Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

-1967-

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez -1967-

  1. stopkę zmieniam i zmieniam i...... nie zmieniam ,bo po głowie chodzi mi ostatnio tylko takie:jeśli coś chodzi jak kurwa,mówi jak kurwa,wygląda jak kurwa to...nie jest kaczką
  2. j-23: słoiki wyparzone..nie trzeba pasteryzować -1961-:luuuzikwkurzam sie tylko na m.....reszta ludzkości nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi....może ja sobie zmienię na -1612- :D..zawsze mi pasowały ekranowe jatki niewidoczna: na czym polega ten paradoks,że w teorii hodowli to każda jest dobra ale w praktyce...trudne
  3. motka,agoosiaa: kurcze..nie da sie nie przewinąć..zasypia około 20-tej,je około 1-szej a już 4/5-ta ma w papmersie ocean..jak by nie spojrzeć to i tak 8h wytrzymuje
  4. ja pierdzielę..wrzuciłam w google powidła bez mieszania i co mi wyskoczyło??kafeteria!! na uczuciowym:D _______________________________ Powidła bez mieszania Przepis na 2,5 kg śliwek 2,5 mocno dojrzałych węgerek 1/2kg cukru 2 łyżki octu. Wyciągamy pestki mieszamy słiwki z cukrem i octem, odstawiamy na 12 godzin, gotujemy cztery godziny nawet nie mysląc o mieszaniu. Niech nikomu nie przyjdzie do głowy nawet ruszyć raz łyżką czy potrząsnąć garnkiem, bo koniec - zaczną się przypalać! Dopiero po czterech godzinach zamieszać dokladnie. Koniec! Przeyszna, aromatyczna o pieknym kolorze (ocet) rewelka. Zapach ocztu znika po godzinie gotowania. Do wyparzonych słoiczków i mamy Nic prostszego. Absolutny zakaz mieszania!!!! Daję słowo, ze nie ma prawa nic się przypalić. O to chodzi w całym przepisie. Jedno "miesznięcie" i koniec wtedy dopiero z kompocik śliwkowy jak za pomoca czarodziejskiej różdzki zamienia sie w powidła heh..wyrabia silną wolę. Ja pierwszy raz miałam ogromny lęk przed niemieszaniem (taka mieszaczka juz ze mnie ). nie przypala się bo sok, który puścił jest na spodzie Smacznego! ____________________________
  5. uspałam rozdarciucha ale pewnie zaraz się wytrzeszczy .. kobieetka:niech ci 9-tka podeśle taki przepis na powidła śliwkowe co to się ich nie miesza..same się gotują tylko trzeba dzień wcześniej zasypać cukrem i czymś tam..cholera--nie pamiętam dokładnie tego przepisu ,musiałabym poszukać w necie a z piekarnika też dobre..ino gorąc straszny w chałupie:D:P brak mi weny do pisania bo głowa zaklinowana czym innym ale czytam na bieżąco.. młoda zrobiła się tak rozrywkowa i kumata,że nawet 5-ciu minut sama nie poleży..efekt taki,że jeszcze łażę w koszulce..no to wypad do łazienki,bo zaraz muchy się zlecą myśląc ,że jakieś zwłoki się rozkładają... mini
  6. agoosiaa: budzi się około 1-szej i je ale potem odkładam ja do łożeczka i spi..a ten drugi raz ją jakoś tak wybudza,że szok:O próbowałam nie przewijać ale ma tak nalane,że nie zaśnie z takim zimnym granatem pod tyłkiem..no to zaczęłam przewijac przed karmieniem,że niby przy cycu ją zamuli i zaśnie i NIC.. je,je,je,przysypia i po skończeniu oczy na baczność i sobie fika:P
  7. o rany...czwarta noc z rzedu z pobudką o 4-tej:(..jedzenie,przewiniecie i i tak do 5:30 się wierci..nie płacze ale spać nie mogę ,bo mi skrobie po poduszkach i kopie po twarzy,m. plecy depiluje sadystycznie wyrywając po jednym włosku albo ciągając za brwi..nie odzywam się do zasrańca ale w końcu jak zaśnie to ja muszę wstać...
  8. Pigi--duża bużka i zdrowiejcie szybko razem z Oliwką mojej tez wczoraj z nosa woda się lała ale dzis spokój:O nic nie rozumiem..może to jakaś reakcja na alergen?..swoja drogą to chyba spadek odpornosci i "idące" zęby,bo marudna i budzi sie w nocy często..a jak dostanie do rąki zabawkę,której nie da się ugryzć to wrzask taki,że w Krakowie u oolci pewnie słychać.... agoosiaa: po samej zupie miałam wrażenie ,że młodej kiszki zatyka,bo trzymała kupsko kilka dni i robiła chyba z wysiłkiem..dlatego ten deserk codziennie ..albo zamiennie 50 ml.soku..daję taki kalrowany,nie przecierowy anna_śl:u mnie też gryzienie podczas jedzenia..na zmiane ze szczypaniem aż mam czasami żółte siniaki..w domu jadę z planem minimum:D tzn. rano nie interesuje mnie nic i biegiem do łazienki..podobno o człowieczeństwie stanowi brak odoru niemytego ciała:P..wychodzę z założenia,że jak Luska się bedzie darła to zawsze ktoś się zlituje i weżmie na 10 min..potem tylko patrzę by sprzątniety był przedpokój i kuchnia na wypadek listonosza :D potem jakieś zupsko i reszta już bez napięcia..co zdążę to zrobię...jak nie--nie ma tragedii..trudno ola: podobno to nie problem ile się ma dzieci tylko z kim je się ma..skoro znowu się układa to może akurat pora na siostrę dla Jasia i Antka:D
  9. 9-ttt-9 STO LAT.. zawsze jak piszę ten nick to mam wrażenie,ze brzmi jak strzelanie z karabinka :D skąd to takie rzeczy przychodza do głowy??:P u mnie chwilowo dużo myślenia a jeszcze wiecej robienia wiec tylko witam dla wszystkich
  10. no cóż--zwyczajowe przyłożenie trwajace 10 minut..i juz po spaniu..mała śpi w dzień teraz tylko 1/2 godz. około 1o-tej. potem 2 godz. po południu i 10 inut około 17-tej..i tyle spania..w nocy wierci sie jakby stado mrówek sie uaktywniało pod materacem po zgaszeniu światła.. je/pije co 2 godziny w nocy..jak noworodek.. wszystko wskazuje na to ,że początek szóstego miesiaca =powrót do wielkiego żarcia.. na razie oprócz mleka daję jej pół słoiczka owoców przed południem a zupki zjada cały słoik około 2-giej..po czym rozgląda się,by popchać cyckiem.. ma ten rytm zaletę polegajacą na tym,że codziennie rano słyszę stęknięcie zwiadowcze,rzucam się po papier toaletowy,rozwijam szkraba i zaczyna sie akcja KUPA na ten właśnie papier..czysto,estetycznie i wygodnie..nie ma obfajdanych pachwin,pępka,bodziaka itd. ...gówienko w papierku ląduje w sedesie
  11. agoosiaa: padam ze śmiechu na pysk po wyobrażeniu sobie Stasia ogryzającego kółka w wózku :D:D widok musiał być niesamowity!! cholercia--skwarka się obudziła :(
  12. jestem,zyje ale mam nerwa i roboty od cholery:O:O i chetnie bym komuś *****:P dziękuję za troskę i pamięć postaram się napisać na @ coś wieczorem
  13. z nowych wynalazków dotyczących usypiania,tym razem na dworze: w wózku,jak za długo się wierci,popłakuje i jest śpiąca na 100% ,włączam w telefonie odtwarzacz muzyki i z taki BOOM BOXE-em po 5 min zasypia :D
  14. Lida: nie mam po prostu ostatnio mozliwosci kliknać cokolwiek,bo tak ładna była pogoda,że wychodziłam z małą na dwór o 10-tej i z przerwami na karminie i przebranie trenowałysmy do maratonu :D do 19-tej... o 20-tej spałyśmy jak susły i nawet męża w tym tygodniu nie widziałam :P a rano--jak to w rodzinie wielodzietnej:śniadanie,kanapki,jakąś zupinę wstawić do szybkowara,zebrać śmieci do wyniesienia i czas leci.... poza tym szkoła ,wiec za zaopatrzeniowca też musiałam porobić:O dzisiaj w domu sa starsze dzieci,to jak uda mi się im Lucka wcisnąć to coś napiszę więcej...z nią na rękach juz nic się nie da:wije się,wrzeszczy albo wali w klawiaturę po swojemu ....... agoosiaa:
  15. enka STO LAT...i niech się spełnią te najciekawsze marzenia. :) Lucek zaczyna 5-go września szósty miesiąc i postanowił zawyżyć normy żywieniowe więc wisi mi non-stop na cyckach i pakuje brzuch... herbatę piłam dziś tak jak Jaś Fasola czyli zarzucałam granulat w gardło i popijałam wodą..nie wrzątkiem :) ciepłą.... poza tym bieganie po jakieś resztki książek,zeszytów i jakaś padnięta jestem.. na obiad zupa z mrożonki:(..no cóż--trzeba się przeorganizować po wakacjach podobno jak sie długo wali głową w mur ,to jednak coś może pęknąć...?:O ale w murze czy w głowie..? jakiś refleksyjny wieczór się zapowiada...
  16. dzień świra..i jeszcze się nie skończył pozdrawiam i dalej z tym wszystkim walczę
  17. agoosiaa brzuchata ania te buziaki to za powrót z urlopów ..dla mnie BOMBA :D:D będę miała co czytać.... w hałsie sajgon,bo pogoda ładna i korzystam ze słońca..od bałagnu sie podobno nie umiera a od braku tlenu --i owsxzem poza tym nic nie mogę pisaC Z LASKą NA KLAWIATURZE BO MI KASUJ ALBO USTAWIENIA ZMIENIA..NACISKA CO POPADNIE..LIPA właśnie macie przykład:D:D
  18. przeczytałam--czaję...wszystko!!uuff... wyleniuchowałam się nad jeziorem..pogoda boska..i co ja teraz mogę w niedziele robić?? nie zgadniecie--PRASOWANIE :D czyli stary schemat działa..niezależnie od sztuk w rodzinie
  19. ni--sto lat teraz to juz z górki..hehehe....
  20. i jeszcze caps-a właczyła..ludzie..co za stworek szkudny
  21. była..Mąż z Bożej Łaski nawet talerz po zupie zjadł:D
×