Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

-1967-

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez -1967-

  1. ciasto prawie jak na pączki kładziesz na gazę rozciągniętą na garnku,przykrywasz michą i się parują,wygląda to jak biała bułka,pycha...jak znajdę dokładny przepis to podrzucę ale rewelacja...no i dietetyczne :)...lubiłam jak babcia kroiła je na drugi dzień i podsmażała na maśle ....
  2. a jeszcze,bo zapomniałam:mój brat ma centrum ogrodnicze ,więc z pytaniami jakby co do mnie jak w dym ... :)
  3. dzieci faktycznie trzymają nas mocno na ziemi a w życiu też nauczyłam się,że słowo nigdy każdy powinien wykreślić ze słownika...jednak słomiane chochoły to nie tylko dobry sposób na ochronę przed mrozem ale niezapomniane wrażenia estetyczne...ja będę miała chochoły a nie agowłókninę!!!!
  4. norma66 miło nam będzie gdy dołączysz :)
  5. zjadłam obiadek,trzeba pozmywać...:(
  6. ja go karmię jak człowieka a on dorzuca jak, nie przymierzając prosiaczek.pisałam,że miesza :(... aż boli patrzeć..
  7. atinka--->już się szykowałam @ wysyłać ale dobrze,że jesteś:).. z dzisiejszego jadłospisu mojego m.--->pomidor z dżemem,kapusta z (gotowana!) z chrzanem,fanta z karotką...już mnie boli żołądek od patrzenia...po czymś takim to muchy chyba w klopie spadałyby na ziemię,gdyby tam się pojawiły....
  8. kobieeetka---> u mnie to samo,a to nie może wyświetlić strony,a to nie może połączyć się z serwerem....albo wina NEOSTRADY albo coś z KAFETERIA...na innych tak często nie wyrzuca...
  9. no tak się wkurzyłam,że nie macie pojęcia....tak cały czas rozważam budowę domu i próbuję zrobić sobie kosztorys i jakoś to rozplanować w czasie ,ewentualnie...wymyśliłam,że nie będę brała hipotecznego,bo oprócz masy formalności,dużo dodatkowych kosztów związanych z wpisami do hipoteki,ubezpieczeniem,kontrolami,za które trzeba płacić, przed kolejnymi transzami..no same wiecie,że jeszcze dostarczenie a to dziennika budowy...no multum kosztów i formalności.......no to sobie podniosę limit kredytu w r-ku,odsetki będę płaciła od wykorzystanych pieniędzy i na jedno mi wyjdzie ,resztę będę dokładała z zarobionych a na końcówkę ,sprzedam mieszkanie i sobie dopicuję..i paierek mi koncepcję burzy....nie wiem,może pogadam w banku i coś wymyślą,bo podobno można coś z tym zrobić..... patrzcie jaki absurd--->mogę zatrudnić kogoś na umowę na czas nieokreślony,wypisać mu 5000 brutto i on z tym zaświadczeniem w banku dostaje co chce natychmiast,bez dodatkowych PITOW,niezalegań o podatkach,ZUSACH.... mój ma anginę a ja wsćiekliznę :) całuję was mocno
  10. no tak się wkurzyłam,że nie macie pojęcia....tak cały czas rozważam budowę domu i próbuję zrobić sobie kosztorys i jakoś to rozplanować w czasie ,ewentualnie...wymyśliłam,że nie będę brała hipotecznego,bo oprócz masy formalności,dużo dodatkowych kosztów związanych z wpisami do hipoteki,ubezpieczeniem,kontrolami,za które trzeba płacić, przed kolejnymi transzami..no same wiecie,że jeszcze dostarczenie a to dziennika budowy...no multum kosztów i formalności.......no to sobie podniosę limit kredytu w r-ku,odsetki będę płaciła od wykorzystanych pieniędzy i na jedno mi wyjdzie ,resztę będę dokładała z zarobionych a na końcówkę ,sprzedam mieszkanie i sobie dopicuję..i paierek mi koncepcję burzy....nie wiem,może pogadam w banku i coś wymyślą,bo podobno można coś z tym zrobić..... patrzcie jaki absurd--->mogę zatrudnić kogoś na umowę na czas nieokreślony,wypisać mu 5000 brutto i on z tym zaświadczeniem w banku dostaje co chce natychmiast,bez dodatkowych PITOW,niezalegań o podatkach,ZUSACH.... mój ma anginę a ja wsćiekliznę :) całuję was mocno
  11. wpadam w szał!!!....US może mi wydać zaświadczenie o dochodach ale z poprzedniego roku,z tegorocznych mogę dopiero w ubiegłym i gówno ich to za przeproszeniem obchodzi,że w tym roku mam lepsze,bo w tamtym przeprowadzałam się i przenosiłam firmę...w banku chętnie przyjmą z ostatnich trzech i podniosą limit kredytu w r-ku a Skarbowy nie może wystawić papierka!!!! dobra,że chociaż wy jesteście to mam gdzie się powydzierać...:-)
  12. tak,tak podnoszenie filiżanki z kawką o tej porze to maja ulubiona dyscyplina,szczególnie jak małżonek jak zwykle w Poznaniu.... miałam biegać ale po pierwsze sie rozleniwiłam i jakoś nie mogę się zmobilizować a po drugie to jakoś tutaj mi głupio...ja tu nikogo na spacerze nawet nie widuję....a wokół las...:-)
  13. a kwiecień odchorowuje wczorajszą imprezę : atinka,mam nadzieję,że nie zaglądasz z powodu intensywnego zajmowania sie swoim facetem ale dasz znać co tam u ciebie....
  14. moje marzenie---> wykupić mężowi 10-cio dniowy turnus w tzw. obozie przetrwania,coś w rodzaju szkolenia dla komandosów,chciałabym zobaczyć jego minę po tym jak ktoś wydaje mu polecenia a on musi je bezdyskusyjnie wypełnić( od pół roku gotujemy wodę na herbatę w garnku ponieważ nie ma porozumienia w temacie \"elektryczny czy emaliowany\"--choć przyznaję,że szala zwycięstwa zaczyna się przechylać na moją stronę) :-) o ile jest w stanie ustąpić mi, w pracy jest despotą...
  15. a zimno,zimno...wszyscy zaspaliśmy...mąż dopiero pobiegł brać się za robotę...ja się odmulam przy kawie a mała...sprząta:-) no nie wszyscy--starsza pobiegła do szkoły..... pelargonie i begonie na noc do domu a w dzień na balkon...najlepszy sposób na wczesny,piekny balkon---zgadzam się z dziewczynami...
  16. kwiecień---> wpadłam tylko dać całuska,życzyć marzeń,marzeń,marzeń...,spełnienia co najmniej połowy z nich(nie od dziś wiadomo-nie proś o zbyt wiele ,bo a nuż się spełni:-) :-) ),i zaśpiewać STO LAT STO LAT....!!!! ZAJRZĘ DO WAS WIECZORKIEM.BO MAM MASĘ ROBOTY JESZCZE..
  17. pośmiałam się z wami ale ja to serio !!!mówiłam,że fetyszysta...:-( tak po zastanowieniu ..to mi nie przeszkadza...:-)
  18. ewasch---> mojego męża ojciec zmarł jak on miał 3 lata,więc też bez ojca wychowany ale ma odchylena jak widać...
  19. sex +okulary...bywa :-) :-) ..... pończoch tylko w domu :-) :-) fetyszysta???111
  20. ten topik wpadł mi w oko rok temu ale jakoś nie mogłam go pózniej odnależć...dopiero wczooooooraj!!! śmiałam się do drugiej w nocy bo mąż miał wyjazd i siedziałam przed kompem jak głupia do rana...
  21. mój potrafi na jednym talerzu wymieszać potrawy wg. mnie \"niemieszalne\"....moja mama poczatkowo patrzyła ze zgrozą teraz jak przyjezdzamy to tylko znacząco mruga.....przykład---śledz+sałatka jarzynowa,jajka w majonezie +sałatka ziemniaczana...on po prosty miesza to co jest na stole... uwielba rajstopy!!!..(na mnie oczywiście:-) )...nic nie zaoszczędzę latem ,to mają być takie bezmajtkowe i bez palców..nawet jak idę do śmietnika ,bo mi zaglada pod spódnicę...
  22. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1183607
  23. enka--->ja też w pracy :-) podeślę ci topik do poczytania,myślałam,że umrę ...ze śmiechu?...zgrozy?..poczekam na twój i dziewczyn komentarz...:-)
×