![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/M_member_2785225.png)
MoniaAnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MoniaAnia
-
KAROLINA, KROLCIA, JAMILKA GRATULUJĘ WAM !!!!!!!!!!!!! Jejku... lawina ruszyła... A ja ciągle w miejscu... Choć, hmmm.. tej nocy miałam kilka skurczy próbnych, a na świętach słyszałam, że brzuch mi się już obniżył. Sto razy lepiej urodzić wcześniej - niespodziewanie, niż czekać do terminu i dłużej i stresować się z dnia na dzień coraz bardziej... Ametyst myślę o Tobie Nie bój się oksytocyny - miałam poprzednio i da się przeżyć :-) Msztuka Ty tak samo... zobaczysz - dasz radę! Madalena myślałam,że ja ostatnia tą torbę spakowałam (w Wigilię) ;-) ale widzę, że Ty się jeszcze ociągasz... Tylko, kurcze, nie mogę nigdzie kupić klapek pod prysznic! :-( heh, zima... Wczoraj sąsiedzi z góry mieli gości i balowali do 1ej w nocy - baaardzo głooośno... :-/ przy śpiewach miałam ochotę się do nich wybrać. Noc miałam w ogóle nieciekawą, bo paliła mnie zgaga jak diabli.
-
Karolina... hmm... no następna conic sobie nie robi z obowiązującej wg tabelki kolejności... ;-) hihi Serio to trzymam kciuki i czekam na wiadomość od Karoliny! Agnieszka dzisiaj już lepsza atmosfera w domku? Wczoraj ja miałam przeczucia, że zacznę rodzić w najgorszym czasie - czyli tuż przed kolacją (...a taką miałam ochotę na pyszne wigilijne jedzonko...). No i spakowałam wreszcie rzeczy do szpitala. Ale nic mnie nie wzięło i napchałam się do pełna :P Teraz to już na pewno przenoszę... :/ Bydziubelka jeju, no fatalna pora na chorowanie - i jeszcze zbiorowe... :P Wyleczcie się z tego szybciutko!! 5400g - no to niezła waga! Ametyst dobrze, że przeżyłaś ten najazd ;-) w S-kę pewnie wejdziesz już na wiosnę ! :-) jeszcze 3 dni.... i skończy się Twój strach! trzymaj się!! Wczoraj biesiadowaliśmy u moich rodziców od 17ej do 21ej. Już nie dawałam rady wysiedzieć. Na szczęście zajęliśmy pozycje na miękkim \\\'narożniku\\\' więc momentami polegiwałam. Młody wszystkich po kolei męczył, żeby grali z nim w piłkarzyki - nie było żadnych więcej dzieci na kolacji - jedynaki mają przechlapane :P Przed chwilą mąż wyszedł do pracy :-( Jak mi głowa wyschnie, to wychodzimy z synem do rodziców.
-
Karolina... hmm... no następna conic sobie nie robi z obowiązującej wg tabelki kolejności... ;-) hihi Serio to trzymam kciuki i czekam na wiadomość od Karoliny! Agnieszka dzisiaj już lepsza atmosfera w domku? Wczoraj ja miałam przeczucia, że zacznę rodzić w najgorszym czasie - czyli tuż przed kolacją (...a taką miałam ochotę na pyszne wigilijne jedzonko...). No i spakowałam wreszcie rzeczy do szpitala. Ale nic mnie nie wzięło i napchałam się do pełna :P Teraz to już na pewno przenoszę... :/ Bydziubelka jeju, no fatalna pora na chorowanie - i jeszcze zbiorowe... :P Wyleczcie się z tego szybciutko!! 5400g - no to niezła waga! Ametyst dobrze, że przeżyłaś ten najazd ;-) w S-kę pewnie wejdziesz już na wiosnę ! :-) jeszcze 3 dni.... i skończy się Twój strach! trzymaj się!! Wczoraj biesiadowaliśmy u moich rodziców od 17ej do 21ej. Już nie dawałam rady wysiedzieć. Na szczęście zajęliśmy pozycje na miękkim \\\'narożniku\\\' więc momentami polegiwałam. Młody wszystkich po kolei męczył, żeby grali z nim w piłkarzyki - nie było żadnych więcej dzieci na kolacji - jedynaki mają przechlapane :P Przed chwilą mąż wyszedł do pracy :-( Jak mi głowa wyschnie, to wychodzimy z synem do rodziców.
-
Karolina... hmm... no następna conic sobie nie robi z obowiązującej wg tabelki kolejności... ;-) hihi Serio to trzymam kciuki i czekam na wiadomość od Karoliny! Agnieszka dzisiaj już lepsza atmosfera w domku? Wczoraj ja miałam przeczucia, że zacznę rodzić w najgorszym czasie - czyli tuż przed kolacją (...a taką miałam ochotę na pyszne wigilijne jedzonko...). No i spakowałam wreszcie rzeczy do szpitala. Ale nic mnie nie wzięło i napchałam się do pełna :P Teraz to już na pewno przenoszę... :/ Bydziubelka jeju, no fatalna pora na chorowanie - i jeszcze zbiorowe... :P Wyleczcie się z tego szybciutko!! 5400g - no to niezła waga! Ametyst dobrze, że przeżyłaś ten najazd ;-) w S-kę pewnie wejdziesz już na wiosnę ! :-) jeszcze 3 dni.... i skończy się Twój strach! trzymaj się!! Wczoraj biesiadowaliśmy u moich rodziców od 17ej do 21ej. Już nie dawałam rady wysiedzieć. Na szczęście zajęliśmy pozycje na miękkim \'narożniku\' więc momentami polegiwałam. Młody wszystkich po kolei męczył, żeby grali z nim w piłkarzyki - nie było żadnych więcej dzieci na kolacji - jedynaki mają przechlapane :P Przed chwilą mąż wyszedł do pracy :-( Jak mi głowa wyschnie, to wychodzimy z synem do rodziców.
-
Karen świetna ta Twoja Mała Królewna (Msztuko - dzięki! -doszły te fotki!) już niedługo będzie Ci lżej Pamiętam, że ja poczułam się lepiej 10dni po pierwszymporodzie (po zdjęciu szwów). Wesołych RODZINNYCH Świat !! Msztuka no miło, że paczka doszła, ale to nie prezent ;-) Mama sobie wybrała tą koszulę na allegro, a ja jej zamówiłam i przy okazji piżamę dla synka. Na prezent dla mamy kupiłam z bratem radio-magnetofon + CD Philipsa, bo mama w ogrodzie koło domu ma taką altankę, gdzie spędza całe dnie w ciepłych porach roku, my zresztą z nia - bo ma tam mega-huśtawkę i duuuży basen :-) i marzyła o jakimś 'ogrodowym' sprzęcie grającym :-) A Młodemu kupiliśmy Encyklopedię Dinozaurów, bo ma terazna nie manię ;-) i pewnie dostanie coś przy wigilijnej kolacji od dziadków i chrzestnego. Ale się rozpisałam - zamiast tą torbę pakować :D Robię przy okazji porządek na biurku, bo coś tu za dużo papierzysk...
-
Elisabetta no, może i nawet dziś jeszcze zaserwuję sobie ten psychiczny komfort w postaci gotowej torby, bo jak się przejemy na kolacji i jelita nam zaczną pracować, to niewiadomo, czy skurczyki właśnie przez to nie ruszą (podobno -zdarza się) Mam nadzieję, że z Kacprem nie będzie źle i odzyska humorek i wigor. Koniecznie napsz po wizycie u lekarza! Właśnie przed chwilą był listonosz i przyniósł pizamę dla Młodego i koszulę nocną dla mamy, które zamówiłam na allegro. Miło, że jeszcze dziś roznoszą paczki :-) i dobrze, że on jest facetem, bo to podobno dobrze wróży jak w Wigilię pierwszym gościem w domu będzie mężczyzna :-)
-
Ametyst tak, 38 to już coś :D troszeczkę się denerwuję, jak klikam na mój suwaczek... torba nadal nie spakowana... Msztuka wczoraj zrobiłam 2 takie bloki, bo 1 tradycyjnie zabieram do teściowej, a drugi zostanie w domu; jest szybki w wykonaniu; jakbyś zrobiła kiedyś, to daj znać jak smakował ;-) Zerżnęłam taką chonkę z grudniówek: wyjdzie mi?
-
...i zmiana stopki... :-)
-
Melduję się :-) Kiedyś GrAtUlAcJe !!! nieźle utrafiłaś - święta z Małym-Wilekim Prezentem :-) Malwa Bioparox jest bezpieczny dla ciąży,bo działa tylko miejscowo - na gardło; nie martw się - lepiej wyleczyć infekcje... Ja dziś znów w biegu. Jeżdżenie po sklepach zajęło mi pół dnia. Potem ubrałam z Młodym choinkę (a właściwie 90% on ubierał, a ja się przyglądałam :D ), a zaraz minie 3-cia godzina gotowania mleka skondensowanego i zabiorę się za robienie ciasta kremowego Jutro mam jeszcze 1 wyjazd rano - normalnie traktują mnie jak etatowego kierowcę w rodzinie... :/ ...a ja jestem przecież w 9-tym miesiącu...! nie wiem - może nie widać... :P Jutro zrobię jeszcze mój popisowy blok czekoladowy i upiekę mięsko, i koniec - czekam na święta! :-)
-
Nosz kurde, AnaPaula, ale nam dałaś do myślenia swoim zniknięciem... Urodziłaś?? Bydgoszcz-anka no fajowo masz! Malutka już w domku; zdjęcie cudne! Wkrótce więcej z nas dołączy do grona zaaferowanych swoimi dzidziami młodych mamuś. Mam małą sugestię dla Ciebie... możesz już zlikwidować tydzień ciąży w stopce... ;-) Agnieszka życzę Ci najmocniej świąt w domku, ale jakbyś miała podejrzane ciśnienie, to -proszę- nie upieraj się zbytnio przy tym planie... Elisabetta no nie... znowu problem... :( ale poradzisz sobie! zahartowana jesteś! :-) dobrze,że Ty już ospę przechodziłaś... Karolina u mnie skurcze przepowiadające czujętylko tak jak miesiączkowe (wprawdzie przy miesiączce rzadko miałam tą dolegliwość), teraz są takie cykliczne, bo przy @ to było ewentualnie takie ciągłe mulenie... teraz są mocniejsze, mijają i wracają; jak dotąd wystąpiły u mnie raz w tej ciąży -3 noce temu i nie dawały mi spać do 4ej nad ranem (zaczęły się o 20ej) Myślę, że to sprawa indywidualna. Mi brzuch nie twardnieje, w poprzedniej ciąży też nie twardniał, nawet jak poród już się zaczął. Myślę też, że nie przeoczysz jak zaczniesz rodzić. Mi wody płodowe odeszły dzięki położnym - tuż przed bólami partymi. Odejście czopa jakoś przeoczyłam (a może nie miałam go? -jesli to możliwe...)
-
Rudi a jak wstawiłaś wcześniej pierwsze zdjęcie Patrycji? pamiętam, że je widziałam. Używasz fotosika? CO TO ZA AMELKA, o której piszecie?? Jeju, jak mnie dzisiaj brzuch muli, wzdęcie jakby... mega-zgaga... ucisk żołądka...
-
AnaPaula ja Cię proszę - nie rób więcej takich balkonowych fochów! przynajmniej nie zimą! wyjście bez komóry to także mój patent ;-) (no ale ja nie mam balkonu) Kerbi smacznego!!! :D ja dziś kupiłam cukierki na choinkę; w Biedronce są fajne :-) Wróciłam właśnie od lekarza. Nie mam żadnych oznak zbliżającego się porodu, więc pewnie się z nim jeszcze spotkam w gabinecie za 2 tygodnie... Aga a gdzie Ty na te zakupy dziś śmignęłaś? bo ja w Gorlitz byłam... :P
-
Monic no fajne to o kolejnych dzieciach :D jeju! a ja jestem trzecim moich rodziców 8/ ...mój młodszy (!) braciszek to musiał mieć zupełnie przechlapane - znieczulica rodziców ;-) Jutro mam wizytkę u gina. Mam nadzieję, że uraczy mnie słowami chociaż o tyci-tyci rozwarciu ;-) ...po ostatniej nocyobfitującej w skurcze Braxtona-Hicksa - to prawie pewne...
-
To zdjęcie w sianie jest niezłe... obudzić takiego................... :D
-
Kerbi dziękuję za kartkę świąteczną! choinka - wystrzałowa! :-) Bydziubelka dawaj te akty ;-) my zahartowane tematami jakie tu krążą :D My w Wigilię idziemy do moich rodziców i na jeden dzień świąt, a jeden dzień u teściowej. Wielkanocne śniadanie też zawsze jemy u moich. To gł. dlatego, że u moich w domu jest mniej osób i byłoby pustawo bez nas, a teściowa mieszka z córką, zięciem i 4 wnuków, więc im towarzystwa nie brakuje. Byłoby całkiem inaczej, gdyby mieszkała sama. Nigdy jeszcze nie robiłam świąt sama. Zawsze się wymiguję, że 3 osoby to za mała rodzina, no ale jak będzie nas 4 to już będzie miało swój urok :-)
-
O nie... zaczyna się znowu z Cafe... poprzedni post pisałam o 10.57 rano,a wyświetla 4.57 i pewnie Wasze posty powcinało,bo dziwne żeby od godziny nikt nie pisał... :-(
-
Łooo raaaany...! Co za noc... Od 20ej do 4ej nad ranem miałam skurcze przepowiadające. Średnio co pół godziny. Porządnie zasnęłam dopiero nad ranem. Hmmm... wreszcie coś się dzieje... AnaPaula jeny - współczuję! mam nadzieję, że coś Ci pomoże na ten ból. Tośka no w tym szpitalu to koszmar! ale Ty się nie przejmuj tamtym lekarzem - przez głupie \'hmmm\' nie ma co płakać! A z tym programem do wieszania firan to serio?! Bydziubelko pokaż tą fotę... ;-)
-
O, właśnie siadłam do laptopa iod razu cudowna wiadomość! KAREN ! pewnie jesteś przeszczęśliwa !! buziaki i szybkiego dojścia do siebie!! czekamy na Ciebie na Cafe! Ametyst udanej wizyty życzę! zamelduj się potem. No rzeczywiście może teraz pora na chłopaka ;-)
-
Aga chyba wywołałam Cię myślami ;-) Fajnie wszystko opisałaś -przeczytałam z ciekawością. Idę teraz pogapić się w tv...
-
Agnieszka jak się czujesz teraz w domku i czemu nie piszesz? dali Ci jakieś leki do brania? znając Ciebie, to pewnie wzięłaś się za gotowanie pyszności i nadzór nad remontem? ;-) No to Karen nam się też wywinęła z kolejki... ;-) ehh Żeby tylko wszystko skończyło się dobrze, w miarę bezboleśnie i szybciutko!! A Bydgoszcz-anka to szczęściara - leży sobie teraz z córeczką przy cycu i pewnie lada dzieć będzie z nią w domu! Pamiętam, że ja prawie całą noc po urodzeniu syna nie spałam tylko... patrzyłam na niego w zachwycie :-)
-
BYDGOSZCZ-ANKA super! juz jesteś MAMUSIĄ !! ale się wzruszyłam, normalnie - łzy w oczach - a znamy się tylko z netu... WOW! BARDZO GRATULUJĘ !!!
-
kikikiki słyszałam, że jak nic się nie dzieje złego i ciąża nie jest zagrożona, to współżycie nie jest zabronione aż dopiero do odejścia wód płodowych
-
Kerbi świetny kawał :D nie słyszałam go wcześniej... uśmialiśmy się z mężem. Myślę podobnie - trzeba się dobrać seksualnie, bo jak dwoje ludzi ma różne temperamenta łóżkowe, to długiej przyszłości im nie wróżę. I też uważam,że dopóki nikogo się nie krzywdzi - można robić wszelkie świństwa, na które para (lub więcej umówionych ;-) ) ma ochotę. Ja się też często lubię bawić sama... ;-) Zazdroszczę Wam tych orgazmów przez sen! :-)
-
kerbi na prawdę nie masz ochoty na jeszcze chociaż jednego? zastanów się :-) nie, no żartuję, na pewno będą super się prezentowały na choince, też muszę jakieś kupić (tak z 20dkg więcej niż powinno wisieć, co? ;-) ) AnaPaula jaka woda? jakie ciacha? oliwka ... mówisz?... MMM :D kerbi popatrzyłam na stare zdjęcia i ja rodziłam w kolczykach (poza tym miałam mniejszy brzuch wtedy i bardziej \'rozlany\' niż w tej ciąży)
-
AnaPaula już i tak tylko z tym tematem Cię kojarzę :P żartuję :D