Moja koleżanka ostatnio na lekcji religii dyktowała słowa przysięgi małżeńskiej i dokończyła \"...oraz, że cię nie dopuszczę aż do śmierci\". Ale była polewka.
Moje gafy też były niezłe. Nie pamiętam wszystkich , ale pamiętam ostatnią: powiedziałam przy sąsiadce - fance telenowel - \"gdyby ludzie niec zmądrzeli to nie było by tyle szmatławych serialików brazylijskich w TV...\" jak już wypowiadalam te słowa to zornientowałam się że popełniłam gafe i próbowałam to odplątać. Było jeszcze gorzej...