Stockmar
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Stockmar
-
Witam. Własnie zauważyłam, że tylko 3 - 4 osoby się udzielają, reszta baluje, ale...same dobrze wiecie, że jak się chce, to zawsze można wpaść na słówko, nie mówie o nieobecnych, które wyjechały, ale one są w mniejszości. Moje odchudzanie staje pod wielkim ? Polazłam w końcu - zrobiłam badania i :( :( :( Pielęgniarka mi mówi - a ja myślałam, że pani jest zdrowa :O Jutro jestem zapisana do lekarki, ale coś mi się widzi, że ją zmienię, mam na myśli lekarkę. Chce sobie zrobić badanie poziomu cukru po spożyciu glukozy i jak jej to powiem, to się nie zgodzi - wyszedł mi - delikatnie mówiąc - wysoki cukier, a mam podejrzenie, że nie toleruję cukrów prostych ( jem dużo owoców ). Czemu tak myślę - ile razy szłam do niej po skierowanie do specjalisty ( np. dermatolog ) to chciała mnie leczyć sama - czytając w książce :O Pozostałe wyniki - przemilczę :O Wybaczcie - musiałam się wygadać, marny ze mnie dziś kompan.... Papatki. B
-
Mówcie co chcecie, ale jak tak dalej pójdzie, to czarno widzę dalsze istnienie naszego topiku WW :( W poprzednie święta, których przecież mamy już kilka na koncie, ruch był bardziej ożwiony i jakoś wszystko się kręciło, a teraz :O Większośc tylko czyta, albo wpada - zjadłam to i to i spadam, bo nie mam czasu, albo...( wpisać powód )...A nasza tabelka ? W połowie nadaje się do kasacji :O Smutne, ale prawdziwe No i co Wy na to ???????????????????????????????
-
Pinokio - spoko, nic się nie dzieje, rzadko kiedy widzę że jesteś dostępna, to spróbowałam, za to poklikałyśmy parę zdań z Twoją córcią i mi wszystko wyjaśniła...nawet \" cóś \" więcej :P Gdzie reszta Strażników - wyżeracie świąteczne smakołyki :P Zajrzę wieczorkiem
-
Jestem, jestem :) Już zaliczyłam miasto, zakupy - farby i zaraz do pracy. Najpierw jednak muszę się wirtualnie połączyć z bankiem, porobić płatności, póki jest jeszcze z czego ściagnąć :P Tutaj jest taka tradycja - powiedzenie - jaka Wigilia - taki cały rok ( u nas było jaki ostatni dzień roku, taki następny rok ). Jesli tak, było by fajnie - przywieźli mi malowanie ( mało, bo mało, ale zawsze coś ), dostałam pieniążka ( mało, bo mało, ale jest :) ), było co jeść, było ciepło i był czas na modlitwę - pewnie jako dobra chrześcijanka, powinnam od tego zacząć, bo też od tego zaczęłam ten dzień ( czyt. roraty ), no ale niech już tak pozostanie :) Pinokio - u mnie s***** już było, ale czuje się fatalnie, chyba mi nerki znów nawalają, bo spuchłam, mało latam siusiu, a tak wogóle, to śniło mi się, że musze iść na badania - realnie miałam plik skierowań w ręku :O Nie wierzę w sny, a że muszę iść na badania to niestety konieczność. A może...wyśnił mi się wypadek - o którym sie dowiedziałam wieczorem ) wczoraj chrześnica miała straszny wypadek - wpadła w poslizg, scięła dwa słupki, auto przekoziołkowało pare razy i znalazła się na dachu w rowie :( Wzięli ją do szpitala, zrobili serię badań i prześwietleń, powyjmowali trochę szkła z nóg i rąk i po silnych środkach wypisali do domu, skasowała ojcu auto, nie jechała swoim, bo było ślizko, a ma \" łyse \" opony. No i to uratowało jej życie :O Marchewka - Ramatti mieszka w okolicach Wrocławia, ale nie macie żadnego kontaktu. Myślę, że to spotkanie byłoby bardzo owocne :) Poza tym jesteście prawie rówieśniczkami ( chyba - z tego co pamiętam :) ) Anido - słońce - może innym razem powiem :( Dziękuję Wsztskim za kartki z życzeniami, ja w tym roku jakoś \" pokpiłam \" sprawę, za co z góry wielkie PRZEPRASZAM. Samopoczucie dalej pod psem, ide popracować, może mi przejdzie, Świąt niestety nie da się wrócić :O Miłego dnia
-
DLACZEGO ????????????? Zawsze zadaję sobie to pytanie w święta, w jakiekolwiek święto - dlaczego ja, nie mogę sobie zaplanować tego dnia - tych dni - tak jak ja chcę, jak to zrobię - ktoś zawsze musi mi się wpierdzielić z buciorami w mój plan :( Dlaczego to zawsze ja musze się podporządkować komuś, dlaczego to ja zawsze mam ustępować....nie no.... przepraszam....co ja Wam tu burzę Wasz nastrój...a miało być tak pięknie :O :O :O
-
Wśród nocnej ciszy... :) A mi się od rana tak rymowało, że spisać wszystko by się zdało, za oknem brzydko, szaro i buro i nie świątecznie, tylko ponuro, po śniegu nie ma wcale już śladu, mi się nie chciało robić obiadu, więc zwinęliśmy dupe w kupe i opusciliśmy własną chałupe, po prostu - poszliśmy sobie w gości - ku szwagra wielkiej radości... Dobra, zacznę po ludzku gadać, a nie wciąż rymy tutaj układać, cholera znów się rymuje, chociaż ja wcale nie kombinuje :O Pinokio - ja też chcę taki hit jak od Anido :( A piosenka na powitanie - koniec obżarstwa :O NO to spadam, bo mnie mąż wkurza :P Święta, świętami, ale Pan ten sam, nawet Mikołaj nic tu nie zmienił :( Miłej nocki. Papa
-
Witam Wszystkich w ten najpiękniejszy z całego roku wieczór. Na przekór słocie - Wigilia rzuca na nas swój czar, niosąc na chwilę ukojenie, spokój...echhhhh Autentyczne zdarzenie z dzisiejszego późniejszego popołudnia. Mówią starsze siostry, do małej - popatrz - pierwsza gwiazdka świeci ( mała na to ) - sranie w banie, to samolot leci :) A ja sobie chodzę i śpiewam - Dieta, ach dieta, koniec z hurtem czas na detal, pora już zmienić \" meni \" panie i dżentelmeni - by sylwetka była wiotka - acha- cha - cha - nadmiarowi ciała \" CIAŁ \" . Jestem fanką kabaretu OTTO, znam wiele ich piosenek, a ta + taniec w wykonaniu Rysia Makowaskiego to już majstersztyk :) Na koniec - jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIĄT http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka2015.swf
-
Skacze aniołek, skacze po chmurkach, niesie życzenia w anielskich piórkach. Niesie w plecaku babki i świeczki, a w walizkach złote dzwoneczki. Niech te Święta tak wspaniałe będą całe jakby z bajek, niechaj gwiazdka z nieba leci, niech Mikołaj tuli dzieci, biały puch niech z góry, spada niechaj piesek w nocy gada, niech choinka pachnie pięknie, no i radość będzie wszędzie!
-
Witajcie Strażnicy :) Jak narazie , to powinnam napisać strażniczko Pinokio :) Dziś dzieciaki ostatni dzień w szkole, to biegam od rana, wiadomo - dałam sie \" wrobić \" w komitet :O Poza tym staremu nawaliło autko, musiałam go wozić \" swoim\" i tracić CENNY czas, że nie wsponmę o benzynie Pinokio - taka duża dziewczynka i pyta się jak wyglada Mikołaj ;) A do kawy, to nie była napoleonka - jeszcze gorzej - czekoladowe słodkości :( Ale...tylko skosztowałam po kawałeczku z każdego smaku :P Musiałam, takie były śliczne :) choć bym miała później nic nie żreć przez miesiąc :P NO i wiem, że kawa nie służy łuszczycy, tylko wyjątkowo piję dwie, najczęściej jedna i z takiej jednej miarki, co to dodają czasem \" gratis \" do kawy . Pytam o daktyle, bo są taniutkie - 1 kg = 5 zł, a śliwek 1 kg = 15 zł. Swoją drogą to zastanawiające - sliwek ci u nas dostatek, az gnija pod drzewami, bo nie ma kto ich zbierać,a daktyle, nie dość, że owoc egzotyczny, trzeba go sprowadzić itd. itp i 3 x tańszy :O Acha - co to za paszteciki ??? Rzuć przepis, bo nie mam koncepcji na dzisiejszy obiad :O Tosia - dzięki za życzenia i nawzajem i odpoczywaj, odpoczywaj...i wracaj :) :) :) Madach - ojjjjjjj zaszalałaś z prezentami, a jak tak mężuś zechce Ciebie oglądać przez teleskop ??? Myśle, że jak by nas tak wszystkie wziąć pod lupe...:P Anido - ja się też nie maluję :( Jestem \" naturalna piękność \" :P ( czyt. lepiej nie mówić ), ale podejrzałam u córki, ma coś z Avonu , a też ma problemy skórne, na dodatek jest uczulona na białko :( Viola - już wyjechałaś ??? To po tej musztardzie wyskoczyłaś jak jutrzenka :) Dla Wszystkich miłego dnia
-
Cześć A ja byłam grzeczna, bo do mnie przyszedł Mikołaj :) Wiem, że jest biedaczek bardzo zapracowany, wybaczam wiec, że nie pod choinkę, liczy się serducho :D Dzięki Mikołaju ;) Zejdźmy na ziemię. Wiem, że ciężko coś doradzać wirtualnie, odnośnie fryzury, chodziło mi o jakies stronki, z takimi \" przyziemnymi \" fryzurami, a nie jakieś odlotowe afro. Ja wiem dokładnie, co chiałabym mieć, ale łuszczyca na głowie mi na to nie pozwala. Gdybym mogła, zrobiłabym sobie 2 - 3 cm jeża. Prawie od roku mam balejaż blond, bordo, brąz. W sumie trochę mi podcięła, tylko zamiast asymetrycznej grzywki, kazałam sobie wyrównać i wycieniować. Nie wiem jak u Was, ale ja ściecie z myciem i modelowaniem płacę 15 zł - dziewczyna robi super i jest to w zakładzie, a nie w domu. Dziś dowiedziałam się, że od niedawna jest manikurzystka + profescojnalny makijaż = warto wiedzieć :) Chwilę temu dopiero wróciłam, bo jeszcze miałam mały zakup do zrobienia i to w Krakowie. W domu zimno, ja chleję 2 kawę, ale mam \" cóś \" pysznego do kawy, jak szaleć, to szaleć :) W domu zimno, jakw psiarni, lecę rozpalić. Do miłego Ps. Czy daktyle mają takie same właściwości, jak suszone śliwki ? Nie mówię o smaku i zawartości cukru, tylko wpływie na lepsze trawienie :O
-
Mam ogromniastą prośbę i wołam HELP !!!!!! Po raz chyba pierwszy w życiu nie wiem, jak ściąć włosy - jutro idę do fryzjera, jestem umówiona na 9 :O Umówiłam się z nią na 9... :) Wiem co mi się podoba, ale trudno to nazwać i nie mam zdjęcia. Ogólnie, mam teraz wyjątkowo długie ( jak na mnie ) włosy i nie moge ich za bardzo skrócić, bo widać ślady łuszczycy na szyi :( Podeślijcie coś proszę - mam teraz otwartą stronę, ale wszystko jakieś takie blllllllleeeeee. Czekam na Wasze propozycje :D
-
Cześć Wszystkim. Widzę, że mnie jeszcze nie znacie ;) Ja miałabym się obrazić :) Jest, jak jest i taka jest prawda :O Może faktycznie jestem jak borsuk i muszę obróść w sadełko na zimę :P Ale, jak mawiał wilk \" Zajec - nu pagadi \" :D :D :D Pinokio - może te komiksy byłyby w Krakowie, toż to prawie \" stolica \", tylko że na tym, to ja się naprawdę nie znam, tzn. na komiksach, jak by mi wcisnęli kit i powiedzieli, że to \"to\" , to się nie połapię :O Tosia - teraz Ty przysypiasz - Viola wróciła, co wcale nie znaczy, że na święta będzie w domciu :( A co do musztardy - najważniejszy składnik musztardy, to gorczyca, która ma też właściwości rozgrzewające. Jak mnie łapie przeziębienie ( ojjjj chyba dziś też musze :( ), to mocze nogi w bardzo gorącej wodzie z dodatkiem dwóch kopiatych łyżek musztardy, zakładam ciepłe skarpety i do lulu - rano czuje się jak \"młody Bóg\" :) A przy okazji - dla chorujacych na korzonki są specjalne pasy z gorczycą ( całe ziarna ), które nosi się zawiązane na ciało ( nie na ubranie ), podobno pomaga, ale nie wypróbowałam, chociaż zdążyłam sobie taki uszyć :) Janta - krzycz sobie, krzycz - pozwalam :P Musze lecieć. Miłego dnia
-
Witam w mroźny, snieżny poniedziałek Ruch tu, jak na Marszałkowskiej i dlatego miałam się nie wpisywać, co by tłoku nie powiększać :P Nic też ciekawego nie mam do powiedzenia, jak zwykle - wszystko - oprócz diety :O Chyba, że chcecie usłyszeć - śniadanko - szklanka mleka + 4 łyżki musli, po godzinie - kubek herbaty, teraz - kawa + 1 cm chałwy waniliowej :P Ni cholery nie zmusze się do picia zimnej wody, a ciepłej nie przełkne :( Na wage dalej nie staje, wiem, że przytyłam ( widze i czuje ) i jakoś mi to wisi, chcecie to krzyczcie :( Chyba musze sobie znów zaaplikować wit E400, bo jak nie robie na 4/5 gwizdka, to popadam w jakiś marazm vel tomiwisizm vel deprecha :O Po sobotniej wizycie ( czyt. wizytacji ) teściowej staram się opanować, ale z trudem mi to wychodzi. Kurde - Pana już deko \" oswoiłam \" ale teściowa .... . No i co biedny chłop winien, że się tak czepiam zaraz z poniedziałku :P To może ja już sobie pójdę :( ... Pani już podziękujemy...:( Miłego dnia Ps. Pinokio - Viola miała być w Polsce do soboty, a na święta wyjeżdża d Austrii, ale się pewnie jeszcze objada naszymi pysznościami, bo jak widać nie wróciła, w każdym razie nie zameldowała się :( A poważnie - całe południe Polski zasypane, to może dłużej jedzie ???
-
NO ładnie, tylko Marchewka zauważyła, że porypałam kilka świąt na raz, a chciałam być taka inteligentna :P Oczywiście - trzech króli jest 6 stycznia ( 7 to moja Babcia miała urodzinki :) ), a choinka stoi do Matki Boskiej Gromnicznej - czyli 2 lutego - i wtedy też ostatni raz śpiewa się w kościele kolędy. Dziś jechaliśmy po zmorku przez wieś i już gdzie niegdzie palą się światełka :) :) :) A chwil parę temu mieliśmy prawdziwą burzę śnieżną, zadyma jak cholera, że nic nie było widać :O Tyle na dziś, bo mam jeszcze lekcje do odrobienia :( Miłej nocki
-
Dziś mam myślenie na urlopie :P Tosia - zapomniałam - u nas ( czyt. w Polsce ) taki zwyczaj, że choinkę ubiera się w Wigilę i stoi sobie do trzech króli ( czyt. 7 luty ). Tylko jak to się wyrobić czasowo, życie to nie film, że wszyscy się bawią, śpiewają, mają czas na śnieżki, sanki, a jeszcze czasem na wycieczką do lasu po choinkę i jakimś cudem SAMO się wszystko gotuje, pięknie nakrywa do stołu i garnki same myją ( czyt. ja nie mam zmywarki ) i wszystko jest na czas :) W życiu każdy sobie radzi jak może :) Jak widać my z Pinokio ubieramy choinkę trochę wcześniej :) Madach - a Ty co - tylko czytasz :P Wpisuj się !!!!! :) :) :) Że o reszcie strażników nie wspomnę :P
-
Witam rano...no powiedzmy, że około niedzeilnego południa :) Jak mnie nikt nie wyprzedzi z wysłaniem wpisu, to będę pierwsza :O Sarda - wszechstworza miłości, tonę uśmiechu i życia bez pośpiechu, a dodatkowo ogromniasty bukiet Pinokio - ja zrobiłam aniołki, jak sama stwierdziłaś szybciutko, nawet dorobiłam jeszcze 5, ale...jak pisałam zabrałam się za druty, usztywniłam tylko pierwszą piatkę aniołków i...nawet nie dostąpiły zaszczytu powieszenia na choince :O Owszem, są śliczne :P Ale, jako domorosły twórca, mam śliczności drewniane i dziewczyny chciały je koniecznie powiesić, jedno z drugim nie pasuje. W ferworze wczorajszych porządków wyrzuciłam z półek wszystkie drewniane pozostałości i aniołki fruwają miedzy książkami, też ładnie wyglądają. A te drugie dam w prezencie mojej pani dentystce - kochana Pani Doktor :) Więc darowałam sobie bałwanki i dzwoneczki i ... właśnie kończe rękawy golfa :) Zawsze robie oba na raz, wtedy bez zapisywania napewno są identyczne :) Życzę powodzenia z księdzem, bo jak sama wiesz, to jest temat \" rzeka \" :O Ps. Cholegran nie pomaga :( Miłego dnia
-
Puka ktoś, więc pytam : Kto tam, nagle słyszę ...Pinokio :) :) :) Nici wyszły z oglądania mojego programu, nie zauważyłam, że było tak późno i pognałam na 17 na roraty. Swoja drogą mamy jakiegoś pojaranego księdza, bo \" roraty \" jak sama nazwa mówi, jest to masza poranna. Z drugiej strony, osobiście wole chodzić wieczorem, ze względu na dziecko, które jest strasznym śpiochem :O Pinokio - a jak nazwać wpierdzielenie wielgachnego ciacha, na myśl którego, jeszcze dziś żygać mi się chce :P Właśnie wcinam drugie jabłko z nadzieją, że wczesniej wypite 2 szklanki maślanki jednak odniosą w końcu skutek, jak nie to pęknę :O Właśnie zasłyszałam dziś na ten temat kawał. Sanatorium w którym leczy się zaparcia, spotyka jeden kuracjusz drugiego i pyta - Przepraszam pana, gdzie tu jest toaleta ? Ten odpowiada - Nie wiem, ja tu jestem dopiero od dwóch miesięcy ;) :) Sarda - z moim wzrokiem jest gorzej niż myślałam, napisałaś - papaski, a ja czytam - podpaski i myślę co ma piernik do wiatraka :P Może dlatego, że mnie odwiedziła ciocia , to mam skrzywione skojarzenia ;) Tosia - sołtys asfalt mi zwinął i grzęzne w błocie po kolana Efekt budowy kanalizacji, pod samą furtką miałam wykop na 5 metrów głębokości, bo robili główny kolektor, tylko - pytam, co za idiota robił plany ??? Wg tego studzienka do której mieliśmy sie podłączać miała być na wysokości mojego domu, ale w takiej polnej drodze ( przez którą jak ktoś jeszcze pamięta, miałam spięcie z sąsiadem ). Oczywiście \" jaśnie cieć \" powiedział Veto i poleciał do gminy. Zrobili nam studzienkę zaraz za bramą i teraz mamy cyrk, bo nie dość, że musimy rozkopać cały nasz wjazd, to centralnie tym samym wjazdem idzie woda i gaz - główne kolektory, a nie podłącze do naszego domu :O . Dzwoniłam do komitetu budowy wodociagu, zdaje się olali sprawę, bo nikt nie kiwnął palcem I teraz niech mi ktoś powie - gdzie są przepisy prawa budowlanego ??? Niech no tylko przypadkiem rozszczelni się któraś z instalacji - wszystko się może zdarzyć :O , to nie dość, że mój domek z hukiem pójdzie w powietrze, to może się przy okazji wywiązać tzw. \"reakcja łańcuszkowa \". Resztę można sobie dośpiewać ... :O Do jutra, ale piszcie coś kochani, bo tu ruch, jak cholera, aż strach pomyślć, co będzie później :(
-
Witam w mroźną sobotę :) Wydawało mi się, że mój dom jest w miarę czysty, to co ja do cholery robię przez cały dzień od rana :O Ale...w przeciwieństwie do Pinokio mam już ubraną choinkę, nawet dwie - jedna na balkonie i ozdobiony cały dom, drzwi wejściowe i balustrady :) Jest gotowe, ale zaświecę się dopiero w Wigilie :) To odpowiedź dla mężusia Pinokia, że to niby jeszcze się nigdzie nie świeci ;) Po napoleonkowym obżarstwie, dziś zaliczyłam na śniadanie 1/4 długiego ogórka, 2 mandarynki, na drugie śniadanie serek wiejski ziarnisty, na obiad porcję kaszy z gulaszem wieprzowym ( 3 kwadraciki mięsa ) i kapusta kiszona. Narazie tyle, spadam na mój program, w końcu za cały dzień należy mi się deko odpoczynku :)
-
Cholerka, jak dorwę tego sołtysa, to mu nóżki z dupki powyrywam :P Niedługo, to ja bedę pływać kajakiem, albo swoim autkiem, tylko zastanawiam się gdzie wiosła zainstalować :O Ten napoleon tak dał mi czadu, że na samą myśl, żygać mi się teraz chce :P Dobrze mi tak, jak się nie umiałam opanować, to teraz cierp ciało, jak żeś chciało :O Pinokio - ja na choinke kupiłam laski i to będą jedyne powieszone słodkości. Czekolady i cukierki kładę w koszyczku pod choinką, bo w połowie świąt stałaby już ogołocona, a mnie brałyby nerwy, że gałęzie świecą pustkami :P A tak - co zeżrą - dokładam :) Viola - ale tu pusto, nie ma kto umoralniać, zresztą...sama ostatnio nawalasz, a tu same SUKCESY zostały, tylko ja biedna Anido - trzymaj sie dziewczyno, mam nadzieję, że wszystko na najlepszej drodze, tylko jakoś zbyt zmęczona jesteś, żeby coś wpisać. Axel - a Ty co, znów nas olewasz - i to teraz, gdy \" rodzynki \" mają szczególne wzięcie ;) Jeszcze chwila i przypale kapustę :P
-
EEeejjjjjj no ja się tak nie bawię :( Ja już zdążyłam \" zgwałcić \" jednego kierowcę, co by mnie zawiózł z towarem, pozałatwiałam ładnych kilka spraw ( włacznie z częścią prezentów ), a tu ani żywej duszy :O I nawet wracałam busem i dalej piechotką ( widocznie byłam kiepska :P ) Co by nie było, że ja nic nie pisze o żarełku, to właśnie pochłonęłam pyszniutką, wielgachną napoleonkę :P zapijam herbatą, ale zaraz zrobie sobie kawę :) Widocznie tego mi było trzeba, bo już słodkie łaziło za mną od nie wiem kiedy :O Jak mi się uda, to jeszcze przed świętami poleze sobie do lekarza - zrobić badania - widze wszystkie symptomy kolejnego ataku cukrzycy i żeby później nie było, że to od słodkości świątecznych. Janta - nie będę moralizować, sama sobie uświadomiłaś, że sięgłaś dna, nie jest to wcale takie złe, bo dopóki się grzęznie...a teraz już tylko może być lepiej. Dbaj o siebie, bo masz dla kogo :) Marchewka - a co Ty masz za prezentacje tak późno w nocy ;) ;) ;) No nie powiem, że mam skrzywione skojarzenia :P :P :P Pinokio - ja też lubie surowe ciasto, to dziwne... a może by tak wcale nie piec, tylko nasypać składniki na talerzyki i niech każdy sam sobie pomiesza i zje ??? :P A wiesz co ja wczoraj robiłam ( poza malowaniem półki ) - bawiłam się w \" piecu \" co. Zaczęło mi się kopcić, więc pomyślałam - sadze się uzbierały - trzeba czyścić :O Więc łapki \" jak do zapłodnienia krowy \"( tzn. rekawy podwinięte po pachy ) i sru w komin. Okazało się, że część blachy wylotowej się przepaliła i co teraz :O Znalazłam kawałek blachy ( nie ma takiego złomu, co bym nie chomikowała w domu ) ale nie wymiarowej, piłką do metalu ni hu - hu nie ruszysz, więc ... z pomocą klucza żabki i siekierki pozaginałam dwie krawędzie - wzdłuż i szerz ( najgorzej było na podwójnym zagięciu :( ) :D Później śmiałam się jak głupia ( czyt. sama do siebie ) zastanawiając się, co by zrobił na moim miejscu Mc Gajwer :) :) :) Sarda - czyżbyś słonko jechała na święta do Polski ??? O cholera, jak już późno, lecę cós ugotować. Do miłego...ale piszcie coś, bo co ja wyprawiam w domu, to nie musze czyatć :P
-
Witajcie :) U mnie jak u Janty - leje, że nawet autem nie wyjadę z podwórka, bo mam takie grzęzawisko. Poza tym obiecałam sobie, że do świąt pędzla mnie chwycę do ręki i ... od wczoraj malowałam taką wielgachną półkę - najpierw 4 krotnie podkład, bo była całkiem surowa, a później na niej pociag, z wagonikami, w jedym Kubuś Puchatek, w drugim słoń i dalej klocki.. piłki...cała półka zajeżdżona ciuchcią. Tak się spodobało łóżeczko, że poszli na całość :) Wszystko w ramach prezentu, więc nie powiem NIE :O No i musze teraz zawieźć tą półkę, kurde, chyba na hulajnodze :( Widzę, że nasze WW bardziej zmienia się w porady przedświąteczne i fajnie, przecież my - jak w rodzinie :D :D :D Ja tam z prezentami nie miałabym problemu, gdyby nie ograniczenia finansowe. Nie mówię, że uwielbiam robić drooogie prezenty, ale nawet coś, co kosztuje ok. 50 zł x liczba prezentów = spory wydatek, dlatego :O Madach - przez tą półkę mam dopiero metr szala, ale...chyba go spruję, bo jakiś taki za sztywny :( Zmniejszę liczbe oczek i wezmę druty o połowe grubsze. Czapka - zeszłam na łatwizne, robiłam na dwóch drutach i zszyłam z tyłu - tak jest robione 99 % kupnych czapek, to nie będę się gimnastykować, poza tym wyglada na kupną :P Jak pisałam ścieg 2 prawe, 2 lewe - 78 oczek - przerobić na wysokość głowy ( nie mogę policzyć, bo czpka w szkole ;) ), na \" oko \" jakieś 15 cm, zmienić ścieg na oczko prawe, oczko lewe, przerobić 12 - 14 rzędów, w kolejnych rzędach przerabiać po 2 oczka razem, aż zostanie na drucie kilka oczek, wtedy przez wszystkie przeciagnąć nitke i zawiązać, zszyć. Na szydełku zrobić małe kwiatki i ozdobić czapke. W tej kupnej kwiatki były przyklejone takim klejem silikonowym z pistoletu na gorąco !!! Tyle narazie, musze szukać chętnego, kto mnie z tą półka weźnie do miasta :( Miłego dnia
-
Madach - chylę czółko, idziesz jak burza No nie powiem, że jak byś się mnie od poczatki słuchała...:P A szlik robie ściągaczem - dwa prawe, dwa lewe, bo tak jest zrobiona czapka. Może nie jest to korzystny wzór, bo musze robić aż 50 oczek w jednym rzędzie, żeby szal miał odpowiednią szerokość, ale ładnie wygląda :) Ps. A poza tym to masz opr. bo miałaś napisać maila :P
-
Cześć Wszystkim odchudzającym sie robotom :) :) :) Wpadłam w porządkowy amok i dziś, po wczorajszym \" seksualnym \" podejściu, robota pali mi się w rękach :) Co prawda aniołki jeszcze nie usztywnione, ale czapka gotowa ( mała już poszła w niej do szkoły ) i takiej nabrałam ochoty na druty, że do kompletu robie szalik, wczoraj 0,5 m, dziś mam zamiar skończyć, ale wieczorem, bo szkoda dnia, a że mam sporo wełny, będzie jeszcze do tego golf. Ślicznie wyglądają na wełnie koloru kości słoniowej, malutkie kwiatki zrobione na szydełku z wrobioną połyskujacą nitką w kolorze palonej cegły :) Na czapce są 3, na szaliku tez bedzie po 3 ( a może 5 ??? ) na każdym końcu, na swetrze - jeszcze zobaczę :) Pinokio - zdrowiej czym szybciej, świeta za pasem, a Ty tu takie numery. Mnie wczoraj tak trzepało na roratach w kościele, myślałam, że do ławki przymarzne !! Ale później herbata z cytryną, uderzeniowa dawka rutowitu, nóżki wymoczone w wodzie z musztardą i dziś szaleję :) Czego i Tobie życzę :) Zapomniałam wyjaśnić - wspominałam o znajomej, co to się wyprowadza, maszynę do szycia dostałam od niej za darmo :) a wczoraj przywiozłam kolejne \" skarby \", dziesiątki ozdób, wazoników, figureczek, doniczek itp. pierdół i...znaleziony cudem osprzęt do maszyny do szycia, a ile ja mam teraz sprzątania - układania - chowania :P Ale najbardziej z wczorajszych podarków cieszę się z rolek - moje były takie badziewiowate, od chińczyków, a teraz mam \" cichacze \" i to dwie pary - ale będziemy z małą śmigać po wsi :) :) :) Łana - zawsze możesz zrobić zdjęcie i podesłać mailem, a właśnie - dlaczego ja nie dostałam Twojego zdjęcia :O Dalej moja wyobraźnia pracuje i widzę śliczną Rusłankę, która porywa książę na bułanym koniku :D :D :D Janta - no KOBITO - pięknie się nam sprawujesz :P A jak przystało na fachową siłę medyczną, to już przegięcie do kwadratu :P Jak ja się cieszę, że alkohol - mój wróg :D Bambasia - dzięki za przypomnienie o twisterze, może teraz sobie deko pokręcę dupskiem ;) Tosia - podawałaś ten przepis na rybę z suszonymi grzybami, dzięki za przypomnienie, jutro zrobie ( piatek ), jak znajdę, na której to było stronce :O Dla Wszystkich Obowiązki wzywają, resztę wpisów wieczorkiem :)
-
To ja się też melduję, przed chwilą miałam krótke \" tete - a - tete \" z Madach, ale mi też nawiała :) Pinokio - właśnie oddałam telefon do naprawy :( Jak byś czasem wpadła na pomysł dzwonienia :O I wiesz co, ja też właśnie wczoraj pomyślałam o White Ps. Melduj się dziewczyno !!!! Funiasta - ależ Ty stara jesteś ;) No nie to, co ja laseczka :P Tosia - dojrzałe, dojrzałe, a ja to juz prawie \" zgniłka \" jezdem :P Jakieś mam dziś \" seksualne \" podejście do wszystkiego, ide wykrochmalić moje aniołki, wczoraj zrobiłam 5 szt, ale mi dziś mała marudzi, żeby jej zroibić czapke ( starsza siostra sobie kupiła taką z kwiatuszkami ), to nie będę ich trzymać. A może wystarczy + dorobie 5 bałwanków + 5 dzwoneczków = pełna choinka :) Wiecie co dziś widziałam w Tesco ? Licznik kalorii i cholesterolu, ciekawe na czym polega jego działnie. Na odwrocie pisało, że zapamiętuje na 7 dni i coś tam jeszcze, ale że było badziewie przecenione o 30 % stwierdziłam, że pewnie nic nie jest warte :O Dla Wszystkich miłego dnia
-
Viola - jak byś tak jeszcze zajrzała - no to przez Ciebie zapomniałam tych kartek ;) :P To inne danie z makiem, to \" makiełki \", choć w innych rejonach Polski, pewnie nazywają się inaczej. No i tutaj robi się zupe owocową z suszonych owoców, co ja nazwałam \" kompot z makaronem \" :P Dla mnie to świństwo, ale gotuję i nawet kosztuję, bo tak każe tradycja :O Tosia - \" dojrzałe \" kobiety - dobre :) :) :) No to lecę :)