MoniaAnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MoniaAnia
-
Dobrosia mój mail jest w tabelce styczniówek oraz na mojej stronie allegro (link na dole) Ale pochmurniasto dzisiaj :-( ...aż nic się nie chce... Wczoraj mi przysłali nagrodę z Payback -opiekacz & grill- więc robię hamburgery na obiad ;-)
-
o,Dobrosia,na Twój widok przypomniałam sobie,że nadal nie mam zdjęcia Twojej córeczki-choć pisałaś,że dosłałaś... :(
-
Dagmarka ja tam zlewam te pomarańczowe wpisy, w ogóle one do mnie nie docierają -jakby ich nie było No ale to do Ciebie jest ich najwięcej,więc rozumiem,że mogą wpieniać - ale nie zostawiaj nas! Ametyst ja daję A+D3 Małemu, to chyba do roku...? Mój się nie poci. Tylko ta ciemnieniucha...
-
Antoś hejka! przeczytałam :D pewnie będziecie mieli cudnie po tym \'remonciku\'! :-) Mój synek też się już rwie do siadania - ciągnie tą główkę i plecki do góry,że szok! Iteż parę razy powiedział \'Niee\' -tzn tak to brzmiało mniej więcej ;-) Na brzuszku lubi leżeć,ale najbardziej to oczywiście lubi obchody na rękach... Ale nie powiem- częściej już spokojnie sam poleży,patrzy sobie na zabawki,na wariacje brata i w ogóle na świat. Wczoraj mu kupiłam 2 grzechotki,ale jeszcze nie zajarzył,że to trzyma. Wkładam mu do rączki,a on myśli,że to mój palec i się dźwiga do siadania,hihi,bo go czasem tak podciągam za rączki żeby podniósł główkę i plecki jak leży na plecach. Wczoraj byłam na 1ej kontroli bioderek i ortopeda dał skierowanie na USG. Dziewczyny, czy to USG bioderek robi się teraz standardowo,czy oznacza,że ortopeda coś tam podejrzewa nie tak? Wprawdzie powiedział,że na jego oko wszystko OK,ale i tak dumam nad tym... Co do ubierania dziecka na dwór,to w cieplejsze dni nie zakładam mu już kombinezonu tylko na body i rajtuzki -spodnie, bluzkę i grubą bluzę i tak pod kocyk i do wózka.No i czapka i buciki ciepłe. I powiem Wam,że spędziłam tak kilka popołudni u mamy w ogordzie (na huśtaweczce, hehe) i nawet Michałka wyciągałam z wózka (z kocykiem),a mama mi go brała i nawet bez kocyka nosiła. I nic, Mały nawet katarku nie miał. Wiem,że dzieci dobrze jest hartować. Ja się tam boję,żeby nie przedobrzyć, ale jak moja mama tak go hartuje,to nie mam zastrzeżeń,bo wychowała czworo nas dzieci to musi wiedzieć co robi :) Karen, Aga, Antoś a Wy bierzecie witaminki dla matek karmiących? bo ja łykam nadal Maternę Centrum. Mi tak lekarka Michałka powiedziała,żeby brać,to dziecko też dostanie z mlekiem i mniejsze ryzyko anemii itp Ach,ale Karen chyba na butelce ma tylko córeczkę... Magrad to na pewno ten sam cyrk,co był parenaście dni temu u nas. Mój starszy też był. Współczuję dolegliwości u Marcelka. Heh, teraz to pewnie mojego wpisu nie będzie chciało się nikomu czytać... ;-)
-
mialo byc,ze dziekuje za zdjecia na poczte Kerbi, a nie Karen :-) Karen to widzę na Cafe... Mój Mały jeszcze sobie gaworzy w łóżku -wesoły jak to zawsze po przebudzeniu- ale zaraz pewnie sobie przypomni o śniadanku :-) Kurczę, walczę z ciemieniuchą i ciągle wraca :-( Kupiłam Olejuszkę i mu smaruję i wyczesuję, a na drugi dzień od nowa główka w strupkach... :-/
-
No właśnie, co z Elisabetta, Rudi i Moniką?? Bydzia mój Mateusz też jest blady jak ściana, warzyw nie lubi, z owocami też różnie -anemia jaki nic -więc sobie podajmy ręce... Twoja Emilka to rzeczywiście ma kobiece fanaberie z tą piersią... Mój M. na razie wiernie mnie ssie i nie w głowie mu butelki :-) Ametys, Bydzia, Karen dzięki za zdjęcia na pocztę :-) Dobrosi nie dostałam, a jestem ciekawa tych włosków. I mykam, bo Mały się obudził i pewnie pampers pełny...
-
Michał śpi w domu w dzień z pół godzinki + 2-3 godz. na spacerze (jak nie wychodzimy to śpi w domu z 2godz.,ale prawie codziennie wychodzimy). Noc liczę jako od 21ej do 9ej rano -w tych godzinach generalnie śpi z przerwami na jeść i na patrzenie jak starszy brat szykuje się do zerówki od 7.15 do 7.45 ;-) Bydzia mojego Mateusza istnienie Michała ani ziębi ani grzeje powiedziałabym ;-) W sumie to mówi,że czeka,aż podrośnie,żeby można było z nim coś porobić. Życie starszegonie zmieniło się zbyt odkąd ma brata. Nadal poświęcamy mu czas -jak jest w domu- gramy w warcaby, czytamy itp Przy pogodzie w chacie praktycznie go nie ma,tylko na dworze u babci, albo z dzieciakami się bawi. No, generalnie nic mu nie odbiło.Choć mam bolączkę,że chyba za dużo siedzi przy kompie i tv - no - w domu to jego ulubiona rozrywka.. :-(
-
Dziewczyny, ten kalkulator Wam dokładnie wyliczy macierzyński http://www.ubezpieczeniaspoleczne.pl/kalkulatory/Urlop_macierzynski.htm ja mam do 10 czerwca!! :-)
-
Kerbi Witaj!! mega wpis zrobiłaś, ale lekko i przyjemnie się czyta ;-) Najważniejsze,że wyłapałaś chorobę córci i bujnęłaś się do lekarza,bo cholipcia zapalenie płuc to nie przelewki... Musiałaś się wymęczyć w tym szpitalu - teraz tylko dom ogarnąć (hihi) i jesteś u siebie :D Ametyst a Ty masz ode mnie maila - na tej poczcie co rzadko patrzysz -więc podpowiadam ;-) Co do facetów... dziwne to jest,że wydaje nam się na początku,że to niemal ideał, potem się może wszystko sknocić,ale czasem wystarczy niewiele by znów było dobrze... Bydziubelka, mogłabym napisać to,co Ty...nawet Twoimi słowami (skopiuję): \" Jakies poltora roku temu tez przeszlismy z męze kryzys w małzenstwie i malao brakowalo a rozstalibysmy sie ,ale na szczescie usieldlismy przeprowadzilismy dluga rozmowe i nadal jestesmy razem . Wiem ,ze gdbym wtedy od niego odeszla żalowalabym do dzis \" Tak że nigdy nie wiadomo,czy lepiej coś zupełnie przekreślić,czy walczyć... No ale uważam,że niektóre zachowania są nie do wybaczenia - uderzenie kobiety albo grubiańskie wyzwiska to brak szacunku i na takm czymś nic się nie da zbudować czy odbudować... Agnieszka super,że masz tyle silnej woli do odchudzania - sukcesów życzę - zbliża się wiosna-może to nas wszystkie zmobilizuje,że niedługo będzie trzeba zrzucić kurteczki i miło by było się pokazać ludziom jako szprychy ;-)
-
Olusia najważniejsze,że już w domu jesteście! jej, jak to trzeba pilnować te nasze skarby! Kerbi Wy też już wracajcie z Anetką z tego szpitala! Moje maluchy zasnęli właśnie. Mąż w pracy. Jutro jedziemy na kontrolę bioderek. Ciekawe jaka będzie ta noc,bo poprzedniej Michał aż 3 razy się budził głodny i długo jadł. Aga mój miał pierwsze zczepienie dopiero w 10 tygodniu,bo pielęgniarki zapomniały go wezwać wcześniej... :-( Zgłosiłam się sama w 8tygodniu i dały mi taki termin. A kolejne szczepienie 21 maj. My musimy przełożyć chrzciny. To niestety nie będzie 27kwiecień. Siostra dostanie urlop dopiero po 30kwietnia,więc czekamy aż przyjedzie z Holandii. Michał w maju to już będzie kawał chłopa,a u nas w miasteczku jest raczej przyjęte,że chrzci się takie parotygodniowe szkraby leżące w becikach. No ale inaczej się nie da. Tylko że mój bezsenny Michael to na pewno nie będzie lulał w tym kościele... Dagmarka i tak ta osoba,co pytała o wodę się nie odezwała...:P Zmykam spać. Trzeba korzystać, bo już padam po tamtej nocy,a nie wiadomo co przede mną...
-
Ach, ostatnio brakuje mi czasu na pisanie, poświęcam go bardziej dziecakom,no i spełnam się jako kucharka - jakoś polubiłam kuchnie,odkąd mi wyszły 2 ostatnie ciasta, i pichce różne wynalazki ;-) Wczoraj byłam z Michałkiem na pierwszym szczepieniu. Dzielnie zniósł te 3 ukłucia, płakał,ale szybko się uspokoił jak go przytuliłam. A waży już -UWAGA- 6750g ! Chyba jest ciągle największy z naszych kafeteryjnych dzieci - ile Ametyst waży Twój Paweł ?-bo też wygląda solidnie ;-) Lekarka spytała czy karmię tylko piersią, a ja że tak, więc powiedziała,że kawał chłopa z niego i dobrze! A przede mną była znajoma z ponad 6miesięcnym dzieckiem,który waży 8kg z kawałkiem i powiedziała jej,że jej dziecko waży za dużo -a to dlatego tak powiedziała,że ona karmi butelką! Nie wiem o co chodzi... Karen-80 oglądałam kiedyś film na faktach o autyzmie poszczepiennym po tej szczepionce co piszesz. Straszne to jest. Że też w tych czasach nie wymyślili jakiejś bezpieczniejszej szczepionki! A co do wrzasków Zuzi,to obstawiałabym kolki :-( że w wannie się uspokaja,to może ciepła woda rozpręża napięcie brzuszka. Ametyst no rzeczywiście Pawełek sobie leży na tym zdjęciu ;-) ale nas wszystkie w konia zrobiłaś :D hihi Agnieszka czyżby to mleko jej nie odpowiadało? ale Pepti to chyba już takie delikatne niby? jak dopiero zaczęłaś to może daj jej się trochę jeszcze przyzwyczaić...
-
Ametyst powodzenia, ja też dziś planuję kilka spacerków,bo na Dlnym Śląsku też ślicznie Maya piękne zdjęcie, fotogeniczne jesteście :-) Szczególnie mi się podobają foty nr 98, 101, 104. Magrad u Ciebie znowu zakupowe szaleństwo :-) Fajnie,że Marcel pozwala Ci na spokojne łażenie po sklepach. U nas też tak jest,że bardziej starszy marudzi,że zmęczony , niż młodszy ;-)
-
Dziś stałam 40minut przed kościołem. Zapomniałam o zmianie czasu. Cóż, kto nie ma w głowie, ten ma w nogach... Ania20 witaj z powrotem! Dagmarka no, musisz od nowa doprowadzić do ładu i składu swoją Sonję :-)
-
Uff... dzieciaki mi posnęli, cała trójka, bo jeszcze mam od wczoraj siostrzenicę męża - 5,5lat. A mąż w pracy,więc sobie trochę poklikam. Monika, Bydzia przepis na ciato Kubusiowe: DOLNA WARSTWA: BISZKOPT ja piekę tak: ubijam 5białek ze szklanką cukru i dodaję do tego 5żółtek z łyżką octu i łyżeczką proszku do pieczenia (powinny trochę odstać te żółtka z octem i proszkiem)i na końcu dodaję szklankę mąki ŚRODKOWA WARSTWA: 2 budynie ugotowane na litrze soku Kubuś (budyń należy posłodzić jeśli jest bez cukru,bo wyjdzie kwaśne) Na tej warswie należy poukładać ciastka DELICJE GÓRNA WARSTWA: BITA ŚMIETANA Z GALARETKĄ 2 bite śmietany zmiksować i wlać do niej zimną gęstniejącą galaretkę (2 galaretki na 1,5szklanki wody,żeby było mega gęste) i razem zmiskować SMACZNEGO!
-
A teraz dobrze podam linki? Moje ciasto Kubusiowe: http://images24.fotosik.pl/186/660a756272ee9a76.jpg http://images31.fotosik.pl/197/38e3ddf5c8da91f0.jpg
-
Ojej, Olusiu Kerbi Karen ZDROWIA ŻYCZĘ WASZYM DZIECIACZKOM! Mój Mały przestawił się trochę ze spaniem - śpi więcej - od 4 dni od 8ej rano do 11ej pięknie lula :-) Dziś zrobiłam to ciasto Kubusiowe - nienajlepsze foty,ale zobaczcie:
-
AnaPaula milutko że się pojawiłaś!! :-) Oj, miałaś kłopoty z dzieciaczkami, ale dobrze, że już pozdrowiały ! Ale ja zdolna jestem - nękałam dziś rano Bydgoszcz-ankę przez GG,bo miałam ją zapisaną jako Anię20. Biedna -nie wiedziała o co mi biega, bo przecież ona pisuje na Cafe... hihi Wczoraj wysłałam Mateusza do tego cyrku. Na szczęście nie było żadnych brutalnie tresowanych niedźwiadków - praktycznie sami ludzie występowali (+jakieś gołębie). Przedstawienie trwało 2godziny,a ja marzłam z wózkiem koło cyrku, bo Mati był tam sam (no, ze znajomą dzieciarnią) i musiałam go odebrać. A Michał smacznie spał. W ogóle dziś rano była \'powtórka z rozrywki\' - spał tak jak wczoraj -od 8ej do 11ej - fajnie!! Zaklepaliśmy sobie chrzciny u księdza na 27 kwietnia. Robię w chacie,więc muszę potrenować trochę w kuchni,żeby się wykazać ;-) Jutro piekę na próbę nowe ciasto - \"Kubusiowe\" :-) A teraz zabieram się z Małym na spacer,bo za oknem pięknie. I trzeba się pod zerówkę potoczyć...
-
Magrad my byliśmy w tamtym roku kawałek za Istrią - w części zwanej Kvarner. Chciałabym Ci polecić taką stronę o Chorwacji - można do nich napisać i przyślą Ci bezpłatnie przewodniki, mapy i informacje turystyczne m.in. o zakwaterowaniu-opisy, namiary, ceny. Przysłali nam naprawdę dużo ciekawych prospektów. http://pl.croatia.hr/Home/
-
Kto mi zaczarował dziecko?? ;-) Spał w nocy całkiem ładnie. Nie spał 7-8 rano,bo Młody hałaśliwie szykował się do szkoły, a teraz lula już ponad 2godz. Fajnie, że mam z kim gadać...................... :> Gdzie Wy ??
-
A tej nocy zostałam ranna... ;-) Gdy Małego trzeba przebrać w nocy,to zapalam takie małe światełko w witrynie w meblach... No to w nocy rach-ciach otwieram szklane drzwiczki witryny i .. łuuup - coś zhukiem spadło mi na dużego palca u nogi! Okazało się,że mężuś wieczorem (na tym nieszczęsnym meczu,który Polska przerżnęła) postawił sobie szklaneczkę z herbatką przy drzwiczkach tej witryny... grrrr... normalnie mi palucha rozcięło - i musiałam w środku nocy się opatrunkować... :>
-
Agnieszka na skazę białkową są wszystkie mleka modyfikowane z literkami \"HA\" w nazwie -Hipoalergiczne, np Bebiki HA albo Bebilon HA. Mój starszy pił to pierwsze. I miał maści sterydowe do smarowania buzi - na receptę takie - nie można było zbyt długi czas tym smarować,bo to sterydy... Może teraz są już lepsze mleka i maści... Pod moimi oknami rozstawiają cyrk ;) Facet mi dziś przywiózł węgiel, musiałam go przez okno instruować gdzie ma spnąć, bo męża niespodziewanie sprzątnęli do pracy jestem sama z Malutkim (ale śpi teraz od 8ej). A wieczorem muszę iść do księdza zgłosić chrzest, i też sama,bo mąż musi ten węgiel zwalić wieczorem- w nocy by rozkradli,a kancelaria parafialna czynna tylko w czwartki. A przedwczoraj zadzwoniłam do Ośrodka zdrowia spytać co jest,że Michał nie dostaje wezwania na szczepienie, a pielęgniarka - a to on nie był szczepiony? a rzeczywiście - nie był... to proszę przyjść 2 kwietnia... No - za-pom-nie-li !! szok!
-
Ametyst ja Ci wysłałam na tego maila pod nikiem. A Pawełek w tej kratce to rzeczywiście playboy ;-)
-
Mayu on tak na wpół leży; spędza w tej pozycji pare chwil w ciągu dnia; chyba że jeździmy autem,ale wtedy jest grubo ubrany i w kombinezonie więc nie ma pupy tak w dołku ;-) Grecji zazdroszczę! Polubiliście ten kraj, widzę... A Nikolka już tam była -w Twoim brzuszku - więc będzie dobrze :-) Ale Dagmarka to chyba jeździ autem do Polski...?
-
Eeeno, Aga, bajerancki masz widok. Nie raz - nie dwa byłam na Szrenicy :-) Ja ljublju góry :D Kiedy zmienia się właściwie u dzieci kolor oczu na właściwy? Czy Wasze pociechy ciągle mają niebieskogranatowe - z jakimi chyba każde dziecko się rodzi? Bo mój ma takie ładne niebieskie,że mogłyby mu zostać :-) choć ja mam zielone, a mąż brązowe :P
-
Powysyłałam Wam dzisiejsze fotki moich chłopaków. Poprawiałam,bo w pierwszych mailach nie dodało zdjęć. Maya, Ty też już masz drugiego maila.