Stockmar
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Stockmar
-
Jestem chociaż na chwilę. Znów mnie dopada deprecha, mam dość, naprawdę, to jest chore, tak się nie da żyć i normalnie funkcjonować, gęba mówi co innego, a umysł nadaje na innych falach :O Pinokio - do zjazdu niedaleko, zastanów się kogo i czym chcesz zaskoczyć :P Madach - trzeba było kontynuować \" własną produkcję \" a nie poprzestać na jednym egzemplarzu :P Gosiaj - zdjęcia wysłałam - wtedy też nie doszły, byłam pewna, że wysyłałam, może mam zły adres :O Anno D - nie daj się, od początku stawiaj sprawę jasno, bo dasz się zaszczuć jak ja i dojdziesz do tego, co ja doszłam :O Tosia - zdjęcia doszły, własnie teraz 4 raz, dzięki. Anido - moja córka chorowała non stop i dopiero uodporniła się lekiem o nazwie Esberitox N - można go zacząć podawać jeszcze w trakcie choroby i nie jest to zastrzyk. 18 lat temu, to ja go sprowadzałam specjalnie z Berlina przez Czerwony Krzyż. Gosiaj - tych Twoich \" gości \" to ja potraktowałabym chemią - niestety - ale za to skutecznie. Wiem, wredna jestem i na dodatek zaczynam się powtarzać :O Dla Wszystkich
-
Frytka - tak nawiasem mówiąc czemu - jak na WW - wybrałaś tak wysoko punktowane pseudo :P W swoim czasie zażerałam się frytkami - czasy szkoły średniej, kiedy frytki weszły w modę - po szkole lazło się na frytki, albo na słonecznik pieczony :) Teraz, jeśli juz wogóle jem ziemniaki, to tylko pod postacia frytek, lub w zapiekance :) Ja też poproszę o zdjęcia - swoje chciałam Ci wysałać za jednym zamachem jak wysyłałam do Sardy, ale Twojego adresu NIET :( Kawę też chleję na hektolitry, ni elicze nic, bo słodzę słodzikiem i nie dodaję żadnych dodatków, ale możesz sobi ewlać, co dusza zapragnie, tylko to wszystko = ileś tam P. Wybór należy do Ciebie :) Janta - proszę uważaj z tym olejakiem, u znajomych rozszczelnił się, cisnienie rozsadziło grzejnik i od prądu nastąpił samozapłon. Grzejnik stał w kochni, a w piekarniku piekło się mięsko, które trzeba było doglądać. Oni siedzieli na pięterku, a na dole fajczyła się już cała kuchnia, smród spalenizny - bieg - mieso się pali - a tu ogień trawił drzwi na klatkę schodową :O To było tuż przed Świętami Wielkanocnymi. Straż dołożyła swoje, jak to się brzydko czasem mówi - co się nie spaliło, to zalali :( Zanim przyszli rzeczoznawcy od ubezpieczenia - dom bez kuchni - święta - piekłam im indyka i trochę ciast, żeby mieli co postawić na stole...do Ciebie byłoby mi za daleko :O Anno D - myślę, że jak byśmy tylko pisały o diecie, to nasz topik już dawno \" umarłby śmiercią naturalną \". A tak - sama zauważyłaś - jesteśmy super babki znamy się nie tylko z pisania i wiemy o sobie duuuuuużo. Myślę, że nasz topik ma \" duszę \" i \" żyje własnym życiem \" i to jest to :D :D :D Sarda - dobrze przeliczyłaś swoją wagę - to są po prostu funty - 1 funt = 0,45 kg. Jestem taka \" mądra \" bo moja ukochana Babcia wszystko liczyła w funtach - wtedy dla mnie ( klikadziesiąt lat temu - powiedzmy ponad 30 ) to było głupie - po jaką cholerę dzielić coś przez 0,45, jak kilogramy są takie \" okrągłe \". A ja np. miałam iśc do sklepu po kiełbasę, a Babcia pyta ile funtów \" udalo mi się dostać \" :O ( no bo wtedy, to się \" dostawało \", a nie \" kupowało \") :) A zdjęcia wysłałam dziś :) Narazie . Miłego dnia
-
Syberiady ciag dalszy :O Jak słysze w różnych wiadomościach, że najzimniej to 20 parę stopni, to mnie . Dziś pstryknęłam termometr za oknem, ale jak było - 32 to światło się odbijało w szybie, jak się zrobiło jaśniej, to już \" tylko \" - 30 i tyle jest na fotce - godz 8 rano. To jest horror, już mam dość - zamarzam, palenie na okragło w CO daje zaledwiedwie minimum egzystencji. Od razu przypomina mi się durnawe powiedzenie - że są u nas takie mrozy, że przymaraza cap do kozy :P To tyle idę marznąć dalej ( czyt. szyć wigwamy )
-
Zagladam wieczorkiem, a tu tyle wpisów :) Wszystkie gratulacje przakazałam - córka baaaaardzo Wam dziękuje - ja też - i .....deczko mi zazdrości tak superaśnego towarzystwa :D Anido - ona broniła licencjat - czyli to co kiedyś nazywało się inżynier - tylko teraz podzielili - przedmioty humanistyczne mają tyt. licencjat - no bo deko głupio to brzmiało - inżynier ekonomiii :O Taki tytuł jest po 3,5 roku studiów. Teraz idzie na Akademię Ekonomiczną na magisterium, a później na studia podyplomowe :) Zdolna ambitna bestia :) :) :) AAAA dyplom odbirze z rąk rektora, jako wzorowa studentka :) Ale się chwalę :P Axel - pięknie, na biedną Żarówę z czortami idziesz w pakty ;P Nie mów, że nigdy nie jadałeś pomidorów z puszki :) No wiesz, mogłeś jeść z talerza, ale pochodziły z puszki ;) Używa się ich tak jak zwykłych pomidorów, do czego tylko zapragniesz - na zimno, jako dodatek do różnego rodzaju sałatek i surówek, na ciepło - do sosów, leczo, spagetti, placków po wegiersku, zup, gulaszu itp. itd. Madach - dzięki - mówisz, że ja taki orzeł jestem - może i orzeł, tylko cosik loty miałam niskie i mnie ku ziemi ściągnęło :P Ale, mam ogromną nadzieję, że kiedyś to ja jednak na studia pójdę :) Co za śmiechy :O Tylko mi kasy brak, jak wygram w totka - zaraz idę na studia :) :) :) Cholera, tylko czemu ja kuponów nie wypełniam :P Viola - żeby z tym GG było takie proste :( Stary wykasowany, nowy ściągnięty i ni - hu - hu - nie daje się zainstalować, ciągle wyskakuje jakiś debilny błąd Sarda - ale ja małpa jestem :O Wielkie, wielgachne SORRY. Ale...ale ...może to i szczęście , że mnie nie widziałaś ;) Ale się już poprawiam i wysyłam cosik, przede wszystkim \" murek \" Pinokio - dobrze powiedziane - powinno - a cholera nic :O Cukier udało mi się zbić, do prawie normalnego poziomu, to znaczy podwyższony, ale nie 3 x ponad normę i to jest narazie mój sukces. Właśnie skończyłam piec placek na poczęstunek córce do pracy, bo tak im poprzednio smakowal, że zapowiedzieli - bez placka po obronie nie wracaj - bomba kaloryczna - ale to \" ich \" problem ;P I to mi wystarczy - upiekę i cieszę się, jak innym smakuje :) Może kiedyś moja \" wstrzemięźliwość \" przyniesie lepsze efekty :) A przy okazji - w szkole odwołali zajęcia, jednak mama miała rację :) Narazie tyle, bo się zaraz z Panem pokłócę, raczej on ze mną ;P Miłej nocki
-
My na drugiej stronie ??????? !!!!!!!!!!! Uwaga - chwalę się :) Dziecko ( stara krowa :P ale dziecko :) ) obroniła na 5 z wyróżnieniem Nie powiem, że ma to po mamusi, bo jak by się nie \" naumiała \" to by g.... dostała :) No ale może, chyba, raczej, tak sądzę, bardzo prawdopodobne, ciut, ciut... :) :) :)
-
Witam Wszystkich z bieguna zimna :O U mnie dzisiaj - 30 !!!!!!! Małej nie puściłam dziś do szkoły, chociaż w zamierzeniu było, że ją odprowadzę, ale wieczorem podjęłam decyzję - więcej niż 25 stopni mrozu - nie budzę i nie idziesz. Teraz mam awanturki pomiędzy siostrami, małą a pieskiem, ale - wiem, że jest, że nie marznie po drodze itp :) Szkoła nie zając :P Wiem, niezbyt to pedagogiczne podejście, ale cóż, jestem \" tylko \" mamą, a nie \" aż \" pedagogiem :P Frytka - jak nie doczytałaś, ja też po 40, dokładnie 44 w tym roku, 15 stycznia miałam 23 rocznicę ślubu, a moje najstarsze dziecko za godzinę broni licencjat z ekonomii. Prawie jak w westernie \" W samo południe \" :) Zleciało jak z bicza..echhhhhhhh :O A co do dżemku na śniadanie, jak smarujesz chlebek ryżowy to tylko 3 razy po 1 łyżeczce zjedzone osobno o różnych porach dnia są za 0 P, ale jak wsuniesz 3 do jednego śniadania, to już liczy się punkciki, niesety nie pamiętam ile, bo nie jadam dżemku - ja \" koduję \" w pamięci tylko to, co jest mi potrzebne :) A kiedyś znalazłam menu WW na 5dni tygodnia, wkleiłam to w całości do naszego forum, nie pamiętam - mogło to być przed 200 stroną. Ale zamiast szukać, wpisz w gogle dieta Strażników Wagi i powinnaś znaleźć :) Anido - to jakieś nowe obyczaje, bo ja oliwkę do słatek leję na miskę, a Ty na oko ;) :) Madach - idziesz jak burza :) Gratulacje, teraz mężuś powinien być z Ciebie dumny No a ja wstawałam całą noc do pieca, co chwilę coś trzaskało, raz tak pierdzielnęło na balkonie, że myśleliśmy - poszło centralne ( mam rozprowadzenie górne - rury lecą w koło domu na strychu i schodzą pionami w dół ), ale to chyba była balustrada - nie mam pojęcia, za zimno na otwieranie okien i obchód posiadłości. Okna plastiki też co chwilę jakby pękały - normalnie horror :( :( :( Pinokio - ja tam się wcale nie cieszę, że TYLKO raz zeżarłam to ptasie, dla mnie to AŻ raz :( Tosia - ja też chcę takie zdjątka z Gdyni i te latynoskie karnacje :) Axel - jesteś wstrętny - pojawiasz się jak spadający meteoryt - słówko, dwa i już śladu nie widać. A my durne baby piszemy, piszemy, piszemy ;) Anno D - dzięki za pochwały, ale...ja już ważyłam 62, tylko przytyłam, to powinnam dostać porządne OPR, a nie pochwały :P OK. Narazie tyle, znów lece do pieca - ten węgiel to bardziej słomę przypomina - przy takich mrozach - sru i wypalone :O Miłego dnia
-
Hu - hu - ha, hu - hu - ha - nasza zima zła Narazie na termometrze - 28 stopni !!!!! Jak przemroziłam sobie nos ( 19 lat temu ) też było tyle - ale to za czasów czekania na PKS :O Viola- widzisz - małe wyjaśnienie i już nie jestem taka \" sierota\" ;) Ja uważam, ale...gdzie drwa rąbią...Paluchów sobie nie urąbię, ale w łepetynę lub w nogi to już tyle razy dostałam, że \" umarł w butach \" :( A tak wogóle to suuuuuper wnosi mi się węgiel, lub wynosi popioły :P Co to za \" szyfry \" z Tosią - podziel się z nami też :D Marchewka - dobrze nazwałaś \" schowek na miotły \" :P A jak wczoraj zapowiadali taki mróz - patrze wieczorem na termometr - równiutkie 0, od ziemi nawet się stopiło i zaczęła się chlapa - myślę sobie - przejdzie bokiem - nie raz tak bywało, że prognoza sobie a termometr pokazuje co innego - a rano szok !!!! No i co - koń tego nie wytrzyma, a my :( :( :( AAAA o pomidorkach z puszki to pisałam ja - są w całości - chyba że Sarda też , ale nie kumam ;) Madach - no to zaszalałaś :O Ja też dziś zwariowałam. Wszystko pięknie, pilnuję się z węglami, nie jadam słodyczy, na śniadanko były 3 paróweczki z musztardą, kawa, na obiadek pierś z kurczaka + marchewka, a jak wróciłam \" od Bozi \" ( czyt. z Kościoła ) to mi odbiło - godz 18 druga kawa, 2 kawałki babki i kilk akawłków ptasiego mleczka - Pinokio - to staje się zaraźliwe :P Krzyczcie sobie, po czasie - na nic się zda :P Tyle, spadam na film. Ps. Do naszych forumkowych informatyków. Wcięło mi GG i ból polega na tym, że się nie daje zainstalować na nowo !!!!!!! Ciagle wyskakuje jakias tabela - błąd itp. Może ktos pomóc :( Juz nie wspomnę, że wcięło mi wszystkie kontakty
-
Relacja Waszej reporterki z mroźnej Syberii :) :) :) No może nie do końca z Syberii, ale z mrozy są iście syberyjskie :O Pinokio - u mnie słowo droższe pieniędzy - Madach mówi nie, to trudno :O Ale...sądzę, że jak tak ją ładnie pomolestujesz ( byle nie sexualnie ) to sama wyśle ;) W końcu jest coraz lepiej, to jest sie czym pochwalić, zresztą do \" schabików \" już się i tak przyznała :P No i zdjecia masz bardziej aktualne - te ze spotkania, gdzie jesteś w \" małej czarnej \" :) Tosia - druga częśc powiedzenia - lepiej miec taka matkę, niż być sierotą :P Muszę się rozejrzeć za tymi figurkami :) Viola - faktycznie wychodzę na jakąś łamagę, ale, już wyjaśniam. Podczas budowy domu musieliśmy zrezygnować z piwnic, ze względu na główny kolektor wody, który przebiega obok domu. Później musieliśmy zrobić piwniczkę - kotłownię - jest to małe pomieszczenie pod schodami, bez okien. Wchodzę - dwa kroki, kucam jak małpa i 9 schodów pod kątem 45 stopni i tak musze uważać, żeby nie walić głową po czymkolwiek ( np.górny bieg schodów ). Wszystko było ok. dopóki paliliśmy gazem - wchodziło się bardzo rzadko. Po powodzi, trzeba było przerobic CO i teraz palę węglem. Pomieszczenie ma 1,8 m wysokości, 1,8 m szer. 3 m dł. Weź wsadź w to piec, w koło obieg rur CO zasilających i powrotnych, dobudowany komin i rura doprowadzająca wodę z wodomierzem + rozporwadzenie po domu. Wsadź mi w to wszystko jeszcze tonę węgla ( więcej jednorazowo się nie mieści ), kilka wiaderek np. na popiół i mnie ( między piecem a ścianą mam 0,7 m ). Akurat mam do spalenia różności o dość dużych kształtach ( ramy z okien o dł. 2,1 m ; szafa itp. ) Nic dziwnego, że każdy ruch, to już kombinacja, jak się zamachnę mocniej - nie ma szans, albo sobie walnę, albo mi odskoczy i uderzy :( Do tego zawsze się spieszę i wtedy buuuuuu :O Wytłumaczyłam się deczko ??? ;) Gosiaj - ale jesteś suuuuuperaśna dziewczynka :) Zdjęcia wyślę później, wydawał mi się, że to na murku, to Wszyscy dostali :) Madach - ja papier ryżowy tylko smaruję wodą z obu stron, namaczany pęka. No to idę coś popichcić. Miłego dnia
-
Od razu widać, że mamy pogodę barową, bo wszyscy siedzą grzecznie w domeczkach, co od razu odzwierciedla się we wpisach :) Ale sobie przypierdzieliłam kawałkiem płyty paździeżowej w okolicę kostki - w samą żyłę - buuuuuuu, jak boli :( Właściwie źle powiedziane, nie ja, tylko mi menda odszczeliła !!! Ja to mam jednak przesrane :O Madach- a czemu ja mam rozpowszechniać Twoje zdjęcia :O One są Twoje i tylko Ty decydujesz do kogo poślesz :) Viola - jednak mam przegwizdane z tymi wigwamami, już 12 godzin wycinam i końca nie widać, a gdzie szycie ??????? Janta - udzieliło Ci się moje narzekactwo, co do wyglądu :P Zadzieram kiece i lece :)
-
Frytka - a ja ze swojego doświadczenia powiem Ci, że w Twoim jadłospisie widzę próbę połączenia diety Atkinsa z naszym WW - mam rację :)
-
Cześć Odchudziaki. Ja ( wiem, od ja się zdabnia nie zaczyna ), więc ja, tylko na chwilę, co byście nie powiedziały/li że znów mnie wywiało ;) Dzień zaczął mi się perfidnie, podobnie zresztą jak skończył. To niecenzuralne słówko wieczorem, to po telefonie, że Pan wstawiony w trzy dupy, dzwoni, żeby przyjśc po auto i po niego oczywiście . I tak uważam sukces - ostatnio zrobiłam karczemną awanturę, jak wstawiony wrócił samochodem do domu !!!!!! Powiedziałm że następnym razem, to go .....Jak sam chce się zabić, to proszę bardzo, ale stanowi zagrożenie dla innych - na wsi też mieszkają ludzie i też ktoś może mu wejść nagle na drogę - nawet bardziej, bo ludziom na wsi wydaje się, że \" są na wsi \" :P Widać pomogło, bo nie przyjechał tylko zadzwonił, dziś za karę poszedł sobie na piechotę :P ( 5 km !!! ) Flaczki mu nieźle przepłukałam i...nie sądzę, żeby na długo pomogło !!!!! A dziś - wk....mnie stolarz - miał zrobić wieszaki ( te nowe ) i wycofał sie z zamówienia !!!! Najpierw obiecuje, zaniża cenę ( inny stolarz chetnie by zrobił, ale za realną cenę) ten wyskoczył jak Filip z konopii, a teraz NIE Pinokio - 70 km to taka \" głupia \" odległość - niby nie daleko, a jednak nie blisko :O A wigwamy - ani duże, ani dziecięce, tylko do tych \" moich \" figurek (wys. 30 cm), do tego potrzebuję 300 metrów tych ząbków, są przyszyte w dwóch rzędach na dole ( po kole ) - żółto niebieskie i żółto - czerwone ( 2 rodzaje ). Jak uszyję to \" fotnę \" :) No i dziś nic nie piszę o dietce :P Tosia - a po ile były te figurki - pytam z ciekawości :) Już takie ciekawskie ze mnie stworzenie :P AAAAA jeśli chcesz uchodzić za znawcę - figurki z drewna - drzewo - to jest dopóki rośnie, jak jest ścięte - może być tylko drewnem :) Janta - dobry zwyczaj - nie pożyczaj - jeszcze lepszy - nie oddawaj ;) To a\' propos Twojego aparatu :O To lecę do wigwamów, mam ich tylko 200 szt :) Miłego dnia
-
Pinokio - dokładnie spod domu do centrum Krakowa mam 19 km :) ( do peryferii jeszcze bliżej, bo tylko parę ). Naleśników nie jadłam, bo mają węgle :P Specjalnie dla Ciebie dzisiejsze menu ( i tak \" zgrzeszyłam \" z węglami :P ) kiełbasa na gorąco 100 gram z ketchupem + musztarda; 1/2 obarzanka ( czyt. krakowskiego gnieciucha ); puszka pomidorów + cebulka + łyżka śmietany; 3/4 gruszki; słatka z kapusty pekińskiej złyżką oliwki; 2 kawy; 4 herbaty; litr wody :) Violuś - nie doczytałaś - szyję wigwamy :) A temperatura u nas nie była aż tak niska, wcześniej było nawet zimniej, to w miejscu wczasów Twojego pieska, też spoko :) Frytka - tabel nie znajdziesz z punktacją, tylko z naszymi \" osiągnięciami \" w odchudzaniu ( niepowodzenia też widać :P ), punkty musisz wyłapywać z tekstów :) dużo na początku, później jak mówiła Viola od 97 strony, a teraz ostatnio Anno D podała całkiem fajne przepisy :) Madach - Ale się wk........napiszę później o co chodzi !!!!!!!!!
-
Pinokio - do Krakowa to ja mam \" rzut beretem \" ( wygląda na to, że ja nieźle rzucam :P ) - latałam po hurtowniach pasmanteryjnych za ząbkami - takie do przyszywania, jak w strojach ludowych np. przy serdaku krakowskim - był problem ze znalezieniem kolorów - czym oni chcą handlować, jak jest jedno, to nie ma innego :O Okazało sie, że przy tej ilości jaka jest mi potrzebna, taniej wyjdzie zakup hutrowy, nawet + jazda do wielkiego miasta + starcony czas. Zbyt późno to wyszło, piszę do Madach, że jestem i że szkoda że się nie spotkamy bo zaraz wracam i....uwaga kabluję - dostaję odpowiedź - jestem na basenie :) Pewnie podrywa jakiegoś instruktora, że nie mam czasu nawet słówka naszrajbać :P Anido - Sarda - zdjęcia ode mnie dostałyście już dawno, nowych nie robiłam, poza \" miss peegy \" z Zakopca - w różowej kurtce, puchowej długiej tuż przed kostkę i w baranicy pod spodem, to naprawdę jak Peggy :P Jakoś nie tęskno mi do bliskich spotkań 3 stopnia z aparatem foto :P Anno D - kiedyś chyba pytałaś o Coca - colę, że ją uwielbiasz, widziałam taki program, babeczka piła ją w strasznych ilościach i była gruuuuba. Poddała się terapii, żeby się uniezależnić od napitku - pierwszy to był pokaz terapeutki - jak myślisz ile łyżek cukru jest w butelce - babka mówi - 5 ??? Terapeutka wzięła miseczkę, łyżkę i z torebki nasypała 17 łyżek cukru !!!!!!! Tyle jest w 1 butelce :O Pinokio - ja też smażyłam dziś naleśniki, ale tylko smażyłam, sama nie jadłam, ale zapewniam były zjadliwe :) Sarda - a ja będę wredna - ten tłuszczyk widzę na udkach :P A w nowej fryzurce teraz Ci duuuuużo lepiej :) No i men fiu - fiu :D Już się zagrzałam - wpadam żeby odtajać - lecę wycinać wigwamy :)
-
Heja. Właśnie wróciłam z Krakowa i to jest powód mojego niebytu z rana na forum :) W piórka nie obrosłam, kmplementów mi nie solcie, bo i tak nie wierzę :P Lustereczko powiedz przecie - kto najbrzydszy jest na świecie - ty Żarówka - ty :P No i tyle, muszę spadać, w domu ziąb a dziecko zaraz wróci ze szkoły - najstarsza uczy sie do obrony pracy - w poniedziałek :O
-
PINOKIO - zaczynam się denerwować :O Zapomniałaś, że mieszkam na wsi - siłowni Ci u nas NIET, na kosmetyczkę, dobre kremy etc. mnie nie stać :O Nie maluje się, bo nie umię, a straszę już wystarczająco, bez dodatkowych \" atrakcji \" . Włosów też nie zapuszczam bo wtedy bez specjalnych zabiegów wygladałabym jak czarownica -- tylko miotła i heja na sabat :P Gdybym miała lepsze zdanie o swoim wyglądzie......dość, byłoby to o zdanie za dużo :O A telefon okazało się popsuty, zadzwoniłam do operatora i nawet poprzez ręczne zmiany ustawień MMS nie działa !!! Kazali mi oddać do naprawy Jak zajrzę następnym razem, nie chcę nic czytać o swoim wyglądzie Ja niestety muszę taką " facjatę " ogladać codziennie
-
Pstryknęłam zdjęcia, ale mi coś MMS - pokazuje błąd sieci - czyżby znów coś z telefonem Anno D - jak czytałaś dzisiejsze wpisy - daleko mi do kokieterii - a na łabądka to chciałabym żeby wyprostować nos ( był złamany ) i wogóle mam \" garbek \", zrobić sobie śliczny uśmiech i najbardziej zależy mi na tym, żeby zajęli się mną na siłowni :) Zmarszczki itp. mogą pozostać wcale nie chciałabym być taką sztuczną lalą :P Zreszta nawet do tego nie pasuję. No i jak sama widzisz, jestem tylko 2 lata młodsza od Twojej mamy :O Przejdźmy już nad tym tematem do porządku dziennego :) Mała wróciła ze szkoły ide wypytać jak PANI której się szykuje mnie wysłuchać ... :P
-
Pinokio - już odpieram atak - sama stwierdziłaś - dużo zależy od opakowania - a ja - o opakowanie nie dbam - ma być po prostu czyste i wygodne, do fryzjera chodzę tylko po to, żeby ściąć włosy ( farbuje sama ) więc max 3 - 4 razy do roku, a nie maluje się wcale. Częściowo się z Tobą jednak zgodzę - murek + Kraków - może ostatecznie być - bo nie z bliska i niezbyt dokładnie widać :P Co na moje zdanie córki - nie terroryzuję ich swoim zachowaniem - jaka to mamusia jest biedna, brzydka itd. przeszły nad tematem do porządku dziennego znając moje zdanie - gdyby co - to robię sobie full serwis :) A co do zadania Marchewki i Madach - czy ja wiem, nawet gdyby miały inne zdanie, to z uprzejmości przemilczą, nigdy nie wiadomo - a nóż się spotkamy i co taka Żarówa wtedy może zrobić :P Anno D - niezła z Ciebie sztuka, a już te \" meny\", szczególne ten malutki taki słodziutki :) :) :) Do pracy rodacy - znów śniegu nasypało idę zrobić fotkę i podeśle Pinokio - co by Twój mężuś znów mówił, że to widokówka ;)
-
Witam :) Własnie udało mi się odkopać chałupę spod śniegu, no nie powiem, że było zawalone pod komin, bo wyszłoby na to, ze mieszkam w lepiance, ale tony śniegu zaliczone, to może zamiast porannej gimnastyki :) Anno D - dopiero dziś wysłałam po raz drugi, jak teraz nie dojdą, znaczy się tak ma być :P I przyznaję się bez bicia - oglądam tylko \" Łabędzie \" nie mam innych kanałów, tylko mi kurde godziny nadawania poprzestwiali :O muszę w sobotę obejrzec powtórkę !Wielkie dzięki za przepisy - czytaj dalej - pisz co ciekawsze Chciaż w niektórych wypadkach cosik nie zgadza mi się punktacja np. jabłko pieczone z wanilia - samo jabłko 0, ale rodzynki + orzechy + sos wanilowy = ????? Zresztą - nie trawię owoców na ciepło, więc nie mój problem, ale pytanie pozostaje :) Marcheweczko - znasz mnie - widziałaś - ja i kokieteria !!!! Po prostu patrzę trzeźwo na świat ( czyt. siebie) Nie lubie komplementów i gardze takimi ludźmi, co to na siłę włażą komuś do d...Właśnie jestem na etapie \" zaraz pójde do szkoły i nawtykam babce jak....\" A wracając do siebie - jestem stara, brzydka i nic tego nie zmieni, na łabądka mnie nie wezmą, bo się nie zgłosiłam ( czyt. stary mi nie pozwolił !!!!!!! ), a szkoda, bo jak by zrobili porządny retusz, to by dopiero było widać różnicę !!!!! Byłabym chodzącą reklamą , bo nie sztuka zrobić laskę z młodej dziewczyny, sztuka tak przerobić stare pudło, żeby wyglądała jak świąteczna bombonierka :) no i nie ważne że w środku czasem jest g...czasem liczy się opakowanie :P A młodości - to ja nie miałam pierwszej, a co tu mówić o drugiej, czy trzeciej :O Nigdy więcej chłopa !!! Co nie znaczy, że jestem \" kochająca inaczej \" :P Viola - przyznam, że ktoś miał niezłą fantazję, a punktacja przy tym :) Janta - zgadzam się z Tobą co do materiałów WW - raz nadrukowali i teraz kto się zgłosi, to dostaje nakład sprzed jakiegoś czasu - zero konsultacji, korekt, nowości itp. dlatego dzięki za przecieki i trzymajmy się naszego forum, to bedzie OK Lecę przeprosić się z maszyną do szycia. Miłego dnia
-
Anno D - nie przekomarzam się ze ślubnym gadem - ja jestem taka \" naturalna piękność \" że na mój widok wszystkie szpaki spierdzielają z czereśniowych sadów :P :P :P Książę usiłuje mi wcisnąć co innego Zdjęcia wysłałam na maila spod nicka, to teraz wyślę na tego obok ( agata...) AAAA co maluję - no nie mów, że nie doczytałaś ;) Tu Wszyscy wiedzą co, a nawet za ile :P ( aż mi Pinokio kazała gębę zamknąć i pisać na temat diety ;) ). No dobra - prawie Wszyscy - ogólnie - zabawki drewniane - figurki zwierząt, różnych bajkowych postaci, wieszaki, jakieś cymbałki itp pierdołki - jak oczywiście mam - bo przedostatnio to dłuuuuuugo nic, później trochę, znów trochę i zanosi się na dłuuuuuugo nic :( A te pomidorki to się pospiesz, bo to jakaś promocja :) Pinokio - walnij mnie :D No to spadam, posiedziałabym jeszcze, ale chcą wyłączyc komp. Miłej nocki
-
Pinokio - :P :P :P Siedzę sobie, czekam na \" Łabędzie \" wkurzam starego i takiego jednego drewnianego pajacyka...kurde, no jak mu tam było na imię.... Z tym na P...to się da załatwić, ale ten skurwiel w pokoju...:P Jak mówię gadowi, że ja też chcę byc takim Łabądkiem, to mówi, że jestem walnięta, a wogóle to laseczka i każdy by chciał tak wyglądać i mam się przestać odchudzać i że mi w końcu na siłę zacznie wpychać do dzioba itd Ktoś by pomyślał, że to prawda, ani jedno słowo się nie zgadza !!!!! Stara, gruba, brzydka pokraka :P Że o odchyłach umysłowych nie wspomnę :O Bo z kim się przestaje, takim się staje :P Ale mam humorek - no - no No bo jak można komuś wciskać kit, przecież ja nie jestem ślepa, chyba Pan się boi, że jak naprawdę zrobiliby ze mnie laskę, to bym mu pokazała środkowy paluszek :P Echhhhhh pomarzyć można, no nie :( Pinokio -
-
Axel - witaj spowrotem na pokładzie - już myślałam, że Cię jakieś nadbałtyckie sztormy wywiały z naszej łajby, ale co men, to men - ten to potrafi się trzymać :) A tonący, to już nawet ( podobno ) za brzytwę się łapie :P Pinokio - mówiłam, że na dzis jeden posiłek taki pomidorkowy mam zaliczony :) A Ty zaraz chciałabyś ze mnie zrobić \" laskę \" :P A kupiłam aż tyle, bo cena była super, co prawda w \" Biedronce \" też kupuję tanio, ale jednak drożej :O Dziś to sobie jeszcze dołożyłam łyżkę śmietany - jako dzienną normę wapnia :) I jak ja się cieszę, ze nie mam takich problemów z paczkami słodyczkowymi jak Ty :P AAAAA Artykułu przecztałam część i jakoś mnie nie zaciekawiło :O Viola - dobrze zrozumiałaś - pomidory bez skórki - w takim gestym sosiku. Tak sądziłam, że mają 0 P, ale na wszelki wypadek liczyłam 1 P za te wszystkie konserwanty. No i kiedyś, to one takie tanie nie były. Pamiętam, jak kupowałam pierwsze, to za jakieś 5 zł/puszkę i traktowałam jako rarytas :O Teraz - im większa konkurencja - tym tańsze, z czego baaaardzo się cieszę, bo je uwielbiam :) AAAA O pracy nie piszę, co by jeszcze bardziej nie denerwować Pinokia - miało być o odchudzaniu :P - a poza tym BINGO - nie mam co malować :O Pewnie zaraz wpadnę w jakąś deprechę..... :P Anno D - Wysłałam Ci 2 zdjątka - jedno juz słynne \" Żarówka na murku \", jedno z wakacji....i czar prysł :P Nie pokazuj MMMŻ, bo bedzie miał koszmary nocne :O Różyczka - właśnie - spójrz na tabelę - a wnioski nasuną się same :) No i jedzenia może być duuuużo, albo mało, zależy co zjesz np. wystarczy skok na pizzę i piwo i masz po dziennej normie punktów, a możesz zjeść \" pół wiaderka \" warzyw i jeszcze bedzie mało :) Anido - nie chciałabym być wredna ( przecież już i tak jestem :P ), ale sama widzisz - nawet to dobrze, że nie jesteś z mężusiem na co dzień - już byście się pokłócili, a tak - zanim wróci, Tobie przejdzie, stęskniona rzucisz mu się na szyję i już będzie wszystko OK :D Madach - a Ty co - utopiłaś się, czy wypiłaś całą wodę z basenu i teraz cierpisz :P ???? Narazie tyle.
-
Witajcie :) Właśnie kupiłam 10 puszek pomidorów, w Lidlu były po 0,99 zł za puszkę. Skład nic nie mówi ani o tłuszczach, ani o kaloriach. Liczę 1P za całą puszkę, skoro pomidory mają zero, to niech dodatki bedą miały 1P - tam nie ma ani cukru, ani innych punktowanych, ten 1P tak na wszelki wypadek. Wcinam do tego 1/2 cebuli, lub szczypiorek ( ale biedny nie nadąża wyrastać tak go szybko koszę :P ) + przyprawy i mam jeden posiłek z głowy :) Właśnie taki zaliczyłam + herbata, a wcześniej szklaneczka wody :) Tyle narazie. Miłego dnia
-
Ciąg dalszy przerwanego wpisu. Anno D - jak Ci się nie chce przepisywać wszystkiego - postudiuj i napisz co ciekawsze przepisy, do tego jakieś dania obiadowe gotowane mało punktowane. No i tak jak napisala Viola - wszelkie nowości, nowe zasady punktacji Itp. To są Twoje \" lekcje \" do odrobienia ;) Pinokio - mieszkam o rzut beretem ( zależy jak kto rzuca :P ) od Madach, a temperatura juz u nas różni się o kilka stopni, może dlatego, że ja mam niedaleko do rozlewiska Wisy i piździ z tamtąd jak cholera i wogóle jakiś tu wygwizdów :P U mnie dziś z netem też niezbyt, udało mi się dorwać Violę na GG i jak rozmowa weszła na super temat, to moje zdania przestały docierać i się Violuś znudziła myśląc, że nie mam czasu :O A właśnie dziś zapłaciłam za usługę, jak byłam do tyłu, to lepiej chodziło PS. Masełka orzechowego Ci u nas na wsi dostatek :) Madach - widzisz - Pinokio też mnie popiera - masz dość sprzętu, nie buduj więcej mięśni, bo dlatego nie chudniesz !!! A wiesz, co ???? Wpadła mi do głowy taka myśl - daruj sobie na jakieś np. 2 tygodnie wszelkie urządzenia, a rób rozszerzoną wersję calanetics - może te mięśnie deko opadną , czy jak tam to inaczej nazwać :O A tak przy okazji - przed zawodami kulturystycznymi - babeczki intensywnie trenują, ale później są super babeczkami, a wcale nie \" mięśniakami\" czyli masę mięśniową też da się zlikwidować. Może to pytanie powinno być do Anno D ??? Łana - jak chcesz być morsem, to najpierw trzeba trenować, a tak jednorazowy wypad widzisz do czego prowadzi :P Po prostu Cię zawiało, musisz się zdecydować - albo lekarz i antybiotyk, albo porządna kuracja w domciu. Zdrówka życzę :) Sarda - deko wredna byłam :O Opiszę Ci taką sytuację - moja mała nosi aparat ortodontyczny, który co jakiś czas się pokręca do przodu specjalnym kluczykiem. Wyjechała na zieloną szkołę no i oczywiście nie pilnowana - nie nosiła. Wraca - aparatu nie da się założyć :O Więc mamusia - bez paniki - pokręciła kluczykiem w tył i dało się założyć, ale to oznacza, że dwa tygodnie poszły na marne + dwa żeby dojść do tego samego punktu = miesiąc do tyłu. ALE to tylko miesiąc i sytuacja nie jest bez wyjścia :) Z nami jest tak samo - wyciagnij wnioski - to było parę kroków w tył, ale przekręć kluczyk w przód i do dzieła :) :) :) Teraz idę lulu - tak dobrze czytacie - padam na buźkę i muszę odespać :P I żebym jutro miała co poczytać :) Miłej nocki
-
Anido - czemu ja nie \" zakodowałm \", że jesteśmy ten sam rocznik :D To jesteśmy na podium, zaraz po Tosi :D No i co z tego :P A takie małe dziecko naprawdę daje dużo radości, moja ma 10 lat ( obraziłaby się na mnie, bo rocznikiem to 11, ale jest z października ) i gdyby nie ona, to te \" stare \" , to już nie to :O Już nie raz mi dupsko uratowała, bo gdyby nie ona, to nie wiem, co bym ze sobą zrobiła...:( Janta - chwila odwagi, pierwsze kroki, zawsze są trudne, nawet po zimowej przerwie jak staję na rolkach, to się czuję deko niepewnie, po 5 minutach wszystko jest OK. W nakolannikach i nałokietnikach nigdy nie jeździłam, chyba im jestem starsza, tym głupsza :P Sarda - no to jak sama chcesz - sio od lodówki, od zapasów, od słodyczy - żarełko było, jest i będzie, a Ty chcesz znów być grubas :P Nie jesteś do dupy, zmieniłaś sposób odżywainia i święta rozpierdzieliły Twoje starania, to się nazywa jo - jo. Bierz się spowrotem za WW, bo Ci dobrze szło !!! No już dobrze Viola - chciałaś, żeby Ci pomóc z nartami - to wyjaśniłam :P Dziewczyny napewno zrozumiały, wyjaśnienie było dla Ciebie :) Musze spadać
-
Marchewka - ze sklepami poważnie - podałam Tesco - bo tam była Madach, ale jest kilka takch dużych czynnych 24/dobę, do tego wszystkie centra handlowe są czynne 7 dni w tygodniu do 22 lub 20. Małych czynnych 24/dobe nie zliczysz, nawet jest taki u mnie na wsi :) Jak bym miała słodyczkowe zapędy Pinokia .... :P Wyjątek drugi dzień Świąt Wielkanocnych i Bożego Narodzenia, wtedy pozamykane, ale... u mnie na wsi jest taki jeden , co też ma wtedy otwarte :) A sajgonki - w przepisie jest podane - smażyć na głębokim tłuszczu, ale od czego mam głowy na karku - więc 3 łyżeczki też wystarczą, lub - piekarnik - wtedy nawet wcale :) A tak przy okazji - jak robiłam je po raz pierwszy, pozawijałam ciepły farsz i mi pięknie papier ryżowy popekał - miałam niezłą \" mamałygę \". AAAAA właśnie - Łana - lubisz mammałygę - zawsze będzie mi się kojarzyła z Babuszką i moim Tatą......OSZZZZZ chyba mam dziś seksualny stosunek do pędzli :P Mam jeszcze małą robótkę do skończenia, ale każdy pretekst do odejścia od pracy jest dobry ;)