie wiem..co jej jest ..caly czas ja nosze i nic...juz 10 razy probowalam polozyc ja do lozeczka...przez sek. lezy spokojnie a potem znowu placze....ehhh chyba bede miala starszan noc.....
-
gratulacje!!!!!! dziewczyny czy jak karmie moge jesc rosol?...glupie pytanie, ale wczoraj zjadlam i moja dzisia strasznie pozniej krzyczala...nie wiem czy to od tego czy moze cos innego jej zaszkodzilo!!!
-
dziewczyny a juz myslalam, ze ja tylko mam taki problem, ze strasznie bola mnie sutki przy karmieniu....pierwsze dni to plakalam, sciagalam pokarmi karmilam butelka...i nie wiem czemu czulam sie wyrodna matka...bo jak to..nie karmie piersia....teraz tez mnie boli,ale juz troche mniej...w szpitalu polozna dala mi probke kremu..super..schladza sudki i powoduje szybkie gojenie..nazywa sie: lansinoh nie wiem jednak czy mozna go w pl kupic!..teraz wiem, ze wazen jest ciagla zmiana pozycji przy karmieniu...wtedy bol jest mniejszy... 5,5 kg...no no...a ja myslalam, ze moja jasmin jest duza...a tu widze, ze to taka \"kruszynka\":) gratulacje
-
ja bym tam nie probowala dalekich wycieczek, bo nie wiadomo czy sie z takiej jeszcze w jednopaku do domu wroci...ja niby tez wyszlam we wtorek do lekarza a wrocilam wczoraj z dzieckiem na reku;)..najgorsza jest taka spontanicznosc...zawsze sobie myslalam, ze pojde do szpitala z super przygotowana a tu taki spontan:) takze dziewczyny jak sie gdzies wybieracie to najlepiej wescie tez torbe do szitala:)...
-
agnes 23 ja sie ciagle boje, ze ona jest glodna..bo na poczatku mialam bardzo malo pokarmu...teraz po 5 jakos mi idzie karmienie...ale tez zebym w zapasie miala to nie powiem....czy wy dokarmiacie czyms swoje dzieci?... aha jeszcze jedno..karmicie regularnie co 3-4 godziny?
-
dziewczyny czy wasze dzieci tez spia przy jedzeniu...jak karmie moja to je moze 5 min a potme ucina sobie drzemke...za chwile budzi sie i znowu chce jesc...czy to jest normalne?...ciagle mam wrazenie, ze nie dojada i jest glodna...zreszta straszny z niej spioch..usypia w doslownie kazdej pozycji!..czy to jest powod do zmartwienia?
-
sylwia 42 tydzien.
-
sylwia..przy cesarce byl moj maz..caly czas siedzial po mojej lewej stronie przy glowie i on jako pierwszy dostal mala...a lekarze ktorzy mnie operowali byli spoko...caly czas opowiadlai mi dowcipy, zartowali..jak w rodzinie;)...nigdy nie wyobrazalam sobie, ze tak moze cc wygladac!!!poza tym operacja trwala niecale 45 min...i po cc szybko do siebie doszlam juz w ten sam dzien wstalam...jak bede miala nastepne dziecko, to chyba od razu zdecyduje sie na cc...ale to moze kiedys...na razie mam juz jedno:)
-
no wlasnie malenstwo:)...ale nosimy i calujemy ja na przemian z mezem .....a co najlepsze..mala jest dokladnie taka jak on...urodzila sie z dlugimy czarnymi wlosami...i wszyscy najpierw widza te wlosy a potem reszte:)...chcialam jej foto wkleic..ale nie mam pojecia jak to zrobic!
-
czesc ...nie meldowalam sie bo nie bylo jak w szpitalu nie maja interneru...wreszcie urodzilam!....ale powiedzmy ze pierwsza czesc byla bardzo spontaniczna...poszlam we wtorek na zwykla kontrole do gina...i podczas badania odeszly mi wody...nie wszystkie, ale o powrocie do domu moglam juz zapomniec..bo wody byly juz zielone ..odrazu wzieto mnie do sziptala..i tak tam zostalam do dzisiaj do 16.00...w srode o 10.24 urodzilam przez cc jasmin...4230kg. i 58 cm...caly czas walczylam, zeby urodzic naturalnie, ale rano o 9.30 lekarze poradzili mi cesarke, powiedzieli ze oboje ona i ja jestemsmy juz wyczerpane i nie ma co zwlekac...i po godzinie bylo juz po wszytskim...
-
Sylwia72 tez umylam okna...taka ladna pogoda...a po za tym chcialam miec wszystko umyte i posprzatane, zanim pojde do szpitaka..bo potem nie wiadomo kiedy bede miala czas...a mezulka do mycia okien nie zagonie;).... mam tez strasznie twardy brzuch...ale to nic nie przepowiada przynajmniej u mnie...dziewczyny ja nie pije juz tego olejku....jest ochydny i w moim przypadku nic nie daje....
-
mysle, ze w naszym przypadku wszystko jest mozliwe..;)
-
agnes 23 przesliczan ta twoja mala!!!! .... a mnie przepowiedziano na dzisiaj porod..ale nic sie nie dzieje, moze to i dobrze, bo juz sobie na jutro pare rzeczy zaplanowalam, wiec nie bede miala czasu rodzic....co najwyzej we wtorek mam wolny termin;) ....no ewentulanie srode...bo w czwartek juz nie chce..bo nie zamierzam w szpitalu na weekend zostac...jak myslicie dam rade;)??? a tak powaznie...to mnie dzisiaj moj mezulek przegonil po lesie ...bo stwierdzil, ze juz najwyzszy czas na porod, bo on nie moze sie juz doczekac....dziwne..caly czas mowil, zebym zostawila mala ..i nie pola olejku rycynowego, a teraz nie moze sie doczekac!!!! ...dzieczyny gdzie jestescie??? wszystkie poszly rodzic czy co???
-
katarina3x3 u ciebie to chyba rzadko jest nudno...no po za sprzataniem oczywiscie;).... titi informuj jak tam akcja porodowa przebiega:) a u mnie bez zmian....nadal siedze i czekam...i chyba na sniadanie czyli za jakies 3 godz. zrobie placki ziemniaczane!!..jakos mam ochote....
-
a wiecie...mi to jest juz obojetne jak urodze...czy to bedzie cc czy naturalny..jeszcze przed 2 tyg.....to chcialam koniecznie porod naturalny, ale teraz juz wiem, ze nawet przed samym porodem moze zdarzyc sie cos..co przesadzi o cesarce, takze mi jest teraz obojetne, wazne, zeby moja corka byla zdrowa...jak na razie katuje sie tym olejkiem rycynowym..dzisiaj wzielam porzadna lyzke i nic...ani rozwolnienia...ani skurczy..czy to oznacza, ze na mnie nic nie dziala;)????....
-
dziewczyny znalazlam cos fajnego...to juz bylo na kafe..a teraz w ramach przypomnienie;) i poprawienia humoru;) Z życia wzięte > > > Twoje ubrania: Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. > > > Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. > > > Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? > > > Płacz: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. > > > Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. > > > Przewijanie: Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. > > > Zajęcia: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. > > > Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. > > > W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. > > > Połknięcie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. > > > WNUKI: Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.
-
to ile mam tego w siebie wlac, zeby szybko i bezbolesnie urodzic;)?
-
gosiaczek a z tym olejkiem to mozesz sprobowac...moze u ciebie zadziala blyskawicznie i faktycznie jeszcze dzisiaj urodzisz:)..czego ci zycze...
-
wlasnie wstalam i juz chyba nie pojde spac.... odnosnie jeszcze tego olejku..to ja wczoraj wzielam 1 lyczeczke i nic...ani rozwolnienia, ani skurczy...wezme jeszcze 2-3 dni jak nic nie pomoze to dam sobie spokoj...widocznie tak musi u mnie byc... malpeczka81 pytasz o smak?...ochydny...nie ma zadnego smaku..przynajmniej moj...taka olejsty....wstretny...trzeba zaraz cos popic, albo zjesc...ale da sie wytrzymac...zreszta i tak wiem, ze nikogo ten smak nie odstraszy..jesli pomoze przyspieszyc porod;) wczoraj moja mama powiedzial..ze urodze w niedziele, albo poniedzialek...bardzo ciekawa teoria i ciekawa jestem jak ona to stwierdzila..tym bardziej, ze rozmawiamy przez skypa:)
-
Sylwia72 odnosnie tego olejku rycynowego...wlasnie chcialam sprobowac czy to dziala i przeczytalam ulotke...i tam pisze, ze kobiety w ciazy nie powinny brac...to juz sama nie wiem, co robic?..dzisiaj lekarka tez mi zalecila, lyzeczke od herbaty i mam sie nigdzie nie ruszac, bo po tym ma sie rozwolnienie.....wiec sobie zaplanowalam ze wezme wieczorem...to jak brac czy nie? a z tym masazem..to jest tak...boli jak cho...ra..ale najgorsze jest potem...bo wszystko w srodku boli...cala pipka...a ja jeszcze zaczelam krwawic..tzn odchodzi mi czop ...ale nie mam skurczy ..dla tego chce sprobowac z tym olejkiem.....jak radzicie?
-
czesc...wszystkim...jeszcze mnie dzisiaj nie bylo...ale fatalnie sie czuje...rano bylam u lekarza..nastepny termin mam we wtorek i pani doktor dawala mi go z nadzieja, ze juz sie wiecej nie zobaczymy:) ze do tego czasu urodze...podczas wizyty mialam chyba robiony ten slynny masaz szyjki macicy..bo tak mnie bolalo, myslalam, ze tam skonam.....a do tego chyba zaczal mi czop odchodzic.....ale juz nie dzwonie do szpitala, ani do lekarza...nie mam ochoty..dzisiaj nie ruszam sie z domu nawet na sek.....nawet jakby sie porod zaczal..to zostaje do jutra...tak mnie wszystko boli....a najbardziej pipka...aha pani doktor zalecila na przyspieszenie porodu lyzke olejku rycynowego i goraca kapiel...ale to juz pewnie wiecie...ehh..ide zeby wiecej nie smecic....
-
malpeczka u mni tez jest juz dawno po terminie...jak do srody nie urodze..to musze do szpitala i albo beda wywolywac...a jak sie nie da to cc....chociaz moja mama miala podobnie....zadnych boli, dopiero jak ja do szpitala wzieli i przebili..to zaczely sie bole i skurcze ...i jakos mnie urodzila;)...wiec ja chyba bede miala podobnie....jutro jeszcze ide do lekarza...wiec zobaczymy co mi madrego powie...