Pilar006

ja właśnie też rozważam opcje pączka. I też średnio mi się chce wychodzić z domu, a jednocześnie zastanawiam się czy już nie byłby czas na jakąs dietke. a chociaż takiego Wam wyślę http://www.paczekdlaciebie.pl/716974

rzucający inaczej- SUPER!!! Dobre nastawienie. Najgorsze pierwsze dni, a jak już wytrzymasz 2 tygodnie to już później jest dużo, dużo lepiej.

rzucający inaczej- dasz radę, tu na początku chyba nikt w siebie nie wierzy, a później się tak wspieramy z dnia na dzień i jest coraz lepiej i lepiej. Julka dziś mój 24 dzień bez peta. Naprawdę sama nie wirzę, że tyle wytrzymałam.

Ja się dzięki niepaleniu czuję silniejsza. Nie mam silnej woli i rzucałam już conajmniej 10 razy, najdłużej wytrzymałam chyba z miesiąc albo 1,5. Więc z każdym dniem bez fajki czuję się silniejsza a jak pobije mój rekord i wytrzymam z 2 miesiące to myślę, że będę w stanie góry przenosić.

no Julka :) tak trzymać i z kolejnymi egzaminami też dasz sobie radę! mmm757- głupi masz ten poprzedni topik. Dlugo palileś? I jak duzo?

pare dni mni nie było a tu chyba z 10 stron nowych zapisów :) SUPER! julka78- :) ja tak jak tym mam dziś 23 dzień bez peta i jest naprawdę coraz lepiej. Czasem tylko marudzę, że bym zapaliła. No i jak sie wkurzę to moje pierwsza myśl to fajka, no ale, to już da się kontrolować. A paliłam też kurcze... 11 roczek mi szedł, aż ciężko uwierzyć, że to taki szmat czasu. Moja rada, ja na początku piłam chyba z 10 herbat dziennie, plus jakieś 3 kawy. I to ciągłe picie chyba mi troche hamowało apetyt. Teraz jestem kilogram do przodu.

Julka85- nie przejmuj się, ważne żebyś się nie poddała i do nas dołączyła ponownie. Ja rzucałam chyba z dziesięć razy. Dziś mój 20 dzień bez fajki :) A co do klubów, ja się bawię dobrze jeżeli jestem z osobami które nie palą. Bo nikt mnie nie namawia i generalnie jakoś tak mi lepiej.

ech... ja niecałe 3 tygodnie i 2 kilo do przodu...

a ja jestem jakies 90 zł do przodu :) 18 dni bez. Ale nie wiem czy tak do przodu jestem bo faktycznie więcej niż zawsze wydawałam na jedzenie.

oj Kwietniowka nie przeginaj z tą dietką, po co Ci to? W końcu jeszcze schudłaś, wydajesz na to mase kasy i jeszcze się w anemie wpędziesz.

Firanka-ale Ci się piękna liczba zbiera.

carl- a Ty po jakim czasie odczułeś, że jest już lepiej i tak Cię nie ciągnie? Bo kurcze 3 miesiące to dużo czasu. Ja rozpoczęłam 3 tydzień i muszę przyznać, że nie jest źle. Pierwszy tydzień był fatalny, myślałam, że wszystkich wybiję, drugi był lepsze a teraz jest już dużo , dużo lepiej.

Dudka- GRATULACJ!!!! Damy radę dziewczyny!

Pozdro600- no właśnie dałaś, ale ja i tak nie wiedziałam jak to otworzyć. Może jakaś instrukcja dla troche mniej kumatych? Chętnie bym poczytała, niby to mój 15 dzień bez, ale motywować się muszę full time.A Ty patrz jak ładnie, mówiłaś 3 dni a tu 6 idzie. Rewelka. Właśnie ile Ty paliłaś Pozdro? Ja 10 lat...w zależności od okresu od pól paczki do paczki.

Każda metoda, która działa jest dobra. Ja właśnie zrobiłam kawkę i jade dalej z koksem.

Kocurka- nie wiem, ja zawsze jak sie uczylam robiłam sobie przerwy co godzinkę na peta. Nadal myślę, oczywiście, że nadal myślę. Ale wtedy mówię sobie: NIE MARNUJ CZASU! i tak nie zapalisz, nie tym razme! I staram sie tak skupić, jakby to co czytam było najciekawszą rzeczą naświecie. Taka moja metoda. A poza tym bardzo motywuje mnie strona http://www.rzuceniepalenia.pl/aktualnie.php

makumba- każda metoda, która działa jest dobra. Zapraszam, zapraszam, im nas więcej tym weselej i zawsze więcej wspierających sie osób. Kitka100-piękny wynik, uuuuu kiedy ja do niego dojdę, a no tak za 44 dni ;) Kocurka- ja tez wkuwam:) Nie przytyć można tylko w jeden sposób-nie wpieprzać albo wpieprzać i więcej się ruszać no taka prawda, bo od powietrza chyba nikt jeszcze nie przytył. Dasz radę!

tulipanek-gratuluję!!! kasia3- mi w drugim tygodniu w porownaniu do pierwszego było dużo lepiej. Szkoda że jesteś chora, bo wtedy więcej wolnego czasu i częściej się myśli o paleniu. Dla mnie już lepsze zabieganie i spotykanie na każdym kroku palaczy niz siedzenie w domu. No ale co robić, choroba nie wybiera. A co do tego palenia w publicznych miejscach to nie odbieram palaczy jako meneli, może tylko jak osoby o słabym charakterze. Tak jak myślałam o sobie, gdy paliłam. Ja wytrzymam pół roku zacznę wierzyć, że góry mogę przenosić :) Naprawdę.

Hooliganka-gratulacje!!! Dla mnie najgorszym problemem jest to przybieranie na wadze, jem o wiele więcej taka prawda, zastępuje fajki jedzeniem. No nic od jutra zaczynam biegać.

Firanka - u mnie tez z waga tragedia, ale od piątku zaczęłam sie ograniczać, jeść więcej warzyw i activie rano. I mam nadzieje waga już nie będzie wzrastać. Zaczęłam też trochę ćwiczyć. Na szczęście z kibelkiem żadnych problemów. Spróbuj Activie na wiele osób to działa, a ja to jem tak zapobiegawczo. :)

Fajnie, że się w końcu wpisałaś Julka. Musimy się wszyscy wspierać.U mnie dziś 2 tygodnie i jest super.

ZLosnica Ty musisz sie po prostu zdecydowac. Ja naprawde jestem przekonana , ze nie mozna byc bardziej uzaleznionym niz ja :) :P

Pozdro-czyli sukces, bo w końcu chyba sama nie wierzyłaś , że dasz radę dłużej niż 3 dni co nie? Ja dziś dzień 13, miejmy nadzieję, że nie pechowy.

Katafalk- ale super, że CI się udało. Mi się wydaje ,że z paleniem jest jak z alkoholizmem, po odstawieniu nie można juz nigdy, ani buszka. Dzielna i tak jesteś. Jak ja sobie pomyślę jaka wredna byłam w zeszłym tygodniu...aż mi głupio. Nadal potrafię się wkurzyć z byle powodu. I ja jeszcze w pubach nie bawie się dobrze, a dusza ze mnie iście imprezowa. W przyszłym tygodniu zamierzam spróbować. Nie mogę się doczekac kiedy wejdzie zakaz palenia w barach. Wiecie o tym coś może?? Pozdro--nie zapalić nastepnego? Brzmi to aż zbyt prosto. Choc w sumie :) logiczne

no i dzień 12 zaliczony:) spokojny, bez pokus. Od jutra zaczynam się troche hamować z żarłem bo niedługo się podwoję. Pozdro600-trzymaj się, w końcu to my decydujemy no nie?