

MoniaAnia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez MoniaAnia
-
Widzę, że tu większość w bojowym nastroju w ten weekend... Ja dziś grzałam wyrko do 10ej... mmm... :-) Gotuję ziemniaczki do ryby, mąż zaraz wróci z pracy i pewnie pójdziemy na spacer do lasu - jest tak ładnie słonecznie :-) Pozdrawiam i życzę dobrych humorków ! Moje allegro: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=699279 2
-
I ja też miałam dziś badanie po glukozie 50g. Do tego drugie badanie na przeciwciała i jeszcze jakieś HBS. Wyniki 1i2 mają być na jutro, ale to HBS (Co To Jest ? ? ? ) na środę, więc odbiorę te wyniki dopiero w czwartek przed wizytą. Ewcia75 pisz częściej :-) Dziś nałaziłam się po Goerlitz (nie było dziś tam święta ;-) ), a teraz muszę popracować, więc jeszcze tu posiedzę... Bydziubelko masz maila. Moje allegro: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6992792
-
Gosiaaa26 nie martw się - ja mam tak samo z zakupami dla dziecka - nie kupiłam jeszcze zupełnie nic i wiem, że do porodu nie kupię za wiele; największe rzeczy - wózek, wanienka, fotelik do auta - zostawiam mężowi na \"po porodzie\" - wcześniej się trochę rozejrzymy razem i go nakierunkuję :-)
-
Msztuka jeśli chcesz to przyślij mi receptę i kupię Ci ten lek w Goerlitz. Jadę tam chyba jutro, a potem mogę podskoczyć w przyszły czwartek, bo będę na wizycie u gin. w Zgorzelcu. Ametyst ja tez dużo potrzebnych rzeczy kupuję teraz przez internet- to fajna sprawa - oszczędność czasu i pieniędzy :-) gosiaaa26 mi też dokucza tylko zgaga, ale Reni nie biorę, trzymam się z dala od leków dopóki mogę bez nich wytrzymać ;-) Dziewczyny, czy weszłyśmy już w okres ciąży gdy należy odwiedzać gin. częściej niż dotychczas tj częściej niż co 4 tygodnie? Bo mi ostatnio - 2 tyg. temu - powiedział, żebym zrobiła glukozę świężo przed następną wizytą i przyszła do niego z wynikami. I nie wiem czy iść za tydzień czy za dwa...?
-
Wróciłam z Niemiec. Super dzień normalnie. Masa promocji, świetne zaopatrzenie...blebleble żartowałam... Sklepy pozamykane. Dzisiaj Swięto Zjednoczenia Niemiec. \"Lepiej\" trafić nie mogłam :-( Wróciłam pod REAL w Zgorzelcu i czekałam, aż męża siostra zrobi zakupy. Z nudów przez godzinę gadałam z kumpelą przez tel. Trochę stracony dzień... więc Bydziubelko ...za pare dni... Agnieszka fajny ten przewijak z wanienką na stojaku, ale ja mam za małe mieszkanie i kupię sobie taki przewijak nakładany na łóżeczko. Używałam taki z Młodym i szczerze polecam -stabilnie i wygodnie! A do wanienki kupuję taki wkład z gąbki - moim zdaniem to też super wynalazek :-) Antoś fajnie, że wszystko u Ciebie w porządku Ametyst odpoczywaj, odpoczywaj! zobaczysz jak po Nowym Roku zatęsknisz na wylegiwaniem się w łóżku ;-)
-
monic232, karolina1508 NO TO ZAPRASZAM DO MNIE NA ZAKUPY :-) :D http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6992792 Bydziubelko właśnie siostra męża dzwoniła, żebym ją zawiozła w jakiejś sprawie do Zgorzelca po 14ej to i pewnie do Gorlitz wpadnę przy okazji, bo niektóre rzeczy mi się pokończyły. kika83 Mnie w tamtym tygodniu 2 dni masakrycznie bolało gardło. Lekarka mi przepisała też Bioparox, ale to było w dzień, gdy mi już przechodziło, więc nie wykupiłam (zresztą 1 znajoma i elisabeta tutaj zdaje się pisała, że jej Bioparox nie pomógł). Ja zajadałam się czosnkiem (+mleko z miodem), a wieczorem moczyłam stopy w gorącej wodzie z solą. I skończyło się na katarze. Szok - bo zawsze po gardle mnie rozkłada. No ale nigdy nie miałam takiej woli walki czosnkiem ;-) Teraz mam manię grejfrutową - prawie codziennie jem jednego - strasznie mi posmakowały :-) Wczoraj z Młodym wzięło nas na ważenie się. On waży 23,3kg, a ja 63,3kg. Obawiam się,że przekroczę max wagę mojego życia (czyli z poprzedniej ciąży) tj 69,9kg. Agnieszko mi nic z rąk nie leci ;-) aleczasem tak mi trudno zrobić jakąś zwykłą rzecz... wczoraj goliłam nogi siedząc w wannie - ...szczyt zgrabności... :P
-
Bydziubelko mojego Młodego kąpię w tym: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/acb678a23e18e80f.html to dobre niemieckie produkty: płyn Babylove (1litr)jest gęsty i ładnie się pieni, zawiera rumianek i pantenol, nie ma konserwantów; jak mu myję włosy to myję go całego żelem/szamponem Bubchen (250ml)- bajerancko pachnie, też jest gęsty i wydajny. Na allegro mam jeszcze płyn Bubchen (1litr) -ale nie testowałam. Ludzie biorą też (z niemieckich) Penaten. Tak że wybór spory... Czekolady miałabym po 2,80zł. Batony DUPLO 10szt. za 8zł. Pisz na maila. Bydgoszcz-anka dzięki za zdjęcia :-) już myślałam, że ten śliczny blondynek to Twój szkrab ;-) Moje allegro: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6992792
-
Bydziubelka dzięki za kupowanie u mnie :-) chyba Ci jakiś rabacik fundnę :D Czekolady z okienkiem mi już \"wyszły\", będę po towar gdzieś za tydzień, więc jak chcesz poczekać, to napisz (choć nie wiem czy wytrzymasz - jak masz takiego głoda na te wafelki ;-) - a jeszcze jak Ci napiszę, że pyszniutkie są ... hihi) Karolina fajnie -problem z wózkiem z głowy :-) ja nadal się rozglądam, ale nie kupię raczej przed zimą. Czy Twoje wszystkie zwierzaki lubią się? U mojej mamy wojna psa z kotem -pies młody i chce wariować, a kot stary i już mu szaleństwa nie w głowie :P Moje allegro: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6992792
-
Ametyst wypłacz się - po tym zawsze jest lżej tylko się nie załamuj, bo nie ma powodu - pamiętaj, że stres nie służy dziecku i mów sobie, że-teraz- z pessarem jesteście bezpieczniejsi - Będzie Dobrze !! Dobrosia w sprawie allegro - wysłałam Ci właśnie maila z kosztem wysyłki. Dzięki za zakupy u mnie (poza allegro sprzedaję troszkę taniej ;-) ) Moje allegro: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6992792
-
Ja dziś zrobiłam kopytka. W ogóle jakiegoś powera dostałam - wyszorowałam kuchenkę, poprasowałam, ogólnie dom ogarnęłam. Za oknem - plucha - moje ręczniki na podwórku \"schną\" drugi dzień. Jużteraz nie ma po co takich mokrych \"żab\" ściągać - może wieczorem deszcz minie i je troche przewieje... Dziś miałam mega-erotycznego sna ;-) Jeju, jakbym nie musiała odprowadzać Młodego do zerówki, to pewnie byśmy go zrealizowali (mąż akurat miał wolny ranek) :D, ale jak wstanę z łóżka i się przewietrzę, to już mi odchodzi ochota na amory po powrocie... Bydgoszcz-anka, widzę że masz maila pod nickiem, więc zaraz wyślę Ci tam fotki w ramach wymiany :-) Agnieszka, gdzie Ty jesteś? znowu w Gorlitz?? ;-) A ostatnio co tam kupiłaś?? Haneczka (jesli nie pomyliłam nicków) to Ty mnie kiedys pytałaś o szkoły rodzenia w Zgorzelcu? na pewno jakies są - ostatnio w ośrodku zdrowia widziałam ogłoszenie jednej, ale ja się nie piszę, bo to moja druga ciąża, więc całkiem zielona nie jestem ;-) Moje allegro: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6992792
-
bydziubelka właśnie Ci wysłałam na ten adres co masz pod nickiem czekam na Twoje fotki
-
Ruszył mnie temat pościeli ;-) Zebrałam się wreszcie i wysłałam kilka moich zdjęć (i mojego synka - jak był mały - w pościeli) do tych z Was, których fotki widziałam (Agnieszka, Monika, Ania20, Dagmarka, Ametyst). Z innymi też chętnie się wymienię fotkami na maila. Czekam na pogodę i jak mi katar minie, to porobię sobie jakieś w plenerze - jesienią na słoneczku wśród kolorowych liści - wychodzą bombowe! Moje allegro: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6992792
-
Ja właśnie przed chwilką miałam wizytę teściowej. Przyszła obejrzeć, jak jej syn pomalował mieszkanie. W sumie nie mam co na nią narzekać, nigdy mi nie powiedziała nic głupiego, ale ma też swoje wady. Strasznie się wszystkim przejmuje. Ma już 11 wnuków, i nie wiem - może pierwszą czwórką się cieszyła, a potem to już tylko narzeka, jak ktoś zachodzi w ciążę, że po co tyle dzieci, że to masa problemów na przyszłość, że najlepiej mieć 1, że nie ma pieniędzy,żeby wszystkim dawać prezenty na chrzciny, komunie, bierzmowania, osiemnastki, wesela... Każdy jej mówi, żeby nie czuła się zobowiązana i może przychodzić z pustymi rękami, ale ona jest taka, że czuje się w obowiązku dać każdemu i to po równo. U mnie katar nadal trzyma. Postanowiłam, że dziś nie wyściubiam nosa z domu. Choć coś nawet słońce świeci. Mąż mi zaserwował nawet śniadanie do łóżka. No ale w końcu musiałam wstać do laptopa, bo mam trochę pracy... A jak się czują pozostałe \"choryszki\"?
-
Do mnie też wczoraj przypałetało się jakieś przeziębienie :-( Po południu poszłam do apteki po coś do ssania, ale pan mgr rozejrzał się po półkach, namyślił i powiedział, że nic mi nie może dać, bo nie radziłby żadnych tabletek do ssania brać w ciąży. Gardło mnie bolało strasznie. Ale wieczorem mierzyłam temp. i miałam tez dziwnie niską (jak Agnieszka) 35,8. W nocy już mnie męczył katar. Rano poszłam do lekarza rodzinnego. Na ból gardła wypisała Bioparox w sprayu, ale w sumie nie kupiłam,bo gardło mnie juz jakoś nie boli, tylko od kataru jestem cała nie do życia... Do tego witaminę C, dużo leżeć, okłady na szyję, dużo pić. W sobotę skończyliśmy malowanie mieszkania. Nie mogłam uwierzyć, ale mąż umył wszystki okna. Wreszcie wie, jak to ciężko ;-) Bydziubelko też mam od wczoraj nową firankę w dużym pokoju, ale taką tradycyjną, i białą. Stara sięgała do podłogi i zaczęła nas wkurzać. Magda28 witamy spowrotem! Dagmarko Twoje zdjęcie wczoraj na forum było bardzo ładne, a te pomarańczowe wpisy to wiadomo,że robią zakompleksione tchórze
-
Kika nie będzie tak źle! zobaczysz! w tych emocjach to nie będziesz miała czasu się bać! a efekt wpostaci noworodka wynagrodzi wszystko!! Wczoraj siostrzenica mojego męża urodziła drugiego synka! Poszło jej szybko, bo po obiedzie pojechała doszpitala, a koło 17ej dzwoniła szczęśliwa, że już po. Pisałam Wam kiedyś o jej problemach... Ona ma dopiero 19lat i juz 2 dzieci z bezmyslnym chlopakiem, ktory ja zostawil. Nie chciala tego dziecka i do 6 mies. wypierala sie ze jest w ciazy. Dowiedzialam sie,ze jeszcze 2 tygodnie temu rozwazala opcje, zeby oddac to dziecko takiemu malzenstwu z dalszej rodziny, ktorzy nie moga miecswojego dziecka... Ciężka sprawa... Mam nadzieję, że już się jednak w tym maleństwie zakochała... Dziewczyny i mnie coś bierze... czuję w gardle mocne drapanie... objadłam się znów na noc czosnkiem, ale nadal bez poprawy... zaraz skoczę do apteki po jakieś bezpieczne tabletki do ssania... Męczy Was zgaga? (pytam szczególnie te obżartuski ;-) ). Mi często nie daje spać, ale wypróbowałam polecane przez kogoś migdały i dają świetne efekty :-) Chyba że naprawdę najem się czegoś chamskiego na wieczór (typu bigos), to nie wyrabiam... Dziś zmieniłam tydzień ciąży. Jejku, to coraz bliiiiiżej !! :-)
-
Cześć Wszystkim ! Bydziubelko, dzięki za troskę, u mnie w porządku, tylko nie miałam natchnienia, żeby pisać... Widzę,że byłyśmy na USG w ten sam dzień, i mnie też czeka wkrótce glukoza... Kika83 bardzo gratuluję Pani mgr inż. !! :-) Haneczko33 pamiętamy Cię :-) Dzięki za pozdrowienia; może się spotkamy w styczniu w szpitalu w Zgorzelcu ;-) Wczoraj żona kuzyna urodziła 14 dni po terminie! 4 dni leżała w szpitalu iwywoływali jej poród, ale poza lekkimi skurczai - nic się nie chciało dziać... Urodziła drugiego syna, waży 4300g ! (ale rodzice są b. wysocy) Fajnieee jej :-) Ja byłam wczoraj na USG połówkowym. Wszystko z dzidzią dobrze. Ostrzegłam lekaza, żeby nie wygadał się z płcią, ale i tak powiedział, że nie widać, bo wypiął do nas tyłek ;-) No i dobrze! A siedział sobie do góry nogami - ciekawe jak często te nasze maluchy całkowicie zmieniająswoje położenie w brzuszkach...? Potem poszłam do mojego lekarza na normalną wizytę z badaniem (bo on nie ma u siebie USG),no i też nie stwierdził nic niepokojącego. Najśmieszniejsze było, że zgubiłam u niego majtki :-D tzn nie mogłam znaleźć, gdy się ubierałam za parawanem. Pomyślałam, że może jakoś mi się zahaczyły i wywlokłam jej w okolice fotela (ale było mi głupio ich tam szukać), więc ubrałam same spodnie. Ale wtedy pojawiła się wizja, że siedzą gzieś w nogawce i będzie obciach jak mi wypadną np w poczekalni... Znalazłam je już wychodząc pod krzesłem i schowałam do kieszeni :P hehe Agnieszka, Magrad, gratuluję poznania płci! Magrad, mam nadzieję, że już Ci lepiej ze świadomością drugiego synusia Niby fajnie mieć i to i to, i wiedzieć jak to jest być mamą i chłopca i dziewczynki, ale pomyśl jak niezwykłe będzie obserwowanie różnic w wyglądzie i zachowaniu dwóch chłopaków! Ja osobiście jestem bardzo ciekawa, jak mógłby wyglądać mój ewentualny drugi syn, jaki mieć charakter, czym różnić się od brata... Więc płeć tego Baby w brzuszku jest mi dosyć obojętna, choć ze względu na męża i moją mamę - bardziej skłaniam się ku dziewczynce :-) bo oni mają hopla na Małą Lady ;-)
-
Witajcie Mąż zaczął malowanie mieszkania, a ja mu dopinguję siedząc przy laptopie :-) Dziś żona mojego kuzyna ma urodzić. Jest już z 10dni po terminie i podali jej oksytocynę dożylnie. Maleństwo waży już ponad 4kg ! Ależ jest ciekawa co urodzi i nie mogę się doczekać; a kuzyn to uż całkiem - ranozażartował, że jak mu dzisiaj nie urodzi, to zjawi się w szpitalu z policją, że przetrzymuje jego dziecko ;-) Sylwia! czekałam na Tój powrót irelacje z Chorwacji! Prawda, że jesttam uroczo?! A jaka była pogoda? No i gdzie ostatcznie wylądowaliście? w jakim regionie byliście? Martynia współczuję tych ciągłych bóli... no ale gdy wiadomo jaki cel im przyświeca to jest dużo łatwiej, prawda? trzymaj się A! i zmieniam stopkę! :-D
-
Shaina witam Cię i pozdrawiam! podczytałam Wasz topik - niedawno my przeżywałyśmy to samo :-) stare ubrania robią się za małe itd... Co do tego forum o mutyzmie, to znalazłam je już wcześniej i przeczytałam oczywiście \"od dechy do dechy\", ale jakbym mogła z Tobą więcej porozmawiać na ten temat, byłabym bardzo wdzięczna Mój nr GG i mail są na mojej stronie allegro, w stopce. Bardzo liczę, że się odezwiesz. Moje allegro: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6992792
-
Dagmarynko i Olusiu - dziękuję Dziś byłam w poradni pedagogiczno-psychologicznej zapisać syna na wizytę, ale trzeba czekać na wezwanie 3-4 miesiące :-( Muszę poszukać jakiegoś psychologa prywatnie, bo nie chcę tracić tyle cennego czasu. Ale nie wiem skąd wziąć godnego polecenia człowieka, który miał styczność z takimi dziećmi... W internecie jest cały misz-masz i nic jakoś nie widzę. Na forach rodziców dzieci z mutyzmem prawie nie ma ruchu :-( Jakby któraś z Was przypadkiem usłyszała coś o takich terapeutach w dolnośląskim - dajcie znać!
-
Dzięki dziewczyny Cieszę się, że mam tu wsparcie. Dziś poszłam po Młodego do zerówki trochę wcześniej. Pani akurat była wolna, bo katechetka miała z dzieciakami religię, więc sobie z nią porozmawiałam. Uspokoiła mnie, że mój syn czuje się wśród rówieśników bardzo dobrze i na pewno się nie męczy w zerówce (tzn nie jest mu tam źle).Dzieci chętnie się z nim bawią, a on jest wesołkiem. I widać, że chce mówić, ale teraz to już się boi jak zareagują dzieci, bo one - jak ktoś mu zadaje pytanie - nie dają mu szansy odpowiedzieć tylko mówią, że on nie mówi. I mu już wtedy głupio. Pani stara się ich od tego zabierania za niego głosu odzwyczaić, ale -wiadomo- ciężko- to jeszcze maluchy... Znalazłam na necie materiały na stronie nauczycieli - taki opis nauczcycielki klas I-III pracy z dzieckiem z mutyzmem wybiórczym. W sumie chłopiec zaczął normalnie i ze wszystkimi mówić, ale \"terapia\" jaką sprawiła mu ta wspaniała kobieta trwała 3 lata i naprawdę dużo trzeba było zrobić (łącznie z wizytami nauczycielki u chłopca w domu). Powiedziałam o tych materiałach dziś pani w zerówce i zaproponowałam, że może pomogłoby jej w pacy z moim synem, gdyby to przeczytała. No i poprosiła mnie,żebym na jutro podała jej link do tego :-) Aaaależ się rozpisałam... A wracając z zerówki spotkaliśmy znajomą z parotygodniową córeczką. Słodka jest. Potem powiedziałam Młodemu, że właśnie taką malutką dzidzie też będziemy mieli w domu, ale że takie małe dzidzie to na początku tylko śpią albo płaczą i budzą po nocach ;-) Odpowiedział, że on w takim razie przeprowadzi się do babci na trochę, jak urodzę... hehe, ale żartował oczywiście :-D
-
Dzięki dziewczyny. Jak człowiek nie mawsparcia, to wszystko jest dla niegoczarne iwidzi tylko ścianę przed sobą... Już mi ciutkę lepiej -nie wiem na jak długo - i muszę wykorzystać tą chwilę na pracę, bo inaczej wszystko zawalę. Monika jesteś naprawdę silna - wychowywałaś syna sama i poradziłaś sobie, szczerze gratuluję. Doskonale wiesz co znaczy troska o dziecko i pragnienie, by wszystko było w porządku, żeby dziecko odnajdywało się w świecie... Fasolko syna wczoraj, na to moje załamanie psychiczne, wysłałam po południu do babci i tam na ulicy szalał z dwójką rówiesników z zerówki; bawią się razem świetnie, śmieją, szaleją i lubią się - ale syn NIC do nich nigdy nie powiedział :-( Często się też spotyka ze swoimi 2 kuzynkami i z nimi z kolei gada bardzodużo, a nawet lubi rządzić podczas tych zabaw.Widzisz - to jest szalenie skomplikowane, z czym on się boryka - blokada psychiczna... Bydgoszcz-anko mutyzm wybiórczy to moja \"diagnoza\" na to, co dolega mojemu dziecku. Dużo o tym czytałam ipasuje doJego zachowania jak ulał. U psychologa byliśmy raz w grudniu - powiedział, że dziecko jest psychicznie nie odcięte jeszcze od pępowiny i że mu to przejdzie. Jego wskazówki postępowania nic nie dały. Założę, się, że on w życiu nie miał kontaktu z dzieckiem z mutyzmem... :-( Logopeda chyba nic nie pomoże. Mój syn mówi bardzo wyraźnie, poprawnie i płynnie - nawet pani z przedszkola raz przypadkiem słyszała Jego rozmowę z mężem (szła za nimi nie zauważona po przedszolu przypadkiem) i stwierdziła, że On nie ma żadnych problemów logopedycznych.
-
I znów od rana się mazgam... Aż mi już żal mojego dziecka w brzuszku... Jestem tragiczną mamą... :-( :-( :-( Pani z zerówki wyszła z inicjatywą pomocy mojemu synowi, tylko sama przyznała,że nie wie jak postępować, żeby Mu bardziej nie zaszkodzić. I chciałaby jakieś wskazówki od psycholog. A ja obawiam się, że w mojej okolicy żaden psycholog nie miał styczności z taką dolegliwością. Czuję się taka bezsilna... I to wielkie rozdarcie w sercu, gdy widzę swoje dziecko w sytuacjach, z którymi sobie nie radzi. :-( :-( :-( Dobra, nie chcę Wam przynudzać, jak mi depresja minie, to się odezwę... (mogę pić melisę?)
-
Dziś coś we mnie pękło... Przez pól dnia ryczę... no, nie przesadzając, już pare godzin... łzy prawie nie przestają lecieć... Mój 6-letni syn ma problem z komunikacją werbalną z ludźmi. Mysłałam, że coś się zmieni w zerówce -starałam się Go przygotować podczas wakacji-zdawał się być przekonany do ośmielenia się w grupie- jednak nic, zero, nic się nie odzywa w zerówce do nikogo! W przedszkolu też tak było :-( Spotykaliśmy się z psychologiem, ale to nie dawało rezultatu - obawiam się, że psycholog nie poznał wagi Jego problemu... Wydaje mi się, że to jest mutyzm - nie cierpię tego słowa... No i dzisiaj się poddałam i przestałam wierzyć w cud; poszliśmy do szkolnej p. pedagog. Znowu nas śle do psycholog. Mam strasznie czarne myśli - szkoda mi dziecka, a co gorsza wątpię, by ktoś umiał mi pomóc (to rzadki problem). Przepraszam, że truję Wam w tym temacie, ale mam taką potrzebę to z siebie wyrzucić... Chociaż i to też chyba mi nie pomoże, bo ciągle lecą mi z oczu łzy :-( :-(
-
Heh, dziś -jak to w poniedziałek- miałam kupe paczek do wysłania, ale nie darowałabym sobie nie zajrzeć tu, bo przecież w poniedziałki zmieniam tydzień w stopce :-) Elisabeto ostateczna decyzja o przedszkolu córki należy do Was... Ja syna posyłałam odkąd skończył 3 lata. Także płakał w pierwszych dniach - zarówno jak szedł do 3-latkó, jak i 4-latków i 5-latków. Tylko 5-latki przechodził regularnie. W 3-latkach rozkładały go choroby więc zrezygnowałam z przedszkola na zimę (od stycznia), a 4-latkach też sporo chorował, ale był zapisany do wiosny,bo potem wyjechałam z nim na pare miesiący do UK. Łapanie chróbsk od maluchów to normalka, ale słyszałam opinię, że jak się wychorują w przedszkolu, to potem nie są takie skore do zarażania się w szkole. Nie wiem czyto prawda, że się niby uodparniają... Zdrówka Wam życzę!! Ja muszę powiedzieć, że ten czosnek uratował mnie :-D Olusia Mikołaj to bardzo fajne imię,mój syn ma tak na drugie, czyli jest Mateusz Mikołaj ; mi się najbardziej podoba wersja południowo- zachodnio- europejska: Nicolas. Antoś gratuluję zdrowego chłopczyka!! oszczędzaj się - leniuchuj ile wlezie! Moje allegro: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6992792
-
msztuka nie pamiętam czy fotosik wysyła maile na potwierdzenie rejestracji... a spróbuj się zalogować i dodać zdjęcie - może już Ci się uda... ania20 nie przejmuj się, Twoja dzidzia leniuchuje ostatnio... moja też ma różne okresy aktywności i czasami chyba śpi jak ja tak czekam na kopniaczki... Ja coś się niewyraźnie poczułam po południu. Najadłam się teraz czosnku i pachnę jak pogromca wampirów (mąż dał mi do zrozumienia, żebym spała w pokoju syna... ;-) ), wypiłam mleko z miodem, masłem i czosnkiem i jeszcze czosnek na kanapkach... Ale może mi to pomoże... Moje allegro: http://www.allegro.pl/my_page.php?uid=6992792