Mnik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Mnik
-
Cześć Kobietki, ja dziś niestety nie najlepiej się czuję, dlatego tylko na chwileczkę wpadłam. Rano po przebudzeniu byłam tak potwornie słaba, kręciło mi się w głowie a serce to jak by chciało mi z piersi wyskoczyć. teraz już jest troszkę lepiej, ale cały czas marnie się czuję. Powiedzcie mi czy to normalne, czy powinnam się niepokoić. A może to przemęczenie? Dzię oczywiście nie poszłam do pracy, nawet nie byłbym w stanie tam dotrzeć. W poniedziałek mam wizytę u gina, ale zastanawiam się czy będzie skoro lekarze strajkują. Mam nadzieję, że będzie, bo chciałabym sobie wziąć trochę wolnego i zapytać czy to nic groźnego. Powiedzcie mi co o tym sądzicie? Franiu widzę, że Ciebie też dopadły bóle brzuszka. A że jeszcze nie urósł, poczekaj. Jak wyskoczy to sama się zdziwisz, że tak szybko. Mi się pojawił dosłownie z dnia na dzień. A teraz to mi się wydaje, że mam az za duży jak na 15 tydzien. Pozdrowienia dla Was wszystkich.
-
Basiau gratulacje...tak sie stresowałaś..... i juz po wszystkim :) franiu, to widzę że dzidzia będzie miała śliczny pokoik :) My na razie o tym nie myślimy. Najpierw chcemy zrobić remont naszego pokoju i przede wszystkim kupic duuużżżeeee łóżko :) dla dużej mamuski :) Powiedzcie mi też jest Wam tak ciężko w te upały. Bo ja to nie mogę sobie dać rady, duszno mi cały czas, cisnienie mam bardzo niskie i ciągle mi słabo. Sama nie wiem, co o tym mysleć. Za tydzień mam wizyte u gina to sie podpytam i może jakieś zwolnionko chociaż na tydzień wezmę. Zobaczymy, póki co troche mi ciężko. Pozdrowienia.
-
Ojej jaka ti cisza zaległa. No ale ja grzecznie, jak codzień napiszę kila słów od siebie. Cieszę się, że dzis już piątek i zbliża się weekend. Dziś popołudniu zmykamy z Wawki na łono natury i bardzo mnie to cieszy. Boję sie tylko jak przetrwam podróż, bo kilmy niestety w aucie nie mamy a jak przyjdzie nam stać w korku, to w aucie będzie masakra! Może uda mi się namówić męża żebysmy wyjechali dopiero wieczorkiem. A poza tym to u mnie wszystko oki, jakoś trwam w te upały i staram się dzielnie hcodzić do pracy. Ale najprawdopodobniej od lipca będę juz chciała pójść na zwolnienie. To już będzie 5 mięsiąc, więc raczej nie powinno byc problemu. Pozdrowienia dla Was wszytkich i do usłyszenia po weekendzie. papa
-
Hej Kobietki, dziś dalszy ciąg upałów...mógłby chociaż ożywczy deszczyk spaść, ale nie takie ulewy jak na południu. Wieczorami jest tak duszno, że ciężko wysiedzieć, nie mówiąc już o problemach z zaśnięciem. Franiu, co do brzuszka, to u mnie już wyskoczył i jest widoczny. Juz kilka osób z firmy pytało mnie czy nie jestem przypadkiem w ciąży, bo się tak zaokrągliłam. Zresztą w ciuchy właściwie też już się nie mieszczę, poza jedną parą spodni. U mnie już 14 tydzień, więc dzidzia zaczyny szybciutko rosnąć, a objawia się to częstymi bólami brzucha. Na szczęście są dość krótkie i jakoś można je znieść. Lola, przykro mi, że i tym razem nic nie wyszło. Ale bądźmy dobrej myśli :) Balbinko cieszę się, że kłopoty powoli się kończą i w końcu zmieszkasz spokojnie z mamą. Matoda widzę, że Ty też źle znosisz upały. Trzymaj się, pomyśl, że nie jesteś sama :) Pozdrowienia
-
Cześć Babeczki, cały weekend mnie nie było, ale juz się odmeldowuję. U mnie kończy się juz 13 tydzień i dolegliwośc pierwszego trymestru właściwie już odeszły. Za to zaczęły się dziwne skurcze i bóle brzucha. Wczoraj wieczorem tak mocno mnie bolało po lewej stroniena wysokości podbrzusza, że szok. Normalnie nic nie mogłam robić. Tylko jak leżałam nas plecach z podniesionymi odrobine nogami było lepiej. A w ogóle to dwa dni jest cieplutko i dwa razy już zasłabłam. Cos czuję, że wakację będą ciężkie pod tym wzglęem. No i to tyle ode mnie teraz, zmykam do pracy. Pozdrowienia.
-
Witajcie, ja już po USG. Wszystko w porządku, choć jedej rzeczy pan doktor nie mógł zmierzyć, bo maleństwo wypięło na nas dupcie i za żadne skarby nie miało ochoty sie przekręcić, chociaż lekarz mnie naciskał i kombinował jak mógł, to jednak się nie udało. Chyba nam rośnie mały uparciuszek i już teraz pokazuje swój charakterek. No to akurat po mamusi chyba ;) Z USG wychodzi że to przełom 12 i 13 tygodnia, także zgodnie z moimi wyliczeniami. Wiecie to USG to jednak niesamowita sprawa, zobaczyć w sobie drugiego człowieczka z bijącym serduszkiem. Wspaniałe uczucie. No i najważniejsze że wszystko jest oki. Ja Wam niestety zdjęcia nie wkleje, bo nie mam skanera, ale iwierzcie mi, że zdjęcie jest bardzo podobne do waszych :)))) Buziaki i już zmykam.
-
Witam serdecznie, ja dzis tylko na chwileczkę przywitac się wpadłam. Zachwilę pędzę na całodzienne szkolenie, także pewnie pojawię się dopiero jutro. Matoda wg moich obliczeń jestem obecnie pod koniec 12 tygodnia. Zobaczymy co powie jutrzejsze USG. Pozdrawiam i zmykam. Ps. Też Wam już brzuszki powyskakiwały? Bo mnie wczoraj ktoś zapytała czy przypadkiem w ciąży nie jestem, bo jakoś mi się brzuszek zaokrąglił :) Mieszczę się już tylko w ciuchy, któe zwykle luźne byłyteraz są w sam raz :)\"
-
Hejka, ja dzis tylko na chwileczkę, bo dość zajęta jestem. Dwa ygodnie przerwy zrobiły swoje. Matoda, oczywiście że dam znać po USG. Już się nie mogę doczekać, bo to moje pierwsze uSG. Mam nadzieję, że wszystko jest w porządku. W ogóle to moje ubrania zaczynają mnie cisnąć, chyba poza bruszkiem tyłek mi urusł....tak mi się wydaje. także niedługo muszę wybrać się na zakupy! Pozdrowienia
-
Witajcie dziewczynki, ja juz dziś niestety w pracy, jakoś ciężko mi się do czegokolwiek zebrać bo takim długim odpoczynku. Ale niestety zwolnienie się skończyło i trzeba wrócić do ob owiązków. :( A u mnie też dziś bardzo ładna słoneczna pogoda i cieplutko. A ja nie mogę się doczekać czwartkowego USG kiedy w końcu zobaczę moją dzidzię. Jeszcze tylko 3 dni. Pozdrawiam Was i wracam do obowiązków. papa
-
Franiu zyczę więc udanej wycieczki do Polski. Na pewno trochę męcząca podróż, ale potem będziesz miala czas poodpoczywać. Ja tez dzis wyjezdzam z Wawki, jak co weekend :) Także odezwę się w poniedziałek, już z pracy :( Koniec laby. Lola dzis zapowiadają nie ciekawą pogodę na grilla i ognisko. też mieliśmy dziś grillować, ale w zwiążaku z padającym deszczem będzie nasiadóweczka w domu. Pozdrowienia i miłego dnia wszystkim życzę.
-
hejka, Franiu śliczna dzidzia, cieszę się że wszystko dobrze u Ciebie. Ja na USG muszę czekać jeszcze cały tydzień. FAjne są te pierwsze zdjęcia waszych pociech. Ja też już chcę! Iloniczek bardzo mi przykro z powodu Twojego dziadka. Ale wiecie w tym coś jest. U mnie też w rodzinie był pogrzeb a ja tydzień później dowiedziałam się że jestem w ciąży. To samo u moich dwóch koleżanek. Lolu bardzo mi przykro że ta dziewczyna sprawiła Ci przykrość. Nie martw się na Ciebie też przyjdzie pora. A ta dziewczyna to jakaś zołza, wiedząc jaką masz sytuację tak bezczelnie wypytywać o ciążę. brrrrr To tyle doe mie, u mnie wszystko oki, mdłości jakby już powoli przechodziły, i siusiu mniej biegam, cieszy mnie to bo od poniedziałku wracam do pracy i wolałabym już nie mieć mdlości :) Pozdrowienia dla WAS wszystkich :)
-
Cześć, Franiu czekamy na wieść z USG. Ciekawe czego się dowiesz. jestam baardzo ciekawa....ja dopiero za tydzien :) A mnie wczorja nie było, ale musialam wyjechać na cay dzień i pozałatwiać kilka spraw w urzędach. Tak to bywa. Lolu Ty się tak nie denrewuj, bo tak jak Ci dziewczyny mówiły, każdy ma też wiele innych spraw na głowie i nie zawsze ma czas, a czasem i chęci siedzieć przy komputerze. Sama wiem po sobie, mimo że na zwolnieniu jestem to jakoś czasu wcale więcej nie mam. Wykorzystuje czas i załatwiam zaległe sprawy. Także proszę o troszeczkę wyrozumiałości. A co do pogody to dziś leje i jest okropnie. Aż nosa się nie chce wytknąć za próg domu. To tyle ode mnie. Franiu pisz szybciutko......
-
Witam, Lolu nie denerwuj sie tak. Dziewczyny pewnie powyjeżdżały na długi weekend, stąd taka frekwencja. ja dziś piszę grzecznie, ale następny wpis dopiero w poniedziałek. Bo jak tylko mój M z pracy wróci wyjeżdżamy na wieś do końca tygodnia. Także nie denerwujcie się :) Ja następną wizytę u gina mam dopieor 4 czerwca, ale wcześniej 17 maja mam USG i już oczywiście się nie mogę doczekać. Ale to raczej normalne, co nie ;) No a samopoczucie u mnie takie różne, raz lepiej, raz gprzej. Generalnie da się przeżyć, choć jak mam atak mdłości to jest ciężko. Czekam do drugiego trymestru, bo ponoć ma być lepiej :) A co do jedzenia, to ja od kilku dni mam fazę na kanapeczki z chlebka razowego z białym serkiem i pomidorem i odrobiną pieprzu. Normalnie już mi ślinka znowu leci a dopiero skończyłam śniadanko :) Ale jest jedna bardzo pozytywna rzecz w ogóle nie mam chęci na słodycze, mogłyby dla mnie poprostu nie istnieć. A ja zawsze tak lubiłam jakąś słodycz do kawki, a teraz ani kawki ani słodyczy. No oki, to ja zmykam. Jak zdążę to zaję jeszcze później a jeśli nie to zyczę Wam dużo wypoczynku. PS. Lolu i Balbinko bardzo mi przykro, że macie jakieś zgrzyty z Waszymi Panami. Ale to pewnie przejściowe i będzie lepiej :) Trzymajcie się
-
No i już po wizycie. :) Generalnie wszystko jest w najlepszym porządku. Wyniki badań bez zastrzeżeń, wszelkie dolegliwości typowo ciążowe, więc mam się nie martwić. Dostałam dwa tygodnie zwolnienia na gruntowne wypoczęcie i mam się stawić za miesiąc. A no i dostałam skierowanie na USG, ale dopiero na 17 maja, wcześniej nie było terminów. Także nadal muszę czekać na bicie serduszka :( no trudno, muszę uzbroić się w cierpliwość. AAAA Franiu pytałaś mnie odnośnie kwasu foliowego. Ja go biorę i mam jeszcze brać do następnej wizyty. No i to tyle wieści ode mnie. Pozdrawiam Was cieplutko, bo na zewnątrz niestety znowu zimno brrr....
-
Witam piątkowo. Ależ się cieszę, bo to ostatni dzień pracy i tydzień odpoczynku. Myślami oczywiście już się urlopuję :) A mnie wczoraj znowu dopadły mdłości wieczorne i myślałam, że się wykończę. Bardzo nie lubię tego stanu. Pocieszam się, że to już większość za mną, bo ponoć trwają do końca pierwszego trymestru. Straszne są te historie o poronieniach. Ja staram się nie czytać takich opisów, bo po pierwsze strasznie mi przykro i bardzo współczuję tym dziewcvzynom, a po drugie ciągle myślę że i mnie może taki coś spotkać i łapię strasznego doła i w ogóle źle to na mnie wpływa. Dlatego idę za radą mojej siosrty i staram się nie szukać za dużo w necie. Czasami lepiej nie wiedzieć. No i to tyle ode mnie. Gdybym się już nie pojawiła to zyczę udanego weekendu i całego długiego tygodnia. W poniedziałek na pewno wejdę na chwilkę i napiszę jak poszła wizyta u gina. A na dziś już zmykam. Pozdrowionka dla Was wszystkich i do poniedzialłku :)
-
Witam, sorki za moją absencje, ale miała strasznie zagonione dni w pracy i nie miałam ani chwilki żeby dostać się do Was i coś skrobnąć. Ale czytam, że były jakieś problemy, więc dużo nie straciłam. No u mnie poza dużym obłożeniem pracą to bez zmian. Samopoczucie ciągle takie samo, czyli nienajlepsze. W poniedziałek idę do lekarza z wynikami badań, to może coś się dowiem. Może dostanę skierowanie na uSG. Z moich wyliczeń wychidz że to koniec 9 początek 10 tygodznia. Zobaczymy czy się zgodzi z tym co powie gin. A tak z newsów, to wczoraj powiedziałam szefowi o mojej ciąży. Był lekko zakłopotany,a le generalnie nie było źle. Właściwie to było tak jak się spodziewałam. Zresztą ja mam bardzo spoko szefa, który sam ma 3 dzieci i rodzina jest dla niego najważniejsza, więc przypuszczałam, że nie będzie mi robił problemów. Generalnie moja firma nie traktuje kobiet w ciąży źle, także luzi. Szef mi tylko pogratrulował i kazał dbać o siebie :) No i tyle u mnie. Wracam do pracy, bo muszę do końca tygodnia podokańczać wszystko, żeby w długi weekend sie nie stresować niczym i tylko odpoczywać. Pozdrawiam Was wszystkie bardzo cieplutko. Korzystajcie z uroków dnia, bo pogoda piękna. Ja niestety do jakieś 17 mogę tylko przez okno popatrzeć :(
-
Hej, ja dzoś tylko na chwileczkę, bo właśnie obiadek gotuję. Dziś będziemy mięli gości, więc raczej tutaj się już nie pojawię. Franiu mnie też czasami pobolewa brzuszek jak na okres, to chyba nic zlego, bo te bóle nie są bardzo mocne. A ja dziś czuję się troszkę lepiej, dziś mnie tak nie mdli z czego się bardzo cieszę. Dziewczynki pozdrawiam Was bardzo gorąco i życzę udanej niedzieli. Pogodę mamy piękną, więc pewnie na spacerku też wyląduję. Lolu, kochanie nie mów ta. Na każdego przyjdzie pora, tylko trzeba być cierpliwym. Ja tam wiem, że niedługo i Ty będziesz szczęśliwa :) papa
-
Witajcie. na pczątek wielkie gratulacje dla pelikana i Matody. Coraz więcj nas tutaj ciężaróweczek. Jeszcze tylko kila do nas dołączy i tabelka zostanie tylko jedna :) Dziewczyny dbajcie o siebie i Wasze maleństwa. Matoda pomysł w jaki powiedziałaś mężowi strasznie fajowy. Serio :) Lolu, ależ Ty uparta jesteś. Oczywiście nie namawiam Cię na test, bo rozumiem, że jesteś pełna obaw, tym bardziej skoro mówisz że okres masz nieregularny. Ale jak nadal @ nie przyjdzie to chyba się skusisz na teścik? Ja jestem dobrej myśli :) Franiu, Balbinko, wy już o wózkach rozmawiacie. Ja jeszcze zupełnie o tym nie myślę. Na razie zastanawiałam się nad imieniem dla dzidziusia i mam problem, bo właścieiw to dla chłopca nie mam imienia. Chciałam zawsze mieć Mateusza, ale moja siostra 4 lata temu zabrała mi szansę i teraz nie wiem. No więc może będzie dziewczynka, bo dla dziewczynki imię mam już dawno. Będzie Matylda, strasznie mi się podoba to imię, choć żadnej znajomej o tym imieniu nie miałam :) A ja zostałam sama na calutką sobotę, mój mąż pojechał pozałatwiać sprawy z samochodem. Ale muszę w końcu zająć się domem, więc zajęcie sobie znajdę :) A wy tutaj piszcie, bo ja będę co jakiś czas zaglądać. Pozdrowienia.
-
Witam witam. Tak faktycznie jakoś mało tych wpisów ostanio, ale ja jak wiecie moge pisać tylko rano i potem cały dzień już nie mam szans dostać się na kafe. Także ja moją frekencję mam cały czas :D Lolu co do tych Twoich objawów, to wiesz ja tuż zanim nie dostałam okresu miałam strasznie nabrzmiałe piersi i zauważyłam na nich niebieskie żyłki. Potem okrews nie przyszła i test potwierdził moje przypuszczenia. Z tym, że u mnie nie występowały żadne plamienia. A sluzu miałam dużo i dużo mam nadal. A brzuch mnie bolał jak na okres, bo już nosiłam ze sobą tampony w razie nagłej awarii. Ale nie przyszła :) Także poczekaj jeszcze do terminu okresu i jak nie będzie to zrob teścik. Mówisz że co9ś było dwa dni przed owulacją. Plemniczki mogą tyle wytrzymać w organiźmie kobiety, także......kto wie :) Franiu, czyli nadal musisz czekać. Ja też nie mogę sie już doczekać nastepnej wizyty. Niedługo pewnie będę musiała w pracy powiedzieć, bo brzuch mi jakoś tak jakby urósł. I juz niedługo się nie ukryje. Dlatego poczekam jeszcze do tej drugiej wizyty i powiem szefowi. A dziś mi się śniło, że urodziłam bliźniaki, chłopczyka i dziewczynkę. Chłopiec był bardzo duży a dziewczynka maleńka. I potem Ktoś mi ją zabrał i wmawiali mi, że ja tylko jedno dziecko miałam. A ja doskonale pamiętałam, że urodziłam dwójkę i wszędzie tej mojej córci szukałam, ale nie mogłam znaleźć. Okropny sen...wrrrrr No i to tyle ode mnie. Pozdraiwam Was. Miśka faniej, że znowu wpadłaś do nas. Zyczę udanego pisania pracy. Wiem, że to duzy stres, bo sama nie mogłam się długo zabrać za pisanie. badania porobiłam, a potem jak juz termin oborny prawie mi wyznaczyli to spida dostałam, że hej. W ciągu tygodnia praca była gotowa :D Ale ja zawsze wszydstko na ostatnia chwilę zostawiam.
-
Witam, ja niestety już w pracy, skończyło się leniuchowanie. A nie chciało mi się przyjść, że hoho. Balbinko oczywiście mogłabym iść na L4, ale póki co jeszcze nikt u mnie w pracy nie wie o mojej ciąży i chcę z tym jeszcze poczekać jakiś czas. Myślę, że jak już brzuszek mi wyskoczy i będzie trochę ciężej lub upały będą mi dokuczać, to wtedy pomyślę o zwolnieniu. Na razie sobie pomarudzę, ale do pracy będę chodzić :) Smutna lalu nie uciekaj od nas. wiem, że Ci teraz ciężko, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Zobaczysz wszystko się ułoży i kiedyś będziesz wszystko wspominać z uśmiechem na ustach. Faktycznie też zauważyłam, że nasz topic ostatnio trochę przygasa. Ale to pewnie za sprawą pięknej pogody. wszyscy uciekają na świeże powietrze............i prawidłowo. Franiu, koniecznie napisz jak było podczas wizyty. Basieńko Ty już może faktycznie płeć poznasz....oj jak fajnie :) Lola, te Twoje objawy są bardzo dziwne. Sama nie wiem co o tym mysleć. A powiedz była jakaś szansa na ciążę? Bo jeśli tak to może zrób test, a jesli nie to pędź do lekarza. Pozdrowienia dla WAS WSZYSTKICH :D
-
Witam wtorkowow. Basieńko. wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i dużo radości z rosnącej dzidzi, teraz i po porodzie :D A ja dziś dalej leniuchuję od pracy, ale niestety jutro już się skończy moja laba. Tak mi się nie chce chodzić do pracy, że po prostu masakra. a ja wczoraj wieczorkiem też wyciągnęłam męża na zakupiki. Myślałam, że sobie coś kupię, ale też stwierdziłam, że nic ciekawego nie ma. Tak dla zasady coś tam poprzymierzałam, że wszystko mnie obciska na brzuchu a w biodrach luźno. I nic na mnie nie pasuje :( A wiezorem się juz nie pojawiłam, bo strasznie kiepsko się czułam, mdliło mnie strasznie i nawet moja ulubiona woda z cytrynką nie pomagała :( Ale dziś jest już torszkę lepiej. Franiu....wiesz ja też się aczytałam i też w tym tygodniu bym miała dostać okres jakbym w ciąży nie była i się stresuję, bo to ponoć taki ryzykowny tydzień buuuuuuu. Mam nadzieję, że będzie u nas wszystko w porządeczku i niedługo usyszymy serduszka naszych maleństw. Franiu widzę że masz takie same rozterki co ja :)
-
Hej, ja sie mieszczę w swoje ubrania, ale to jakiś 7 tydzień :) choć już wydaje mi się że brzuszek jest większy no i przytyłam już 2 kg. Jak tak dalej będzie to co to będzie niedługo....a przecież jem tyle samo co zawsze. A następna wizyta u gina 30 kwietnia, więc jeszcze trochę czasu, wtedy już na pewno zobaczę dzidziusia i usłyszę serduszko. I tak sobie myślę, że po tym to już chyba w pracy powiem, zeby mnie za bardzo nie obciążali.
-
Witam, widzę że nadal pojawiają się tutaj dziwne wypowiedzi. powiem tak Lolu w żadnym razie nie możesz nas opuścić, bo o to chodzi tym piszącym. A to co piszą to albo nie czytaj, albo po prostu nie przejmuj się tym. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chciał namieszać i nie można mu się pozwolić sprowokować. Jak wiadomo są ludzie i ........ Lolu także jeszcze raz nie przejmuj się, my tutaj wszystkie nie powolimy Ci nas opuścić!!!!! Witam nowe zafasolkowane dziewczyny. A ja wczoraj pobiłam chyba rekord. Jak tylko wróciłam z pracy, zjadłam obiadek i około 18:00 położyłam się na momencik.......i z krtóka przerwą na umycie zębów, obudziłam się dziś o 6:30. A właściwie to budzik mnie obudził. A wcale nie czuję się wypoczęta!!! Masakra, ale musiałam chyba odespać świąteczny maraton :).
-
Franiu odnosnie witaminek, to ja również poza kwasem foliowym nic nie biorę. Brałam zanim dowiedziałam się, że jestem w ciąży, ale gin powiedziała mi, że jak będę miała mdłości to żebym odstawiła. A że opakowanie mi się skończyło, to już nie kupowałam więcej. A co do płci dizdziusia, to ja oczywiście będę chciała wiedzieć, bo nie wytrzymam, nie ma szans. Już teraz jestem strasznie ciekawa :D No i mi też mnóstwo przyszczy na twarzy wyskoczyło grrr.....
-
Wybaczcie mi proszę te błędy, ale to chyba moje zmęczenie i niewyspanie :):)