Mądrzejsza
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mądrzejsza
-
xyzed:) nigdy to u mnie znaczy NIGDY. Wolny zwiazek na określonych zasadach:)
-
Rozdrabniacie się. Zdrada dobra-zła, kochanka z klasą-bez klasy. Ja się zgodzę że fajnie jest pogadać, poznać zdanie każdej ze stron ale to moim zdaniem zaczyna być chore. A może ja upraszam, ale z mojego doświadczenia wynika że nie warto dorabiac filozofi do rzeczy oczywistych. Ja właściwie jestem juz poza kręgiem bo kochanką już nie jestem, żoną nie bedę. Pewno dlatego z duzym dystansem podchodzę do tych spraw. Trzymajcie się:)
-
Czytając to wszystko o czym piszecie.....to nie jest chęć usprawiedliwienia się? Ta zdrada usprawiedliwiona, tamta nie, tego karać tego nie??? a efekt w tych dwóch przypadkach jest taki sam.
-
hmm.. ale czy jest sens wartościować zdradę? i jedna i druga rani.
-
Witaj Eshe Moja Mała ma 2 lata, mieszkamy w Polsce więc kontaktu z dziećmi obcojęzycznymi nie ma. Słyszałam że od wieku 2 lat można taką naukę rozpocząć. Chętnie zapoznam się z Twoimi spostrzeżeniami na ten temat.
-
Witajcie:) Cassie No i jak, odezwał się jeszcze Twój Pan? A teraz, sorry, że nie na temat ale 2 strony wcześniej wyczytałam że pracujesz z małymi dziećmi, uczysz angielskiego?, jezeli tak to powiedz mi jakie są efekty?. Bardzo mnie to interesuje, aktualnie zastanawiam się czy nie zacząć mojej małej uczyc angielskiego. Dlatego ciekawa jestem opini kogoś kto pracuje z takimi maluchami. No i czy ktoś coś wie o Zdradzonej????
-
Ja już muszę uciekać. Do jutra i miłych snów:)
-
Cassie A i owszem - trudne ale jeżeli jesteś zdecydowana skończyć ten związek to raczej nie masz innego wyjścia. Jeżeli facet zorientuje się że może Tobą manipulowac to przepadłaś będzie igrał z Twoimi uczuciami i ...sorry...zniszczy Cię. sc cześć:)
-
Z doświadczenia mogę przypuszczać że nie da Ci spokoju. Przykre to ale prawdziwe. Na wszystko odpowiadaj mu NIE, Twoje milczenie nic tu nie pomoże. Ja na Twoim miejcsu w ostateczności podtraszyłbym Go żoną
-
Nie możesz sobie dać rady? No to waź komórkę do ręki i napisz Szanownemu Panu: \"sorry ale nie będziemy oglądać kasety z Twojego ślubu bo się nigdy więcej nie spotkamy\" Ostre cięcie-poboli, pokrwawi ale za to szybko się zagoi.
-
Cassie pytam bo...staram się zrozumieć Twoją postawę tu na forum. Wiem co to znaczy stan totalnego zaćmienia umysłu ale...po kilku miesiącach...klapki zaczynają opadać i pada pytanie...co dalej...i jak długo to jeszcze w takim stanie ma trwać.
-
Cassie rok to szmat czasu, nie myślałaś o przyszłości?
-
Cassie dlaczego dopiero teraz poczułaś wyrzuty, przecież z tego co piszesz wiedziałaś że wierny to ten Twój nigdy nie był, a spotykaliście się rok.
-
wiecie co tak sobie dzięki:) szkoda tylko że zmądrzałam po czasie....no ale lepiej późno niż wcale;). Ja występuję tu na pozycji byłej kochanki więc trudno mi ostatecznie wypowiadać się w kwestii np. zdradzonej żony, ja jestem inna i inne byłoby moje postępowanie. Ja na miejscu żony \"mojego\" wystawiłabym mu walizki za drzwi a ona z nim żyje jedynie zrobiła awanture mojemu adwokatowi i postraszyła nas pozwem o zniesławiemie jej męża. Więc ... kobiety różnie reagują.
-
Cassie nooo już lepiej ale tak nie do końca. Bo takim podejściem usprawiedliwiasz Go. Przecież nie był bezwolnym przedmiotem w Twoich rękach? a to że na daną chwilę myślał ... no na pewno nie głową to nie Twój problem. No i z tym Jego patrzeniem żonie w oczy to...też mam wątpliwości. Moja rada: nie tragizuj, przysłowiowe mleko się wylało, Ty miałaś prawo popełnić błąd-On wiedział że ma zobowiązania. A teraz zmykam i...dobrejnocki wszystkim:)
-
Zdradzona ja patrzę na tą sprawę z innej strony a i nie bez znaczenia jest tu mój bezkompromisowy charakterek zwłaszcza w sytuacjach damsko - męskich. Zresztą ktoś mi kiedyś powiedział że ja ani na żonę ani na kochankę się nie nadaję:). Kochanką byłam (nieświadomie-no ale to długa historia), żoną - dzięki, nie będę probowała.
-
tęsknota to ludzkie uczucie. Przecież go nie gwałciłaś!!! nie rozumiem dlaczego bierzesz całą winę na siebie.
-
Cassie masz prawo tęsknić. O Ciebie zależy co z tym zrobisz.
-
Zdradzona wybacz ale ja Ciebie nie rozumiem:( Chcesz żeby wrócił, seksisz się z nim;) w Święta nie będziesz tęsnić???....Ale chyba dziecka w Wasze rozgrywki nie powinnaś mieszać bo to raczej nie wyjdzie nikomu na dobre.
-
xyzed a co w tym widzisz fajnego?
-
Hahaha, idealny mąż, ojciec wspaniała rodzina-dopóki szanowny Pan nie wyjedzie w delegację-wtedy pies zerwany z łańcucha. Taka jest bolesna rzeczywistość, wiem co piszę bo widziałam nie jeden taki przypadek.
-
Dzulka kiedyś też tak myślałam:(:) i oczywiście myślałam że trafie na tego bez skazy. No ale życie pokazało że te wyjątki (bo napewno istnieją) to gatunek wymierający.
-
Zdradzona no i zgadzasz się na ten koszmarek? Chcesz żeby tak wyglądało Twoje życie?
-
Cassie jeżeli jesteś tego pewna to super. Uzaleznienie a potem pokusa to...ciężka sprawa.
-
sc to nie była złośliwość...to taki odruch bo jak ja się dowiedziałam o pewnych sprawkach mojego...to sama świdomośc napawała mnie obrzydzeniem no ale to były moje odczucia i sorry jeśli kogos uraziłam:( Podziwiam, szczerze podziwiam, ja jak usłyszałam że byłby to właśnie powód do rozwodu to...posypały się iskry. A dodam że chciałam to załatwić dysktetnie i nikt by się nie dowiedział. A tak sprawa skończyła się w sądzie gdzie uświadomiłam sobie że mam do czynienia z kanalią, który przed sądem wyparł się znajomości ze mną...brrrr