Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agataW

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. K*** male sprostowanie- z ta wiara to u mnie tez jest roznie. kiedy zmarl brat mojego meza w wieku 19 lat, wszyscy dalismy sobie spokoj.tesciowie i maz od tamtej pory nie chodza do kosciola itd.ale kiedy cudem ktos z mojej rodziny wyzdrowial po bardzo ciezkiej chorobie zaczelam znow wierzyc. w kazdym razie, nie chcialam aby zabrzmialo to jak gadanie dewoty. nic z tych rzeczy,bo jestemy calkiem normalni i zyjuemy baardzo frywolnie :) oczywiscie masz racje-ciezko jest wierzyc, kiedy sa mordy na siwecie, gwalty,rozboje i praktycznie codziennie na swiecie umieraja dzieci z glodu i jeszcze to,ze luedzie z marginesu - alkoholicy itd. maja po 10 dzieci (zauwazylyscie to?? w moim miescie - Lodz, jest kilka takich miejsc,w ktorych mieszkaja po prostu pijacy i maja dzieci \"pod dostatkiem\") a ciezko jest zrozumiec dlaczego ludzie pragnacy dziecka,majacy ku temu swietne warunki,dbajacy o siebie i zdrowi ich nie maja... ??
  2. jeszcze jedno - mozecie sobie pomyslec \"latwo jej tak radzic,bo sama zaraz bedzie matka\" ale wierzcie mi wiodlam zycie takie jak Wy - od owulacji do owulacji.moje leczenie nie mowie,ze poszlo w las,bo bylo konieczne.czasem mialam @ tylko 4 razy w roku w odstepach co 65 dni,ale trwaly nie raz po 2 tygodnie. moje hormony byly do niczego. nie mowie wiec,ze medycyna jest bee,bo wielu z Was juz pomogla-wyregulowac cykl,jajeczkowac etc.ale wierzmi mi,udalo sie kiedy powiedzialam \"dosc\".mialam za soba tak traumatyczne przezycia,ze schudlam 11 kg i w ogole wizja matki-polki byla dla mnie sensem zycia. pozniej zrozumialam,ze mam wiele do zrobienia i jesli Bog (jestem wierzaca) nie chce mnie obdarowac blogoslawienstwem posiadania dzieci to trudno. myslelismy tez o in vitro,adopcji,ale w koncu powiedzialam - \"zadnych dzieci\".zwykle \"przegrzanie materialu\" nastapilo i mialam juz dosyc.i udalo sie. wiem tez,ze z druiej strony nie mozna sie poddawac i walczyc trzeba do konca,ale kiedy bedziecie zmeczone tym wszystkim udajcie sie gdzies na weekend i pozwolcie swoim cialom odpoczac a moze wtedy sie uda...??POWODZENIA dla kazdej z Was!!
  3. GanoniK, K***, nadwislanka, Witam Was,OneWish, mari123 - do wszystkich piszacych tu dziewczyn... za 2 tygodnie skoncze 32 lata, od 6 lat jestem szczesliwa mezatka.o dzieciach marzylam od zawsze,kiedy ktos w dziecinstwie pytal kim hce byc w przyszlosci odpowiedzialam \\\"mama\\\". zaraz po slubie w 2001 zapragnelismy z mezem dziecka,ale niestety cale zycie mialam nieregularne cykle do tego bezowulacyjne i generalnie inne schorzenia,ktore nie chcialy ustapic po coroaz to lepszych lekach.przezywalam upadki i wzloty,raz po kolejnej @ wylam do ksiezyca tygodniami,raz po prostu przyjmowalam to miekko.mam za soba 6 lat mierzenia temperatury,usg co kazdy praktycznie cykl,przyjmowaina Clostilbegytu, duphastonu i innych specyfikow,ktore mialy pomoc. nie pomoglo nic. wyniki nasienia mojego meza okazaly sie rewelacyjne,wiec wpadlam w dola,ze to moja wina,ze nie mamy dziecka. rozpacz ogarnela mnie tak potworna,ze przestalam chodzic do pracy,jesc,myc sie i gdyby nie maz to bym siedziala w tym marazmie do dzis albo wyladowala w psychiatryku. w ubieglym roku powiedzialam - dosc. odstawilam wszystkie leki, przestalam mierzyc temperature,sypialam z mezem dla przyjemnosci tylko i wylacznie bez patrzenia w kalendarz i paniki \\\"kochanie dzis jest TEN dzien, chodzmy do lozka\\\". pogodzilam sie z faktem,ze matka nie bede i ze widocznie musze sie zrealizowac w inny sposob...w lipcu w chwili sponatnicznosci wpadlismy na pomosyl,aby skoczyc na weekend nad morze. tak \\\"w ciemno\\\",a wiec bez rewerwowania hotelu,pensjonatu,czegokolwiek. taki spontan, miesliym znalezc cokolwiek i zabawic sie nieco. ale w Lebie bylo takie zatrzesienie,ze nie mislismy szans na nic,poza polem namiotowym. spalismy wiec te 2 noce w samochodzie, zaparkowanym na parkingu pod lasem... ... zle sie poczulam miesiac pozniej, w samolocie,kiedy lecielismy na \\\"wakacje naszergo zycia\\\".stwierdzilismy jednak,ze to po prostu przeciazenia i bezmyslnie obfite sniadanie zjedzone przed lotem.ale nie bardziej mylnego - bylam w ciazy... dzis mija 38 tydzien ciazy, mam termin na dzien moich urodzin...mowi sie,ze kobieta powinna urodzic 1-sze dziecko przed 30, to ja jestem 2 lata w tyle...i teraz moje do Was przeslanie - wyluzujcie!! odstawcie termometry,bierzcie tylko te leki,ktorze MUSICIE,zaznaczam MUSICIE i wrzuccie na luz. wyjedzcie na weekend i nie starajcie sie o dziecko w tak sterylnych warunkach,jakim jest lozko,czysta posciel, przyjmowane co do minuty leki,mierzenie temp. zaraz po otworzeniu oczu. odpusccie, wyluzujcie i wowczas pozbedziecie sie problemu,jaki ma co 2 z Was (i mialam i ja) odblokujcie swoje cialo i swoj umysl a wowczas sie uda. wiem,co mowie... zycze Wam wyluzowania i tego,abyscie zostaly mamami :)
×