Stockmar
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Stockmar
-
Funiasta dużo duży bukiet i wiele :) :) :) Ps. Które ???????
-
Kurde, już myślałam, że nigdy nie dotre do domciu :( Najpierw mężuś zabrał mnie po towar, później setki spraw do załatwienia, wizyta na poczcie, tylko durna zapomniałam całego stosu listów i kartek światecznych :O Coś mi pamięć zaczyna szwankować ??? NIEEEEE, to raczej - szybciej robię niż myślę ;) Punkt czyszczenia, szewc, sklep, kwiaciarnia etc. Właśnie piję kawusię - pierwszą dzisiaj :) Madach - dziś mi Pan mówi - to gdzie jedziemy w tą niedzielę ??? Cwany, znów liczy, że się na \" krzywy ryj \" załapie :P Mysli, że ja tak długo za sponsora pociagnę :P Marcheweczko - nie gniewaj się, ale mi się ten aniołek nie podoba :O O wiele ładniej na choince wyglądają te \" przestrzenne \" niż płaskie. Miałabym odczucie, że zawiasiłam na choince kawałek serwetki :( Ale to moje zdanie :P a Twoja choinka :) Za co z góry przepraszam :D Viola - juz prawie odpoczywam. Przez lata nabrałam doświadczenia i tak robię, że w świeta nie padam \" na pysk \" ze zmęczenia. Jak bym doszła do wniosku, ż eczegos tam nie zdążę, to nie robię, w końcu to \" tylko świeta \" , a nie inpekcja z Sanepidu :P A co do menu podanego przez Madach - masz rację, jak tu przyszłam mieszkać, to lałam ze śmiechu, jak zobaczyłam jakie potrawy tu się szykuje na Wigliię - groch z kapustą, kluski z makiem, ziemniaki - bleeee. Ja zaczęłam wprowadzać \" moje \" obyczaje. Mój dom jest teraz mieszanką kilku regionów Polski i robie tak ok. 11 - 13 potraw :) Pinokio - byłam prawie pewna, że się popkichamy na następny dzień po tym Zakopcu, bo powietrze ostre, mroźne, już nas zaczynały gardła boleć, ale o dziwo - NIC, z czeo się cieszę, a Wam Wszystkim życzę zdrówka :) Gosiaj - miło, że znów z nami jesteś :) Przyznaj - tęskniłaś...choć troszeczkę ;) Spadam, bo mnie mała wygania z kompa, przyszły koleżanki i robią gazetkę świąteczną do klasy :) Miłego dnia
-
Tłumy, widzę tłumy, aż ciężko się przebic :P No ale słowo się rzekło :) Przyznałam się bez bicia - zero punktowania, zero liczenia, jedynie logika, kazała nie żreć tak późno, jak późno ( lub wcześnie, jak kto woli ) chodziłam spać, teraz zamierzam wrócić na jedyną i słuszną drogę WW i proszę szanowne towarzystwo o rozgrzeszenie ;) Axel - góry górami, ale ja tam wolę morze :) Mam nadzieję, że Ci przeszło, jesteś zdrów jak rydz, co byś mógł usiąść spokojnie na \" 4 literach \" i wydziergać choćby jednego aniołka :) No a jak już całkiem nic z tego nie wyjdzie - rzuć mi mailem swój adres - w ramach Mikołajek zrobie Ci jakiegoś i podeśle - tak zupełnie poważnie i bez żadnych zobowiązań :) :) :) A mamie ( lub dziewczynie ) powiesz, że kupiłeś na Allegro i dlatego przyszło pocztą - co oczy nie widzą, to sercu nie żal :) Violuś - super, że zdrowiejesz, nie mam nic bardziej \" wrednego \" niz chorona w święta - nastrój, urok, a Ty chorutka :O Daruj sobie świąteczne porządki - typu okna, strych, piwnice itp. Jajniki nie lubią przeciągów, pewnie przy tych remontach Cię gdzieś \" przegwizdało \". O wagę się nie martw, dzięki temu, będziemy dłużej razem :) :) :) Ps. Czy przed Świętami mężuś pojedzie jeszcze do Zielonej Góry ? Madach - szkoda kasy na gotowe prażone ziarna, możesz łatwiutko zrobić je sama, za mniej niż połowę ceny. Podaję sposób - tutaj, bo może ktoś jeszcze skorzysta, jest prosty i mniej kaloryczny, bo ja np. robię całkowicie bez tłuszczu. Na suchą patelnię wrzucasz 2 kopiate łyżki cukru, roztapiasz go, bez zarumnieniania, na to 20 dag łuszczonych ziaren - słonecznik, dynia, orzechy itp - drewnianą łyżką mieszasz - poczatkowo wszystko sie poklei, ale trzba cały czas mieszać, cały czas prażąc na lekkim ogniu, aż się zrumienią i porozdzielają. Gorące wyrzucić na szklaną lub metalową miseczkę, co jakiś czas mieszając, żeby się nie pokleiły spowrotem, aż do przestygnięcia. Jak ktoś lubi bardziej słodkie ( lub pozwala sobie na nie liczenie calorii ), czynność powtórzyć - 2 łyżki cukru roztopić, wrzucić już raz podsmażane ziarna. Nie robi się na raz z dużą ilością cukru, bo wtedy wszystko się poklei i zrobi klucha, trudna do rozdzielenia. W ten sposób zrobiony słonecznik jest super dodatkiem do piwa :) Pinokio - Ty znów zaczynasz marudzić :O Daj babie palec, to złapie za całą rekę - znów \" fałdy \" tłuszczu ???? Na szczęście tylko w Twojej głowie :P Porządki nie takie straszne, dzierganie też \" pestka \", waściwie to już powinnaś Świętować :) Janta - wierna strażniczko, pomagasz innym sama mając tyle roboty z urwisami, dziwie się więc skąd te oponki \". Zresztą, pewnie \" lekko \" przesadzasz \", nawet wiem od kogo Ci się to udzieliło :P , bo na zdjęciach, to taka mizerna chudzina z Ciebie, że szok w trampkach :O Ps. Sorki, wiesz za co, w tym tygodniu to już na bank :) Tosia - dla ścisłości - ja mam tylko 18 punkcików do dyspozycji, dl amnie to i tak dużo, al eto fakt, takie babcie jak my, to niestety trudniej zrzucają sadełko. A wiesz co ? Ogłosili u nas nabór do polskiej edycji \" Chcę być piękna \" no i się dowiedziałam jakich mam w domu egoistów - pasożytów ( własnego chowu zresztą :P ) Powiedziałam że się zgłoszę, przecież byłaby marna sznasa, że akurat mnie wybiorą ????!!!! Ale liczy się fakt - zero aprobaty !!! Stary - absolutnie - mi się tak podobasz - pewnie strach, że zrobią ze mnie laskę i wtedy Panu pokarzę środkowy palec :P Jedna córka - takich starych, nie biorą :P Druga - wtedy ja się będę wstydziła przy mamusi stanąć :P A malutka - tak długo mamusi nie będzie w domu :O No i wyszło szydło z worka - jestem służącą, liczą się tylko inni, a moje potrzeby to nic nie warte mrzonki starzejacej się baby :( :( :( Dobrze, że mam chociaż Was i mogę się wygadać :) :) :) Marcheweczko - wszystkie rękodzielnicze prace są tak wciagające, że jak pokochasz, to możesz robić i robić, i robić... Miłego hobby życzę :) :) :) Łana - jak tak \" Twoja \" cyganka - miałaś podesłać zdjęcie i co tam z tego wyszło :) Anido - teść już zdrowy, czy dalej jeździsz do szpitala ? Jak postępy córci z literowaniem i głoskowaniem ? Sarda - jak tam Jenny - nawiązała z Tobą kontakt - miała takie wejście !!!! Sądziłam, że zagrzeje miejsca na dłużej, a tu :( Dobrze, że Ty się trzymasz i widzę sporo optymizmu, dzięki za ciepłe słówka i za to, że jesteś :) :) :) Aylinn - widząc po małpakch mam mysleć, że balujesz ????? :) :) :) Funiasta - gratulacje - ale deko więcej proszę we wpisach, a nie tylko menu i spadam :O Bambasia - mam nadzieję, że maluch zdrowieje, a mamusia dalej chudnie :) No to lecę \" pobawić \" się w hydraulika, bo jedną z kilku bardzo wkur....mnie rzeczy jest kapiąca z kranu woda...A jak już leje się ciurkiem to... Miłego dnia i wpisywać się proszę, do świąt jeszcze daleko ;) !!!!!!!
-
ALLELUJA !!!!!!!!! To nie pomyłka, wiem, że nie te święta, ale zawsze śpiewam Alleluja, jak skończę mój \" maraton \" . Właśnie przed godzinką ( dopiero :( ) skończyłam, niech sobie te koguty idą piać i ew. kury ganiać :P Zaraz idę się wytaplać i deczko wcześniej dzisiaj lulu, bo na jutro zaplanowałam malutki wyskok do Zakopanego ( rano wyjazd, wieczorem powrót ). Ukiełbiło mi się tak w głowie, już tydzień temu, a jak coś obiecam, to słowa dotrzymuję :) Wtedy co prawda nie wiedziałam, że tak długo będę robić i bedę taka zmachana, trudno się mówi :O To do jutra kochani :)
-
Miałam być w sobotę, ale...jak tak wszyscy przy kawie, to czemu ja nie moge ;) A tak poważnie właśnie podwiozłam produkcję i ...powinien być fajrant, a tu guzik z pętelką :O Zostało mi na jutro do wieczora 100 kogutów, zabierze to ze soba \" zaprzyjaźniony szef drugiej firmy \", jak to się brzydko mówi - nie wyrobiłam się :O Zresztą, właśnie przez niego, boi mi dowiózł dodatkowo foki - takie duże z kolorową piłka na nosie ( foka na kółkach - dziecko ciąnie za sznureczek ). Piszecie o dzieciach, a ja usłyszałam w radio fajny kawał, piszę więc i znikam do jutra - wtedy dłuuuuższy wpisik :) Zima, pani w przedszkolu pomaga się ubierać dziewczynce. Zakłada buty, ale nie chcą wejść, męczą sie obie, pchają, wciągają, w końcu jest, udało się. Nagle dziewczynka rezolutnie mówi : - prosze Pani, ale ja mam założone te buciki odwrotnie ! Pani patrzy, rzeczywiście, zdjęła buciki i znów - męczą się, pchają ciągną, , w końcu udało się, nieźle zgrzane siadają na ławce. Na co odzywa sie dziewczynka : - a bo proszę Pani, wszystko przez to, że to nie są moje buciki ! Pani podrywa sie z ławki, ściąga dziecku buty...dziewczynka mówi : - to są buty mojego braciszka, ale mama kazała mi je nosić ! Pani znów bierze się za wciskanie butów, sapie, męczy się, pcha, ciągnie w końcu udało się. Zakłada dziewczynce kurtkę, czapeczkę i pyta : - a gdzie masz rękawiczki - w bucikach - proszę Pani :) :) :) No to informuję, że ja też sobie kupiłam dziś buciki, ale są luźniutkie , powiedziałabym, że nawet za - luźniutkie :P trudno, mam szpile na niedzielę, to do latania są mi potrzebne wygodne, a że \" obudziłam \" się w grudniu ( czyt. nie miałam czasu jechać )z kupnem butów na zimę, to \" jak się nie mam co się lubi, to się lubi, co się ma \" :D I tym optymistycznym akcentem, gaszę światełko do jutra.Wasza Żarówa. Papatki
-
Jasność, widze jasność... :) :) :) No jak już naewt Axel się o mnie pyta - kurde, koniec świata - taki \" lasek\" o taką starą babe pyta ;) ;) ;) Wyjaśniam - odmeldowałam sie posłusznie, miałam taki zapierdziel, że...to ja powinnam sobie dupsko odparzyć. Jeszcze co prawda nie skończyłam, ale dziś pozwalam sobie na \" gościnne występy \". Jak by kogoś interesowała moja praca http://www.maukilo.com/PL_kinderkram_buildings.html Prosze ni epatrzeć na ceny -to już po przejściu przez kilku pośredników :) Axel - idź do dobrego sklepu medycznego i poproś o maść na odleżyny, taką co to smaruje się chorych , dobrze działa smarowanie naturalnym kolagenem, albo, jeżeli nie masz ran (pęcherzyków ) to wcelu poprawienia ukrwienia spróbuj nacierania naturalnym spirytusem. Mogłeś sobie nie odparzyć, a po prosu przeziębić tyłeczek, chodząc w przykrótkiej kurteczce, albo jak masz skórę wrażliwą \" odmrozić \" wsiadając na zimne siedzenie auta :O Viola - zdrowiej kobito !!!!!!! Pinokio - gratulacje - idziesz jak burza !!!! Ps. wiesz co przerabia w szkole moje dziecię - ???? \" Pinokia \" :) :) :) Madach - liczy się każde deko w dół i tak trzymaj :) Na koniec przepraszam, że resztę strażników pomijam, nic nie przeczytałam, tylo ostatnią stronke - wracam w sobote - dzis jak wspomniałam - gościnnie :) Po drugie na koniec - przyznaje się bez bicia - ostatnio - zero liczenia P, odżywianie - co popdło, kiedy popadło i niestety duuuuużo punktowanego - jakieś kiełbachy, chleby, drożdżówki, gotowe pierogi, pyzy, kluchy, śledzie i tym podobne pierdoły. Na wage nie włażę i...teraz sobie możecie na mnie poużywać :P Miłego dnia
-
Wpadam na moment - muszę, MUSZĘ się Wam pochwalić - dostałam maszynę do szycia !!!!!! :) :) :) :) :) Jestem taka happy !!!!!! Używana, ale malutko i bardzo podobna, do mojej starej ( którą mężuś \" skasował \" na tapicerce ), a ja bez maszyny , jak bez ręki - teraz ciągle pożyczałam, za \" zrób mi za to coś \" . Znajoma wyprowadza się z wynajmowanego wielkiego domu, do mieszkania( o pow. 40 m ), w dużym mieście, maszyna była od teściowej, a dziewczyna nie umie szyć :P Co prawda też mam coś za to zrobić, ale uczynię to z wielką przyjemnością :) :) :) Wpadło mi w oczy, że Jancie śniły sie szczury...pewnie za dużo myślała o moich poprzegryzanych kablach elektrycznych ;) A o święta, to mi chodziło, że wcale nie czuje, że coś takiego się zbliża, tylko praca, praca, praca...No to do pracy rodacy...ale się cieszę :) :) :) Do miłego
-
No dobra - melduję się ale tylko żeby Wam powiedzieć, że żyje, nic mi się nie dzieje, poza tym, że sobie nawet z palcem w pewną część ciała nie mogę trafić :( ( czyt. do dupy :P ) Mam już dość, czuje się zmęczona, wypruta, przerzuta i wypluta... czy ktoś coś wspominał o świętach :O Nie cieszcie się ( ew. nie płaczcie ), wracam, jak dam rade. Na nic nie odpowiadam, bo nic nie czytałam. I to by było na tyle. Do miłego
-
Cześć Strażnicy. Wpadam na moment, żeby się odmeldować. Punktujcie, piszcie, ja znikam na jakiś czas, po prostu muszę . Na dowidzenia - powiem Wam, że mi dziś kuny wpierdzieliły w moim autku część przwodów elektrycznych . Świeży wydatek, no i na g....mi robić, chyba mnie całkiem trafi. Co do świąt - lepiej juz zacząć wczesniej, bo jak wszystko na oststni dzwonek - to dwa dni i już czujemy sie po świętach, a tak to trwają o ile dłużej :) Kiedyś czytałam, że jak do masy solnej dodaje się kleju vikolu ( do drewna ) to dłużej się trzyma i jest twardsza po wyschnięciu. A dla wszystkich mamuś polecam poradnik ( ja kupiłam w Świecie Książki ) \" Moje Hobby \" Linda Perina, Renzo Zanoni. Są super tematy i porady , w tym laleczki z masy solnej i poszczególne etapy wykonania. Do miłego
-
To ja Tylko wpadam powiedzieć Wszystkim Dzień Dobry, Cześć i Czołem...pytacie skąd się wziąłem...:) Tak leciały slowa pewnej durnawej piosenki z jakiegos filmu sprzed x lat ( no nie powiem że ok. 20 - 30 :P ) No i się porobiło Pinokio - zawzięcie punktuje - aż do pozazdroszczenia - ale pozytywnego oczywiście Viola - obżera się - aż do nie pozazdroszczenia - szczerego oczywiście , bo mówimy tu nie o rozkoszach podniebienia :P Reszta tak sobie, ale na straży, a wszystkie Żarówki KTÓŚ przez weekend podpierdzielił ;) A ja - ja to dziwne - liczę, jem jak potrzeba, czekalady i inne słodkości moga nie istnieć, ograniczyłam owoce, nawet pije ( żaby mi o tym przypominają, żeby stawek nie wysechł ) i G..... Tosia załozymy chyba jakis \" klub\", spikniemy się razem, jeszcze tylko zabierzemy ze sobą Violę i heja na te wywczasy :) :) :) Violuś - mój szef ( nie szef ), w każdym razie ten, co bierze ode mnie towar, zadzwonił w sobote, że ma to wyjechać dziś Oczywiście dokończenie wszystkiego - nierealne - ale nerwy mi popsuł, bo szybciej to już się nie da robić, a poza tym jak się zamawia \"pięć po dwunastej, to trudno skończyć przed południem \" :O I jeszcze jedno - jak kiedyś w grupie współpracowało ze sobą 11 osób, a teraz to samo robią 4 - 5, to coś nie tak :O Z tego wszystkiego to w nocy miałam \" odlot\", na szczęście obudziłam się i powiedziałam, że teraz to ja padne i sru.......Ale dziwne, bo wcale aż tak długo w sobote nie robiłam, a wczoraj z malowania wcale, tylko miałam gości, więc placuszki, sałateczki i inne duperele, z czego zjadłam tylko sałatkę ( pyszota z pieczonym kurczakiem ). No to nie wiem co sie, działo...:( NO to spadam, do ...sama nie wiem kiedy. Miłego dnia
-
Cześć Wszystkim. Nie baluję, szefunio narobił mi takiego zamieszania, że ledwie żyję i ...zastanawiam się, co ja właściwie takiego zrobiłam przez te kilka dni, bo maluje, maluje i g...widać :O No to lecę do Marysiek... Żeby nikogo nie urazić, to takie nasze potoczne nazywanie - w końcu w momencie robienia \" zwykłego klocka \" to jeszcze nie Św. Maria i Św. Józef ;) Komu odstapić na ostatki moje dozwolone do konsumpcji P za alkohol ??? :D Miłego balowania i strażnikowania :)
-
Zaglądam, co by poprawić Wam humorek :) Dziś moje najstarsze dziecię ma imieninki - co prawda małpa nie zasłużyła, sobie na nic, ale wychodzę z założenia święto - to się należy chociaż drobiazg :) No i poleciałam w tempie expresowym do sklepu ( wszak Józek - inwalida - stał na stole jak wyrzut sumienia ;) ) i przy okazji...kupiłam sobie kurtkę - kolor brudny róż - mimo mrozu chodziłam dalej w samym polarze - stara kurtka zużyta, z zepsutym zamkiem na czele. Wyglądam teraz prześlicznie, jak Mss Peegy z Mapetów - różowa baryła :P :P :P Żeby nic nie stracić na nowym \" super atrakcyjnym \" wyglądzie właśnie zeżarłam na śniadanie drożdżówkę z masą orzechową :) Ktoś wspominał o ogromnej ilości pieczywa - ja mam codziennie pod dom podjeżdżające 4 piekarnie z pachnącymi wyrobami, a do piekarni \" aż \" 300 metrów. Dziś śpiewm sobie \" Mędrcy Świata...\", bo właśnie maluję króli do szopki...pomijając to, że dosłownie, to teraz klikam w klawisze... ;) I proszę się z mojej pracy nie nabijać, że to ja niby taki pracuś jestem ;) :P Każdy jest pracujący, tylko niektórzy \" inaczej \" :D :D :D No to do pracy rodacy :) Miłego dnia
-
Cześć Odchudziaki. Ja tylko na moment, żeby się nikt nie cieszył, że wreszcie ktoś wszystkie żarówki powykręcał :P Bolą mnie oczy, boli zadek i nawet żaby sie przestały odzywać. Dziecię zachorzało ( to najmłodsze ) i jesteśmy razem - mamus to, mamuś tamto, a biedny Józek stoi inwalida bez rąk :O No ale jak wspominałam nie piję, nie palę, ale uzależniłam się od Was :) I choćby na moment - ale muszę :) Madach - nie macha się równocześnie nogami i rękami ( przynajmniej w tych stylach, którymi ja usiłuję utrzymać się na wodzie ) tylko raz nogami, raz rękami, poza tym wyrastają z zupełnie przeciwnych końców naszego ciała, to jak Ci się mogą poplątać ... :P A poważnie, w tym roku doszłam do tego, że przepływałam spoko długość basenu - 50 m - ale jako tchórz - w miejscu gdzie mnie nie kryje - czyli jak ja mogłam się nauczyć, to Ty też :D Pinokio - GRATULACJE !!!!! Tosia - wiem, że mam fajnie - sma sobie sterem, żaglem i okrętem :) Marchewka - nie tyle palnowałaś - chudzino jedna skończ to odchudzanie !!!!!! Axel - chyba się nie przytrułeś \" moją \" sałatką :O Bambasia - nie nastawiaj się z góry na NIE - może to my jesteśmy \" nawiedzone \" mamy i nasze szkoły są jakieś lekko \" porypane \", a w Twim przypadku będzie wszystko jak się należy :) Ale jakby co...służymy pomocą - jak potrzeba to nawet fizyczną ;) Dla Wszystkich
-
Vola - przepraszam, że Cie pominęłam we wpisie - też by mnie poniosło - ja, jeśli coś pomagam dzieciom w nauce, to im tłumaczę co, skąd, po co itd. to nie jest odrobienie lekcji za dziecko - czyli dokładnie jak to zrobiłaś Ty - więc też by mnie krew zalała, \" jak bym dostała \" taką ocenę. Poza tym, nie wiem, czy jeszcze pamiętasz - w Polsce ( na wsi ) większość ocen, to dziecko ma \" za nazwisko \", a moje dzieci niestety za nazwisko ocen nigdy nie dostawały, bo mamuśka ma czasem mordę nie wyparzoną i święte przekonanie, że jak coś cierpi do Kowalskiego, to wali z tym do Kowalskiego, a nie do Nowaka. Nie raz lazłam do nauczycielki, jak byłam przekonana, że źle zostały ocenione. A już największym paradoksem było, jak kiedyś nie przyłożyłam się nawet palcem do zadania i córka dostała pałę, bo mama Ci to zrobiła - a wiecie co zrobiła mama ? - poszłam z dzieckiem do szkoły, nauczycielka MUSIAŁA zostać i przy niej córka zrobiła jeszce raz taka samą pracę ( z plastyki ). Jak już było zdecydowanie widać, że pracę wykonała sama i nauczycielka chciała przerwać ta farsę, powiedziałam NIE - teraz Pani będzie siedziała tak długo, aż dziecko skończy, wyciągnie odpowiednie wnioski, a później proszę oceniać prawidłowo. No i czy ja nie jestem małpa :P
-
Ale ruch :) :) :) Bambasia - no widzisz, czytam jak burza, wpadam jak po ogień, to nic dziwnego, że ludzie mi się mieszają jak zapałki ;) A boczusie ładnie schodzą na twisterku, tylko musi być minimum 15 minut, najlepiej pół godziny - ale nie pierwszego dnia, bo się nie obrócisz :O Pinokio - nie wysyłałam żadnych załączników, aż do dziś rano - wspomniane wcześniej zdjęcie. Spokojnie zrobisz te cudeńka na choinkę, aniołka robiłam - siedząc przed ekranem kompa - godzinę i 10 minut - całość, to sądzę, że da się zejśc poniżej godzinki spokojnie. Czyli - jeden dzień aniołki, jeden bałwanki, jeden gwiazdki, jeden dzwoneczki i dalej - wolne, wolne, wolne ... :) Albo ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia i Pinokio - laseczka :) :) :) Anido - syn tak robi z miłości - wie jaka jesteś samotna po wyjeździe męża, a bez niego byłoby jeszcze puściej :O Zawsze w domu potrzebna jest silniejsza męska dłoń i nie chce wszystkiego zotawiać na Twojej głowie ( no nie każdy jest taki porypany jak Żarówka :P ) Masz dobre dziecko i możesz być z niego dumna Opony zimowe juz pytałam nówki - cena promocyjna 115/sztukę z założeniem - wydębiłam 200 zł od Pana, resztę muszę dołożyć :O Ale to zawsze mniej niż całośc :) Janta - nie żałuj mnie - robię co lubię, mam na miejscu, nie tracę czasu na dojazd, w każdej chwili mogę wpaść z żabkami na kawę do moich wirtualnych przyjaciół i szef mnie za to nie zbeszta, kręcę się dupskiem na krześle i jeszcze do tego śpiewam, a że do tego mam ( równocześnie ) cały dom na głowie i wychodząc z pracy nie zostawiam za drzwiami całego tego burdelu, az do nastepnej zmiany, to już inna para kaloszy ;) W końcu nie można mieć wszystkiego :P AAAAA, jak masz telefon z aparatem, to podeślij mailem swój numer - prześlę Ci trochę mojej zimy :) Sarda - dla Ciebie też troszkę bieli - bo biel to nadzieja - a wirtualnie chociaż Do wieczora
-
Dołączam do jednej dyżurnej, co prawda już nie rano, ale własnie odezwały sie moje żaby - czas na kawę :) Pinokio - a\'propos - tak zauważyłam bardzo wymierne wyniki - zdecydowanie wzrosło zużycie wody w kibelku i wczesniej musiałam zamówić \" szambonurka \" :P Co do usztywaniania - mam dwa sposoby. Napiszę tu, może jeszcze ktos skorzysta, albo poda swój i bedzie lepszy. Nie mozna gotowac \" krochmalu \", bo się poskleja wszystko i będzie jak poklejone kisielem. Robię na zimno mąke ziemniaczaną z wodą, dokładnie zamaczam w nim robótkę, delikatnie wygniatam i na białym płótnie i przez białe płótno, żeby z żadnej stroy nie było śladów, przeprasowuje żelazkiem. Jeszcze wilgotne formuje i pozostawiam do całkowitego wyschnięcia. Drugi - gotuje syrop z wody i cukru, tyle, żby się cukier rozpuścił, wsadzam do tego robótkę odciskam, nadaję kształt i zostawiam do wyschniecia - dopóki jest jeszcze wilgotne, zawsze można coś poprawić, nawet trzeba, bo wiadomo - wilgotne może się zdeformować. Oba sposoby dobre, zależy od potrzeby - jeśli ozdobiłaś cekinami i koralikami nie wiem co na to żelazko? Z kolei cukier daje lekko białawy odcień - dobre do usztywniania elementów czysto białych :) A ja też chcę wzór bałwanka - zaciekawiła mnie ta miotła, co ja córka zwinęła na kartkę pocztową :) Powiedz dzieciom, że jak nie wierzą, że to widok z mojego okna, to moge podesłać widok na tą samą stronę ogrodu, ale z sąsiedniego pokoju, latem - przy wymianie okien, ale widać dokładnie te same drzewa i krzewy, a telefon mam od wiosny, to nie ma w nim zdjęć z ubiegłej zimy :) Anido - czemu syn tak dalego dojeżdża - nie dostał internatu ( akademika ) czy nie chciał - wybrał trud dojazdu, ale i pobyt z rodziną :) :) :) Masz kochanego syna :) Ja, jak widzę mój samochód przywalony śniegiem, to czarna rozpacz :( Blaszak mi obiecali miedzy 28 - 4 . Opony zimowe jeszcze nie wiem gdzie, ale już dojrzewam do tematu :) Funiasta - łap wiatr w żagle, póki masz dużo samozaparcia, a szybkie efekty pognają Cię dalej :) Sorki, mam cały stół facetów...Maluje i śpiewam \" Józek, nie daruje ci tej nocy...\" Dla reszty tylko i i i dla Wszystkich miłego dnia Ps. Azimka - Ty pytałaś o twister - mam super kręci się dupskiem, ale teraz to ja kręce zadem...na krześle :P Ale warto miec i ćwiczyć , efekty widać po bioderkach :)
-
Cześć Wszystkim. Miałam nie pisać, no ale od czego jest tzw. przerwa na kawę - żabkom też się coś należy ;) U mnie prawdziwa zima - Pinokio może potwierdzić - wieczorkiem podesłałam jej MMS - jeszcze coś tam było widać, przynajmniej, że biaaaaaało. Więc w przeciwieństwie do wiekszości - pogdoę mam śliczną, chęci do pracy nie brakuje, ale nerwy dalej zepsute :O Axel - mam super sałateczkę, może nie do końca jarzynowa, ale mi bardzo smakuje i szybka w wykonaniu. Składniki - puszka groszku konserwowego, puszka kukurydzy, 5 jaj grubo posiekanych, pół paczki paluszków z krewetek - też dość grubo pokrojonych , duży pęczek zielonego koperku - posiekany tym razem drobno, śmietana + majonez w równych proporcjach ( ja lubię dużo sosu, to daję dużo ), sól i pieprz. Ogólnie lubię własne wariacje nt. sałatek ale trzymam się jednej zasady - max 4 składniki, nie licząc ew. ziół i przypraw. Smacznego. A co do Twojego pytania - czasem też czuję się zmęczona, ale wrodzone poczucie obowiązku jest silniejsze od logiki i choć bym miała \" nosem się podpierać \" to zrobię, co mam zrobić. Poza tym mój dzień to ok. 18 - 20 godzin - zapewniam to naprawdę sporo czasu i sporo da się zrobić :) Acha, no i prawie wcale nie oglądam telewizji, a to też niezły złodziej :O Viola - winna Ci jestem, jedną odpowiedź - ja robię prezenty pod choinkę wszystkim domownikom, sama dostaję jeden prezent od dzieci - prezent, a nie paczkę. Dzieci dostają coś konkretnego + łakocie, ale im nie wyżeram. Nigdy też moje dzieci nie dostawały paczek z zakładów pracy, czy innych instytucji ( dla mnie paczka, to właśnie słodycze ), więc nigdy tego nie było w nadmiarze i nie mam problemów podobnych do Pinokia :P Janta - zastanawiam się, czy to, że od dziecka wpierniczałam w naturalnych produktach dużo Vit. E może teraz procentować. W moich stronach był zwyczaj skubania słonecznika. Siedziały takie babcie w różnych punktach miata i sprzedawały pieczony słonecznik \" na kubeczki \", kupowało się za \" ciówkę \" ( czyt. złotówka ) i pluło później gdzie popadnie. Swoją drogą nieźle splute tym słonecznikiem było miasto. Za miastem mieszkała moja \" babuszka \", do której zwiewałam czasem ( mama taty i miałam zakaz - wg obowiązujacej zasady teściowa - wróg i zakaz odwiedzania obowiązuje też dzieci :O ). Babcia miała całe pole słonecznika i kukurydzy i to dopiero była frajda, zwłaszcza jesienią, jak się ganialiśmy po polach i nie było nas widać :) Pinokio - masz rację, za dużo biorę na siebie i do siebie :O Gdybym tak, jak mówi nasze przykazanie \" szanuj bliźniego swego, jak siebie samego \" postepowała, pewnie smażyłabym się w piekle ( co wcale nie znaczy, że nie bedę :O ) NO i ...wieczorkiem poprawiłam tą spódniczkę aniołkowi, bo mnie denerwowała. Masz wzór na bałwanki, czy wymyślasz ? Bo ja malując Józefa zatanawiam się jak fajnie możnaby zrobić Mikołaja. W wyobraźni widzę dół, górę i pasek, zastanawiam się nad płaszczem :) White - wiem, co przeżyłaś wierz mi, znam to z własnego doświadczenia :( Masz za to Kurde, woda na miękko, żaby rechoczą, tym razem to chyba ze mnie :P Miłego dnia
-
White dobrze, że już jesteś z nami . Czekałam na Twój obiecany wieczorny wpis i :( Dzień mi się kończy strasznie nerwowo i nie chcę przenosić mojej chandry na nasz topik. Do miłego
-
Acha - nie krzyczcie, że mi odbiło - tu chodzi o pracę nad \" duchem \" i ćwiczenia do tego, a nie jakaś nowa dieta CUD . Sposób odżywiania to dalej WW :) Funisata - to się nazywa wejście :) :) :)
-
Cześć Odchudziaki. Mężuś mnie wnerwił, ale niech mu bedzie - tydzień dobroci :) A u mnie nasypało śniegu, jest biało, czyściutko, nawet powiedziałabym świątecznie, ale cholernie zimno. Moje śliczne autko przypierniczone śnieżną czapą, stoi sobie na podwórku i ...zero jazdy - a mówiłam Panu - po cholere nam samochód na zimę, jak nie mamy garażu !!! Zaraz zadzwonie do producenta blaszaków, może coś uda mi się załatwić :O Słuchajcie kobitki ( i jeden milczący facet :) ), ostatnio znalazłam w jakiejś gazecie, że jakiś ruski psychoterapeuta ( oni są w tym dobrzy :) ) napisał książke \" Psychologia odchudzania \" sam tą metodą schudł ze 127 kilo do 80 kilku - czytała która /który - napisać proszę. Tyle - obowiązki wzywają i żaby znów \" rechoczą \", ale sa zdezorientowane, bo raz im nawadniam staw, raz osuszam - tez bym się darła na ich miejscu ;) Miłego dnia
-
Wg. umowy zaglądam raz jeszcze :) Od jutra bedę mieć niezły kołowrót - jak już nie raz pisałam - czy u mnie zawsze musi wszystko być \" na wczoraj \", tylko że zamawiają to \" pojutrze \" - myślę, że wiecie o co chodzi :O No i zdenerwowałam się okrutnie - zamawiam u stolarza, takie śliczniutkie świeczniki świąteczne - Maria, Józef, Dzieciątko, na takiej podstawce, w której jest świeczka ( tzw.podgrzewacz ), a nad nimi łuk z gwiazdą - cena na czysto dla stolarza 5 zł ( to nie ja wyznaczam ceny- są narzucone ), a on mi mówi - ( jąka się ) oszzz, kur, kur, kur - cze, za pi, pi, pięć zł nie będę robił !!! Pytam - ile czasu będzie robił komplet - dłużej niż godzinę ? To mówi, że nie, ja na to, że jak mu wyjdzie 5 na godzine, to w końcu nie jest źle, bo ja nie raz maluję jak durna 12 godzin i okazuje się wychodzi za całośc 17,5 zł, no ale też jest tak, że za ten sam czas pracy mam 100 zł i w sumie to się jakoś wyrównuje. Powiedzcie mi - czy to ja jestem nawiedzona - czy inni sami nie wiedzą czego chcą - woli nic nie robić, a za 5 nie będzie Pinokio - super - to miałaś \" wejście \" :) A czemuż to niby te \" przejściówki \" nie zdążą się przetrzeć - tak szybko schudniesz, czy tak szybko przytyjesz :P Janta - ja się przyznaję bez bicia - nawpierniczałam się sernika, chyba z 5 kawałków, ale takich małych i niech się dzieje co chce :O Ale...powiem szczerze - wogóle nie ciągnie mnie do słodkiego, nie jadam żadnych cukierów, czekalad - córka oddała honorowo krew - w szkole mieli akcję - wszyscy którzy ukończyli 18 lat i ta moj a\" lebiodka \" się załapała - jestem dumna, bo ja jak próbowałam oddawać, to mdlałam, a ona - nawet myśleli, że za mało waży - ale nie, i nic jej się nie działo :) :) :) Dostała 8 czekolad i nie chciałam jej robić przykrości - poczęstowałam sie, ale nie zjadałam, jakoś mi się nie chce, ale ten sernik tak mnie skusił :P Ale reszta spoko, warzywka, kapucha i kawalątek pysznej pieczeni z łopatki, ziemniaków nie jadam, pieczywa też :) Topik23 - trafiłas jakoś pechowo, smutno i dośc cicho, ale czasem tak to bywa :O Zapewniam, że ogólnie to ciekawa z nas banda i dowiesz się co zechcesz, ale najpierw szepnij też słówko o sobie, jak oczywiście masz zamiar z nami zostać :) No i witaj na pokładzie :) Axel - znów strajkujesz ????? :( Azimka - ruszamy, ruszamy, tylko tym razem na 100 % :P Viola - wiem, że weekendy nie należą do Ciebie, ale już prawie po... :) Anido - 7 to taka ładna cyferka, a że oznacza kg na plus, cóż, jakoś sobie z tym poradzimy :) Poza tym mogłoby przecież być więcej, no to głowa do góry, jesteś White Dla Wszystkich
-
Witajcie w ten niedzielny dzień. Tak tu smutno, jak było w kwietniu...to ja może pofilozofuję toszkę, choć nie mam do tego żadnego przygotowania, ale czasem jak ktoś powie głośno to, o czym sami myślimy po cichu, to myśl wraca do nas ze zdwojoną siłą i bardziej dociera do naszj świadomości...Jesteśmy jak pyłek na wietrze, jak ziarenko piasku na pustyni, jak kropla wody w morzu...niby nic nie znaczymy, ale w sumie bez nas nie byloby ani pustyni, ani morza i nasze istnienie ma sens. Smutno nam, bo maleńka istotka odeszła, o czym dowiedzieliśmy się zupełnie przypadkiem... w tej samej sekundzie zgasło jednak więcej istnień ludzkich, o których nie wiedzieliśmy zupełnie nic, ale dla bliskich tych osób, to prawdziwa tragedia... Ja jednak wierzę, że każda z tych śmierci miała jednak jakiś sens...Może dzięki tej kruszynce Janta miała zrozumieć, że jej córunia, jest największym szczęściem i choć tyle sprawia trudu jej wychowanie, to powinna być bardziej cierpliwa i kochać ją ze wszystkimi wadami, za to tylko, że jest...Może Anido miała zrozumieć, że to córka nadaje sens jej życiu, a my same to też nie chodzące ideały...A może my wszystkie mamy zrozumieć, co jest najważniejsze i doceniać to co mamy i nie stwarzać sobie dodatkowych problemów... Najmądrzejsze co mi teraz przychodzi do głowy to sentencja \" Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą \". Zmówmy modlitwę za tego małego aniołka, a jesli jest tu ktoś nie wierzący, niech choć przez chwilę pomyśli o tej kruszynce... Do lepszego jutra, a może zajrzę wieczorkiem ...
-
White - mam nadzieję, że jest ktoś, kto Ci przekaże bukiet kwiatów od nas i nasze gorące serca - myślami jesteśmy z Tobą
-
Jestem, jestem, ale zaczyna mi brakować czasu :( Wczoraj bawiłam sie w hydraulika, już mnie cieknąca woda spod spłuczki w kiblu, doprowadziła do szału, non stop woda pod klozetem, tak jakby ktoś sikał na posadzkę, a że to ja ostatnio najczęściej tam urzęduję, co by nie było podejrzeń :P Z tym węglem to też nie chwaliłam się, żebyście mnie żałowały, albo wytykały moją głupotę - wszystkie ćwiączą, a ja że to niby tylko siedze na d...i macham pędzelkiem, to też miałam \" carbo - fittnes \" ( taka nowa odmiana ;) ), no a co do mojej głupoty - węgiel był kupiony przed 1. 11, przeleżał do teraz i to ja pale w CO, zapowiadali opady śniegu ( właśnie dziś już pruszy ), to jakie miałam wyjście -znieść, albo później grzebać pod śniegiem... W tym domu wszyscy się nauczyli \" brać na przetrzymanie i tylko mnie krew zalewa z tego powodu Własnie jem śniadanie - jajecznica na łyżce oliwki + pieczarki + 2 jaja = mam już dość :P Chyba pójdę za przykładem Violi :( Viola - niechcący wpadłaś na inteligentny pomysł, jak się komuś uda niechcący rozciągnąć stronkę, piszmy w słupkach, tu nie chodzi, żeby szybciej stronka się odwróciła, ale można normalnie czytać :) Co do kołdry - już uszyłam dwie - tak sie spodobała pierwsza, że kazali szyć dalej - to jest patchwork, ale taka prosta szachownica. Pierwsza kołdra składała sie z 216 kawałków, druga 124, ta ma tylko 80 - to dla mnie, to się nie będę wysilać :P Madach - nie mam teraz czasu na przetwory :( A że narobiłam słoików jak głupia, wyciągam - czym chata bogata i gotowe, a jak już ugotuje gar kapuchy, to mam Pana z głowy na 3 dni :) Anido - na moje oko, to nie przytyłaś więcej niż 5 kilo, no to jak to tragedia - 5 tygodni i do świąt laseczka - mylę się ?? :) Sarda - słońce - nudziło mi się w niedzielę i siedząc w kafeterii jak znajdywałam stronki z punktacją, to wklejałam i fruuu do Jennny - teraz nie mam czasu :( Mam nadzieję, że Jennny może Ci podesłać. Ale to sa same stare listy z naszych stron WW :O Pinokio- to jesteś z owata nawet lepsza ode mnie, bo wydębiłaś za friko :) Który robisz wzór ?? Kurde, chyba mi się zalęgło stado żab w żołądku, rechoczą jak opętane :P Miłego dnia
-
Jennny - właśnie wskoczył Twój wpis - ja zażywałam chrom , różnie o nim mówią, ale mi pomógł, teraz nie zażywam i nie mam ochoty na słodkie :)