Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

-1967-

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez -1967-

  1. ali-cja: pusc mi strzałkę gdy bedziesz mogla rozmawiac przez telefon..chce zadzwonić.. agoosiaa: faktycznie widać na zdjeciu,że Staś dał twojemu popalić:)wyglada jakby to ona na tych kolanach nad ranem ,do domu..:D laski--co wasze szkraby jedza oprócz zupek,kaszek,jabłek,bananów,biszkoptów,wafli ryżowych,soków,herbatek,mleka..? moja dostaje jeszcze Misiowy Jogurcik z Nestlee,małe Danonki
  2. kobieetka zaginęłaś w nadmiarze obowiazków...kto zajmuje się dziecmi na czas twojej nieobecności?jak tam w pracy,już sie na nowo przyzwyczaiłaś?
  3. http://krowa13.wrzuta.pl/obraz/skkIGlOk3n/list_do_swietego_mikolaja lepiej czytac uważnie prośby dzieci o prezenty,bo Mikołajowi może sie oberwać..
  4. Liliankas--daj znać co z tesciową...mam nadzieję,ze to tylko groźnie wygladało ale jest dobrze.. u nas znane są wyniki badania krwi tej kobiety,która wpadła pod Vito--ponad 2 promile:(
  5. muzycznie nie da sie u mnie uwstecznić..laski daja po uszach..ostatnio zlikwidowałam głosniki przy kompie i tylko na słuchawkach :D lubię muzyke ale nie wtedy gdy Luska usypia :P a tego swojego to pochwal,wycałuj i zachwycaj się tym co zrobił..serio..wiekszosć przeszłaby do porzadku dziennego nad faktem rozładowanego telefonu i zdziwieni byliby,że kobieta mogłaby mieć pretensje o brak wiadomosci..
  6. o rany..ale obłąkane litery..nie dziwię się bo na winampie cos wyje :"a ja wolę marihuanę..." Happysad się nazywają..
  7. Lida:jeszcze trochę i pomiędzy tymi twoimi chłopakami nie bedzie widac różnicy wieku..Olinek dogoni Bubu...nawet jAKBY SIĘ RAZEM BAWIĄ :) U MNIE CZASAMI Z TYM TRAGEDIA..PRZERZUCAJĄ SIĘ lUCKIEM JAK PIŁECZKA WRZESZCZĄC berek..KOGO MAŁA DOTKNIE TEN JĄ NOSI :)
  8. Ola--bo to najnowszy jego płód ..czyta się fajnie..albo wrócił do formy albo mu ktoś pomagał ;) po \"Mrocznej Wiezy\" mocno w niego zwatpiłam, bo każdy nastepny tom był oglednie mówiąc----słabszy.....aż sie prosi o dosadniejsze okreslenie teraz mam na tapecie starsze opowiadania i przy mojej bujnej wyobraźni niektóre do horror :D..przykład? proszę---rozbitek,lekarz medycyny na bezludnej wyspie amputował sobie po kolei członki z głodu..dorze,że miał zapas heroiny..bleeee u mnie schab duszony z pieczarkami i pekińska :)
  9. doczytałam skład obiadku dla 8-mio miesięczniaków GERBERA.minn..czosnek i cebula...a ja się rano zastanawiałam dlaczego ona tak strzela...wszak jeszcze nie sylwester i te salwy mocno przesadzone a to głodzilla..nawt sie wczoraj nie skrzywiła,dmuchnęła cały słoik
  10. Aniu: zimna???ty??? dziewczyno,sto lat byś na to pracowała i ci się nie uda..ty masz serce na dłoni..dla ludzi,dzieci,zwierząt..kto ci dał tak popalić,że wpadłaś na taki pomysł/..ślubny?
  11. Ola: współczuję tych zmian opiekunek..ja robię wszystko w domu ale moja Luśka nie da sie nawet wziąć na ręce komuś innemu niż maz i dziewczynki..nawet jak kogoś zna..na razie jakoś daję rade ale nie ukrywam,że czasami mam tyły w domu i zdarza mi się np. wstac w nocy do komputera bo przypomnę sobie ,że nie zrobione a miało być na wczoraj. .prasowanie polega na tym,że jak komuś coś trzeba to sobie prasuje..tak naprawdę to pilnuję prania,obiadów ,odkurzania i Luski z tych domowych czynności.. reszta też ma rece i niech się ruszają wokół siebie odciąganie kataru wyglada u mnie jak u Lidy :) leki podawałam strzykawką w sposób identyczny jak ściąganie smarków..odpukać---zdrowa..wtedy ją tak przeciągnęło ponad tydzień i na razie spokój kiedys sobie ugotowałam obiad na parze w DURSZLAKU...przykrytym pokrywką..smakował na pewno tak samo jak z Zeptera :P
  12. Ew-ik: brzmi nieźle..aż mi się jesć zachciało u mnie codziennie dzień świstaka :( śniadanie,sprzątanie,obiad,spacer,lekcje,sprzatanie,króliczenie,spanie....nałóg czytania zaspakajam :na drągu ,w przeciagu czyli miałam taki deficyt,że teraz muszę się nachapać i uzupełnić.. o świętach aż sie boję myśleć.. Z Bożęj Łaski jak zwykle błysnął intelektem i wymyślił wyjazd ..najlepiej tam gdzie ciepłojakoś mu umknęło,że Lucek nie ma paszportu i nie jest zaszczepiony od \"ichnych\" tyfusów...sądziłam ,że namówię mamę na przyjazd ale brat gdzies się wybiera i dobrodziejstwo w postaci domu i psa nie da jej się ruszyc nigdzie dalej :( może jakoś to ogarnę..krokietami z delikatesów i sernikiem z cukierni :D he,he,he..takie pomysły nigdy jakoś nie zostają zrealizowane tetetka--pamiętam twoje ciasteczkowe grzybki...poezja i powiem wam,że jakoś nigdy nie miałam odwagi prosić by osoby ,które teoretycznie w zawód mają wpisane:dojazd do klienta by się u mnie zjawiły a teraz wykorzystuję to bezwzględnie..od pana od polis,pani z banku,kuriera do pralni ekologicznej..przeniosłam się z całym bałaganem do domu i zaoszczędza mi to duuuużo czasu..
  13. tetetka: niezłe :D to śmigło mnie najbardziej rozbawiło
  14. ja też na posterunku.. czytam ale skrobnac trudno,bo mała wyciaga rece do wszystkiego..melduję ,że ma zęba,jednego...już jej wybaczyłam to marudzenie do potegi n-tej.. ani żle ani dobrze tylko jakos tak czasami nijako chociaż Z Bozej Łaski na rzesach staje..trudno...nie potrafię udawać i jak mi się cos przypomni to mam mord w oczach...i zaczynam liczyc od 100 do tyłu... ostatnio tak się zestresował moim wzrokiem,że galarete zamiast octem ,polał starogardzką :D lorneta i meduza w jednym:D
  15. no to sie zaczęło raczkowanie na poważnie...decydujacym elementem okazała się motywacja..my durni próbowaliśmy nakłonić ją podsuwajac zabawki..poszła do żarcia :D..maż położył banana ot tak sobie na podłodze,obok kanapy,coby skonsumować po wypiciu herbaty..ledwo zdażył ..szła jak rekrut na manewrach a my pokładalismy się ze śmiechu BASIU
  16. u mnie tak piżdzi,że okna nawet nie można uchylić,bo pewnie z kawałkami muru by wyrwało... nienawidzę wiatru!!..od razu mam obniżony nastrój
  17. agoosiaa:raczej wczesna faza analna--->co mi tam z tego tyłka wylatuje??:O?? :D:D
  18. w nocy karmie tak ze 3 razy i mi to nie przeszkadza..wkurza mnie to marudzenie
  19. oszaleje już z tą moją \'mendi\"--położyłam wczoraj spać o 20-tej,do 21-szej sie wyspała i przez dwie nastepne godziny musiałam ja zabawiać..w łóżeczku tak tańczy,że szczebelki aż trzeszczą..wzięłam do siebie to tak nas skopała,że życ sie odechciewa..zasnęła w końcu gdy mocno ją przytuliłam i nie dałam się kręcic.... teraz siedzi w krzesełku rozmazuje biszkoptem kaszkę po blacie,poprawia paluchami a ja mam czas ugotować reszcie chołoty obiad..JEDNODANIOWY!!! kochana jest ale zdecydowanie nie lubi samotnosci ulubione zajecie to ostatnio rozpinanie bodziaka w kroku i ściąganie pampersa..muszę nakładać jej rajtki albo takie pampersy bez rzepów,które kosztują 2x tyle co normalnie
  20. agoosiaa :D:D żeby mu tylko tak nie zostało na przyszłosć..o tych powrotach do domu na czterech myślę..i nad ranem... ale popyla...ZUCH...przez całe CH przypomnało mi sie jak małe diable miało 2 lata i biegała tak szybko,że miałam prpblemy z dogonieniem jej...teraz moje trzecie podejście do ganiania dzieci
  21. isa: zębów brak :)...ale w nocy to samo co u was--->jęczy,kwęka,marudzi,popłakuje..zatykam cyckiem,butelką z piciem albo smoczkiem ale na niewiele to pomaga..pampers nad ranem prawie się przelewa..dodatkowo zrobiła sobie zabawę i wali tym smoczkiem z całej siły ,gdzie popadnie i jak ten zoombie lażę na czworaka po ciemaku po podłodze i szukam ;) nie chce siedzieć..wywala się na brzuch i jazda do przodu..nie jest to typowe raczkowanie/czworakowanie tylko takie przewalanie się z prawego boku na lewy i odwrotnie i ruch posuwisty :D jak waż...każdy okruszek z dywanu jej....najlepiej za psem łazić..a ja w ciagłym stresie,że suka ją zadrapie,przygniecie,ogonem za mocno chlapnie.. na razie tyle..ide sie ubrac i umyć,bo padła spać a ja w szlafroku...no może niekoniecznie w tej kolejności
×