-1967-

pora na dobranoc...

mam ciacha..mniam....półkruche z jagodowym nadzieniem...poezja ide też się robić na półbóstwo(całe już się nie da),bo mam na razie etap "żony-do-rany-przyłóż" i pewnie gdzieś poleziemy jak mała zasnie na noc

ale to darcie to i tak nic z wyrafinowaną torturą polegającą na wysyłaniu do m. sms-ów z tym co mnie boli..bo czasem cos muszę ustrzelić na gorąco..ja wkurzona piszę co mnie boli z odpowiednim komentarzem a on potem chodzi wkur***y i wszystkich opier***a sorki za gwiazki ale dokładnie taki chodzi i to robi..inne słowa nie pasują i od razu wszyscy pracują na 100%..łacznie z m. :D ale to tez mi sie zdarza tylko czasami

mini: ja zauważyłam,że dre się dla zasady..bo powinnam..wcale mi sie nie chce ale sobie tłumaczę--babo,jak odpuścisz,to pomyśli,że nic cię to albo tamto nie obchodzi..no to spokojnie patrze na okno,drzwi,zamykam co potrzeba i OGIEN.. i jak sie juz wypluje to mam poczucie spełnionego obowiązku i idę robić nam herbatę.. a często się niestety takie widowisko nie zdaża:(

wyspiarka: potnij to cholerstwo w puzzle :D będzie co układac w długie zimowe wieczory.... Cindirellaa,9-ttt-9:miłej zabawy ... może ja bym gdzieś wyszła wieczorem ..dla odmienności od wychodzenia z siebie..ale się jeszcze kontroluję..zauważyłam wczoraj---zanim się zaczęłam drzeć:zamknęłam okno :D mojemu szczęka opadła-potrafię go jeszcze zaskoczyć:P

anastazjjaa: swojego nie pożyczę..no chyba ,że polezie do ciebie bez mojej wiedzy:P to już nic nie poradzę.. idę,idę,idę... pogoda się ładna zapowiada..to tak na marginesie....

wykopcie mnie stąd!!!!

dla poprawienia swojego wizerunku gospodyni chwilowo domowej dodam,że bardzo lubię gotować .:D:D spadam

kocham tego mojego Lucka nad życie ale jakby ją kto zabrał na 2 godziny to bym nie płakała:P lodówkę muszę umyć..jak ja nie lubię tych szklanych półeczek,uszczeleczek..jesooo--JA NIENAWIDZę SPRZąTAć.. muszę poszukać "jadzki"

helołki wyspiarko klikaj..tylko nasz topik taki troche rozczochrany :D

cindirellaa :)

juz mam pomocnika,informatyka do klepania po klawiaturze....dzidzi sie podoba..

ewasch--ja tam nie genaralizuję,że dzieci nauczycieli to najgorszy miot:P bo sama bym sobie w gniazdo.... ale tu akurat się trafiły dwie czarne owce

zielonaja: cycek wyskoczył i z butów wyskoczyła..chyba mało przemyślany a na pewno nie przetestowany ten strój na estradę :P ale biust mniejszy o ładne pare rozmiarów... też widziałam i tez z ciekawości a ten z Modern ...mnie zaskoczył jak nikt..tylko on umiał spiewać z całego towarzystwa:D

ale mi się głupota przypomniała: boys,boys,boys Sabrina na golasa boys,boys,boys ma cycki aż do pasa boys,boys,boys leciała samolotem boys,boys,boys r****a się pilotem jesoo a 7x8 czasami nie pamietam:O i kombinuję 7x7+7...fuck

mini---na razie kombinuj dziewczyno.. kwiecień twierdzi,że myslenie nie boli:D ale mnie kiedyś bolało..szczególnie w szkole na matmie:P to łatwiejsze

mini 9-tt-9 ludu pracujący... w sprawie pracy to ja dziś LENISTWO...odwiedziłam bibliotekę,dziewczynom kupiłam rajtki na rozpoczęcie roku i bluzki i tyle..nawet z Luckiem był ktoś inny na dworze..obiadu niet..chociaż mogę się jeszcze złamac i cos wystrugać szybko:P

ja dalej nadaję w zastępstwie J-23 :D rozmawiałam z dziewczynami,że przepisanie się to taka ucieczka..że tak w zyciu sie nie da...że problemy trzeba brać na klatę a ustępowanie głupszym to wcale nie jest takie madre wbrew przysłowiu..i beton..podobno cały tamten rok, czas przerw spędzały w towarzystwie osób z równoległej klasy.. chyba ulegnę...i wystrugam bat do pilnowania nauki..

o tym,że faceci to plociuchy to wiem po swoim Z Bożej Łaski...mi co prawda plot nie znosi ,bo wie,że mnie koperkowe afery nie rajcują ale byłam świadkiem kilku \"męskich\" rozmów w pracy.... takimi pierdołami się emocjonowali,że szok.. przekonałyście mnie..a raczej utwierdziłyście w decyzji.. skad się biorą takie gówniary szepczące po kiblach,złośliwe,intrygantki..kto to płodzi i wychowuje?? najśmieszniejsze,że mamusie to nauczycielki,żebrzące o wyższe oceny dla cór,usprawiedliwiające wagary i brak prac domowych..takie szkolne,niedotykalskie gwiazdy lubiace bawic sięcudzym kosztem... z moją laską chce przepisać sie jeszcze jedna dziewczynka..rozmawiałam z jej mamą..odczucia podobne a dodatkowo kobieta miała stycznosc z jedną z mamuś ,która nachodziła ją w kwestii \"przyjażnienia\" się dzieci... co wam bedę pisać--pamiętacie jak kiedyś wam mówiłam,że młoda dowaliła jakiejś lali,która jej dokuczała??czyli to się ciągnie.

dziecko chce mi sie przepisać w nowym roku do klasy równoległej :( twierdzi,że juz dłużej w tej nie wytrzyma..beznadziejne dziewuchy,które non-stop namawiają się na nie lubienie i nie gadanie z kimś tam.. szczerze mówiąc to się z czymś takim w swoim życiu nigdy nie spotkałam..nie bardzo wiem co robić..teraz to 1-sza gimnazjum ..podobno klasa ma gorsze oceny ale atmosfera lepsza..cholera ..na mój rozum to drugie ważniejsze... gdybym miała choc cień wątpliwości,że to kaprys to nawet przez chwilę bym się nad tym nie zastanawiała ale ona już od tamtego roku mnie męczy a teraz to az ze łzami w oczach piszczy..

eylon :D:D ja padnę przez tych nowych znajomych ze śmiechu

:D:D eloy..a ktoż to ??

laski--mętlik mam w głowie od demonów ,mientkich,umbrelli ,tajemniczych donpedrów i innych dam anastzji na zielono..i jeszcze te dziewiątki.... chyba zrobię sobie jakieś śniadanie... i zapalę światło--na rozjaśnienie

juz mi dzidzie wcisneli i koniec tej maniany:D

kwiecień: i teraz masz nauczkę,żeby byc raczej na bieżąco a nie owinąc się mandragorą i pachnieć :D na razie czekamy na odp. anastazji..sama jestem ciekawa..