MoniaAnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MoniaAnia
-
No właśnie dziewczyny - mnie też pediatra odwiedziła, jak starszy się urodził, a teraz nie mam pojęcia czy przyjdzie...? Powinnam iść sama do lekarza się pokazać? Pielęgniarka była raz i obiecała jeszcze przyjść w tamtym tygodniu, ale nie przyszła... A przecież powinnam pomyśleć o witaminkach dla Małego - dziś kończy 2 tygodnie...
-
Paula! o raaany!! to jaka w tych szpitalach sterylność, że takie rzeczy się dzieją?!?! jeju, dobrze,że prawidłowo zdiagnozowali to, co groziło Twojemu życiu!! i jak dobrze, że trafiłaś w porę do szpitala!! trzymaj się, Kochana!
-
Olusiu gratuluję decyzji o ślubie i mam nadzieję, że Wasz związek będzie bardzo udany! dobrze świadczy o Twoim facecie,że stał się troskliwszy i bardziej zajmuje się Majką. Ametyst może on tylko nie lubi się ubierać (norma!); próbowałaś z nim mimo wszystko wyjść? powinien się uspokoić w końcu - takie miłe bujanie podczas jazdy wózia... hmm
-
Witam Maya dobrze że już asz za sobą to oczyszczanie - wierzę, że musiało być nieprzyjemnie... A zdjęcia piękne! Bydziu no to chociaż gorączka odeszła - uff - zdaj sprawozdanie po pediatrze :-) Msztuko mój Michaś toteż niezły wymuszacz - w łóżeczku mu się nie za bardzopodoba, za to na rękach - od razu zero problemów... Wieczorem - na pierwszy sen (koło 23ej) to go jakoś zmuszamy do łóżeczka (bo mamy jeszcze cierpliwość ;-) ), ale po nocnych karmieniach, to wolę go już zostawiać przy sobie w łóżku niż z nim wojować - trudno... Kerbi nie doszły do mnie zdjęcia Twojej Anetki... :-( Rudi no Twoja Patrycja lada chwila pozna nowe smaki! gratulacje! Ania20, Dagmarka i RESZTA!! cou Was? piszcie!!
-
Sylwia no alespanie się Twojej Lence włączyło! ;-) a jak teraz? pewnie buszuje... Swoją drogą, to mi by chyba cycki rozsadziło 6h bez karmienia! :P Monika no fajnie,że mąż taki zakochany w synku. Mój też wstaje prawie za każdym razem w nocy i przebiera,bo wie że ja potem jeszcze długooo go karmię, a mąż już chrapie. No ale w poniedziałek koniec urlopu :-( Antoś dzięki za radę w sprawie tego mokrego schodzącego naskórka w fałdkach - dzwoniłam do męża siostry (doświadczona mama 4 dzieci) i też poradziła: dobrze umyć, dobrze osuszyć i pudrem.
-
Hej. Ja się wyspałam :-) Ze 3 razy karmiłam w nocy, ale Junior nie kwękał, tylko dalej w kimono. Nawet teraz jeszcze śpi. A kupek robi co niemiara!! Ale mamy problem. Wczoraj zauważyłam, że pod jedną paszką pod brodą na szyjce - tam gdzie ma takie głębokie fałdki - zrobiła mu się brzydka mokra skóra i schodzi naskórek (maceracja). Jak z tym walczyć?? najlepiej,żeby to było osuszone i wietrzone, ale nie da się - bo te miejsca są w takich fałdkach,że prawie nie ma dojścia!! powinnam to oliwkować, czy raczej pudrować? czy może sudocrem?? poradzi któraś?? Bydziubelko jak tam nocka w domu-szpitalu? mam nadzieję,że córa zdrowieje! Agnieszka też uważam, że przy kolce dziecko nie chciałoby jeść. Jak mój starszy miał kiedyś kolki, to nic go nie mogło zadowolić - było jedno ciągłe wycie... No ja też nie rozumiem - ile można jeść. Ale może ma tak jak mój - nie znosi smoka, za to często szuka mojego cyca, żeby sobie nadrobić zaległości w ciumkaniu ;-) - i wtedy nie tyle je- co ciumka pierś...
-
Hej. Ja się wyspałam :-) Ze 3 razy karmiłam w nocy, ale Junior nie kwękał, tylko dalej w kimono. Nawet teraz jeszcze śpi. A kupek robi co niemiara!! Ale mamy problem. Wczoraj zauważyłam, że pod jedną paszką pod brodą na szyjce - tam gdzie ma takie głębokie fałdki - zrobiła mu się brzydka mokra skóra i schodzi naskórek (maceracja). Jak z tym walczyć?? najlepiej,żeby to było osuszone i wietrzone, ale nie da się - bo te miejsca są w takich fałdkach,że prawie nie ma dojścia!! powinnam to oliwkować, czy raczej pudrować? czy może sudocrem?? poradzi któraś?? Bydziubelko jak tam nocka w domu-szpitalu? mam nadzieję,że córa zdrowieje! Agnieszka też uważam, że przy kolce dziecko nie chciałoby jeść. Jak mój starszy miał kiedyś kolki, to nic go nie mogło zadowolić - było jedno ciągłe wycie... No ja też nie rozumiem - ile można jeść. Ale może ma tak jak mój - nie znosi smoka, za to często szuka mojego cyca, żeby sobie nadrobić zaległości w ciumkaniu ;-) - i wtedy nie tyle je- co ciumka pierś...
-
Hej. Ja się wyspałam :-) Ze 3 razy karmiłam w nocy, ale Junior nie kwękał, tylko dalej w kimono. Nawet teraz jeszcze śpi. A kupek robi co niemiara!! Ale mamy problem. Wczoraj zauważyłam, że pod jedną paszką pod brodą na szyjce - tam gdzie ma takie głębokie fałdki - zrobiła mu się brzydka mokra skóra i schodzi naskórek (maceracja). Jak z tym walczyć?? najlepiej,żeby to było osuszone i wietrzone, ale nie da się - bo te miejsca są w takich fałdkach,że prawie nie ma dojścia!! powinnam to oliwkować, czy raczej pudrować? czy może sudocrem?? poradzi któraś?? Bydziubelko jak tam nocka w domu-szpitalu? mam nadzieję,że córa zdrowieje! Agnieszka też uważam, że przy kolce dziecko nie chciałoby jeść. Jak mój starszy miał kiedyś kolki, to nic go nie mogło zadowolić - było jedno ciągłe wycie... No ja też nie rozumiem - ile można jeść. Ale może ma tak jak mój - nie znosi smoka, za to często szuka mojego cyca, żeby sobie nadrobić zaległości w ciumkaniu ;-) - i wtedy nie tyle je- co ciumka pierś...
-
Monika Antoś jest słodki!! Msztuka no, świetną niespodziankę przygotował Twój mąż. Jazdy się nie bój. Mój sąsiad jechał z 3-4 miesięcznym dzieckiem samochodem z Anglii! Kiniu bardzo Ci współczuję! mam wprawdzie popękane brodawki i syczę z bólu gdy Mały chwyta pierś, ale potem jest w miarę dobrze, a pokarmu mam jak na razie dużo i nie dokarmiam. Ale nie miej zahamowań przed kupnym mlekiem - to potrzebny wynalazek i chyba dużo by Ci pomógł. W szpitalu podają Bebilon lub NAN, więc ja bym kupiła któreś z nich - do lekarza bym nie szła pytać. Powodzenia!! bądź silna -i pamiętaj,że będzie lepiej!! Bydziubelko no- jak nie urok to sraczka... :/ zdrówka dla starszej!! Mój Michał dziś ładnie spał nam w nocy. Gdyby jeszcze nie zwyczaj wiszenia na cycu po 45minut, to bym się może nawet wyspała :-) Teraz coś kwęka, ale tatuś się nim troskliwie zajmuje. Nie wiem co ja zrobię, jak od poniedziałku wróci do pracy........
-
Aga ale duża już ta Twoja dziewczynka! fajne zdjątka :-) Widzę, że lubi kąpieli - mój to na razie przy każdej ryczy :/ i nie znosi smoczka - czasami ręce opadają - najprostszy sposób na uspokojenie nie wchodzi w rachubę ;-) Ametyst jak świeżo wyglądacie na tym spacerku :-) Ja od powrotu ze szpitala jeszcze nie wyściubiłam nosa z domu :/ Jeśli chodzi o dzień w nocy, to mój agent właśnie też się przestawił - wczoraj w dzień dużo spał, a w nocy od 0ej do 5ej prawie w ogóle! :-( Dzisiaj go trochę męczymy - może mu się odwróci znowu, że noc to pora odpoczynku. Bydziubelka współczuję tej grypy! ale Twoja Malutka ma sporą odporność dzięki Twojemu mleczku, więc będzie dobrze! trzymajcie się!
-
Magrad jaka Ty aktywna na forum :-) a rodziłaś dzień po mnie... Ja to ledwo siedzę jeszcze, a właściwie to wiszę nad tym fotelem. Jeden szew mam tak dziwnie założony od środka, że mi daje czadu jak nie wiem... ...do tego ból sutków (to minie??).. notoryczne niewyspanie... heh...macierzyństwo jest ciężkie - miałam dziś cały dzień chandrę :-( Dziś przysłali nam wózek. Fajniutki i Michałkowi się w nim podobało (kursował po pokoju). Na spacer jeszcze trooochę poczekamy - dziś Mały ma dopiero 8dni. Pielęgniarka z przychodni była u nas tylko raz w dzień gdy wyszliśmy ze szpitala.Miała się pokazać w tym tygodniu i coś cisza. Wczoraj odpadł Małemu kikut po pępowinie,ale środek pępka ma jeszcze taki mokrawy i czasami przekręca się tam coś w środku i pokazuje sięcoś takiego jaśniejszego. Czy tak powinno być?? Z pępkiem starszego syna nie miałam takich \'atrakcji\'...
-
Sylwia zg witaj wreszcie w jednopacku ;-) Mój Mały śpi, więc mam chwilkę. Skórę też ma suchą i łuszczy mu się na dłoniach i stopach. Kiedy poodpadały pępki Waszym dzieciom? u mojego ledwo się trzyma ale jest ciągle taki mokry -nie zasechł... :/ Kurcze, jeden szew mnie ciągnie jak choinka... Poza tym OK. Dziś przespałam się razem z nim w dzień. Czekamy na wózek.
-
Hej! Troszkę Was doczytałam, ale nie sposób wszystkiego... Wczoraj wróciłam z Michałkiem ze szpitala. Dziś mam nawał mleczny-mam nadzieję, że będę miała dużo mleka, bo w szpitalu to musiałam kilka razy poprosić o butle. Poród miałam szybki - położne mówiły, że mam dobre warunki do rodzenia :-) ale oczywiście i tak strasznie bolało... Do szpitala zgłosiłam we wtorek rano jako że po terminie. Lekarz rano mnie zbadał, miałam rozwarcie na 2 palce i wszystko na dobrej drodze do szybkiego rozkręcenia. Trochę mnie też podkręcił swoimi paluchami... :P Przed 22. poczułam pierwsze regularne skurcze, jeszcze przez godzinę nie były bolesne, ale wyraźnie cykliczne. O 23. powiedziałam położnej, że ja się rozkręcam. Cieszyłam się, bo miały nockę 2 miłe położne ( w tym jedna z mojego miasteczka - która odbierała też poród mojego pierwszego syna) i był \"mój\" lekarz!! O 0. skurcze były już co 3-5 minut, więc wysłano mnie na porodówkę. O 1.50 już urodziłam. Ciężko było wyprzeć takie duże dziecko (blokowałam się chyba pychicznie), ale po lekkim nacięciu - UDAŁO SIĘ! I mamy drugiego syneczka :-) Jest cudny!! OK. Idę się kąpać. Dziewczyny, ile czasu rozpuszczają się te szwy?
-
Sylwia szukałam Twojego nru w tabelce, ale nie mam :-( fajnie byłoby poSMSować co tam z nami tworzą w tych szpitalach... Ja już uszykowana. Jejku - po myciu znów ze mnie wyszło kupe tej galarety z krwią - tak mi się mokro zrobiło, że myślałam już, że to wody ;-) Laski - trzymcie za nas kciuki :-) Do tego jutro 8 rocznica mojego ślubu :D
-
Hej, hej! Sylwia jeszcze Cię nie zostawiłam w tyle :P Pojechałam na KTG i wyszło dobre (w sensie dobre tętno dziecka :-) i brak skurczy :-( ). Poszłam z tym wykresem do lekarza na oddziale i on powiedział, że mimo dobrego KTG i mimo tego, że pierwsze dziecko urodziłam też po terminie - niebezpiecznie jest długo czekać i zaprasił mnie na jutro rano z tobołkami na oddział. No więc już się przygotowuję... A Ty kiedy masz znowu się zameldować? Ja jeszcze -po tym jak w sobotę wyszedł czop śluzowy z krwią- troszeczkę plamię (jakby resztki czopa - z brązową krwią). Nawet o tym lekarzowi nie powiedziałam, ale widać, że coś się dzieje. No ciekawe czy rozkręcę się sama, czy będąmnie rozkręcać kroplówką? ;-) AnaPaula, Dagmarynka GRATULACJE !!!!
-
Bydgoszcz-anka fajnie, że przekazałaś informację od Kiki :-) czekamy na nią! A czy któraś może mi podać nr tel. AnyPauli (moje GG 393032),bo jakoś nie mam, a jestem taka ciekawa co u niej w szpitalu (podobny termin jak ja :-) ) I mamuśki ! powiedzcie jak tam ciuszki dla Waszych dzieciątek? przeszliście już na większe, czy mieszczą się spokojnie w 56??
-
Agnieszka jeśli obchodzisz dzisiaj imieniny to WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ŻYCZĘ !!!! A ja już spadam na to moje KTG posłuchać co tam z brzuszkiem :-)
-
Sylwia z-g ja też jeszcze nie... Zasiadłam dopiero teraz, bo mnie fajny filmik zatrzymał rano na HBO \"Trzy siostry\" - unowocześniona adaptacja dramatu Czechowa - całkiem wyszła reżyserowi :-) Po 13ej jadę na KTG. Jejku - żeby mnie nadgorliwie nie zostawili w szpitalu!! albo niech coś się zacznie!już! I\'m ready ;-)
-
Msztuka,Agnieszka,Kiniu dzięki za doping :-) Na razie ciągle nic się nie dzieje, ale odczopowanie to już zawsze coś do przodu ;-) Aneczko_1979 dziękujemy za wiadomość o Olusi!! Też mam nadzieję, że zaraz akcja porodowa ruszy u niej pełną parą i nie będzie tam bezczynnie leżeć! Sylwia z-g no popatrz - jednak nic :/ Może wystartujemy razem? ;-)
-
Właśnie przed momentem wyszedł mi czop!! Taki prawdziwy, 100%-owy, książkowy! Z ciemną krwią! Wczoraj od 13ej do późnego wieczora bolał mnie bardzo brzuch jak na okres. Dziś leciutko - na razie. Czekam :-)
-
Sylwia będzie dobrze! bo musi ;-) trzymaj się w tym szpitalku! skąd wiesz, że na pewno dziś zostaniesz?? Czecha no - to zależy od lekarza; w pierwszej ciąży mnie położyli zaraz po terminie, ale teraz po KTG pytają czy pierwszy poród był o czasie, a jak mówię, że 10 dni po - to odsyłają do domu czekać.
-
Nic nie wiadomo o Dagmarynce i AniePauli (stawiam, że już urodziły :-) ). Nie mamy do nich tel. (chyba tylko Ametyst ma Any). Sylwia pisała jeszcze wczoraj na forum- czy nie dziś miała mieć KTG? chyba tak... może ją zatrzymali (ale ona zabiera laptopa do szpitala ;-) ). Ja pojadę jutro na KTG i lekarz zadecyduje,co ze mną robić. Ale jak mam czekać na wywoływanie do 10-go dnia po terminie - to wolę w domu czekać... W każdym razie na 100% to mój ostatni tydzień czekania, bo przecież nie będą zwlekać więcej niż 2 tygodnie :P
-
No to nic straconego dla mnie - może Martynka się stroi tak długo... ;-) :D Żartuję :-) Jak się urodzi Michałek, to też będę przeszczęśliwa!!
-
Witaj Czecha no ja też doszłam do wniosku, że taki urok moich ciąż, że przenoszę... Z synem wywoływali mi 10 dni po terminie. A Ty ile przenosiłaś córkę? Podobno chłopaki lubią dłużej posiedzieć w brzuchu, więc się zastanawiam czy mam szansę na dziewczynkę tym razem? a teraz co nosisz??
-
Monika Gołota walczył w NY z Amerykaninem Mikiem Molo. Walczyli 12 rund, w tym prawie połowę Gołota walczył slepy na jedno oko (zmasakrowane). Wygrał punktami. Zdobył jakiś tam pas i prawo do walki o mistrzostwo świata. Oglądałam z mężem,bo był tak rozemocjonowany, że siedząc wdrugim pokoju miałabym wrażenie, że naprawdę duuużo tracę nie widząc jak się naparzają ;-) hihi