Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tysia1978

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tysia1978

  1. Oli 26,,mam pytanko czym sie u Twojego męża objawiał ten guz w nasieniowodzie, czy wykryto to podczas zwykłego badania nasienia czy musiał miec jakieś specjalne badania, piszesz ,że blokuje mu to spermę tzn . nie wydziela się wcale?? czy w bardzo małych ilościach??...pytam bo mój mąż też nie ma za wiele że sie tak wyrażę tego nasienia robił jedynie zwykły spermiogram ale lekarz stwierdził ,że wszystko jest OK - pozdrawiam
  2. i tak trzymaj Madzik nic sie nie martw będzie dobrze...dobrze byłoby też żeby jednak mąż zrobił sobie spermiogram my od tego zaczęliśmy bo to najszybsze i w miarę \" najłatwiejsze \" badanie( no my mieliśmy małe kłopoty z tym ) a przynajmniej będzie wiadomo ,że z facetem wszystko OK i będzie można całkowicie skupic się na Twoim leczeniu, napisz kiedy masz zacząc brac ten clostylbegyt i czy tylko to czy jeszcze coś ci zapisał lekarz- trzymaj sie cieplutko..pozdrowionka dla wszystkich
  3. madzik 24 - nie martw się nie jestes sama ...ja też dostałam clo, po nim estrofen a na koniec duphaston wszystko to mam brac w odpowiednich dniach cyklu obecnie jestem juz na duphastonie...i to wszystko bez jakichkolwiek badań hormonalnych a chodzę prywatnie także nie ma reguły ,że prywatny lekarz zleci badania ..fakt zawsze można się tego dopraszac..ale powiedziałam sobie...co tam...jestem w rękach fachowca niech czyni co uważa za słuszne nie będę wynajdowała sobie powodów do zmartwień...stwierdził że moje cykle 33 dniowe mieszcza się w normie , posprawdzał wypisy ze szpitala ( rok temu miałam zabieg na PCO ) i stwierdził ,że wszystko jest Ok oczywiście na tyle Ok na ile można w mojej sytuacji tak powiedziec...także główka do góry nic się nie martw ..będzie OK. Naczytałam się też że przy mojej długości cykli moge miec później owulacje a nie w dniach 10-16 ( bo clo brałam 5-9 ) ( estrofen na poprawę sluzu w dni płodne 10-16) ale lekarz powiedział ,że po to ta cała kuracja clo itp. aby właśnie ta owulacja występowała właśnie w tych dniach.Wspomniałam mu ,że kiedyś zauważyłam u siebie super płodny śluz dopiero w okolicach 27 dnia cyklu ale powiedział że w tych dniach może zdarzyc się że tak odczytujemy ten śluz ale na pewno nie jest to owulacja...owszem ,że zdarza się tak z owulacja ale w patologicznych przypadkach itp. oczywiście zaraz zaczęłam zaprzątac sobie łepetynkę czy aby ja nie należę do tych patologicznych przypadków..ale to minęło..modlę się aby cała ta kuracja przyniosła pożądany efekt a jak nie to przede mną jeszcze dwie kolejne w zwiększonych dawkach...także Madzik nic się ie martw ja wierzę ,że Tobie , Mi i nam wszystkim tu zgromadzonym sie uda :) pozdrawiam wszystkie dziewczynki
  4. no witam. byłam dzisiaj u lekarza...wszystko sobie pooglądał i ze \"swojego punktu widzenia\" stwierdził ,że po tych 5 dniach na CLo jest Ok ale nie tak do końca z moim sluzem..i dowalił mi Estrofen od 10 do 14 dnia cyklu...jak sobie poczytałam ta ulotkę to aż mnie ciary przeszły....same najgorsze rzeczy w niej wypisano od zwykłej nadwagi po raka macicy można się nabawic - koszmar ...no ale cóż pokładam w moim lekarzu madzieję więc zażywam pokornie jak przykazał ....mamy teraz usilnie się starac do ok 15 dnia cyklu bo w tym czasie powinna byc owulacja...dziewczyy czy któraś z was brała może ten Estrofen? Jesli tak napiszcie - podzielcie się doświadczeniem- pozdrawiam serdecznie
  5. Witam was dziewczyny długo mnie nie było ale nadrobiłam wszystkie zaległości i jestem już na bieżąco z waszymi wypowiedziami....smutno troszkę słyszec na jakie nieprzyjemnie ze strony obcych ludzi ( a własciwie nie tak bardzo obcych) docinki jesteście narażane...ja jestem o tyle w \" komfortowej \" sytuacji że u nas i rodzice i teściowie wiedzą o naszym problemie, najbliżsi przyjaciele również także nikt sie nie dopytuje itp. Dima fajna z ciebie kobitka:)na tym zebraniu \" pojechałaś \" z nimi równo i tak trzymac...odnośnie wypowiedzi Magdy wychodzę z takiego założenia że do póki jest nadzieja dopóty jest szansa i TYLE . Kto jej nie ma - jego sprawa- widocznie są inne priorytety w życiu takiej osoby ale jeśli jej z tym dobrze to OK - w końcu chodzi o to aby byc szczęśliwym człowiekiem i robic to co sie lubi.....my też kiedyś doczekamy sie swojego szczęścia a co nim jest to każda z nas dobrze wie........a tak z innej beczki......dzisiaj mam 5 dzień z CLO ( i kuracja ) ...jutro śmigam na monitoring i nie mam pojęcia czego się tam dowiem...boje się jak zwykle kolejnego rozczarowania jak cholera.....pozdrawiam was serdecznie
  6. no hej dziewczynki...zaczynam dzisiaj brać Clo....mam też Estrofen na rozrzedzenie śluzu no i Duphaston od 15 dnia cyklu...w poniedziałek ( 10 dzień cyklu) mam monitoring śluzu i jesli trzeba będzie go rozrzedzić to mam brac Estrofen...kurcze blade aż strach sie bać tych wszystkich specyfików...ale co tam...jestem w stanie zrobić wszystko aby zobaczyć kiedyś buźkę swojego maleństwa....modlę się aby się w końcu udało....pozdrowionka dla wasz wszystkich
  7. hej hej...no i jest przyszła wredna @ wcale niewyczekiwana aż po 8 dniach ach co ja z nią mam :) no ale nic.....zaczynam clo w 5 dniu cyklu potem monitoring śluzu i zobaczymy co z tego wyniknie...pozdrawiam
  8. hej dziewczyny ..no i minął mi kolejny 7 dzień bez okresu ..piersi nadal mnie pobolewają... mam już dośc tego czekania ostatnio spóźniała mi się miesiączka ok 5 dni a teraz czekam i czekam i doczekac sie nie mogę a mam zacząc brac clostylbegyt...w ciąży na pewno nie jestem bo jak pisałam wcześniej robiłam test , poza tym nie odczuwam żadnych specyficznych dla ciąży objawów...chyba mam całkowicie rozregulowane te cykle..dziewczynki wysyłajcie te swoje fluidki bo są nam wszystkim tutaj bardzo potrzebne...pozdrawiam was wszystkie
  9. Witam dziewczyny....dzisiaj skoro świt zrobiłam ten test i nici jedna wielka krecha....piersi nadal mnie bolą a okresu ni widu ni słychu....jutro będzie już 7 dzień bez miesiączki....nie liczę na omylnośc testu ale bardzo się modlę aby jednak okazał \" przetermionowany \" :) i wykazywał błędny wynik....pozdrowionka dla wszystkich
  10. Camilla serdeczne gratulacje i trzymam mocno kciuki, bardzo się cieszę ,że wam się udało, powiedz po jakim czasie robiłaś test, i czy faktycznie podejrzewałaś ciażę czy raczej sceptycznie byłaś nastawiona :) ja od najbliższego cyklu zaczynam brac clostylbegyt i modlę się aby przyniosło to rezultaty,,,wysyłaj nam swoje fluidki , jeszcze raz serdecznie gratulacje trzymajcie się cieplutko
  11. Kakusia22 ja mam dostc @ za 2 dni modlę sie zresztą jak zwykle aby nie przyszła....staralismy się z mężem upolowac te najbardziej płodnie dni, nie wiem czy nam sie udało bo co miesiąc kończy sie to niepowodzeniem....zauważyłam ostatnio ,że ten najlepszy śluz mam ok 25 dnia cyklu więc nie wiem co jest grane, od następnej miesiączki mam zacząc kurację clo a w okolicach 20 dnia cyklu brac duphaston w razie podtrzymania ciąży...ale co w przypadku jeśli właśnie dopiero w tych dniach mam płodne dni...już mam taki mętlik w głowie ,że nie wiem co począc z tym wszystkim....niby staram się nie myślec o tym wszystkim ale w momentach \" zbliżenia\" tylko jedno mi w głowie czy aby się uda tym razem...jeśli faktycznie dni płodne występują u mnie dopiero w okolicach 25 dnia ( praktycznie koniec cyklu- mam je 32 dniowe)to chyba na nic zda się ta kuracja clostylbegytem....przed chwilka mierzyłam sobie temperaturę nie wiem która powinnam brac pod uwagę ( w ustach 36,8 a w pochwie 37,5 ) pozdrawiam was serdecznie dziewczyny
  12. Cześć dziewczyny...faktycznie jakaś nagła cisz tu nastała:) ja juz nie mogę doczekać się @ aby zacząć kurację clo....chciałabym mocno wierzyć w to ,że uda sie za pierwszym razem...ale wiem ,że bywa tak bardzo rzadko....czy któraś z Was tutejszych dziewczyn przechodziła tą kurację clo....napiszcie jak było i czy w ogóle się powiodło....pozdrawiam serdecznie
  13. hej dziewczyny no to i ja dołączam do waszego grona ..u mnie też beznadzieja totalna...wróciliśmy oboje niedawno z zagranicy z zamiarem pozostania tu na stałe już....a właściwie to najbardziej trzyma nas tu cała ta sytuacja związana ze staraniami o dzidzię....tam nie wiedzielibyśmy jak zabrac się do tych skomplikowanych badań , rozmów, itp...tutaj wiemy gdzie uderzyc, mamy wszystko pod ręką....szukaliśmy pracy poskładaliśmy wiele podań ale bez echa do dnia dzisiejszego...pieniążki zarobione za granica powoli się kończą...nie wiem zupełnie co mamy robic....mąż napomkiwa że pojedzie sam...ja się na to nie godzę absolutnie...znów będziemy osobno i nici ze starań a ten czas nieubłaganie leci....mam totalnego doła...na dodatek wyszły chyba nie najlepiej te badania męża ( pisałam o nich już wcześniej) ..jutro wizyta u lekarza ..dowiemy się całej prawdy...aż się boję jutrzejszego dnia...chciałabym najbardziej zasnąc i przespac ten okropny czas....no ale dośc tych smutasów...jedyne co sprawia mi radośc to myśl o tym ,że byc może wkrótce moje \" małe M1 zostanie wynajęte na 9 miesięcy \" :)pozdrawiam was serdecznie kobietki
  14. dziewczyny mamy wyniki badań męża wizytę u lekarza mamy dopiero na środę..jeśli się na tym znacie doradźcie bo wydaje mi sie ,że nie wszystko jest w normie ilośc nasienia 2 ilośc plemników 97.5 mln plemników ruchliwych 50% martwych 50% z prawidłowa główką 65% ze zmianami w główce 25% ze zmianami w nitce 10% plemniki Żyworuchliwe 30% leukocyty 3-5 erytrocyty 2-3 lepkośc - prawidłowa barwa mleczna czas upłynnienia 20 min ph 8,0 dzieki serdeczne pozdrwaiam
  15. Dima 30 ja dziś też dostałam wyczekiwany pasek od sióstr Dominikanek przy okazji jeszcze medalik i karki z modlitwami....mam nadzieje ,że moja wiara tym razem będzie silniejsza a pasek będzie mi w tym pomagał i ciagle przypominał o niej.Dima 30 masz może pomysł jak go wykorzystac( chodzi mi o noszenie go ) :) pozdrawiam wszystkie dziewczyny serdecznie....acha jutro odbieramy wyniki męża...trzymajcie kciuki
  16. -Dima 30- moi rodzice i teściowie tez wiedzą o naszych kłopotach...właściwie to teściowie wiedzą troszkę mniej...nie pytają już kiedy w końcu doczekają sie wnuka a to już jest bardzo dużo jak dla nas....taki brak presji, luz psychiczny...choc z tym luzem to nie jest tak do końca..przynajmniej z mojej strony, i tak wiele o tym myślę a właściwie to nieustannie..mąż podchodzi do tego raczej ze spokojem..co nie powiem...działa mi cholernie na nerwy...zachodzę w głowę chocby na najmniejszą wzmiankę o dzieciach , niemowlakach itp....czasem naparwde tracę już wszelką nadzieję...dlatego też napisałam do sióstr Dominikanek bo tego mi chyba teraz najbardziej brakuje...wiary..pozdrawiam
  17. - smerfetka 29- ja zaczynam za niedługo kuracje clostylbegytem..no to ładnie mnie wystraszyłaś tym bólem przy oddawaniu moczu:) miałam nie raz problemy z nerkami i w ogóle z drogami moczowymi i wiem jaki to ból..wiec już mam stracha....czekamy tylko na wyniki badań męża a później clostylbegyt....ja tak jak ty na początku tylko biernie czytałam wszystkie wypowiedzi tutaj ...ale z czasem zdałam sobie sprawę że zbyt dużo we mnie siedzi , żalu, smutku złości aby dusic to w sobie....pozatym dowiedziałam się kilku rzeczy...bo jak by nie było wszystkie nas tutaj nurtuje tylko jeden temat....i myślę ,że po prostu w kupie raźniej :)...pozdrawiam....a wierz mi ...nie myślec o tym wszystkim się po prostu nie da
  18. cześc dziewczyny...ja właśnie wczoraj napisałam meila do sióstr Dominikanek z prośba o modlitwę i pasek, odnotowałam tak tez małą wzmiankę o całej naszej sytuacji.... odpowiedź dostałam prawie natychmiast...jutro będę miała wysłany pasek poczta priorytetową....bardzo podbudowała mnie wiadomośc od sióstr bo nie był to zwykły suchy oklepany e:mail ale bardzo ciepły list....a tak poza tym to nic nowego....mąż oddał ponownie nasienie do analizy w piątek...oddaliśmy je do innego laboratorium i powiedzieli że ilośc ( a była dokładnie taka sama jak poprzednio czyli niewielka) jest wystarczająca i że badania powinny się udac ...czekamy aż do czwartku na wyniki zobaczymy co wykażą ....dziewczyny mam pytanie co to takiego HSG nie słyszałam nigdy tego skrótu albo nie kojarzę....ja miałam rok temu również robioną laparoskopie i tez nikt nie wspominał mi o tym ,że jajniki po kilkunastu miesiącach pokrywają się jakąś błonką...wiem tylko że na pewno trzeba się szybko starac po takiej laparoskopii na PCO....wczoraj dostałam kolejną miesiączkę choc spóźniała mi się 5 dni i po cichu już miałam nadzieję....i tak od okresu do okresu....czy przyjdzie kiedyś taki czas ,że go polubię :) pozdrawiam was wszystkie
  19. Madzik 24 serdecznie dziękuję za informacje..oczywiście od razu wzięłam się do szukania na alegro tych preparatów..jutro próbujemy raz jeszcze \" uzyskac\" bez\" wspomagaczy\" większą ilośc nasienia aby oddac je w końcu do tej analizy..jeśli się nie uda to chyba zdecydujemy się na ta Macę i L-karnityne ...znalazłam jeszcze kilka innych preparatów o podobnym działaniu no ale spróbujemy na początek z tymi dwoma...dziś mojemu znajomemu urodził się synek ...bardzo się cieszę ich szczęściem ale jednocześnie tak bardzo im zazdroszczę...czy nas to kiedyś spotka???...pozdrawiam
  20. Cześc dziewczyny..dzisiaj byliśmy z mężem u ginekologa...właściwie była to jedynie rozmowa ,wyjaśnił nam wszystko co i jak będzie przebiegało...ja na razie nie dostanę clo....ponieważ musi byc najpierw zbadane nasienie męża...powiedzieliśmy mu ,że jest z tym mały kłopot bo jet tego niewiele i badania nie wyszły i nadal jest mało tego nasienia..powiedział ,że na zwiększenie ilości spermy nie ma jakichś specjalnych preparatów jedynie dużo pic i spożywac więcej białka....obawiam się ,że na prawdę będziemy mieli z tym kłopot bo mąż ma na prawdę z tym kłopot... zastanawialiśmy się ,czy sa może jakieś ziołowe preparaty do kupienia ( np. na alegro) które zwiększyłyby ilośc tego nasienia chocby minimalnie ,żeby jedynie oddac je do analizy bo tak to stoimy w martwym punkcie nie wiem co robic..poradźcie coś dziewczyny...pozdrawiam
  21. Dima 30 Madzik -24 Serdeczne dzięki dziewczyny za informacje ..my faktycznie według zaleceń ginekologa zastosowaliśmy 7 dniowy \"post\" , już pomijam fakt ,że faktycznie do laboratorium mamy kawałek i że to nasienie na pewno nie jest takie jak powinno ale faktycznie mąż ma mało tego \' materiału\' zauważyliśmy to już wcześniej ....zobaczymy...w środę mamy wizytę u lekarza może coś na to zaradzi ja na pewno zacznę kuracje clo. Dzię ki Madzik 24 za wzmiankę o tym preparacie zaraz sobie poszukam tego w internecie ... serdecznie wszystkie was pozdrawiam i życzę wesołych i spokojnych świąt a przede wszystkim bardzo owocnych
  22. Witam dziewczyny to znów ja..po chwilowej nieobecności...wczoraj maż robił badania nasienia...a dzisiaj poinformowano nas ,że tego materiału jest tak mało ,że nie sposób przeprowadzic badanie,nie wiem co dalej powinniśmy robic...na środę jesteśmy umówieni do gin...może ona nam doradzi co mąż powinien robic aby tego nasienia było więcej..nie wiem...może są jakieś tabletki..kompletnie nie mam pomysłu na to co dalej...juz zaczynam się obawiac ,że to właśnie mała ilośc nasienia jest powodem tego ,że mamy kłopotyz poczęciem dzidziusia ...te badania są konieczne..bo bez nich będziemy raczej stac w miejscu...poradźcie dziewczyny..może któraś spotkała się już z takim przypadkiem..będę wdzięczna za jakiekolwiek wzmianki....pozdrawiam serdecznie
  23. Dima ...a wy jak długo sie już staracie o potomstwo?....na jakim jesteś etapie teraz...powiedz jak Ty to wszystko znosisz?
  24. Witaj Dima..czasem tak już jest ,że właśnie my te starające się nieustannie mocniej odbieramy i interpretujemy sobie nasze dziwne objawy nie wiadomo skąd sie biorące...ja mam ich mnóstwo ...i za każdym razem kiedy sie pojawiają modlę się aby były oznaką ciąży...no ale cóż...nigdy nie są tym czym bym chciała....teraz szykujemy sie do tej kuracji clo. mąż od paru dni żyje w celibacie..ograniczył sie też w spożyciu alkoholu ...mam nadzieje ,że to da najbardziej obiektywny wynik jego badań...i że przynajmniej z nim będzie wszystko OK...nie wiem co będzie jeśli okaże się ,że jest coś nie tak...to już nas a najbardziej mnie dobije chyba na maksa...modlę sie aby było ok. w przyszłym tygodniu robi te badania i zaraz po tym śmigamy prosto z wynikami do ginekologa....
  25. Cześc dziewczyny...tak sobie czytam te wasze wypowiedzi i równiez zastanawiam się nad inseminacją...co prawda jestem dopiero przed pierwsza dawką clo. ale już sie obawiam ,że to nie da pożądanego rezultatu...choc mam cichą nadzieję ,że jednak coś to da...ja również miewam często sny o porodzie o malutkich dzieciach i wykańczają mnie one maksymalnie...moje myśli są całkowicie naprowadzone na jeden jedyny temat ciąża i własne upragnione maleństwo...czy ja doczekam kiedyś tego dnia..pozdrawiam was serdecznie wszystkie starające sie i te już będące w ciąży
×