Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dafodilek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Dafodilek

  1. Aniu, dzięki za rady, musze coś o alergiach poczytać... pozdrawiam!
  2. emi mami, bardzo dziękuję za radę, wchodzę na Alergie i coś poczytam... Dicoflor stosuję, niestety nei pomógł. Ale się zdziwiłam tymi ziemniakami! Alergia na ziemniaki?? szok!
  3. Cześć Dziewczyny! z allegro też są czasem numery. My ostatnio zamówiliśmy 6 książek, przyszły 3. Piszemy maila, zeby dosłali pozostałe. Wczoraj przyszła paczka.. z jedną książką :/ Znowu mąż napisł maila. Zobaczymy co odpowiedzą. NAdmienię ze książki zamówione miesiąc temu. Ja zmęczona jestem strasznie. A do tego Zosia ma ciągle zielone kupki, to już ze 3 tygodnie. Dodatkowo wczoraj pojawiła ise wysypkana buzi. A kolki sa prawie co wieczór. Jednak KArolek to był anioł w porównaniu do niej. Jestem na diecie eliminacyjnej, jadam: płatki owsiane, chleb z oliwą, mięso, kasze, marchewkę i ziemniaki. po kolei wykluczałam produkty i zostało tylko to. A kupki nadal zielone! CZy któraś z Was miała podobny problem? Błagam o radę!
  4. KAmila, Dori, serdeczne gratulacje! niech się dzieciaki zdrowo chowają! Ja się nie odzywam, bo padam na twarz :( zmęczona jestem strasznie. Ado tego Zosia ma ciągle zielone kupki, to już ze 3 tygodnie. Dodatkowo wczoraj pojawiła ise wysypkana buzi. A kolki sa prawie co wieczór. Jednak KArolek to był anioł w porównaniu do niej. Jestem na diecie eliminacyjnej, jadam: płatki owsiane, chleb z oliwą, mięso, kasze, marchewkę i ziemniaki. po kolei wykluczałam produkty i zostało tylko to. A kupki nadal zielone! CZy któraś z Was miała podobny problem? Błagam o radę!
  5. Dziękuję Wam wszytskim za gratulacje. :) Izabela, no pewnie że Zosie są fajowe :) A dlaczego Twoja córa nie bedzie miała rodzeństwa? pewnie już pisałaś,ale nie zawsze na bieżąco śledzę wątek. Widzę że Twoja Zosia na prawde towarzyska dziewczynka :) Karolek tez lubi dzieci, siostrę traktuje jednak jak jednę z lalek. Troche się boję, bo chce ja ściskać, tulić i "głaskać". Oczywiście "pomaga" przy przewijaniu. Karro - Zosia ważyła 3430g i miała 56 cm. Urodziłam w 41 tygodniu (3 dni po terminie). Gratuluję karmienia piersią :) wspaniale! Trochę jest ciężko z dwójką. A teraz oboje śpią! No własnie dziwnie się składa, ze sypiają w tych samych godzinach. Oczywiście Zosia wiecej, ale jakoś tak wychodzi, ze jak sa aktywni, to oboje, a ja wtedy nie wiem, jak sie zorganizować:( NA razie jest ciężko (niech mnie ktoś przytuli :( ... ) A tak w ogóle to chcemy mieć jeszcze trzecie dziecko, ale w duuużym odstępie czasu. Trochę sie chyba za bardzo pospieszyliśmy z tym drugim, ale mam nadzieję że będzie coraz lepiej. Na razie myślimy z mężem nad jakąś dobrą, niezawodną ;) metodą antykoncepcji. Co polecacie? Karmię piersią i pokarmu mam tak dużo, że musze odciągać, bo mnie piersi bolą. Już 3 razy dałam to odciągnięte mleko Karolkowi. Dolewam do modyfikowanego. Chyba mu smakuje :) MOze to mu trochę podciągnie odporność, bo wyobraźcie sobie, że od świąt ma non stop jakieś katary i inne infekcje. Nawet miał cos na oskrzelach i nie obyło się bez antybiotyku. TEraz też coś kaszle. Pozdrawiam Was!
  6. Witajcie :) Dziękuję za gratulacje Asik, ja Cię doskonale rozumiem, mimo, ze przedpierwszym porodem bardzo bałam się bólu, to i tak chciałam naturalnie. Generalnie to faktycznie jest lepsze dla dziecka. oczywiście zdażają się wyjątki jak u MAtyshy, ale to chyba przez lekarza bałwana ona i dzidziuś takie przykre przeżycia. Polecam książkę Ireny Chołuj "Urodzić razem i naturalnie" Wg mnie świetnie przygotowuje do porodu. JEszcze jedno, jak na oddziale widziałam te biedne kobietki po cesarkach, to mi ich było tak żal :( To przeciez operacja i one tak biedaczyska leżały pod tymi kroplówkami, a dzieciaki darły się bo one przeciez nei są w stanie się zająć nimi od początku. A dlaczego lekarz widzi u Ciebie cesarkę? z jakich powodów? Validos, no no, może ty też bedziesz podwójnie występowała w tabelce ? :D No a wdomku mam niestety rano sajgon. Z Zosią nie ma problemu, je i śpi. KArolek za to przechodzi siebie. Ma 1000pomysłów na minutę i ciągle czegoś chce. NIestety rano wstaje o 6 i chce się bawić. Także nie wyśpię się... W nocy budzi się Zosia, ale nawet nie płacze. nakarmię ją, przewinę i lulu. A teraz jest taaaaki spokój. Mężuś ma dziś urlop i wyszedł z KArolkiem. a Ja chwilę odpocznę bo Zosia śpi. Pozdrawiam Was wszystkie!
  7. WItajcie! Zosia urodziła się 10.02. o 2.55 rano. Ważyła 3430g i miała 56 cm. 10 pkt w skali Apgar :) Zdrowa i silna! Aniu, jak będziesz wpisywać do tabelki, to dopisz u KArolka że miał 55cm, bo tej informacji zabrakło wcześniej. Wszystko poszło dobrze i przede wszystkim szybciutko. O 23 złapały mnie pierwsze słabe skurcze, wcale nie byłam pewna czy to porodowe, bo czasem przepowiadające były mocniejsze, no ale zaczęłam liczyć odstępy, no i już jakąś tam regularność można było złapać. Pomyślałam sobie, ze nawet jak ustaną, to i tak warto pojechać do szpitala i sprawdzić co i jak. Przed pierwszą na izbie przyjęć, lekarz mówi NIE MA rozwarcia! 0, null, zero... Myślałam, ze się załamię... Ale w związku z tym, ze skurcze miałam co 3 min i już dosyć silne, to jednak wzięli mnie na porodówkę. JA się spodziewałam porodu co najmniej do rana. NIkt się nie śpieszył, miałam mieć podany antybiotyk podczas porodu, bo miałam infekcję GBS. Antybiotyk podany miał być dla ochrony dzidziusia przed zakażeniem najlepiej 4 godziny przed rozwiązaniem, lub więcej. MIałam podany przed 2.00. Wczesniej to durne KTG, które miało trwać 20 min, a trwało pół godz. Po 2 weszłam pod prysznic i nie chciałam z niego wyjść, w końcu o 2,40 przyjechała moja umówiona położna i mnie zaprosiła na badanie, a ja w tym momencie czułam już na prawdę duży ból i do tego (uwaga!) zaczynały mi się skurcze parte! Wychodzę spod prysznica i jej mówię, ze nie wejdę na łóżko do badania.Wieszałam się na męzu przy skurczu i ona mnie zbadała na stojąco i mówi do mnie 9 cm! Parte były nie do opanowania. Szybko zdecydowałam, ze rodzę na stołeczku porodowym, a nie na łóżku. Kilka minut później Zosia była na świecie! Wody odeszły dopiero podczas parcia. Piotrek mnie obejmował z tyłu, Zosię położyli mi na brzuchu i tak sobie siedzieliśmy jeszcze trochę czasu. Pępowina też odcięta była dopiero później, wiec wszystko się przetętnilo do Zosi. Dla porównania, poprzedni poród zaczął się o 23 chluśnięciem wód płodowych, trwał do 7 rano, koło 5 dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe, wiec tych najgorszych bóli nie czułam. Poprzednio parte mnie tak nie bolały, tylko rozciąganie krocza. TEraz bolały,ale na szczeście to trwało krótko. Poprzednio musiałam rodzić na łóżku w pozycji półleżącej i było mi o wiele ciężej wyprzeć dziecko. TEraz ono w zasadzie samo się urodziło, prawdopodobnie dzieki pozycji siedzącej, a może przez to, ze nie miałam znieczulenia. NIe byłam nacięta ani wcześńiej, ani teraz, nie pękłam. Wczesniej dosłownie kłóciliśmy się z położną, zeby nie nacinała. Lekarz był wielce zdziwiony, ze nie pękłam. Dla ciężarówek, wcześniej stosowałam masaże z olejków i ćwiczyłam mięśnie Kegla. TEraz nawet by nie było czasu żeby naciąć, ale i tak byliśmy umówieni z położną, zeby chroniła krocze. Niestety po obu porodach pojawiły się hemoroidy i od razu odpowiadam Dori że u mnie po kilku dniach stosowania Posterisanu (czopki i maść) już się wszystko unormowało. Polecam ten środek. Co do nacięcia, to dziewczyny w ciąży - nie dajcie się naciąć! Najlepiej wcześniej masujcie krocze i cwiczcie, a wszystko bedzie dobrze. Niestety w szpitalach często stosują nacięcie niepotrzebnie, przekonałam się o tym po doświadczeniach moich, koleżanek i 2 szwagierek. I jeszcze jedna rada dla ciężarówek, przypilnjcie lekarzy, zeby zrobił odpowiednio wcześnie ten posiew na GBS, czyli paciorkowca typu B. Ja nie wiem, czy to jest częste zakażenie podczas porodu, ale podobno groźne dla dzidziusia. Ja się bardzo bałam. Potem robione było w szpitalu badanie CRP u dziecka, zeby wykluczyć zakażenie i na szczeście wszystko dobrze. No ale się rozpisałam... nie zanudziłam was? Korzystając z okazji chciałabym pogratulować Majek! Urodziłyśmy w ten sam dzień, co za przypadek! :) Gratuluję serdecznie, mam nadzieję, że również miałaś szybki poród. Dziecko to wcześniaczek? bo duże jak na przedterminowego dzidziusia :) Cebulka, ja własnie chciałam za wszelką cenę uniknąć wywoływania, bo słyszałam, ze czasem te porody są trudniejsze. Jak wywoływać to naturalnie. Matysha, jeszcze raz ukłon w twoją stronę. Przy następnym porodzie trochę się pokłóć z tymi bałwanami w szpitalu. Buziak! Hanna, jeśli chcesz rodzić we Wrocławiu, to mogę ci powiedzieć jak jest na Kamieńskiego i polecić położną. Jak coś, to pytania na maila. :) Poza tym wam wszystkim życzę wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek!! Pozdrawiam!
  8. Witajcie dziewczyny, chciałam Wam sie pochwalić, że 10.02. urodziłam swoją córeczkę - Zosię. Poród szybki, nie narzekam. Zosia zdrowa. Wczoraj wróciliśmy do domu. BArdzo teskniłam za synkiem, on za mną też. Trochę boję się tych podwójnych obowiązków, czy dam radę? wierzę że tak, choć pewnie nie będzie łatwo. Karro, też mam wózek Phil&teds. U nas na razie KArolek jeździ w nim sam, sprawdza się na śniegu. Pozdrawiam.
  9. Cześć! Asik! Serdeczne gratulacje, duży jest synek i to urodzony przed terminem! :) Ja niestety w dwupaku. Dori, niesłuchaj lekarzy, zaden nie potrafi przewidzieć kiedy bedzie poród. Ja od połowy ciąży miałam szyjkę miękką, przygotowaną do porodu i nawet podobno 2 palce przepuszczała. Lekarka mówiła, ze urodze wczesniej i muszę się oszczędzać, drugi lekarz jednak nie chciał się wypowiadać. NIEstety jestem teraz 2 dni po terminie. Ja już nie mogę! Spodziewam się porodu już od 3 tygodni, bo często już miewam silne skurcze przepowaiadające, męczę się wieczorami i nocami :( 10 dni temu odszedł mi czop śluzowy! Poza tym kilkukrotnie miałam poważną biegunkę, mimo że przez całą ciążę męczyły mnie zaparcia. (Biegunka podobno też może być jedną z oznak zbliżającego się porodu) Poza tym dziecko bardzo nisko, bolą pachwiny, krzyż, podbrzusze... :( Miesiąc temu dziecko miało 3 kg na usg, ciekawe ile urosła? Pytanie do was, kto zna jakieś skuteczne metody na wywołanie porodu? Od kilku dni próbuję różnych rzeczy. Jest 3xS (schody, seks, spacer), piję liście maliny, masuję sutki, brzuch, skaczę na piłce, biorę ciepłe kąpiele. Oleju rycynowego nie piłam, bo i tak, jak pisałam wczesniej, miewam biegunkę. Przepraszam za szczegóły. Wczoraj pochodziłam po schodach. Jedyny efekt, to zmęczenie... KOug chyba przy drugiej ciąży próbowałaś schody i chyba Ci pomogły, prawda? Kto zna jeszcze jakieś sposoby?
  10. Kamila, a dlaczego tak szybko do szpitala? Przecież to bedzie 34 tydzień. Niech nie rodzi się jeszcze, bo będzie wcześniaczkiem! A ja miałam w środę USG i dzidzia ma już 3 kg :) Kto ma wiadomość od Majek? Pamiętam ją ile przeżyła wczesniej i tak o niej czasmi myślę... No i teraz ma termin blisko mojego. Mam nadzieję, że tam wszystko w porządku!
  11. cześć dziewczyny, Po pierwsze to gratuluję Matyshy! Buziaki dla ciebie. Podziwiam :) A ja jeszcze nie mam spakowanej torby do szpitala, dopiero część rzeczy przygotowałam. POdobno za 3 tygodnie mam termin.... ech. Na razie wyszliśmy z choroby Karolka, od 2 tygodni niemożemy się pozbyć kaszlu - coś mu siedzi na oskrzelach. Na szczęście własnie nastąpiła poprawa. Jednak Inhalacje i leki antyalergiczne ma brać jeszcze przez 2 tygodnie. Tego się boję, ze jak mi dzieci zachorują to będzie przegwizdane - w życiu nei dam sobie sama rady. Jak Karol jest niezdrowy to ledwo wyrabiam tylko z nim. Niestety ja się tez przeziębiłam i od 2 dni leżę w łóżeczku - musze to wygrzać, żeby mi się nie pogorszyło. Tak się kiepsko czułam i pomyślałam, ze jakbym teraz miała rodzić, to kondycyjnie po prostu nei dam rady... Liczę jednak na to, ze Zosieńka przyjdzie bliżej terminu :) Hanna, Maritę ma brat męża, już2 dziecko w niej jeździ. Gondola jest bardzo wygodna, nosidełko samochodowe do kompletu też. NIestety spacerówki nie używali zbyt długo,szybko kupili inną, lżejszą i wygodniejszą, McLarena. Jeszcze jedno, pojechali z Maritą nad morze i im zardzewiały koła i stelaż chyba też. Reklamacja była uwzględniona. My mielismy Jedo Bartatinę i niestety ta sama historia, co prawda po nadmorskich wojażach nic nie zardzewiało, ale spacerówka jest do kitu! U nas jeszcze gorsza, bo oprócz tego ze ciężka i niezgrabna, to Karolek zjeżdżał w niej i nieanatomicznie siedział. My kupiliśmy Arię Pegperego i to jest fajna lekka spacerówka - 6,5kg. akurat mi się sprawdziła, bo nie musiałam dźwigać tylu kg, co jak wiadomo w ciąży bardzo się liczy. Jedyne co fajniejsze w Bartatinie to duże kółka, które sprawdzają się w gorszych warunkach np. dziury, piasek, śnieg...
  12. Hej, wpadłam zobaczyć, jak się karro czuje. Widzę że bez zmian, więc to chyba dobry znak? Nadal Trzymam kciuki i życzę Ci zdrowka! U mnie 33 tydzień, czy może już 34?? pogubiłam się. Coraz wiecej zaczynam myśleć o porodzie. A okazuje się zę we Wrocławiu w szpitalach nie wpuszczają mężów do porodu, bo zamknęłi porodówki dla osób z zewnątrz z uwagi na grypę :( Ja już powiedziałam, ze bez męża nie rodzę... tylko co mam zrobić? Na poród w domu nie jestem zbyt odważna, choć idea wg mnie jest piękna. Podrody naturalne, domowe propaguje dr Preeti Agrawal. Która z was słyszała? www.kobietainatura.pl No a czy któraś rodziła w wodzie? ten pomysł mi się podoba :) Pozdrawiam i życzę wesołych świąt!
  13. Myszka, dziękuję! Życzę zdrówka dla Dawidka! :)
  14. Aniu! Popraw termin porodu na 7 luty. Jak tam Basiunia rośnie?? niedługo roczek, prawda? :)
  15. MOtylku! Gratuluję! :):):) Ja tylko tak na chwil kę, żeby się przypomnieć i pochwalić, ze u nas będzie dziewczynka! Prawdopodobnie Zosia. U nas świetnie! ja jestem w coraz lepszej kondycji, mimo ze to już 31 tydzień i brzusio coraz większy. Mam mnóstwo energii, którą Karolek wykorzystuje jednak czasami "do cna". Na placu zabaw uwielbia kontakt z innymi dziećmi. Mam nadzieję, ze maluszka zaakceptuje. Już nie mogę się doczekać, aż nasza rodzinka bedzie w komplecie :) Jesteśmy zdrowi i w formie :) Hanna22 kiedy masz następną wizytę? Ja wróciłam do naszego doktorka, bo jemu ufam najbardziej! Każdy inny do którego pójdę to się okazuje jakiś nie teges :/ Pozdrawiamy!
  16. CZeść dziewczyny! Birka, dzięki, ze o mnie pytasz. U nas dobrze :) Przykro mi z powodu tych chorób, co was męczą! :( Zdrowiejcie! Karro, trzymam kciuki za ciebie, wierzę że będzie dobrze. Teraz staraj się relaksować i nie wahaj się prosić o pomoc kogo możesz! :D będzie dobrze! U nas świetnie! ja jestem w coraz lepszej kondycji, mimo ze to już 31 tydzień i brzusio coraz większy. Mam mnóstwo energii, którą Karolek wykorzystuje jednak czasami "do cna" ;) NIe mogę się doczekać Świąt, piekę właśnie pierniczki, kupuję już prezenty i ozdoby na choinkę. Karolek zdrowiutki i rośnie nam niesamowicie! Ostatnio ma nową zabawę,rysowanie! Najlepiej ze mną lub z tatusiem, bo wtedy jest wesoło. NIestety pomalował ołówkiem ścianę w łazience, i czasami gryzie kredki świecowe, więc trzeba cały czas przy nim być i pilnować. Na placu zabaw uwielbia kontakt z innymi dziećmi. Mam nadzieję, ze maluszka zaakceptuje. Aha! To będzie dziewczynka. :D Pozdrawiam wszystkei wrześnióweczki! :):):):)
  17. Tylka - mi się nie obniżył nawet dzień przed porodem, więc to chyba różnie wygląda. Szwagierkom obniżały się brzuchy tak gdzieś na 2 tyg przed. Pozdrawiam Was wszystkie!
  18. CZeść Dziewczyny! Roburku, spóźnione życzenia urodzinowe! Fisia! A gdzie buziolki dla Dafodilka? :( U mnie tak. Teraz zaczynam 23 tydzień. Wczoraj byłam na badaniu 4d. Dzieciaczek pięknie pokazał twarzyczkę. Aż się wzruszyłam... Zdrowy i dzielny. NIEstety nie pokazał płci! Nie wiemy czy to chłopiec, czy dziewczynka. ROdzina się dopytuje, bardziej chyba im zależy, niż nam, choć myślę że byłoby miło już wiedzieć. Najważniejsze że zdrowe! Ja sie trochę martwię bo muszę brać antybiotyk Duomox :( Czy któraś miała podobnie? Karolek pięknie rośnie i się rozwija. Jast świetny! Pozdrawiam Wszystkie ciążówki, staraczki i dzieciaczki!
  19. CZeść Dziewczyny! Myszka, Birka, dziękujemy za życzenia dla Karolka :) Również wszystkiego najlepszego dla małych jubilatów! Myszka gratuluję chodzenia! Widzę że temat numer 1 to urodzinki i chodzenie samodzielne. No to mamy się czym pochwalić. Karol zaczął chodzić w dniu urodzin! NIe uczyliśmy go, sam wstał i poszedł. Oczywiście wcześniej chodził "za rączkę". Mieliśmy też imprezkę, dużo gości i dużo prezentów. Powiem wam szczerze, że Karolek ma tyle zabawek, że cały dzień się nimi zajmuje i nie wymaga ode mnie za dużo uwagi. Oczywiście trochę się bawimy. Wczoraj graliśmy w piłkę! Karolek na taty kolanach ja naprzeciwko i ja rzucałam do nich (mąż pomagał łapać) a Karolek SAM odrzucał piłeczkę do mnie. Ale miał radochę! dla nas to nowość, bo do tej pory piłeczka służyła do zabaw indywidualnych ;) No i jak Karolek zaczął chodzić, to już się odważył i puszcza się nawet na spacerze. Wiadomo ze w butach jest mniej wygodnie, więc dziś niestety zarył twarzą w piach! Ja się bardziej przestraszyłam niż on, bo synek nawet nie kwęknął. Niestety najadł się piachu i miał go nawet w nosku :( Mam żal do siebie że mu pozwoliłam chodzić bez trzymania. Dziewczyny, jak możecie i Wam to nie przeszkadza, to nie odstawiajcie za szybko dziecka od piersi. To dla dzieci jest korzystne żeby jak najdłużej być na mleku mamy no i dla Was są duże korzyści zdrowotne. Ja żałuję, ze musiałam odstawić :( Ale obiecuję sobie że drugie dziecko będę karmić dłużej. No własnie drugie dziecko. To juz 20 tydzień a my jeszcze nie znamy płci. Natomiast dzidziuś już ładnie kopie i brzunio rośnie. Wszystko w porządku. Oby tak dalej :) Napiszcie, jakie macie fajne zabawki dla dzieci? co polecacie? Karolek dostał Krzesełko uczydełko i Szczeniaczka uczniaczka. Polecałabym szczególnie szczeniaczka, bo jest wspaniały i do tulenia i do słuchania. Naciska się łapkę, nosek, brzuszek i on gra, śpiewa, mówi, takie tam... Krzesełko też jest fajne, ale Karolek wchodzi na nie i staje, trochę się boję że spadnie. Obie zabawki mają piosenki i śpiewany alfabet. Buziaki dla Was!
  20. CZeść Dziewczyny! Hej, przepraszam, ze się nie odzywam tak często. Na razie lepiej nie będzie... Schering! Jak się cieszę że się udało! super! Życzę przede wszystkim zdrówka! Hanna22 - czytałam ze u Ciebie też dobra nowina! Superowo! Lekarza zmieniłam, bo mam prywatne ubezpieczenie i teraz nie płacę za wizyty. Komu tam jeszcze gratulować? bo nie nadążam czytać. Dziękuję za zdjęcia! Koug, Cebulka, Fisia, Ania, dzieciaczki cudowne! Różnica wieku powoli się zaciera. Bartuś taki duży jak Emilka! A dziewczynki Norma i Basia, chyba trochę jeszcze mniejsze, tak? Ale piękna czwóreczka! Karolek by tam do nich pasował. U mnie niby dobrze, ale ja jestem totalnie wymęczona. W wakacje uciekam z miasta jak mogę, ale tęsknie za mężem, więc zaraz wracam i męczę się dalej. Poprzedni tydzień był cudowny bo spędziliśmy go razem u teściów. Ktoś sobie pomyśli, ale wakacje, u teściów. A dla mnie było świetnie. Karolek miał radochę, bawił się z kuzynką. Mąż nacieszył się rodziną i ja wypoczęłam. Ale powiem Wam że jestem miło zaskoczona postawą mojego męża, szczególnie wobec dzieci. Świetnie się z nimi bawił!! Przede wszystkim cieszył się kontaktem z nimi i nie uciekał od trudniejszych obowiązków. On miał wreszcie czas żeby nacieszyć się synkiem i mnie przy okazji odciążył. NIestety sielanka się skończyła, bo jak tylko wróciliśmy, Karol dostał trzydniówkę. Gorączkuje. Mnie znowu boli głowa i jestem totalnie rozbita. Kiedy to się skończy? teraz 15 tc.Mały Dzidziuś zdrowy, płci nie znamy. Jak się lepiej poczuję to będę tu częściej zaglądać. Na razie jest tak sobie... Mimo że mdłości miewam rzadko, to samopoczucie siada. Żegnam się na razie i pozdrawiam Was cieplutko!
  21. Ja tez sadzam na nocniczek. Jak widzę, ze zaczyna się napinać, to myk do łazienki i do nocniczka. Czasami siku też tam trafi, ale generalnie to cały czas pielucha. Brudzia, a jak sobie radzicie z siku? wiesz, kiedy go sadzać? czy sadzasz po prostu często. Brudzia, nie pomogę CI, Karolek nie miał trzydniówki, nawet nie wiem, jak to wygląda.
  22. Cześć, Karro, weszłam na topik i nie wierzę! Ty też jesteś w ciąży? Ja mam termin na 7 lutego, a Ty miesiąc później :) Gratuluję :D Jak samopoczucie? U mnie było dobrze, ale teraz dopada mnie straszne zmęczenie. To już 12 tydzień (albo 13...) Dzisiaj idę do gina, zobaczymy co tam ciekawego powie. Karolek dobrze, generalnie nei jest źle, bo zajmuję się nim normalnie i nudności mnie nie męczą za bardzo. Tylko nie chodzę na takie długie spacery jak kiedyś i wieczorem padam ze zmęczenia. Kto się pytał o spanie? Karol ma 2 drzemki w ciągu dnia, każda 1-1,5 godz. Chodzi spać o 20. wstaje o 7. I tak jest nieźle bo ostatnio wstawał o 5.30, masakra! teraz mu się zmieniło, a ja odetchnęłam. Jak Wasze dzieci?
  23. cześć dziewczyny, ja tylko na moment. kurde no, cześć! jak tam Martynka? może jakieś zdjęcia na maila? Bolerka, cześć, pamiętam Cię, witaj, witaj! Kama, Bolerka, - trzymam za Was kciuki, na prawdę mocno!! chyba podebrałam Wam trochę szczęścia, bo już 2 ciąża u mnie, może to niemądre, ale głupio mi przed Wami, ze mi się tak szczęści... Kama, czekam na nieprzyjście każdej Twojej @! Czytałam o wynikach męża, przykro mi, ale mogę CIę pocieszyć że u mężczyzn to można podleczyć, z resztą Validos już mówiła. Ja nie jestem ekspertką, ale u mojej koleżanki męża w pół roku bardzo się poprawiły wyniki. Coś tam zażywał. Widzę że ty jesteś tytan pracy i jeszcze serniki po nocach pieczesz! wow! Fisia na Wakacjach? super. Titiuś z Laurką jak się czują? :) A u mnie tak... tydzień temu byłam na usg i termin z USG jest wyznaczony na ... 07.02! A co ja Wam mówiłam? pisałam ze bedzie 7 luty i jest! Przecież sama dobrze wiem kiedy z mężem się postaraliśmy;) JA się czuję tak średnio. Jeżeli chodzi o ciążę to rewela, bo nie mam mdłości. Tylko trochę senność mi dokucza. NIestety plecy mnie bolą... od nerek :( dlatego jadę na wakacje do moich rodziców, nie wiem, kiedy wrocę. Poza tym męczy mnie ten upał w mieście i chcę sobie na ogródku posiedzieć z Karolkiem :) No i ja coś czuję ze będzie drugi chłopiec, a mąż chce dziewczynkę! Nie chcę żeby był zawiedziony i tak sobie gadam ze Karol będzie miał brata i bedzie fajnie, bo będą razem w pokoju i będą się bawić razem itp. A mąz tylko, że Zosia i Zosia... ech. Za córką przemawia fakt że inaczej znoszę ciążę niż z synem, ale to moze tylko kolejny przesąd... DO pracy jeszcze nie zadzwoniłam. Mam wychowawczy do końca września inie wiem jak im to powiedzieć, że nie wracam na razie. A szef jest taki obrażalski że może mi jeszcze jakieś kuku wywinąć jak się dowie o drugiej ciąży. chyba nie mogą mnie zwolnic na wychowawczym, co? kto się zna??? KOńcze i wieczorem spadam z netu na dłuższy czas. Zajrzę jeszcze przed wieczorem.
  24. http://vanilka.republika.pl/usnij.htm Oleniga,tu jest link do tej książki, czy tez streszczenia, nie wiem.. ogólnie polega to na nauczeniu dziecka samodzielnego zasypiania. Podobno potem dziecko nie budzi się w nocy i śpi generalnie lepiej. Ale boje się zastosować, bo zostawia się dziecko same w pokoju i podobno jest ryk...
  25. cześć dziewczyny :) brutta, co do jedzenia,to może Francesko nie potrafi pogryźć? a jak sobie radzi z rozdrobnionym jedzeniem? Niestety u nas jest tak, że grubsze kawałki są wypluwane. Karol ma 4 zęby ale nie lubi gryźć. Jak ma kawałek jabłka, to ugryzie, bawi się nim i wypluje. Je dużo, ale najbardziej lubi papki. Tylko chrupki kukurydziane mu wchodzą, bo się rozpuszczają w ustach. Poza tym wszystko w porządku, waga 8750g nie jest źle. Jestem trochę zmęczona, bo Karol jest ruchliwy, trzeba na niego bardzo uważać. Ale już nie mam siły za nim tak chodzić i ciągle tylko nie wolno, nie ruszaj. Stwierdziłam, ze od dzisiaj wolno mu wszystko, co nie zagraża bezpośrednio jego zdrowiu i życiu. WIęc dziś szperał w zmywarce, rozpakował zakupy, wyjął płyty CD z pudełka, bawił się w kuchni jakimiś naczyniami... a teraz zmęczony zasnął. W dzień śpi lepiej niż wcześniej, bo nawet 2 razy po 2 godziny. Niestety wstaje bardzo wcześnie, w godzinach 5 do 6. I jeszcze się budzi w nocy na karmienie. męczy mnie to. Mam pytanie, która z was stosowała metodę usypiania z książki Uśnij wreszcie?
×