

nerwowa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez nerwowa
-
Kangurek--- synka bierzcie z soba:-)
-
No, i w kazdym porcie inna dziewczyna:-D Plus tego wszystkiego, ze jak wraca to mamy pare tygodni wakacji.Bo jestesmy razem bez przerwy:-) Juz niedlugo tak bedzie
-
Wyszlo mi, ze faceci to raczej slodkie preferuja. Ale szczegolow nie pamietam, bo to dawno bylo. A jedyna kopia tej pracy jest gdzies na dyskietce.Ja sie bronilam 6 lat temu. I moze nie uwierzysz, ale nie poszlam na wyznaczony termin obrony.Niezly byl mlyn, bo baba w dziekanacie cos pokrecila.Nastepnego dnia komisja zebrala sie tylko dla mnie i mojej kolezanki:-D I jeszcze dziekan mnie przepraszal za zamieszanie, a ja umieralam ze strachu!!
-
Syna uspilam, balagan posprzatalam,tylko obiadej=k malemu musze ugotowac. Dzis rybka w warzywach. Moze cos skubnie. A teraz to leniuchuje. I tesknie za moim M.:-(
-
Kangurku Julita Ja sobie wlasnie zrobilam wielka miche salatki i myslalam, ze nie zjem. ALe siedze i Was czytam, i patrze, a tu pusta micha:-( Dobrze, ze to tylko warzywa.Ale gdzie mi sie to miesci???:-D Julita--- fajny masz temat. Ja to pisalam \"preferencje żywieniowe\" odnosnie owocow, co kto lubi i dlaczego.Az wstyd sie przyznac:-P
-
Witam Dziewczynki!!! Chcialabym odpowiedziec tej osobie, co to do naszej kochanej Kaweczki jakies zastrzezenia miala. Szkoda, ze sie nie podisala. Gdyby ona choc raz byla w KAwki rejonach to by wiedziala, ze tak sie tam mowi. Prawda Kawciu? :-) Moja szwagierka tez mowi \"dla mojego\" i ja dzieki temu czuje wielka wiez z nasza Kawka
-
Pa pa dziewczynki, boi mi maly wisi u nogi:-)
-
Kawkaa--- ja kiedys sobie rezerwowalam nicleg w jednym pensjonacie, a potem sie okazalo, ze to jakas pomylka. Itak mialam przygody, mimo zaplanowania. :-P
-
Kawkaa--- co dotej wagi to ja kiedys czytalam, ze mozna jesc jak ptaszek a i tak nie chudnac, bo to jest tak, ze jak zaczynasz malo jesc to na poczatku spalasz ta tkanke tluszczowa, ale jakpotem caly czas malutko jesz to Twoj organizm boi sie, ze \"umrze z glodu\" i spowalnia przemiane materii, i jak najwiecej substancji odzywczych (tluszczyku) magazynuje. Mam nadzieje, ze w miare jasno to wytlumaczylam. Dlatego wlasnie na tej diecie owoc-warz zalecane jest czeste jedzienie tych warzyw. Maja malo kalorii, ale zoladek jest pelny i nasz organizm nie boi sie, ze rpzestaniesz jesc w ogole:-)
-
Czesc DZiewczynki!!! Jestem okropna matka, bo zamiast sie bawic z dzieckiem, to mu wlaczylam \"Jedyneczke\", a ja sama przy kompie:-) Kawkaa--- jestem niby na tej owocowo-warz, ale wczoraj to mialam straszne zawroty glowy i zjadlam jedna kromeczke chleba z szynka:-( Bez masla co prawda, ale jednak:-( A ta Twoja telenowela to bardzo wciagajaca jest!!!! Czekamy na nastepne odcinki:-) Kangurku--- zeby odwidzic mame nie musisz przeciez czekac do dnia matki. Zreszta ja glosu zabierac nie powinnam w tej sprawie, bo ja mam inna sytuacje rodzinna. Moi rodzice mieszkaja razem , choc juz razem nie sa w sensie uczuciowym. Ale jest w miare normalnie,. A jak sie z mama o cos posprzeczamy to i tak za chwilke sie zachowujemy normalnie, bo my obie takie nerwowe jestesmy i doskonale rozumiemy swoje wybuchy:-) Milego dni Kobietki!!! Ja zaraz ide na spacer, poki deszcz nie pada
-
Julita--- ja tez przysypiam, wiec pije druga kawke. Musi pomoc, bo dzien jeszcze dlugi
-
A u mnie taka pogodowa przeplatanka, teraz deszcz.:-( A ja od paru dni chodze do mojej kolezanki wieczorami i pomagam jej przy malutkiej coreczce. Slodziutka jest:-)
-
Witajci moje Kochane!!! Julita--- wykorzystaj czas na maxa, potem przynajmniej bedziesz miala co wspominac:-)Ja za dwa tyg mam Komunie chrzesnicy--znow ide sama. Kangurku-- teraz pewnie obdadujesz sprawy z Adasiem. Wiem, ze cieszko jest, jak mama Ci synka rozpieszcza. Ja tak mam u tesciowej, ze wszystko mu wolno. Na szczecie tam rzadko bywamy. ALe ostatnio to moj M prawie sie z mama swoja poklocil, bo malemu coli chciala dac!!! Myslalam,ze oszaleje!!! A to co Ci napisala Kaweczka to bardzo dobre wyjscie jest. Nie przepraszaj swojej mamy, tylko powiedz, ze ja kochasz i ze dla synka tez jest najwazniejsza i nie musi go przekupiac ani rozpieszczac. No i postaraj sie ja troszke chociaz zrozumiec. Maz ja zostrawil, czuje sie na pewno z tym okropnie:-( Kawkaa-- jak tam kierowca, mam nadzieje, ze wszystko w porzadku. JA jak tylko uslysze o jakims wypadku drogowym to mam wielkiego stracha jechac gdzies autem Alez sie rozpisalam:-)
-
Julitka--- no bo jak jestes z kims, bo go kochasz, to zawsze jest dobrze, bo chcesz dla tej drugiej osoby jak najlepiej. Wtedy nie ma cichych dni, czy awantur do rana:-) I tak jest dobrze.
-
A ja sie nigdy ze swoim nie klocilam.Szkoda mi czasu na nerwy i wole ustapic.Taka jestem ugodowa:-) To na razie, kobietki!!! Lece, bo mi synek juz sie budzi
-
Julita--- najgorsze jest to, ze apetyt rosnie w miare jedzenia, i na zapas tego nie da sie zrobic. Zawsze Ci bedzie malo:-( Wybacz, nie chce Cie dolowac. Pisze tylko, jak ja mam. Ale zycze jak najlepszej zabawy przy meczeniu Mezusia:-P
-
Jolcia--- piekne Twoje miasto:-) Na kopenhaskiej bylo ciezko, nie da sie ukryc. Nawet jak cos gotowalam dla dziecka to probowalam i tego nie lykalam.Ale wytrzymalam i schudlam 6kg, z 86 do 80. Ale to bylo rok temu:-( A ja mam 176cm.I wygladam jak \"kawal baby\" :-0
-
Kangurku--- nie za duzo. Warzyw mozna jesc na maxa (tak pisaly dziewczyny) ostroznie trzeba tylko z owocami. Ja zjadlam 2 rzodkiewki, pije herbate, a potem sobie ugotuje zupke. A do salatki dodaje przyprawy, czasem ziola Fit-up z Kamisa, czasem cos swojego. Ale warzywa to moge jesc same na surowo.
-
Kawkaaa-- to Ty tez twardzielka jestes.Ja to nie wiem jak to bedzie, jak jeszcze mezusiowi bede gotowac. Ale ostatnio jak dzwonil to zapewnial mnie, ze tez chce sie juz zdrowo odzywiac, warzywka, i te sprawy. Zobaczymy jak dlugo wytrzyma bez zeberek duszonych z pomidorami i karkowki z grilla:-)
-
Kawkaa-- i coz robic, on wcina kopytka polane maselkiem, a ja cierpieee:-) Ale warto, jak zakladam coraz mniejsze portki, to warto.
-
Kangurku--- dzieki za dobry przyklad. Kawkaa--- ja wygladam znosnie dla siebie juz przy 75 (choc pewnie dla niektorych to nadal jak grubaska) A gdybym wazyla 65.....
-
Kawkaa--- ze sie odchudza, to wie, ale w szczegoly go nie wtajemniczam. Zreszta nawet gdyby wiedzial ile schudlam, to i tak sobie tego nie wyobrazi:-P Niech pozyje jeszcze troche w nieswiadomosci, hehehe
-
Kangurek--- to bardzo dobrz, ze Wam sie udalo pokoj zalatwic, a wlasciwie to dom:-) A ja sobie herbatki odmowic nie moge. Wszystkiego sobie nie odmowie, bo bym zwariowala:zero chleba, slodyczy, miesa, sera, seksu. Zostaje tylko herbatka i kawka w poludnie. Ale Ty-- nasze guru - to twardzielka jestes:-)
-
KAwkaa--- to ja tez sobie zielona zrobie, a Ty jaka serwujesz? A Mezus posiedzi w domu pare tygodni, znow w tluszcz obrosne, bo on mi codziennie cos slodkiego do kawy przynosil. Ale tym razem to go pogonie, jak zacznie czekoladki kupowac:-)
-
Julita--- nie spij:-) Ja tez bym sie zdrzemnela, ale obiad musze dziecku zrobic. Tylko , ze ja sie staram mu menu urozmaicic, a on i tak tylko kopytka i placki ziemniaczane by jadl:-0