-1967-

rafinka--bingo:) dwoje przed trzydziestką i dwoje po czterdziestce a pośrodku luuuz:D

witaj Rafi :) jak tam mały i duża? jedno jak znam życie już do szkoły a drugie na studia? cały topik czasem Was podczytuję ,bo w moim klimacie piszecie :D

savanna: mój młody jest jeszcze na piersi ale zaczęłam mu podawać zupki..od nich się właśnie zaczął "korkować" teraz robię tak,że przed południem daję mu pół słoiczka owoców a po południu zupkę i już nie ma problemów nie martwilam się gdy robił kupę raz na 3 dni jeśli konsystencja była lużna ale ostatnio przypominało to owcze bobki więc teraz popycham owocami soków na razie nie podaję..z butelki by nie chciał a mi nie chce się bawić łyżeczką

savnna: nie wiedziałam,że są śliwki od 4-go miesiąca :D..myślałam,że gabi dawała te suszone a w zasadzie to już sobie przypomniałam po co do was wpadłam: pisałyście kiedyś coś o słoiczkach Hipp-a...że syf...ale przeczytałam po łebkach,bo w tamtej chwili mało mnie to interesowało :) i prosiłabym o powtórzenie.... dziewczyny,przepraszam za przekrecanie nicków lub skracanie...po prostu najczęściej jeden mały diabeł siedzi mi na plecach lub na nie wskakuje a drugi na kolanach

właśnie doczytałam,że gabi już stosuje :)

savana: kup młodemu słoiczek z Gerbera:suszone śliwki...nie dawaj całego od razu :D ale 1/3..potem następnego dnia możesz wiecej gwarantuję efekt..bezboleśnie i natychmiast jest po 5 -tym miesiącu ale pediatrzy zalecają go nawet wcześniej przy zatwardzeniach pozdrawiam was i maluszki a co do jedzenia co 2 godziny---maluchy tak mają na początku 6-go miesiąca..taki skok rozwojowy...mogą też często budzić się w nocy lub zaczynać bez powodu przerażliwie płakać...tzn.bez powodu nam znanego :) też przejdzie isabell: skończyło zachłystywanie?

też czekam na wiadomość.. pozdro dla brzuchatej

olena: Einstein :) http://0.tqn.com/d/physics/1/0/C/0/-/-/Einstein_tongue.jpg pozdrawiam Was i dzieciaczki

kwiecień: jak to już mam menopauzę ewidentną :D dwoje dzieci po 40-tce o tym świadczą a jak zdziecinniałam na starość....drugi dzień tłukę gierkę na nk...sadzę roślinki,podlewam,wyrywam chwasty..:P

dosięgnĘ sorki...literówka

do rozjaśnię sytuację : jakbyś laska dokladnie czytala,to dojrzałabyś ,że nie tylko o zupkach,smoczkach i kupkach swoją drogą--własnego życia nie masz,że tak cię fascynuje cudze?:O pozdrawiam was dziewczyny ,mocno przytulam czytam :) kwiecień---wielki szacun..byłam w szoku jak zobaczyłam stopkę...mnie tak usztywniło,że nie wiem czy palców stóp dosięgną :D

garniturek będzie za mały...mój syn ma już wszystkie ubranka w rozmiarze 68 na tzw.styk dobrej nocki

NaNaNaNaNa : w Parczewie nie mieszkam od matury...to już kawałek czasu jeśli zwrócisz uwagę na nick:D ale moja mama tak,więc odwiedzam miasteczko

NaNaNaNaNa : ja urodziłam się w Parczewie lubelskie rządzi :P

witaski jeśli zechcecie posłuchać rady,to nie wyjmujcie dzieciom tych piąstek z buzi :) to jeden z elementów poznawania wlasnego ciała.. potem przyjdzie czas na oblizywanie stóp :D pozdrawiam

tina: polecam preparat o nazwie OLEJUSZKA...jest co prawda na ciemieniuche ale profilaktycznie raz na jakiś czas by złuszczyć i zebrać z główki nadmiar odkładającego się martwego naskórka się nadaje rewelacyjnie uprzedzam,że śmierdzi POTWORNIE :D bużka dla dwumiesięczniaków i mam

a co tam panie u dworu słychać ???:D bo u mnie, za przeproszeniem, urwanie jaj ale nie narzekam....wszyscy zdrowi ja co prawda chyba wykazuję jakieś objawy choroby,bo Wiki dziś pytała czy przestałam brać tabletki od psychiatry ale czy to nawet we własnym domu nie można się powygłupiać ?:P ewasch,tetetka,mrówa,kwiecien atina

Lady: gratki dla Zuzi..dla ciebie też :D...u nas z nocnikiem porażka...przegapiłam moment kiedy chetnie siadała...może trochę ja a trochę niania...w efekcie kupuję teraz dwa worki:dla dwulatki i dwumiesięczniaka... ooo:O zapomniałam o torbie podpasek dla najstarszych :D

izabell: tym spaniem bym się nie sugerowała...mojego właśnie to cofanie wybudza :( kłopotliwe o tyle,że przebudzony z trudnością potem zasypia..i denerwuje się potem... to właśnie tak wygląda,ze śpi i zaczyna się kręcić,stękać ,preżyć i potem albo ma taką "cofkę" albo solidnie mu się ulewa....ewidentnie mu to przeszkadza właśnie dziś konsultowałam z pediatrą na szczepieniu...takie właśnie było też jej zdanipociesza,że minie..najpóżniej do 6-go miesiąca..matko..kto tyle wytrzyma :D

do izabell oczywiście..przepraszam ,ucięło mi pozdrawiam marcówki:)

Niemowlęcy Zespół Przeżuwania ----- treść żołądka dostaje się tylko do przełyku i nie wychodzi poza niego. ...tak myślę... mój mały oprócz ulewania ma to samo...przybiera sporo na wadze (karmię piersią)więc pozostawione bez jakiegoś leczenia..ma minąć samo

tina: poczytaj sobie o kryzysie laktacyjnym...macie typowe objawy 3-go tygodnia :) mój synek urodził się 6-go marca pozdrawiam wszystkie marcówki...szczególnie te "nierozpakowane" trzymam kciuki dziewczyny

wrzuciłam na pocztę zdjęcie Fusia i Luki mrówa--nie mam Twojego @ :-( buziaki dla wszystkich

ola: gratki wielkie :) koliban: u mnie niestety jest pełen czad...Luśka nie ma instynktów opiekuńczych...raczej w stronę morderczych się skłania :D byle do września...może załapie się do przedszkola a mały już będzie miał pół roku i też już bardziej kumaty będzie generalnie----na różnicę 2 lat decydują się tylko desperaci albo stare baby,które już czasu nie mają ,żeby jeszcze chociaż z rok poczekać...reszta to jakieś wyjątki ze świętymi dziećmi :P buziole dla wszystkich kwietniowych "prawiedwulatków"

też zaglądam z sentymentu :)