Agunia81

dzięki badeve. tomek to nawet już przy cycku nie chce zasypiać. Ale znowu mamy pełnię więc może dlatego. u nas dzisiaj słońce świeci ale wiatr jest straszny więc nigdzie nie wychodzimy

Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest z tym jedzeniem... Bo lekarz mi mówił, żeby dać dziecku marchewkę (na początek) czy zupkę a potem jeszcze pierś. Tomek nie chce mi za bardzo mleka po takim obiadku. Dzisiaj daję mu pierwszy raz zupkę jarzynową. Z tego co widzę to lubi jeść łyżeczką. dawałam mu po pół słoiczka ale w sumie to chyba zjadłby więcej. kurcze ... ale jestem głupia. No i jeszcze jedno jak daję mu zupkę to czy potem mogę dać jeszcze jabłuszko i czy przy jedzeniu mleczka czy między posiłkami.

Badeve zdjęcia śliczne i powiem Ci że Kubuś się zmienił. Ale jestem zła bo zrobiła mi się straszna opryszczka na dolnej wardze i nie mogę się nawet przytulić do synka nie mówiąc o pocałowaniu. Opryszczka jest niebezpieczna dla takich maluchów więc mam nadzieję, że się nie zarazi :-(

Ale jestem wymęczona. :-( Tomek w ogóle nie chce spać w dzień. W sobotę spał godzinkę, wczoraj 2 godziny i był taki marudny, że aż wygonił mi gości bo krzyczał strasznie, a dzisaj spał pół godziny w samochodzie. Nie chce jeść ani się zabawić. :-(

W piątek był u nas doktorek i zaszczepił Tomka. Troszkę tylko zapłakał. Noc przebiegła ładnie a w sobotę dał nam (mnie) popalić. Przez cały dzień spał półtorej godzinki. usnął koło północy i cały czas jęczał. Miał już takie oczka zmęczone że mu się zamykały a nie mógł usnąć tylko płakał. Po połonocy dałam mu jeść ale za nic nie chciał usnąć więc dałam mu Panadol w syropku i spokojnie spał do 5:30, potem jedzonko, przebrałąm mu pieluszkę i spał do 9:15. teraz znowu ma jednak problemy w zaśnięciem. Z nowości to zaczęliśmy jeść troszkę normalnego jedzonka. :-) Wczoraj dostał marchewkę z jabłkiem - utarte przez mnie i w miarę ładnie jadł, a dzisiaj kupiłam w słoiczku i nie nadążałam nakładać na łyżeczkę. Zjadł ponad pół słoiczka, bo chciałam dać mu jeszcze mleczka a on miał w nosie moje mleczko :-( Złożyliśmy już meble w pokoju Tomka więc jak zrobię fotkę to wam prześlę. Miłej niedzieli - a ja czekam na gości.

Sol ale masz ładą parkę . A Ty się trzymaj. Zyczę ci dużo zdrówka no i radości Oj Myszko nie zazdroszczę Beniaminowi. chociaż powiem ci że ja nawet nie wiedziałam, że Tomkowi przebijają się ząbeczki bo nie marudził i nie płakał. ciekawe czy inne zęby też tak bezboleśnie pójdą. teraz musi go bardzo swędzieć bo jak daję mu smoczka to wkłada sobie tą plastikową dolną część więc zawsze przed spaniem daję mu żelu. szybciej wtedy zasypia.

Moja gondola niestety nie jest regulowana ale za to podłożyłam dzisiaj Tomkowi 3 poduszeczki :-P więc prawie siedział i bardzo mu się to podobało.

Gosiu i Badeve jak ćwiczenia??? Mnie się ćwiczy coraz lepiej. Efektów nie widzę ale kondycja coraz lepsza zwłaszcza, że ćwiczeń przybywa :-P Byliśmy już dzisiaj godzinkę na spacerku. Tomek miał cały czerwony nosek :-) ale widzę, że pogoda lepsza się zrobiła więc może jeszcze wyjdziemy. Ostatnio pisałyście o plackach ziemniaczanych - nabrałam smaka -więc tym razem ja zrobiłam i jeszcze ugotowałam zupkę.

Wiecie co??? Jestem chyba jedyną osobą która jeszcze nic nie daje małemu do jedzenia. czekamy na naszego doktorka bo ma przyjechać jakoś na początku tygodnia zaszczepić Tomka i wtedy zobaczymy co i jak.

Myszka ja na pewno kupuję fotelik do 25 kg bo do 18 to na długo nie wystarczy. Są jeszcze do 36 kg ale wtedy nie ma kilku pozycji a na razie nie można posadzić naszych szkrabów. oglądałam w sklepie foteliki i rozmawiałam ze sprzedawcą i polecił nam foteliki coneco. kosztują ponad 300 zł standard taki jak w innych droższych fotelikach.

Gosiu to mamy podobnie. Kładę go na brzuszku, smoczek, pieluszka (do przytrzymania smoczka i jeszcze zawsze jakoś sobie na oczka zarzuca), karuzelka i delikatne klepanie po pleckach. Jak jest zmęczony to szbka usypia. Czasem potrzebuje 2 minut a czasem 20. najgorsze jest tylko przebudzanie po godzinie.Zawsze budzi się w dzień i po kąpieli a w nocy śpi do następnego karmienia. Jak się obudzi to muszę go szybko poprawić (bo zazwyczaj przewędruje i smok wypadnie), poklepać i śpi dalej.

Nie wiem jak wy ale my wszędzie zabieramy ze sobą Tomka. Od 3 miesiąca chodzi z nami do kościoła. Jeździmy z nim do sklepów począwszy od castoramy a skończywszy na tesco. O wycieczkach to już wam pisałam. No i właśnie odnośnie tego leżenia to zaczyna się problem z jeżdżeniem bo nosidełko jest w pozycji leżącej i chłopaczek mi się złości. mamy już upatrzony fotelik tylko montuje się go przodem do kierunku jazdy i nie wiem czy to dla niego nie za wcześnie. A Wasze maluchy jak jeżdżą samochodem??

tak Tomek śpi na brzuchu i najlepsze jest to że np leży sobie w łóżeczku na plecach i pomimo że jest śpiący to nie zamknie oczątek a wystarczy że położę go na brzuchu od razu oczy się zamykają. No i u nas jest jeszcze problem ze smoczkiem. Od samego początku miał straszny odruch ssania. Bardzo nie chciałam mu dać smoczka ale siedział mi cały czas przy cycku więc musiałam się przełamać. Najgorsze jest to że pomimo że bardzo chce ssać to nie potrafi przytrzymać smoczka ustami. Muszę mu przykładać pieluchą. Wygląda to śmiesznie ale to jest jedyny sposób. Czasem jak się obróci i ten smoczek mu wypadnie to zaczyna się płacz a przyzwyczaił się do niego. NIe mam lekko. Ale i tak jest przekochany :-)

Bo Tomek ma \"czujnik w pupie\" (hihih) i jak tylko jest w pozycji leżącej to krzyczy. Na kolankach ładnie mi siedzi ale w wózku nie sadzam go jeszcze samego. Poza tym wszystko go interesuje a na leżąco widzi tylko budę od wózka i jest wyubierany w kombinezon który ogranicza jego ruchy. Krótko mówiąc czekamy na wiosnę. Mały dranciuch już nie chce leżeć spokojnie na brzuszku jak go usypiam tylko przewraca się na wszystkie strony, więc czasem długo walczymy. Tomek nie potrafi sam usnąć - wiem że to moja wina bo ja nie potrafiłam go tego nauczyć a teraz z czasem będzie jeszcze gorzej.

Oj jak tu ostatnio pusto :-(

U nas już codziennością się stało, że Tomek po kąpieli idzie spać, śpi godzinę a potem 2-3 godziny (do następnego karmienia) gadania i zaczepiania. Bawi się w tym czasie stopami, ściąga sobie skarpetki i zamiast stopy ssie śpiochy, brzdęka sobie misiami a jak go wezmę do łóżka to mnie kopie po brzuchu. Wczoraj zrobił bardzo potrzebną rzecz bo strasznie mnie swędziało ramię a on mnie drapał - hihihi, sam na to wpadł. Pogoda u nas cudna. Byliśmy na 2 godzinnym spacerku połączonym z zakupami i pogaduchami z inną mamą. Tomek w międzyczasie oczywiście spał bo inaczej spacer trwałby 15 minut. co do karmienia w nocy to np. dzisiaj jadł o północy, potem o 4 i o 7. Ale różnie z tym bywa. Jak zje mało to budzi się częściej.

Ja mam tylko witaminę d3, dwie kropelki. Dziewczyny gdzie te czasy, że położyłam sobie Tomka na brzuchu i słodko sobie spał 2 godziny :-P Teraz wiercipięta mała depcze mnie po brzuchu, wbija paznokcie zwłaszcza w oczy i szczypie :-P NIe ma mowy o przytulaniu kiedy się chce. a jak zobaczy coś co go interesuje to wyrywa się z rąk czy z kolan, trzeba go mocno trzymać. Rosną nam te dzieciaki :-( My powiem szczerze nie obchodzimy walentynek. a odnośnie prezentów to widziałam na allegro, że można sobie zamówić puzzle z własnym zdjęciem. Fajna rzecz ułożyć sobie takie rodzinne zdjecie :-) U nas kiepsko z kasą więc z jakichkolwiek prezentów nici. Zamówiliśmy tylko Tomkowi mebelki do pokoju, ale to z pieniędzy które dostał na chrzciny. Jak pokoik będzie gotowy to prześlę fotki :-)

Mój pediatra jest bardzo fajny. Pracuje w szpitalu Jana Pawła. Tak więc nic do niego nie mam. Zresztą nie nosi calego sprzętu ze sobą (zawsze ma wagę w bagażniku) bo on przyjeżdża do nas do domu i szczepi Tomka. U nas w ośrodku nie ma dobrego pediatry, jest tylko \"rzeźnik\" bo tylko tak go można nazwać. W sumie to obrażam teraz rzeźników

Powiedzcie mi jak mierzą lekarze wasze szkraby??? Mój lekarzmówi, że takie dzieci ciężko zmierzyć i nigdy tego nie robi :-P

Ja też dzisiaj czekam na księdza. Będzie koło 9. November przykro mi bardzo. :-(

Żona mundurowego jak czytam twój wpis to mogłabym się pod nim podpisać. Tomek uwielbia siedzieć na moich kolanach, ale nie chcę tego robić za często. No i też jest ode mnie uzależniony. :-P Jak jest mężuś to jest spoko ale nie ma mowy o zostaniu z kim innym, zresztą nawet nie mam go z kim zostawić.

Anjj nasze dzieciaki przechodzą właśnie jakieś takie etapy. Tomek też na początku grudnia strasznie gadał, buzia mu się nie zamykała zwłaszcza jak się do niego gadało. A potem cisza, gadam i gadam do niego a ten nic tylko czasem się uśmiechnął. A teraz znowu mamy czas gadania i nisamowitego śmiechu, na cały głos. Przeurocze to jest. Jak widzi, że robię mu \"idzie rak ...\" to śmieje się od ucha do ucha albo jak robimy \"cacy cacy ..\" - biorę mu rączunie i jeżdże sobie potwarzy i wtedy się chicha. No i jeszcze oczywiście \"kosiany kosiany .. \" a z zabaw to jeszcze czasem układam mu z takich pedełeczek (4 od największego do najmniejszego) wieżę a on ją burzy i się śmieje jak mówię \"buuuuuch\" . On pewnie prbuje złapać kubeczek ale zawsze kończy się upadkiem. Tak się zabawiamy z moim Szkrabem :-D

Badeve i Gosiu dobrze, że ćwiczymy razem bo ja znalazłabym już 1000 powodów żeby sobie odpuścić ale skoro ćwiczymy razem to głupio :-P Nie ważne że dzielą nas setki czy tysiące kilometrów :-) Brzuszek boli, a przydzisiejszej dodatkowej serii to myślałam, że padnę, ale dałam radę. dzisiaj w południe wymyśliliśmy sobie, że pojedziemy się gdzies przejechać i dojechaliśmy do Zakopanego. Zrobiliśmy 280 km. Oj wariaci z nas straszni. Zawsze mieliśmy dziwne pomysły :-) tomek wycieczkę zniósł dzielnie, a ja też dzielnie przebierałam mu wielką kupę na tylnim siedzeniu :-) Śmieliśmy się dzisiaj z niego bo przed kąpielą jak sobie leżał rozebrany to włożył paluszki co buziaka i powtarzał inko, inko, inko. A potem wpakował sobie dużego palca od nogi do buziaka. Mały akrobata :-D Kiedyś też fajnie wyglądało jak mu naoliwiłam całe ciałko i próbował złapać stópkę a ona cały czas mu się wyślizgiwała. co do przewracania się to Tomek obraca się na wszystkie możliwe strony. Z brzuszka to łatwo się obrócić a z plecków to wygina się w literkę C i z tej pozycji szybciutko na boczek i potem siup na brzuszek. Ostatnio w łóżeczku trnuje stanie na głowie - bo tak to wygląda. Podnosi pupę do góry, opiera się na sopach i głowie. wysłałam wam fotki :-)

Badeve mnie pediatra zapisał maść Elocom. Miałam smarować 3 dni a potem oilatumem (bo to miałam na ciemieniuchę). Powiem ci, że po tej maści po 1 dniu mu zeszło.

Badeve i Gosiu zadanie wykonane :-P Ale się zasapałam. Zastanawiałam się nad tymi seriami czy to trzeba na raz czy np. 3 razy w ciągu dnia. Ja też mało ostatnio piję. Dzisiaj nadrabiam zaległości. A wczoraj ostatni posiłek zjadłam o 18:30. dzisiaj śniadanko o 10 bo wstaliśmy z Tomkiem kilka minut po 9. Kurcze ostatnio coś kiepsko śpi w nocy. Wczoraj znowu obudził się koło 23 i do 2 spanie miałam z głowy. Nie wiem co mu się dzieje.