Stockmar
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Stockmar
-
Pinokio - zdjęcia jeszcze nie zrobiłam, ale zaraz pójdę, chociaż w pełnym słońcu, już deko tego uroku opadło z drzew, ale zobacze co da się zrobić. A mężusiowi to powiedz, że z tego co wiem, to nie ma na imię Tomasz :P Węgle dalej ograniczam, efekty narazie mizerne, bo chlałam hektolitry kawy - przy tym maratonie malarskim było chyba ze 12 sztuk !!! A to też ma jaies znaczenie, z tym, że - ja nie kocham wagi - jak sobie przypomnę, że miałam się zważyc, to już jestem po jakimś piciu vel śniadaniu, ale czuję \" luzik \" :) AAAA u nas ferie zaczynają się w połowie lutego - i to uważam jest bardzo głupie, bo dobro instytucji zarabiających na turystyce, przedkłada się ponad wszystko - załóżmy - jedzie ktoś do rodziny ( większość jeśli wogóle wyjeżdża, to właśnie do rodziny ), a tu dzieciaki idą do szkoły :O A czary - mary - cóż mi innego pozostaje przy 22 stopniach mrozu ;) Bo mam nadzieję, że już gorzej nie będzie :P A rolki mnie kuszą, bo na \" cichaczach \" jeszcze nie jeździłam :D Ps. Mam rozumieć, że w związku z feriami Pinokia będzie mniej
-
Faktycznie - pustawo tu - luuuuuuuudzie - już po weekendzie :) U mnie dziś -22 stopnie, swiat w koło pieknie zamrożony, cudownie wygladają drzewa, nawet miałam ochotę zrobić zdjęcie i wysłać Pinokio MMSa, ale nie chciało mi się z domciu wychodzić :P Anido - mój to mnie wogóle nie przytula, nie mówi czułych słów, nie ma \" buzi \" na dowidzenia, lub dzień dobry po powrocie, nie zabiera na spacery, do kina itd. On już wyrósł z takich bzdur ( pytanie kiedy wogóle to robił....acha - przed ślubem :P ) No i może zakończę ten temat .... aż mnie znów jakaś nostalgiczna data zmusi do zastanowienia.... ;) Viola - jesteś mi potrzebna na chwilę na GG - odezwij się proszę :) Marchewka - też mam taką sałatkę, tylko zamiast szczypiorku jest por :) No i żeby to nie była \" cisza przed burzą \" ;) AAAAA Tesco jest czynne 24/dobę :) Pinokio- to dla Ciebie - pilnuję się z tym piciem - co godzinę chłeptam wodę, tylko ją deko podgrzewam :) Dziś włożyłam na nogi rolki, tak żeby chociaż parę metrów przejechać, a może wiosnę zaczaruję :D Dla Wszystkich
-
Prawda - dzień śliczny, chociaż mroźny, a ja Pana wywiało, na ładnych kilka godzin - już się nastwiłam że dam taką pokazową \" awanturkę \" że szok w trampkach, a on....kurde - wrócił trzeźwo i do czego było się przypierdzielić :P Dzięki Wszystkim za życzenia - mimo wszystko ;) :P Azimka - słoneczko Ty moje - sytuacja jest niezwykle trudna i złożyło się na to kilka powodów, nie wszystko da się napisać. Ale - po pierwsze - jestem z innej epoki - mój Pan to stary facet, z myśleniem średniowiecznego Pana feudalnego, dla niego partnerstwo - nie istnieje :O Po drugie - to Krakus - jeśli znasz mentalność tej nacji, to wiesz o czym mówię :O Po trzecie - ból polega na tym, że zaraz po ślubie nie mieszkaliśmy sami, tylko sporo czasu z teściową, która wpieprzała się do wszystkiego, każda moja próba \" wychowania \" męża kończyła się \" akcją \" teściowej - cóż ONA sobie myśli - ONA - czyli ja - nie miała nic do gadania :O Wiem co myślisz teraz - ja nie miałam dokąd odejść :O Po czwarte - jest tak zazdrosny, że gtów mnie śledzić 24/dobę - to podobno z miłości !!!!!!!!! Echhhhhhhh No i wiesz czemu tak się czuję, jak sie czuję ???? Ile jesteś w stanie wytrzymać reżim - bez buntu, więzienie - bez próby ucieczki, niewolnictwo - bez próby przepiłowania kajdanów.....etc, etc, etc... A moja rogata dusza tylko mi w tym przeszkadza, bo jak bym się tak nie buntowała... :O Viola - wyobraziłam sobie taką sytuację - stoi mały berbeć w otwartych drzwiach - nagadał, nagadał, pokazła jęzor i w nogi :) I wiesz co - uczepiłam się mysli, że jedak kiedyś się spotkamy, już ja coś wykąbinuję. Pewnie to Ty przyjedziesz do teścia i spotkamy się w Krakowie :) :) :) :) :) :) :) NO i ..... ja też chcę być takim \" Łabądkiem \" :O Tosia - było śliiiiiiiiiiiiczniutko :) Też bym tak chciała :) Ale wcale Ci nie zadroszczę, nie jestem taka pazerna baba, jak ten przysłowiowy pies ogrodnika - sam nie zeżre i drugiemu nie da :P A te figurki w sklepie z pamiątkami to były z czego - to takie skrzywienie zawodowe ;) Madach - wszystkie \" mądre \" diety - czyli w zasadzie zdrowe sposoby odżywiania, nie sa takie bolesne, jak się dobrze pozna zasady i je prawidłowo stosuje :) Ale mądra ( czyt. małpa ) jestem :) Miałam ochotę na szampana - ale co tu świętować :P Walnęłam sobie kieliszek kremu czekoladowego - pewnie tona P ale co mi tam :P Więcej nie piję, bo się schleję i Pan bedzie miał \" łatwo\", a właściwie, czemu ja dajej nie lubie zabawy w \" te klocki \", ja to chyba jakaś nienormalna jednak jestem :P :P :P Odezwijcie się proszę :)
-
Pinokio - dzięki za kwiatki - dobrze, że bez słów :) A co do Pana - zmieniłam kolor rok temu, ale był odświeżany gdy pojawiały się odrosty, więc nic się nie zmieniło od roku :P No ale w nagrodę napiszę dalszy ciąg zdarzenia, no i pośmiejcie się trochę. Mąż mówi - byłaś u fryzjera.....ja na to, że nie prostu wymyłam głowę i są świeżo wysuszone - a bo tak jakoś wyglądasz inaczej - ja - to muszę się częściej myć, to może całkiemn się zmienie i wtedy wogóle mnie nie poznasz ;) :) A co do Twoich włosów - zmień fryzjerkę :) Madach - ja pamiętam, że brałyśmy ślub w tym samym roku i że jest nieduża różnica w dniach, ale wydawało mi się, że 3 tygodnie :P No i ja tez mam taki stosunek do życia - na dziś - choć maluję :O no powiedzmy - mocze w farbie, ale ciągle patrze na zegarek aż będzie 16 i spokojnie zasiądę przed telepatrzydłem na mój program \" łabędzie \" I jeszcze jedno - zabierzcie mnie z K....ze soba plissssssssssssssssssssssss powyjemy razem Ale chyba nie do końca, bo córunia Ci pięknie schudła, była laska, a jest laseczka - ma to po mamusi :D :D :D Janta - a to Ty na \" kocią łapę \" i to mi się podoba - jesteście ze sobą z miłości a nie z obowiązku :) :) :) Podobno taka moda jest dość powszechna we Francji, nie wiem, bo nie byłam, ale gdzieś czytałm, że często dziadkowie, na emeryturze, dopiero legalizują swoje związki Funiasta - naprawdę wredna małpa jestem - słoneczko gratulacje - uważaj na siebie - ale zachowaj umiar w tyciu, bo wcale nie powinnaś jeść \" za dwoje \". Jako młoda durna mężatka w pierwszej ciąży przytyłam 20 kilo !!! Ważyłam 55, później 75, po dzieciach zostałam na 60 kg dość długo. Przy trzeciej ciąży ( jak pisałam wpadka ), powiedziałam - ma być \" z głową \" - przytyłam 8 kilo z czego po porodzie ubyło mi 6 :) Za to później dałam czadu i przybyło mi więcej niż w ciąży :O Lecę na kawusię i mój program :)
-
Witajcie nieobecni :) Obiecana sałatka z tuńczykiem. 1 torebka ryżu, 3 jaja na twardo, 1 puszka tuńczyka w sosie własnym, 2 średnie cebule, 3 ogórki kiszone, 1/2 puszki groszku, 150 ml majonezu, 150 ml ketchupu. Jaja i ogórki zetrzeć na tarce z grubymi otworami, cebulę drobno posiekać. Układać warstwami, najlepiej w szklanej misce ( widoczny efekt kolorystyczny ) 1) ogórki, 2) ketchup, 3) 1/2 woreczka ryżu, 4) cebula, 5) jajka, 6) 1/2 woreczka ryżu, 7) majonez, 8) tuńczyk ( bez wody ), 9) groszek. Odstawić na ok. 2 godziny. Nakładać wszystkie warstwy , od góry do samego dna - takie \" tortowe porcje \" . Liczę sobie za taką porcję 5P uważam, że zawyżam punktację, ale nie chciało mi się aż tak dokładnie liczyć :) Jutro mam 23 rocznicę ślubu, żadnych imprez, kondolencji nie przyjmuję, życzeń tym bardziej :P Wredna małpa jestem, no nie :P Tosia - ja też bym chętnie pooglądała tą Francję :) Janta - dla mnie 13 - piatek - ni emam żadnego znaczenia, dzień jak co dzień - tylko fajna data. Chyba kiedyś pisałam nie wierzę w żadne czarne koty, 13, 7, zakonnice, kominiarzy, okularników itp. pierdoły :P Madach - nigdy nie jeździliśmy samochodem do kościoła, a już od kiedy mamy ładne autko ludzie za zdziwieniem patrzą, że my nadal chodzimy pieszo - mamy dokładnie 800 metrów !!!! Dla mnie to śmieszne, nawet nie chciałoby mi się otwierać garażu :P Tak więc nie tylko Wy z sąsiadką jesteście \" stuknięte \" pod tym względem ;) No a po zakupy itp. dalej jeżdżę chętniej rowerem, ale teraz zima, to nie mam wyboru :O Gosiaj - wiek nie zawsze = doświadczenie, każdy jest na tyle doświadczony, na ile życie mu dało \" w kość \" więc każde zdanie się liczy :) No i ja niekoniecznie chcę być doceniana za to co robię, bo nie robie nic nadzwyczajnego, ale życzyłabym sobie, żeby moja praca nie szła na marne - ja się narobie, a wszyscy mają to w d... Ot - taka proza życia :O Kurde, czy ja zawsze muszę coś napierdzielić....wygońcie mnie...sio babo od komputera.... sobota...:P Miłego dnia i zajrzyjcie tu - proszę AAAA - napisze Wam coś ciekawego - Pan wczoraj wraca - przygląda mi się i mówi - ooooo byłaś u fryzjera ???? Ja zdziwona - czemu tak mówisz - bo masz inny kolor włosów !!!!! Wyjaśniam - u fryzjera nie byłam, a przefarbowałam się rok temu :) :) :)
-
Widzę tłumy :P To może dokończę chociaż po parę słów :) Azimka - mnie na takie wyjazdy, żeby wszyscy domownicy zaczęli przedkładać dobro ogółu ponad swoje - po prostu nie stać :O Nawet do przysłowiowego Kłaja nie pojadę, a już tym bardziej sama, nie wolno i już Nie wiem czemu mam wrażenie, że nie wzięłam ślubu, tylko dobrowolnie wzięłam sobie nadzorcę, który mnie pilnuje w dzień i w nocy :P Sarda - wiem, że Ty mnie \" deko \" lepiej rozumiesz i mam nadzieję, że to nie są tylko fanaberie starzejącej się baby ( czyt. klimakterium ). Mam dość, raz chce mi sie wyć, za chwilę - mam to w d..., jak pomyślę, to - po jaką cholerę mi to wszystko, za moment - co ja tutaj robię, po chwili - inni mają gorzej, za dwie chwile - jak długo jeszcze już nie mam siły... i tak w koło Macieju :O A co się dzieje pomiędzy - to wole nie gadać.... Anno D - co to za stronka z KiF, bo coś mi mignęło, że coś pisałaś ale nie doczytałam - jak możesz proszę raz jeszcze. No a z tym dzidziusiem naprawdę zastanów się, czy warto tak szybko mieć drugie dziecko, jeszcze ten maluch potrzebuje więcej uwagi, poświęcenia i miłości, a już następny ? Ja miałam drugie - planowane - po 4 latach, a następne - wpadka - po 8, czyli po 12 od najstarszej :) Azimka - w najnowszej \" Chwili dla ciebie \" jest babka, która ważyła 226 kg i schudła 162 i nic nie piszą o wiszącej skórze, choć pewnie takową posiada, ale to dość \" wiekowa \" kobieta. Pinokio - dopiero doczytałam się ulubionego powiedzonka Twojego mężusia - to dzięki mnie \" to coś bym zjod - bo tak \" poetycko \" to tylko mój mawia... :O Spoko, mi nie przeszkadza, niech Ci mówi, bo mnie to już krew zalewa, jak to słyszę :P Gosiaj - jeszcze miałam słówko do Ciebie, ale mnie skleroza dopadła ;) A teraz Pan się drze, idę wypełnić \" obowiążki małżeńskie \" :P
-
Anno D - na nadgarstek polecam Fastum żel i elastyczną opaskę
-
Jestem raz jeszcze , teraz - bo zaraz wróci domowy \" polcjant \" to będę miała trudności z dotarciem do kompka :O Oczywiście chodziło mi o KAROTKĘ i już chyba zrobiłam kiedyś taki literowy błąd. Mam koleżankę, z byłej szkoły , ma na nazwisko Kalotka i jako nauczycielka ma ksywkę Marchewa :) Dam Wam przepis na sałatkę z tuńczyka, taka warstwowa - wszystko starte na grubej tarce układa się warstwami, ale nie pamiętam kolejności, a mój kajecik - ściaga - poszedł na pożyczki - kolejnośę ma duże znaczenie, kiedyś zrobiłam \" na pałę \" i już nie było takie :P
-
13 ... stycznia...w piatek :) :) :) \" Co nas nie dobije...\" No nie wiem, czy mnie coś wzmocniło, a zwłaszcza dziś, gdy jestem po 42 godzinnym ( bez spania ) maratonie malarskim :O, ale to szczegół - zawsze, jak to mawiam, ręce pracują, ale umysł jest wolny, więc myślę, myślę, myślę i...ja sobie doskonale zdaję sprawę z wszystkiego i jak to się ślicznie mówi, jestem w pełni świadomym wariatem, czyli taki polski \" kamikadze\" pytanie tylko kiedy się wysadzę w powietrze :P No i tak na koniec takiego pisania do Wszystkich - jak moge pisać o wszystkim, ale zdecydowanie mniej o diecie ( Pinokio ;) ), to moge się Wam narzucać dalej :D AAAAA, no i wielkie dzięki za wsparcie Pinokio - ja mawiam sobie - chcę, ale w podtekście - bo muszę - i choć wcale nie robie wbrew sobie, to jednak czuje presję, że MUSZĘ i co Ty na to ??? A co do zdjęć - rzeczywiście oglądając te sprzed jakiegoś czasu uświadamiamy sobie dopiero wtedy, jakim byliśmy \" koszmarkiem \". A tak wogóle stwierdziłam to już dawno, że wcześniej, gdy byłam młoda wyglądałam dużo gorzej niż teraz, mówię o 20 lat wstecz, a nie 20 kilo wstecz :P Violuś - dzięki za pomocną dłoń, ale sama zdajesz sobie sprawę, że to nie do końca jest tak - wstajesz - wyjeżdżasz i finito - mamy jakieś obowiązki ( oprócz prania, sprzątania, gotowania etc ), jakieś terminy, jakieś urzędy - wiem - nie ma ludzi nie zastąpionych - ale oni są niezastąpieni, jak znikają całkowicie - ktoś musi robić to , co oni do tej pory, ala jak muszą wrócić - to żeby czasem nie wyszło, że nie ma do czego, że narobił się taki bigos, że gorzej niż przed :O Kurde - szyfrem gadam - po prostu - koniec stycznia, to dla dzaiałalności gospodarczej ważne terminy rozliczeniowo - zaświadczeniowe...no i może na tym poprzestanę ;) Co do chemii Twojego syna - pamiętaj, że jest stara zasada - nie lubi się czegoś, czego się nie rozumie. Córka była na etapie - chemia jest głupia !!! W łaśnie przerabiali reakcje chemiczne, nie powiem, że jestem alfa i omega, ale z chemii miałam 5 ( jak ze wszystkiego :P ) i coś tam jeszcze pamiętam, dosłownie kilka przykładów, wyjaśnienie zasady i chemie skończyła z 5 na świadectwie :) AAAA, odnośnie rowerka - siodełko pieinno być na takiej wysokości, że palce nogi \" zwisającej \" powinny wystawać za pedał w położeniu dolnym ( kurde - chyba rozumiesz o co chodzi :O ), albo inaczej - jak postawisz stopę na pedał w położeniu dolnym, to noga powinna być w naturalny sposób prosta- nie zgięta i nie \" na siłę \" wyprostowana. A to, że dupsko boli, to potraktuj jak masaz pośladków, dzięki któremu ubywa \" deko tłuszczyku \" :P Łana - wytłumacz dziecku, że znając języki obce, będzie miała większą możliwość dogadania się w \" zjednoczonej europie \" i dzięki temu bedzie mogła pracować \" głową \" a nie \" rękami \". Tosia - jestem zaraz po Tobie - w tym roku 44 na liczniku - co zawsze kojarzy mi się z cytatem z Mickiewicza \" ...a imię jego czterdzieści i cztery...\" W zasadzie mi to wisi, ale mi się cyferki nie podobają :P Anno D - też czekam z ciekawością na te materiały WW, chociaż cóż mogą napisać nowego, jeśli potraktowali Cię jako początkującą WW, to same zasady, jakieś przykładowe jadłospisy, dzienniczek, punktacja itp. czyli wszystko, co my tu mamy za darmochę :P Marchewa - jak bym była taka Marcheweczką - kalotką , to nie przejmowałabym się - 17 kg - spoko :) Problem powstaje, przy wiekszej utracie masy ciała :O Ps. Kalotka - odmiana młodej marchewki - smaczna, soczyszta, słodziutka :D Anido - oprócz leków - herbata z cytryną słodzona miodem, najlepiej lipowym. Ja tak wymarzłam malując, że nogi miałam jak bryły lodu, sądziłam, że będę chora, ale jak narazie :) Czego i Wam życzę Madach - zimą nie lubię galaretek, bo są zimne, zdecydowanie wolę coś na ciepło, może dlatego, że w domu, mam raczej zimno :O Średnia temp w pomieszczeniach 15 stopni. Tyle narazie, musze lecieć. Dla Wszystkich Ps. Na koniec kawał, stary, bo stary, ale na temat. Jadą siostry zakonne na rowerach, cieszą sie, śmieją na całe gardło, na to siostra przełożona - siostry ciszej proszę, bo każę siodełka pozakładać :) :) :)
-
Dzięki za ciepłe słowa, ale jest gorzej niż myślicie...........przepraszam......
-
Ja z takim wrednym wpisem, jak ktoś nie chce sie dołować, nich nie czyta. Ktoś wspominał, że jest ze mną lepiej...dziś moje samopoczucie sięga zenitu, czuję, że zaraz wybuchnę, to szczegół, że zaczynam wyć...wyje czytając Wasze wpisy, widzę, jak bardzo przegrałam swoje życie...macie kochanych i kochających mężów, którzy się o Was troszczą , a ja - czuje się jak robot, którego ktoś ustawił na \" Praca \" i zapominał wyłączyć...ale ten robot się wyczerpał, baterie wysiadły, brak przegląu, bez części zamiennych, jedyny taki egzemplarz nie do odtworzenia...Próbowałam sie wcisnąć do środowiska, które mnie już dawno powinno było stąd wypieprzyć, bo jesteście dla mnie z \" innej bajki \" , a ja żyję w swojej \" tragifarsie \" codziennie musze walczyć z wszystkimi i wystkim, o wszystko, i nie wiem, jak długo to jeszcze wytrzymam.....Dziewczyny, przepraszam........pamiętajcie o mnie czasem.......Wyje i ide wyć dalej.......................................
-
Jestem :) Tylko na moment, ale deko musze się wygadać...wczoraj poszłam spać o - acha - to już było dzisiaj - 1 30, dziś zawiozłam wzory wieszaków, zdjęć nie zrobiłam, bo \" jeszcze cieplutkie \" prosto od lakiernika pojechały - stary już tupał z nogi na nogę, że znów pójdzie tak późno spać !!! Ale robiłam po 2 sztuki i jedne zostały u mnie. Szef mnie wkur.......to tak delikatnie powiedziane Zapierniczaliśmy ze stolarzem kilka dni, zrobić nowy wzór z rysunku, to technicznie nie jest takie proste, a on powiedział, że za to nie płaci - zarobimy, jak będą zamówienia !!!!!! Jeśli wogóle będą zamówienia !!!!! Niby to czemu - wzory są jego, a nie moje, to powinien płacić, w końcu on będzie zarabiał na pośrednictwie i to całkiem bez roboty !!! Lepiej było leżeć do góry d.....Że już nie wspomnę o straconym czasie mojego Pana i wlanej benzynie na eskapady do Szefunia Od dziś mam naprawiony telefon, ze starego, to została tylko obudowa, wcięło mi wszystko, co w nim było, także część numerów, co były zapisane w telefonie, a nie na karcie SIM :( Zainteresowane osoby proszę o smska , numer ten sam, co bym sobie odtworzyła książkę :O Anno Domini - witaj Do Twojego ślicznego przedstawienia się, brak mi delikatnej informacji skąd jesteś ( tak mniej więcej, jak nie chcesz dokładnie ). No i zrób się na \" czarno \" bo jesteś jak \"czerwona owca \" :P :) Madach - w drugiej części było, że wiczorem jade do Krakowa :) Łana - teraz to dopiero jestem wkur..... !!!!!!! Ślicznie przepraszam za podwórkową łacinę :D Miłej nocki i do nie wiem kiedy
-
Witajcie Marcheweczko - było nie chwalić :O Właśnie melduje posłusznie, że przez jakiś czas będzie mnie mniej ( czyt. do 15 stycznia ) jak dam radę - zajrzę, ale tak nie wiem kiedy :O A zwierzątka - nie chodzi o te w Niemczech i u nas, tylko zamawiane przez Niemców, a są tam wszystkie afrykańskie i arktyczne :) Na samym początku działalności, miałam taką zabawną sytuację, miałam zamówione żyrafy, jak pisałam - zamówienia dostaje w tabelach, więc miejsca w kolumnie jest, tyle ile jest - czytam po niemiecku - Giraffe, klein, Kopf hoch - sprawdzam w polskiej tabeli - cztam - żyrafa, mała z głową w g :) :) :) Ps. Wcale mi nie przeszło, tylko jestem zmuszona przejśc nad tym do porządku dziennego :( Madach - skoro masz okres, to jest chociaż kilo masz mniej, więc nie panikuj, jest OK i musisz w to wierzyć Pinokio - mówienie o dietce też jest ciekawe :) Popatrz jakie zainteresowanie wywołały sajgonki ;) Chyba musze zdecydowanie przejśc na samo menu :P ...........Wiem, już ktoś mówił, że jestem wredna, tylko, ta, no.....no ta na s.....acha ........skleroza......zapomniałam ....:P Dla Wszystkich i miłego dnia i pilnujcie się, bo mi już dziś deko luźniej :) Ale się nie ważę, bo też mam \" gości \"
-
Viola - te wieszaczki wyglądają jednak inaczej, powiedziałabym ładniej, jak będą wylakierowane ( jutro) zrobie fotki. A z farbami, to jeszcze słówko - malowałam cały czas niemieckimi akwarelami \" Sztokmar \", dlatego teraz trudno mi przejść na polskie odpowiedniki - maja bardziej ostre barwy, a niektórych nie ma wcale :O
-
Viola - masz rację, dodałam niechcący R, może dlatego wyszło mi karmin, bo też takiej farby używam ( właśnie kupując farby podaję niemieckie kolory i patrzą na mnie jak na durnia, ale jak np. powiedzieć goldgelb - jeśli żółty - złoty, to nie to samo, albo blaugrun - kiedy niebiesko - zielony u nas nie istnieje itd :O ) a że kolor herbatki własnie taki wychodzi - co nie doczytałam, to zmyśliłam :P Na targi ( efekt będzie zależał od prezentacji na stoisku handlowym i prezencji w katalogu. Są to same garderoby, po Polsku powinnismy powiedzieć wieszaki. 1) siedzący misiek obok ślicznego kwiatka a\' la malwa, ze słoikiem miodu 2) misiek wychylający sie z za rozsuwanych łapkami traw, na środu widzi żabę 3) misiek śpiący na trawie 4) dwa misie zwrócone do siebie ( odbicie lustrzane ) po środku kwiatek, na kwiatku pszczoła 5 ) 3 pingwiny na krze lodowej. Wszystko rozumię, ale skąd wśród samych misków wzięły się pingwiny :P Pinokio - zauważyłam :) Madach - Viola podziwia Twoj jadłospis, a nie twierdzi, że jest dziwny. Ja się też pod tym podpisuję, tzn. podziwiam, co prawda lubie experymenty na własnym talerzu, ale czasem po prostu mi sie nie chce :P
-
Melduję się posłusznie, w kolejnym dniu dietkowania:) Pinokio - chociaż do mnie to ani słówka nie powiedziałaś :P informuję, że na śniadanko miałam serek wiejski \" Piątnica \" + szklanka ciepłej wody, zaraz po tym cudowna herbatka w wielgachnym kubku - szkoda marnować towaru i dzięki temu z jednej toerbki mam aż pół litra ( ni emylić z alkoholem :P ). Herbata nazywa się KARMIN WARME ( nad A w drugim wyrazie są dwie kropki ) i jest o smaku jabłkowo - cynamonowym. Po zaparzeniu ma śliczny karninowy kolor :) . Kawa, póxniej kolejne 2 kubki wody i teraz grzeję bigos vel dla mnie sama kapusta :P Viola - z tym myśleniem w języku, w jakim się mówi, to ja Cię doskonale rozumie. Do mnie zamówienia przychodziły po niemiecku, ale to tylko tabele z nazwami figurek, ilością i numerem katalogowym. Dzięki temu znam po niemiecku wszystkie zwierzęta, postaci z bajek itp. bzdury. Po pewnym czasie zlecając wycięcie czegoś stolarzowi, zastanawiałam się jak to będzie po Polsku, oczywiście chodzi tylko o takie, które np. w naszym kraju nie wystepują, bo byłoby to głupie z mojej strony zachownie, jak bym zapomniała, jak się nazywa kot, pies itp. ;) Madach - dziewczyny mają racje, daruj sobi ekolejny sprzęt, no chyba, że chcesz wygryźć z ringu A. Rylik ;) U Ciebi echyba rzeczywiście już same mięśnie zostały, a wciskasz nam tu kit, że to zwały tłuszczu :P Łana - to Ty deyrektorujesz ??? A nie chwaliłaś się, oj nieładnie :P Próbowałam dotrzeć do punktacji tych sajgonek, ale w żadnych przpisach nie jest podane. Kilka uwag było kalorie - dużo, lub, kalorie - policzyć ze składników. Tak więc, musisz złapać chińczyka, spytać, co za zwierzę było w środku i co do tego dodał ;) To tak na przyszłość, gdyby Ci się zachciało :) Bambasia - wczoraj o 21 30 córka mi zadzwoniła z pracy, żeby po nią przyjechać, Pan sie \" zepsuł \" ( czyt. równo wstawiony :P ) chcąc nie chcąc - jazda, ok. 40 km w obie strony i nawet byłoby lepiej, żebym jechała sama - nie ma nic gorszego jak mąż pasażer i to jeszcze równo \" nawalony \" . Na drogach - błoto pośniegowe, miejscami lodowisko, jechałam różnymi drogami, także takimi, gdzie 2 samochody nawet na suchej nawierzchni mają problem, żeby się wyminąć :O W kilku momentach miałam wrażenie, że będzie po lusterkach :( Kurde - szok !!!!! Muszę lecieć, dziś maluję nowe wzory na targi, jak coś z tego wyjdzie, bedę miała co robić, jak nie...wolę nie myśleć Ps. przepraszam Pinokio - za ta odskocznię od tematu - diety ...... :P Dla Wszystkich
-
Widzę, że dziś to powinnam dostać medal, za ilośc wpisów :D Nawet Pinokio powinna się cieszyć, bo w każdym jest coś o diecie :P ( dopóki nie powiesz, że zaczynam być werdna... :P ). Anido - te diety Atkins, South Beach i częściowo Kwaśniewski w zależności od faz pokrywają się. A ja stosuję, jak pisałam, moją prywatną wariację nt. diety, jak zwał tak zwał. Wyeliminowanie węglowodanów na minimum 3 tygodnie, jest na wyraźne polecenie zmienionej lekarki :) Kurde, chyba mnie dziś porąbało :P
-
Viola - faktycznie nie zrozumiałaś mnie :P Po pierwsze - dieta o której piszesz - czyli tłusto - to dieta Kwaśniewskiego ( ale nie byłego prezydenta :) ). Po drugie - napisałam, że połączyłam obie diety w jedną całość tzn. minimalna ilość węglowodanów ale żadnych słodyczy, owoców, soków - ilość mięsa i wędlin - zgodnie z zasadami WW, do tego warzywa, ale bez buraków, marchewki ( :) ) itp. weglowodanowych, zero pieczywa i takie tam moje wariacje nt. diety. Jedyne odstępstwo ( ale chyba nie przestępstwo :P ) to śladowe ilości jabłka w Twojej herbatce, która jest pyyyyysio :D . Żeby zadowolić Pinokio - właśnie wcinam na obiado - kolację kapustę z bigosu = bez zagęszczania i zawartego w nim mięsa i wędlinki - tylko sam smak, który wchłonęła kapusta, a mimo wszystko liczę za to 5 P pasuje ??? :) Lecę do pszczółek, sorki Pinkio - miało być o dietce :P
-
Pinoko - ale mi przywaliłaś z tym forum, aż się zastanawiam jaką by tu strzelić ripostę :P Wiem, wiem...ale nie powiem :P Skoro ma być głównie ( tylko ??? ) o jedzonku, to właśnie co chwila latam do tej chrzanionej kapusty, a podobno ( wg. mojego męża ) to bigos SAM SIE gotuje :O A co do telefonu - aż mi później było głupio - bo tak na \" Dzień Dobry \" w pierwszym roboczym dniu Nowego Roku - nawtykałam Bogu ducha winnej babeczce - pewnie pomyślała - jakaś pop.....baba z drugiej strony, lub - no łanie mi się zaczyna ten rok...:O Ale... w końcu przecież od tego tam siedzi, żeby zadzwonić gdzie trzeba i załatwić sprawę jak należy i tak cwana bestia, bo wcisnęła mi kit, że na naprawę gwarancyjną mają 2 tygodnie, ale...licząc wyłącznie dni robocze, także bez sobót, bo to jest dzień wolny i serwisy nie pracują. Od 14 grudnia dziś jest 14 dzień roboczy - jutro robie \" niezłą rozpierduchę \" w firmie Orange no chyba że jeszcze dziś zadzwonią, że WŁAŚNIE telefon jest naprawiony i mam być z tego powodu Happy :P Viola - masz rację, dlatego wybrałam WW z zachowaniem zasad Atkinsa i odwrotnie Atkinsa, z ustępstwami WW - może tak być :) :) :) A, że sama zawaliłam, to teraz musze ryłko odciąć od wszelkich owoców i słodkości itp, cukrów, żeby jak najszybciej zbić cukier, nie mam zamiaru ( jak mój, nie żyjący już ojciec, skończyć na insulinie i zwinąć się z tego ziemskiego padołu w wieku 54 lat :( ) To nara
-
NO i zaglądam raz jeszcze, bo takie ciekawski ebabsko ze mnie :P ( czyt. kapusta mi się \" zawrzała, to ją przyszłam odcedzić i tak niby \" przypadkiem \" zabładziłam \" w drodze powrotnej :P ) Marchewka - ja wcale nie mówie, że to przez 3 razy dziennie owoce, jak za 0 punkcików, to było po prostu \" do bólu \" ile razy się chciało, to się wpierniczało :O To jeden z moich błedów na WW, drugi - znów mało piję ( czyt. rzadko kiedy pije tyle co potrzeba ). Generalnie - ja mam w domu zimno, więc jak dużo pije, to po prostu zamarzam, o termosie znów zapomniałam - nie wrzeszcz :P Violuś - to jesteście z ręcznikami lepsi, bo ja mam ok. 15 - 18, ale tygodniowo, ale drę pyska ile wlezie, bo takie \" sru \" na podłoge - to normalka, ostatnie moje często używane powiedzenie - za hotel się płaci !!!!! ( w podtekście - jutro wywieszam cennik :P ) Acha - teraz wyczerpały mi sie baterie w rowerku w liczniku, ale pamiętam - moja dzienna norma to ok. 30 minut = 20 km = 600 cal, aż takich bajerów jak ma Viola nie posiadam :O Na koniec mała anegdotka - opowiadanko. Moi znajomi, jeszcze jako \" chłopak z dziewczyną \" wyjechali po raz pierwszy pod namiot. Rano - pole namiotowe, wspólna umywalnia pod chmurką, dziewczyn azdziwiona patrzy jak się chłopak myje i pyta - nie używasz mydła ? On na to - a co ja na gównam się w nocy bił, żebym się rano mydłem mył ??? :) Ps. Od dawna są małżeństwem i kochają się nadal :) Spadaj babo do roboty :P ( to do mnie )
-
Marchewka - poza tym, że rozciągnełaś nam stronkę :P chciałam Ci powiedzieć, że ostatnie moje badania wyszły tragicznie, WW to dobry sposób odżywiania, ale nie przy skaczącej cukrzycy, mam teraz ponad 3 krotnie przekroczona normę cukru :O Cóż, jak się wpierniczało owoce i jakieś słodkości myśląc, że mi to ujdzie na sucho... :P Dlatego Atkins był dla mnie dobry, tam jest zero owoców i soków, żadnych słodyczy, ogólnie węglowodanów maluuuuteńko, przynajmniej w tej fazie, którą ja robiłam ( i tylko tą ) Narazie nic nie zmieniam, ograniczyłam węglowodany do minimum i dalej licze punkty, jak nic z tego nie wyjdzie - nie gwarantuje co zrobie :P No i żrę jakieś \" likarstwa \" to też powinno pomóc, a może i nie... :O
-
Dziś wpadam jak burza :) Miałam wyjście do miasta ( czyt. gmina + setki załatwień = wiedzą Ci, co mają działalność gospodarczą :P a to dopiero początek :O ) Pinokio - no wiesz - kopnęłaś mnie w moje czułe miejsce :P Ja bez sportu ani rusz, ale jak pewnie zauważyłaś, nie pisze ani o diecie, ani o ćwiczeniach - monotonia i ciagle te same błędy = brak pozytywnych efektów. Już się nawet zastanawiałam czy nie przeprosić się z Atkinsem ( krzyczcie sobie ile chcecie :P ), narazie jest jak jest :O Jeżdżę na rowerku, bo wrócił na swoje stare miejsce, na to drugie stare miejsce ( najpierw stał \" na pokojach \" )co dla mnie jest idealnyym rozwiązaniem ( stoi u mnie w pracowni :D ). Nie wiem, czy pamiętasz jak mówiłam, że biegam po schodach - więc biegam dalej, no i tak po wsi codziennie od 5 - 10 km marszobiegu :) Ja też jestem nieźle zbudowana, no może daleko mi do Pudziana, ale byle \" lebioda \" mnie nie pokona ;) Acha - sajgonki to takie krokiety, ale zawijane w papier ryżowy. Farsz bywa różny...no jak chińczykowi pouciekały wszystkie psy i koty, to jest nadzieja, że ratował się kurczakiem i grzybkami mun, ale cholera go wie :P Ps. Pamiętasz jak pytałam w jakim kolorze ubierasz choinkę - to było pod kątem ew. dekoracji :D Pamietaj - co się odwlecze... :D Madach - dzięki, że nie skablowałaś mnie z tym Atkinsem :D Łana - juz wiem, dlaczego podobają Ci się cyganie - oni dla towarzystwa, to nawet dają sie powiesić, ani etylko namówic na sajgonki ;) A poważnie , to ja je uwielbiam, choć jadam dość rzadko :( Ale mam chyba dziwny gust, bo najbardziej to mi podchodzą z sosem Bolognese ( sorki za ew. błędy ) Viola - dzięki za tłumaczenie, to białe \" coś tam \" to cukier puder, składniki z grubsza były do rozpoznania, ale wykonanie, to już porażka. Niemieckie wyrazy doprowadzają mnie do rozpaczy, to są chyba najdłuższe twory jakie normalny człowiek nie jest w stanie od razu nauczyć się wypowiadać :O Podziwiam Cię Viola Acha i zazdroszczę Ci tej suszarki do prania :P Ja kiedys suszyłam na strychu, gdzy dom był ogrzewany gazem. Od pamietnej powodzi, gdy mieliśmy zalany cały dół - centralne poszło do kasacji ( bez ubezpieczenia :O ) , palę węglem i na strychu jest tona sadzy - suszenie. Kisi mi się to wszystko w łazience, na grzejnikach i na takiej małej rozkładanej suszarce. Najgorzej z pościelą. Od wiosny do jesieni pranie mam pachnące - suszone na dworzu ( tu się mówi na polu :P ) :) Ale to marna pociecha, w końcu zimą ciuchów do prania jest najwięcej. Tak przy okazji - u Was też tak duuuużo brudzi się ręczników - ja mam po kilkanaście w tygodniu :O Anido - uwielbiam takie mrożonki - warzywa na patelnię , dodaje do tego piers z kurczaka, trochę sosu sojowegojest i curry i jest miodzio, dziewczyny dodają jeszcze ryż, ale ja nie :) bo ograniczyłam drastycznie spożycie weglowodanów :P Janta - jak bum cyk, cyk - dorwe - wpieprze do d... i będę patrzeć czy równo puchnie :P :P :P Może mi przy ojazji przejdzie mój nerw zepsuty ;) Ps. Ja też właśnie pije kawke :) Raczej kończę :P Dobra, bo miało być szybko, obowiązki wzywają. Miłego dnia
-
Pinokio - jedna z wielu moich życiowych dewiz \" Uśmiech na twarzy, gdy w sercu tkwi ból, to najtrudniejsza z życiowych ról \" i nie wiesz, jak nieraz mi ciężko...A teraz... nieźle musiałam się hamować, żeby jeszcze więcej nie nawtykać , na szczęście nie wszystkim :P ...cholera musze kończyć :O resztę napisze później :)
-
Witam [cześć ] Wszystko zaczyna mi się do d... ale same chcecie, żeby pisać, to piszę. Moje \" narzekactwo \" sięga zenitu, a może nie, może to raczej nerwy już dawno wysiadły, jak zwał tak zwał, krew mnie zalewa, ogrnia nienoc, tylko...postanowień mi nie brak. Mam pytanko - mam większość numery Waszych GG, wczoraj jakaś Anka - vel - nieznajomy przesyła wiadomość - chciała grać ze mną w skojarzenia - brak czasu to jedno, a drugie - to skojarzenie akurat mi nie wychodzi :O Przyzna się \" któś \" :O :O :O Viola - już Madach wspomniała - taki rowerek nazywa się stacjonarny, wszak nie jeździsz na nim \" po domu \" lecz \" w domu \" taka delikatna różnica :P Taki rowerek zafundowałam sobie z okazji 40 urodzin - dałam na to 3/4 z jego ceny, ale mąż sie chwali \" kupiłem żonie rower \" !!! Ps. Dalej czekam na przepis - prośba w mailu :( Pinokio - teraz moge napisać - miałam \" inteligentny \" pomysł, co do Twojej choinki, ale skoro z takim zapałem zabrałaś się za dzierganie, nie chciałam wciskać się z buciorami...:P Łana - cyganke dostałam, szczerze mówiąc moja wyobraźnia stworzyła piękniejsze dzieło, zresztą jakość przekazu też nie jest najlepsza, to może ze wzrokiem mam coś nie tak :P Kociakowo - listy z punktami to jedno, a wsparcie i doświadczenie to drugie. Nie ma nic \" za darmo \" w sensie \" samo nie przyjdzie \". Co Ci będzie po punktach, jak nie poznasz zasad, skąd będziesz wiedziała jak sobie poradzić z problemami itd. itp. Gdyby odchudzanie było takie proste, jak tylko nabyć podręcznik, nie byłoby na świecie grubasów :P Wredna jestem, no nie ;) Ramatti - ojjjjj może być gorzej, ale mam nadzieję, że nie będzie :O Axel - Ty się chłopie zdecyduj - piszemy w dwóch rodzajach - do Pań i Panów - takie dumne, że mamy rodzynka, a Ty - totalna olewka :O Wcięło Cię do świątecznego ciasta :P ??? Janta - jak się nie odezwiesz, to Cie odnajdę i nakopie do d..... ;) Pamiętaj, że wiem gdzie mieszkasz :P Coś staję się agresywna :P Narazie tyle :) Miłego dnia
-
Jestem pierwsza w Nowym 2006 Roku :) Z Nowym Rokiem - nowym krokiem :)