Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

asiurka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez asiurka

  1. poczytuję Was ale nie mam czasu na nic... strach pomyśleć co będzie jak się zjazdy zaczną:( my odpieluchowani, choć zdarza się Czarkowi pompa taka, że do samych butów doleci, czasem jak się zabawi, ale czasem to nie wiem czemu.. ze smokiem jest tragedia..to jest pierwsze słowo, które wypowiada po otworzeniu oczu i przed pójściem spać.. mi się wydaje że on by jeszcze nie zrozumiał że go wyrzuciłam bo jest duży,i nie wypada... może jeszcze ze 3 miesiące...nie wiem jak to rozegram... dostajecie jakieś wezwania na bilans? po woli myśle o urodzinach Czarka i o naszej rocznicy ślubu,ale tak jak rok temu jesteśmy w jakimś nieciekawym okresie i nic mnie chyba nie będzie cieszyć bo i świętowania pewnie zbytniego nie będzie.... właśnie mnie wkur..w niedzielę bo powiedział że nie jedzie do Zakopca- to był prezent- wyjazd dla moich rodziców z okazji rocznicy slubu, planowany juz od kwietnia i mieliśmy pojechać całą rodziną on twierdzi że i tak pogody nie ma i nie warto jechac... i sama nie wiem co mam robic..prosić, pojechać bez niego, czy może zostać(podejrzewam ze to byłaby leposza kara dla niego)
  2. ja tak na momencik...i nie na temat ale mnie rozpiera więc muszę.. dziś 6,5kg na minusie!!!jupi! poza tym my tez zasmarkani i juZ mi sie cos robi, bo przeciez całe lato Czarek z gilem chodził i teraz znów!ale na pewno załapał ode mie a ja z przedszkola przytargałam kamika- mam DOKŁADNIE to samo, leki u teściów zostały i szlag mnie trafia bo tanie nie są i nie ma zreszta sensu kupować drugich bo sie prędzej przeterminuja niz zuzyje dwa opakowania... a tak pomijając duperele to wszystko mamy podwójne(u rodziców i u teściów)2łóżeczka, 2 wózki, 2 krzesełka do karmienia itp...z powodzeniem możemy mieć bliźniaki następnym razem:P Polal- zazdroszcze podjęcia odważnej decyzji i trzymam kciuki. nam własnie brak odwagi(a może możliwości?) i przez to się tułamy jak cyganie tylko u nas bardziej chodzi o to że ja chce tu a on chce tam... może kiedyś dojdziemy do tego że lepiej całkiem gdzie indziej zmykam do pracy sory za literówki
  3. cześć laski nadrobiłam zaległości paula- współczuję tych wizyt u dentysty no ale może jak się za młodu przyzwyczai to potem nie będzie z fotela uciekał... mam nadzieje że logopeda Cię uspokoi bo widzę że się przejmujesz kamika- byłby nowy Oli na forum:) goja- nie przejmuj się, faceci to dupki i tyle...mój tez niby o imieninach wiedział ale nic sobie z tego nie zrobił, z rocznicą pewnie będzie to samo.. już nawet mu przypomnień nie ustawiam w telefonie:P jak tam dieta? ja niestety przyznaje się że zjadłam do kawy 3 ciastka albo tam coś innego skubnęłam komuś z talerza.. wkurzam się trochę bo mi waga stoi, czasem pół kilo wzrośnie ale nic nie spada poniżej tych 4,5 które juz straciłam najgorzej jest u tesciowej bo ona tu ciągle zrządza jakies smakołyki a jak ja coś sobie robię to ciągle mi w garnki zagląda... falsa- jak tam po imprezce?główka nie boli? dzagusia- bez mikrofali da się miesiąc przeżyć...gorzej byłoby z pralką więc głowa do góry:) Zdrówka życzę dzieciaczkom ze skórnymi problemami- to musi byc straszne dla takich maluchów Ja sie podziębiłam i teraz daje małemu witaminki itp żeby nie załapał nic ode mnie pewnie się zacznie na nowo chorowanie w przedszkolu - najpierw dzieci a potem my od dzieci... ja 1210- jak tam juz po szkoleniu?zdecydowałas sie na ta prace?
  4. dzagusia- piękne zdjęcia no i Wy piękni:) paula- ja jeszcze pół roku temu nie byłam gotowa mysleć o drugim dziecku a teraz już bym się chyba mogła decydować...tylko niestety nasza sytuacja mieszkaniowa a raczej jej brak mi na to nie pozwala deli- alergia pokarmowa to chyba lepiej jak celiakia co?bo ja się do końca nie znam....a nasze przepisy stosuj śmiało bo tam mąki nie ma kami- u nas urazu do kupki może aż tak bardzo nie ma ale nie lubi jej robić...nie ma czasu itd...poza tym zawsze mu ciężko idzie az się cały czerwony robi i ślina mu z wysiłku cieknie:P no i nie robi codziennie, zwykle co drugi dzień...nie wiem co go tak zapiera goja, październikowa mamo- kryzys mam dietowy...strasznie mnie ciągnie do klusek, ciasta, chipsów i wszystkiego...
  5. goja - ja o jutra warzywka a ostatnio też kapustkę na kurzym udku zrobiłam, dałam przyprawy i na koniec koncentratu pomidorowego i była boska- niczym się nie różniła od tej z mięskiem wieprzowym itd przesłałaś tez materiały ode mnie? ja cały czas w pracy i właśnie od 3 dni nie mam czasu chleba upiec Artigiana- Czarek jak uslyszy muche to leci po kłapkę, a komary zabija...na śmierć:P nawet na własnej buzi, czasem jak sie chlastnie to aż echo idzie no ale generalnie sie ich nie boi lece bo jutro w pracy imieniny urzadzam a dopiero co weszłam do domu do północy w kuchni:(
  6. hej! ja 17 dzień dukania :) i 4,5 kg w dół przez ładnych parę dni nie miałam tych baterii do wagi - no i w sumie dobrze bo niespodziankę miałam jak już się w końcu zważyłam październikowa mamo- przecież są zagęszczone mleczka odtłuszczone ja do kawy leję łaciate 0,5 ale mi się wydaje że głównie smak zmienia słodzik bo kawkę to ja lubiłam słodką i też jakiś specjałów nie robie:chlebek tak ale nie rośnie, sernik i ciasto nana - idzie przełknąć i piersi według własnych pomysłów. polecam np pokrojoną pierś+warzywa na patelnie z przyprawą orientalną(są takie mrożonki) i to wszystko udusić na patelni ja dodaje jeszcze cebulkę- dla mnie bomba i szybko się robi falsa- śliczne zdjęcia na nk, tak młodziutko wyglądasz... paula - tez bym stawiała na młoda opiekunkę, chyba ze znajdziesz na prawdę poleconą kobitkę sama opiekowałam się dziećmi przez kilka lat, no i niestety choć teraz tak jak mówisz to bardzo drogi wydatek mieć nianię, to ja zawsze patrze z tej drugiej strony,ze dla niani to jest pensja z której jakoś musi wyżyć i to bez ubezpieczenia itp dlatego prędzej znajdziesz kogoś młodszego np na studiach, albo ubezpieczonego u rodziców na pewno porozmawiaj z kilkoma osobami i kieruj się intuicją - nic innego nie pozostaje u mnie w pracy cisza i spokój - przez tydzień pracujemy bez dzieci ale za to roboty przy sprzątaniu, przygotowywaniu wszystkiego jest mnóstwo Czarek gada z dnia na dzień coraz więcej, myślę ze teraz pójdzie z górki... ale zrobił się bojący i płaczący - boi się postaci z bajek- Żwirek i Muchomorek nie przypadli mu do gustu :P a jak jesteśmy na spacerze i zobaczy samochód to ucieka gdzie pieprz rośnie...
  7. ale ciiiiisza ja1210- te trzy tygodnie jakos wytrzymacie a potem bedzie juz tylko łatwiej a warto spróbować z praca bo potem można długo czekać na okazję a to ze trzy zmiany to uważam za plus bo zawsze można cos załatwić w urzędzie itp jak sie ma na przykład nockę:) PolaL- wypoczywaj:) Kami - jak tam Michalinka?mam nadzieję że to nic poważnego Pogoda piękna, chcę męza do lasu wyciągnąć a on mówi ze grzybów nie ma...nie rozumie ze nie grzyby mam na myśli :P
  8. październikowa mamo- wysłałam trzy maile z książka dukana, przepisami, poradami z forum i przepisami od violi:) miłej lekturki ja tez juz po woli zgłębiam dzis rano nie było dzieciaczków, to sobie odświeżyłam ksiązkę Dukana- bo czytałam juz dawno i jak wół tam napisane jest że jogurty light owocowe można, ale z umiarem....a dopiero was o to pytałam zatem wszystkie zainteresowane na prawdę zachęcam do przeczytania książki bo to jest podstawa zrozumienia całej diety:) nie wystarczy wiedzieć co jeść...dobrze jest wiedzieć dlaczego akurat to.. Artigiana- brak mi słów, wiedz, że jesteśmy z Tobą Musisz się uzbroić w siłę bo chyba trudny czas przed Tobą dzagusia - gratuluje pożegnania z pieluchą u nas pampers na noc funkcjonuje nadal i jest ululany po pachy... wstaw fotki z wesela, popatrzymy jeszcze raz jak to się po dukanowskiej diecie można na weselu najeść i przy tym świetnie wyglądać:D
  9. wisienka- może masz rację...od jutra wstawiam warzywka z testu mi wynikło że już 30.10 będę miała upragnioną wagę:) bardzo zachęcające ja dziś upiekłam chlebek tostowy i śledzik od razu inaczej smakował jak było czym zagryźć:D dziś młody chciał krecika na youtube ogladać a akurat mój małż siedział przy kompie no i mu tłumacze żeby chwilkę poczekał jak tata skończy a on poszedł do niego na kolana i mówi "końć" paula- dla mojego Czarka wszystko czego jest wiecej niz jeden to zawsze jest "tsii"(czyt.trzy) schodów jest tsi, palców u rąk tsi, a nawet jak pytam ile ma lat to łże że też tsi...:P artigiana - jak Wasze sprawy? pażdziernikowa mamo, kitka, falsa - hop hop co u Was?
  10. wisienka,goja- niezłe macie wyniki...no a ja nie wiem na razie bo ta waga padła a ma jakies dziwne te baterie i jutro musze specjalnie sie po nie wybrać... ja nie mam cholera czasu poczytać tych przepisów,i już rzeczywiście te jaja i jogurty mi brzydną...wiem że pewnie robie źle ale po prostu mało jem... najbardziej mi brakuje chleba- to chyba pierwsze co upiekę kami - a jak u Ciebie?ja napisze jutro jak się wagowo to przedstawia ale ja juz czuje się lepiej, bo mam taie poczucie że coś ze soba robię:P ostatnio też były 2kgmniej i już dziś mija 8 dzień uderzeniówki, zamierzam do 10 dociągnać i wreszcie upragnione warzywka!!! paula- mój Czarek tez opornie z gadka według mnie... byliśmy u kuzynki 4m-ce starszej to ona juz kolory rozróżnia i wierszyki na pamięć mówi!!! ale z dnia na dzień mamy jakieś nowe słówka, gorzej z łączeniem w zdania kamika- współczuje z tym ząbkiem, wiem co to znaczy bo ja miałam kanałowe w ciąży robione, no i niestety wcześniej z powodu zapalenia musiałam brać antybiotyk, ale taki stan zapalny jest bardziej dla dzidzi szkodliwy niż środek przeciwbólowy, antybiotyk i znieczulenie przy zabiegu.. teraz też mnie właśnie codziennie jeden pobolewa i musze się wybrać do rzeźnika jak ja to nazywam- bo nie cierpię!!! zmykam coś wreszcie dobrego dukanowskiego uczynić a może by tak serniczek violi - goja mi przesłała:D dziewczyny jogurty 0%tłuszczu, i 0% cukru są dozwolone jeśli są owocowe? bo w końcu to owoców nie można...
  11. baterie mi w wadze wysiadły i nie wiem czy i ile chudnę wrrrr.... telefon w pracy na weekend został!!! modem od netu się zepsuł i musze u szwagierki klikać... eh... niech zyje piątek 13-tego! dobrze że wizyta u fryzjera nie zakończyła się wpadką:P nie wiem kiedy się odezwę więc miłego weekendu życzę
  12. goja- no to praktycznie zaczynamy razem dietę(ja już od soboty straciłam 1kg)....cieszę się że choć takie wirtualne wsparcie będę miała, zawsze to lżej jak się wspólnie sobie kibicuje i dzieli się osiągnięciami jak i porażkami ja skrobi kukurydzianej właśnie dostać nie mogę...na allegro jest :) zobaczę chyba zamówię przepisami tez jestem zainteresowana- wysyłam do Ciebie maila, jak dostaniesz od Violi to prześlij proszę falsa - gratuluję...to aż do Polski musiałaś jechać żeby z narzeczonym wrócić :P deli - przepisy Dukana z pewnością sa bez mąki pszennej, więc na pewno coś dla siebie znajdziesz no i tak w ogóle to mam cała książke z prezpisami Dukana od dzagusi z czasów kiedy próbowałam pierwszy raz...tylko wolałabym coś bardziej na Polskie realia, bo w tych przepisach jest wiele cudów których nie znam.... Co do wzrostu i wagi to mierzenia dawno nie było ale odkąd jestem na diecie Czarek waży sie ze mną codziennie:) 14,5 kg i chyba tez mu zrobię proteinowy czwartek hehe....żartuję:D
  13. magsolm, październikowa mamo - może spotkanie nad morzem?obie do Dziwnówka się wybieracie...ale okazja!hehe
  14. hej! kami- dziękuję za komplementy dla Czarka, oczy ma po tacie... u nas nie ma problemów z obcinaniem włosów...zwykle najpierw obcina się tatuś a potem siada mały, no i naszym osobistym stylistą jest dziadek:P ale współczuje ekscesów u fryzjera... Artigiana- mnie tez właśnie cycki strasznie bolały, tak jak przy pierwszej ciąży no ale okres się pojawił! więc nie martw się... choć ja też miałam już różne myśli... goja- szczerze przyznam że taka ze mnie matka ze nawet nie wiem ile zębów ma Czarek...ale jak ostatnio miła katar i byliśmy u lekarza to stwierdziła że ma rozpulchnione dziąsła i że to może od zębów smarkać ale jej bym nie wierzyła bo ona zawsze na zęby składa... deli- mamy płaską poduszke ale i tak nie wiele z niej Czarek korzysta bo śpi w cztery strony świata... wasze też się tak odkrywają? październikowa mamo- ja próbowałam raz z dukanem i mi nie wyszło...ale to bylo jak siedziałam jeszcze w domu...teraz tez już się długo zamierzam i juz nawet mam pełną lodówkę produktów proteinowych...może dziś zacznę... a jak znajdę fajne przepisy to podeślę, siostra jakąś stronkę wyszukała to do niej się uśmiechnę... kamika- nie rozumiem skąd od laryngologa zalecenia co do diety? gandziulka - co tam się u Ciebie dzieje? falsa- już w Polsce?
  15. goja- po prostu się niepokoję bo mnie bolą cycki :D tak jak na początku ciąży mnie bolały...no i na dodatek odstawiłam pigułki, z obserwacji w tym cyklu jakoś wiele mi nie wynika... a dziś jeszcze mnie jakby jajnik boli czy coś...co się dzieje u licha? a wkur..na chodzę cały dzień całkiem jak przed okresem...
  16. ja po odstawieniu Czarka zaraz zmieniłam tabletki anty.... teraz 2m-ce temu je odstawiłam bo miałam wrażenie że to bez sensu...libido tak mi spadło że kochaliśmy się baaardzo rzadko, wciąż byłam senna itp... no i libido wróciło... a teraz się boję...:D testu nie robię - do spodziewanego okresu jeszcze parę dni, ale piwa też nie wypiję byliśmy zobaczyć najmłodszego z rodu:D strasznie płaczliwy i tylko przy cycu...nawet d ubikacji spokojnie mamie nie daje odejść... czy ja już jestem na to gotowa??????
  17. witam z rana dzięki za rady co do prezentu - może rzeczywiście kupie pampersy... dziś jedziemy i kupujemy cos po drodze w warszawie miałam sen,że Czarek juz gadał pełnymi zdaniami- bo teraz to z rzadka udaje mu się dwa wyrazy połączyć np "mam cicuciu" lecę się pakować póki chłopaki śpią i nie przeszkadzają:P goja- fajnie się tak wyspac do oporu... już nie pamiętam kiedy tak miałam kurcze cycki mnie bolą...a nigdy przed okresem nie bolały....pietra mam trochę :D
  18. hej! co do nocniczkowania to mój Czarek zaczął wołać siusiu juz praktycznie drugiego dnia, albo przynajmniej potakiwać,że chce...dlatego nie mamy złotej recepty bo gładko poszło...chyba po prostu trzeba poświęcić czas tylko temu na noc i na drzemkę nadal zakładam pampersa,po nocy różnie bywa ale w dzień jest zazwyczaj suchy raz jak zapomniałam mu na drzemkę założyć to zaraz się zmoczył, obudził z płaczem i było po spaniu...z tym jeszcze poczekam bo on mocno śpi ja1210- ja też na przepisach się nie znam ale w sierpniu chyba też się zarejestruję jako bezrobotna...kończy mi się umowa 30.07, a nie wiadomo czy kuratorium wyrazi zgodę na zatrudnienie mnie jako pełnoprawnego nauczyciela, a dyrektorka chce o to zapytać na koniec sierpnia, że niby już nie ma nikogo innego, że jest ostatnia chwila i żeby musieli się zgodzić...i dlatego zaproponowała żebym w sierpniu pracowała na czarno a żeby mieć ubezpieczenie, mam się zarejestrować w UP czyli moja praca na włosku wisi:( wczoraj zabrałam młodego do przedszkola żeby się trochę pobawił w sumie nieźle sobie radził tylko ciągle gdzieś trzeba było za nim gonić co do jego zdrowia to byłam na kontroli cytując panią doktor:ma w oskrzelach świsty astmatyczne a prościej mówiąc alergiczne... dostaliśmy leki na miesiąc - na ulotce pisze że przeciwastmatyczne katar jakby ustępuje, zdarza mu si pokasływać
  19. paula- nie wpadaj w kompleksy tylko próbujcie! nie ma na co czekać, obojgu będzie lżej Tobie na duchu, Frankowi na dupce:) kamika- nie pij szampana więcej a tym bardziej nie sprawdzaj czy to tylko małe ilości tak działają ;) gratki z okazji rocznicy(mamy taki sam staż małżeński) i dzięki za troske o małego- już jest duzo lepiej, humor(=brojenie)już w normie, katar zaginął do momentu wyjścia na dwór - czyli skłaniałabym sie ku alergii, ale na kontrole i tak sie wybiorę bo ta dzisiejsza temperatura z rana mnie przestraszyła... goja- jak to milo czytać Twój post pełen radości!!! tak trzymać my tez po kilkudniowym rozstaniu przenieśliśmy się ze skrzypiącego łóżka na podłogę:D i chłodniej do tego.....
  20. ojej....co o za niedzielna cisza? Czarek dziś nastrojowo dużo lepiej, mniej kataru za to większa temperatura... śpią już we dwóch... a matka do, kompa do roboty - a mózg się lasuje... zjedliśmy pół 12 kilogramowego arbuza...mniam
  21. no właściwie raz zwymiotował ale samą taką flegmą, bez tresci żołądkowej- (sory za dosłowność)i to było jak płakał i rzeczywiście, ciężko mu było wtedy dech złapać przez ten katar... a ja myślałam nawet żeby go właśnie zmusić do wymiotów to może by mu lżej się zrobiło..jeżeli to od jedzenia...np jakaś skórka... a wirusa no cóż mógł złapać ale nie wiem gdzie i kiedy bo nigdzie nie byliśmy a u nas wszyscy zdrowi...chyba, ze z tego gorąca coś się w powietrzu zalęgło:s
  22. ja 1210- zajefajna stronka! a historia Waszej miłości i przykazania gości - uhahałam się:) mój szkrabek prawie nic dziś nie jadł, a wieczorem pochorował się na brzuszek, marudził od ok20, potem próbował zasnąć ale co chwila budził się z płaczem, pokazywał na brzuszek ,że go boli, temperatury nie daje sobie zmierzyć za bardzo (na moja rękę to jakieś 37 może mieć) Poza tym i tak jestem u teściów i mam tu tylko dupny elektroniczny termometr którym sobie zmierzyłam i wskazuje mi 35,3... nie wiem co to za cholera znowu się przyplątała... chyba activia by mu nie zaszkodziła co? dałam mu dziś bo jada rożne serki itp a pomyślałam że po tym miał by lżejszą kupę, bo mamy problemy z zaparciami...oprócz tego jadl suszone morele,ananasy,pił wodę, sok jabłkowy,jadł jajecznicę,3truskawki,ze 4 borówki i tyle... a może to z głodu?tylko jak mu proponowałam jedzenie to wrzeszczał że nieeee... Dałam mu espumisan i miętę z koperkiem do picia bo tyle miałam w domu... niby zasnął ale na podłodze, nie ruszam go bo jak go poprzednio próbowałam przetransportować to mi sie rozpłakał strasznie.
  23. u nas z ta cipcią fajnie było.. siedzieliśmy na balkonie i rysowaliśmy: mu= krowę, fafę- żyrafę, ciuch ciuch- pociąg, pah pah -traktor no i nagle "cipcia"- a ja zdębiałam...nie wiedziałam co rysować, mały się zniecierpliwił i juz na całe gardło krzyczy "cipciaaaa" nie wiem jakim cudem ale jakoś się domyśliłam ,że o przyczepę chodzi bo ma taki traktor z przyczepą... a jaki Czarek był uradowany ,że wreszcie go zrozumiałam:D jaka duchota...koszmar...a my z gilem do pasa i na prawde nie wyglada to na alergię bo jest coraz gorszy kaszel i juz ja sama słyszę że mu rzęzi jak oddycha...w pon chyba znów do lekarza
  24. hej kobitki! gandziulka- ja to samo mam z moim Czarkiem, cała łepetyna mokra -tak samo jak biega i na spaniu bo i w domu jest duchota straszna...myślę ,że mu jeszcze obetną włosy najgorsze jest to że nadal zmagamy się z katarem z nie wiadomo czego....już pisałam kiedyś że chyba z miesiąc miał, potem, tydzień przerwy a odkąd zaczęły się upały to znów wróciły gile, tym razem gęste i zielone.. poszłam do lekarza bo już sama się bałam o oskrzela,ale nic tam nie wysłuchała...powiedziała ,że to może być od zębów, z alergii, no i że niby gardełko lekko czerwone ale dała bioaron c, krople, spreye, syropy...no i tak bierzemy już 6 dzień i nic się nie poprawia a wręcz jest gorzej, kaszel, ksztuszenie się.. no i ciągle spocony a ja tak na prawdę nie mogę go porządnie rozebrać... o kąpieli w baseniku mowy nie ma... taki upał a on się biedny meczy z katarem:( kamika- cieszę się,że z dzidzią ok a cukrzycą i tarczycą się nie martw - wiele kobiet się z tym zmaga i dają radę:)uszy do góry a to siostry jeszcze nie wiedziały o ciąży? to rodzone siostry? conquita- grunt ,że wiadomo co leczyć... Czarek też maleńko je, ale podejrzewam,że z gorąca..no i ja wagą nie muszę się martwić(14kg)no chyba ,że o to że za gruby jest... ma tylko ostatnio straszną fazę na plucie które mnie okropnie denerwuje niby je coś, smakuje mu a za chwile wszystko z buzi ląduje na podłodze..a za chwilę potrafi się upomnieć o kolejną łyżkę... Czy któreś też tak ma? ja nie wiem może to przez to gardło i katar? październikowa mamo- jeszcze nie jest za późno żeby wakacje planować...zazdroszczę wolnego bo u nas w prywatnym przedszkolu to tylko mamy w wakacje gorzej bo więcej dzieci pod opieką na jedną nauczycielkę... falsa- dobrze Ci z tym szefem... bo u mnie to i z szefową porażka a z mężem jeszcze gorzej:( kiedy ostatnio byłaś w Polsce? ja1210,kami- dzięki za pamięć:) a teraz uwaga uwaga- humor z mojego dziecka: przyczepa(np.od jego ciągnika) to w jego języku suahili "cipcia" :D
  25. paula, aniołeczek-mój młody to by się zkolebał z takiego wyrka bo on po ścianach łóżeczka wciąż się obija i wierci się nieprzeciętnie... idę z kosiarką poszaleć,może się odstresuję...
×