Stockmar
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Stockmar
-
Chyba na dziś zakończę moje malowanie, Pan tak się drze - leci mecz jego ukochanej drużyny - że momentami można ataku serca dostać - z tego jeszcze mi wyjdą zezowate sowy :P Pinokio - poprzedni wpis zawdzięczasz mojemu mężowi :D Wpadł niespodziewanie do domu, skoro już się odkleiłam od pędzla...:) Masz rację, lubię takie zabieganie, ale malowanie po 15 godzin / dobę bywa męczące :O Pocieszające jest, że - znów masz rację - tym razem bedzie z tego \" okrągła sumka \" ( spróbuj zagadnąć ). I nagroda też będzie, tylko nie wiem, czy śliczna....w każdym razie duuuuuża, ale narazie nic nie powiem...wszystko w swoim czasie ;) Taśka - cholero jedna - po co się ciągle ważysz !!!!!!!! I to jeszcze z taką dokładnością, ja się nie bawię w \" ułamki \" , teraz na wagę staję \" w opakowaniu \" i spoko, nic mnie nie rusza, że jest tyle samo :P A co do wody smakowej - tam jest tyle cukru w jednym hektolitrze wody ile jajek w makaronie 4 jajecznym ( czyt. 4 jaja na tone moaki :) ). Ale jak chcesz być taka skrupulatna, policz sobie 1 p za całą zgrzewkę ;) Hawana - już jestem prawie zdrowa, czego i Tobie życzę :) Zastosowałam sobie kuracje - uderzeniowa dawka Rutovitu + dużo witamin + herbata z sokiem malinowym. Sally - nie dziękuj, nie ma za co - uwielbiam dawać prezenty :) Kiedyś zrobię fotkę swojej lodówki - polejesz się ze śmiechu ile tam jest magnesów ????????!!!!!!!!!! Właściwie prawie wcale nie widać lodówki ;) Dziewczyny - ja też prosiłam o zdjęcia :( Jednak waracam do \" zezowatych sówek \" ;)
-
Pinokio - jestem na Twoje zawołanie :) O piratach już zapomniałam, teraz siedzę w \" lesie \" i nie są to niedzielne grzyby - maluje sarenki, sowy i wiewiórki, do tego wymoczyłam kurczaki i zaraz lecę moczyć koty, później będę wszystko wykańczać, a najbardziej siebie :O Mało tego - nie dość, że przeliczyłam prawie na minuty całą robotę - zostawiłam sobie, co zdążę ( resztę zleciłam innym malarkom ), to mi wczoraj zamówili 500 koników ( czyt. takich co to nie lubię malować ) i termin - taki sam - wszystko do 2 tygodni ma być gotowe. Najgorsze jest to, że w takim zwariowanym tempie pracy, jem co mi wpadnie w ręce, o różnych porach, lub co innym skapnie ze stołu, cóż....jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. No to zadzieram kiece i lece :)
-
I znów poniedziałek :O Zamiast z ochotą zabrać się do pracy, jestem jakaś wyżuta, wypluta i nic mi się nie chce. Relax na świeżym powietrzu, wcale nie wpłynął dobrze na moją przeziębieniową chorobę, powiem odwrotnie - chyba czuję się gorzej ( ostre świerze powietrze...??? ). Aylin - co do oponek - popatrz uważnie :P Trchórzyku - dzięki za naleweczkę - mogą być maliny ogrodowe ? I czemu aż tyle wódy :P :P :P Zrobie sobie 1/6 z tego i wypróbuje w zimie, co prawda nie będzie to rok leżakowania, ale od czegoś trzeba zacząć :) Acha i nie przepraszaj, że się \" wcinasz \", zmień tego nicka, na jakiś mniej \" strachliwy \", zaczerń się i do boju :) Violus - o Tobie się nie zapomina Zdjęcia dostaniesz, jak wrócisz, pośmiej sie, na zdrowie :) Zresztą, po takich recenzjach na forum, już je prawie masz w wyobraźni :P Pinokio - Nie przejmuj się, jeśli chodzi o \" bachorki \" ja też tak mówię na swoje własne :D Z grzybkami zeszłam trochę na łatwiznę - minimalna ilość marynowanych ( mam jeszcze zapas z ub. roku ), cała miska do konsumpcji ( na śniadanko miałam grzybki smażone z cebulką, reszta \" bandy \" po odebraniu mojej porcji , posilała się jajecznicą z grzybkami ) i 2 kopiate wiadra ( już po pokrojeniu ) do suszenia - z tym mam najmniej kłopotu, bo zabraliśmy \" na łebka \" jednego gościa, który ma suszarnię, mąż mu zawiózł przygotowane grzybki i za 3 dni odberze suche na pieprz, fajnie co :) Hawana - chyba kiedyś Pinokio podawała punktację za paluszki, nie pamietam ile to P, ale nie jest z nimi aż tak źle :) Łana - chodziło mi jak to widzisz \" technicznie\" co to by miało być - grafila, szkic węglem, ołówkiem, pastelą, obraz malowany, akwarela, akryl, olej - wielkość, sposób przesłania ??? Nie pamiętam skąd jesteś, bo wiesz, nie wiem czy Ci się to bedzie opłacało - same przesłania w te i spowrotem i praktycznie bierzesz \" kota w worku \" , nie mówię o moim zarobku, ale o zwrocie kosztów towaru ( sory - zarobić nie muszę, ale dokładać też niekoniecznie :D ). W każdej miejscowości jest jakiś artysta amator, mozże dotrzesz do takiego kogoś u siebie na miejscu ( zapytaj kogoś w Domu Kultury, dadzą Ci namiary ). A cyganke mi prześlij - mój mail masz pod nickiem ). Ogi - bez obawy - dobrze, że to dziewczynka - my już od urodzenia jesteśmy bardziej żywotne :) Znam taką \" kruszynkę \" urodziła sie w 7 miesiącu, ważyła 1500 gram, teraz....skończyła 18 lat i waży 75 kg !!! ( Koleżanka mojej córki :) ) Dziś maluję dzieciątka do szopki, czy to nie zbieg okoliczności :)
-
Jestem, ale wpadam na momencik. Pan mnie wywiózł w kieleckie lasy, naiwny myślał, że mnie zgubi :P, ale się nie dałam ;) Nazbieraliśmy 4 wielkie wiadra :O Czuję się jak kombajn do przerobu grzybów , niedzielny relax, to było zbieranie , a reszta, to już czysta haróweczka, że o pobudce o 3 \" nad ranem nie wspomnę \". Lecę teraz ogarnąć to kuchenne pobojowisko i jak mnie mężuś nie zaprosi do wyrka, to jeszcze tu dziś zajrzę :) Narazie duża buźka
-
Miło Was się czyta :) Więc wpadam chociaz na słówko, bo do wieczora będą zaległości ;) Taśka - Ty mi tu od \" Starych testamentów \" ;) Choć faktycznie to mstara, ale do Metuzalema mi daleko :P Doczytałam o Twoich urodzinach, ale jakos przeszłam nad tym do porządku dziennego - no to spóźnione i najszczersze Ja jestem niedomyślna ?????? :P A kto wyjaśnił Pinokio, że sok malinowy ma się nijak do włosów ??? I jeszcze - rzuć tu namiary na kurację Herbapolu - cena - ilość :) Pinokio - mam nadzieję, że Axel nie wykończył się, odchudzając mieszkanie ;) ;) ;) Szkoda, że tu nie zagląda, bo facet gadał do rzeczy, na temat odchudzania, a my same pierdoły - i kto to mówi :P :P :P Lecę do moich piratów :)
-
Witajcie Wszystkie córy marnotrawne ;) Po wpisach widać, że nieuchronnie zbliża się koniec wakacji :) :) :) Łana - jak zwał, tak zwał - przytyło się i tyle :P Nawiasem mówiąc \" witaj w klubie \" - ja też przytyłam, choć powód był inny, waga została :( Pocieszam się, że do czasu :) Plastyczką może nie jestem, ale pędzelkiem pracuję i w kopiowaniu czegoś jestem dobra ( podobno ;) ). Co to za portret i jaki miałaby być ten szkic ? Kasia - mój bracholek mieszka w Las Vegas :) Więc ma jeszcze cieplej od Ciebie :O Pinokio - ja jestem wrześniowa Panienka :) A sok malinowy nie ma się do obcinania włosów, tylko ma mi pomóc w chorobie :) Taśka - nie dodałam z tej euforii w poprzednim wpisie, że sprzętu nie wymieniłam, bo już gościa na placu nie było :( Pana strzygę ( i gole z kasy :P ) od dnia ślubu, dotychczas robiłam to samymi nożyczkami, ale spróbowałam tego \" ustrojstwa \" i mi się spodobało. A soku malinowego i to na dodatek z wyciągiem z kwiatu lipy u mnie NIET :( Zresztą - pierwszy raz słyszę o takiej kąbinacji :O Ps. Dlaczego pytałaś o mój wiek - coś nie tak na zdjęciu ????? Tyle narazie :)
-
Hej Baby :) Zkonieczności robię sobie mały relax :D Pobiłam \" rekord świata \" .Wprowadzenie. Kupiłam dziś na targu maszynkę do strzyżenia, tych resztek włosków, które Panu zostały na głowie :P Wszystko ok, nawet dostałam gwarancję, tylko, że sprawdza się powiedzenie - co tanio, to drogo - wpadam do domu, włączam, a urządzenie chodzi jak czołg, a może i głośniej !!! Acha - jestem chora :O smarkata i z gorączką, ale jak Wszystkim wiadomo - wariat niekontrolowany ;) wsiadłam więc na rower i heja na plac - w te i spowrotem ok. 15 km ( Marchwka wiesz o czym mówię Niepołomice - moja chacjenda ) + jeszcze 2 sklepy spożywcze - zajęło mi to 40 minut :D :D :D Narazie zdycham, ale nie kicham :P Pan jak by wiedział, dętki by mi poprzebijał :P Pinokio - dla mnie to tylko kwiatuszek :( Mój Ty kwiatuszku, powiem Ci tylko tyle - musisz zacząć jeść \" normalne śniadania \". Mi początkowo też się wcale nie chciało jeść, tak przez 3/4 dnia, a później żarłam co popadło, a wiadomo jak jest z jedzeniem na noc :( Przez parę dni, będziesz jeść trochę na siłę, ale później żołądek się przyzwyczai :) Jak sobie zrobisz dobry \" fundament \", to reszta będzie OK. Budowlaniec Ci to mówi :D :D :D Acha, a te Twoje Panny, to z jakiego dnia ??? Kasia - słoneczko, gdzie mieszkasz w tych stanach - mam tam braciszka, co prawda kontakty mamy dleikatnie mówiąc sporadyczne, ale zawsze to brat :) Współczuje upałów, ja też nie znoszę więcej niż 25st ( Celcjusza ). Ostatnio stwierdziłam, że nawet jak by mi ktoś zafundował , za zupełne friko, wczasy w ciepłych krajach - zrezygnowałabym :O Tosia - o to chodzi, że nie mam wyboru, chyba że co drugi dzień nazywasz \" wyborem \" :P Łana - nie chcę powiedzieć, \" a nie mówiłam \", po takim żarełku jak pierożki itd. itp, rzadko kiedy da się schudnąć :P Dla reszty i....do pracy rodacy :)
-
Tosia - pod nickiem nie ma adresu mailowego :( Zdjecia narazie nie dostniesz, chyba, że Marchewka ma Twój adres - to prześlij proszę :)
-
Wpadam na chwilkę, bo - po pierwsze - chciałam przeczytać Wasze rady, po drugie - sytuacja się wyjaśniła i ....teraz dopiero mam nerwy zepsute. Dziś znów zadzwoniła sąsiadka, żeby oddać klucze ......mężowi !!!!! Nie to byłoby wkurzające, tylko komentarz - żeby wiedziała, że ja tak do tego podejdę, to by sobie inaczej sprawę załatwiła . Przecież mnie nie było w domu, jak zostawiała te klucze ( byłam na wakacjach ), poza tym, w końcu to nie zima i szlag samochodów nie trafi, a w końcu - jesteśmy w takich układach, że nawet jednej kawy nie wypiłyśmy ze sobą :O Marchewa - wcale tu nie pozuję na ostrą babkę, tylko na takiego \" konia luzaka \" co to spaceruje własnymi ścieżkami :) I nie jest to kreowanie, tylko taka jestem :D :D :D A gdzie ta \" smoczyca \" z Krakowa ????? Fotka - plisssssss :) Aylinn już wysłałam nasze zdjątko :) AAAAA - ja jestem Panienka, na dodatek \" zboczona \", bo męża mam też Pannę ;) Taśka - Wszyscy tu dobrze wiedzą, że byłam do niedawna najstarsza w tym towarzystwie, dlatego uzurpuję sobie pewne prawa :P ;) Za niecały miesiąc mam 43 urodziny :P A Ty Lewku kochany, kiedy urodzinki ( bo właśnie mamy Lwa ) ????? Tosia - a jak nazwać fakt, że Pan chce, a ja nie ;) No, ale biedaczek, jakby zawsze miał czakać aż mi się zachce.....:P :P :PCo do powidomień o wpisach - pod tabelą w której dokonujesz wpis jest kwadracik, a przy nim pytanie - \" czy chcesz otrzymywac powiadomienia o nowych...\" - masz tam \" ptaszka \" - odchacz go, żeby okienko było puste - gotowe :) Zdjecie wyślę, ponabijaj się też, a co mi tam :) :) :) Pinokio - ja to nie jestem 100% kobietą, bo jak już mówiłam - jestem jaka jestem, wiem, że brzydka i olewam to, nic na to nie poradzę, więc nie stoję godzinami przed lustrem, nie maluję się ( NIGDY ) i zawsze mam co na siebie włożyć. Dbam tylko o włosy i zęby, żeby już całkiem ludzi nie straszyć :P Najlepszy kosmetyk to woda i mydło :) Nie powiem, żebym nie kupowała ciuchów, ale dlatego, że coś chcę, jest niedrogie i mi się podoba, a nie dlatego, że muszę, bo gdzieś wychodzę. Z tym podejściem zawsze musi walczyć mój Pan, bo on mi karze sobie coś kupić, a ja mówię, że wyjmę coś z szafy i gotowe :) :) :) Zresztą na wsi jest takie durne podejście, że jak już się było w czymś np. na weselu, to na następne wesele, a już nie daj Boże w tej samej rodzinie, nie wypada iść !!! Cholera, miało być mało, a wiewiórki czekają .....:)
-
Dziś jestem deko później, padam na buźkę, ale mam problemik i poproszę o opinię, bo mnie dręczy sumienie :O Małe wprowadzenie. Mam sąsiadów, młode małżeństwo, dwójka dzieci - niecałe 3 latka, drugie - 8 miesięcy, praktycznie cały czas siedzą w Austrii, najdłuższy pobyt w Polsce - czas rodzenia dzieci. Facet jest z lekka porąbany, kłócą się, babka wzywa policję, ale później godzą. Pech, że jak ją pobił, mnie nie było w domu. Zabrała dzieci i wyjechała do tej swojej Austrii, facet nie, bo narozrabiał i czaka na sprawę w sądzie grodzkim. Pod moją nieobecność babka zostawiła klucze do dwóch samochodów ( te auta są jej ), żebym je \" przepaliła \" jak wrócę, mam wejść jak jej męża nie będzie w domu. Sytuacja co najmniej niezrączna. Facet jest w domu, a ja mam wejść jak złodziej, pod jego nieobecność, a co jak wróci, ze złości na żonę wezwie policję ??? Drugi problem - mam klucze od auta, ale nie od furtki, te ma mój niedawny \" wróg \" - cichy sprzmierzeniec sąsiada, a nie sąsiadki - musiałabym najpierw iść do niego :O Dziś zadzwoniła sąsiadka, z zapytaniem, czy \" przepaliłam \", powiedziałam, że nie, bo ...jak wjaśniłam Wam powyżej. Niby wszystko jasne, a czuję się podle :( Powiedzcie, czy zrobiłam dobrze ?????????? Czy może wleźć na siłę, odpalić i..........czekać aż mi sąsiad \" odpali \" ?????????? Bo po takim to nic nie wiadomo, czego można się spodziewać :O Aylin - zdjęcia wysłałam, ponabijaj się ze mnie troszkę :) Mimesis - ja też poproszę fotki, później wyślę swoje, ale inne, niż te ze spotkania :) Hawana - przeczytałam to do Pinokia :P Z tym nałogiem, niestety masz rację :O Ja tez poproszę o fotki :) Taśka - wiem, że jestem całkiem głupia, ale...z innego powodu ;) A może coś popierniczyłaś, ja - to ta małpa z lewej :P :P :P Co do Twojego wyglądu - olej całkowicie. Kiedyś marzyłam jak ta durna o zjeździe absolewntów, że się spotkam z kumplami i ........bedę laska. Zaproszenie na zjazd dotarło do mnie na tydzień przed :( I co wtedy można zrobić - kupić szmatę maskującą i jechać ( o dziwo Pan mnie puścił samiutką !!! ). Byłam prawie że najgrubsza, ale humorem nadrobiłam wszystko, i Wszscy stwierdzili, że nic się nie zmieniłam :) Za to jak schudłam - 1,5 roku później - spotkałam się z kumpelą z klasy i byłam chudsza od niej - miałam swoje \" 5 minut \" :D :D :D A porównanie Merlin - Brando - potrzeba chwili, bo np aktorka grająca Rosen - zrobiła kasę na swojej puszystości, jak schudła, przestała grać :( Pinokio - moje oponki maja się całkiem dobrze i niestety mendy nie dja się zrzucić :P Jak nie mówię nic na temat wagi, znaczy się nic sie nie zmienia, to też pozytywne zjawisko. A co do ząbków...nie mówiłam , że mam wszystkie... ale te co mam są moje :) Na szczęście braki są w tyle :) I z czego ja się cieszę :O :O :O Tyle narazie, bo nie przeczytacie :)
-
Witajcie. To będzie mniej więcej godzina mojego wpisu - zanim Pan wróci ( czyt. później mi nie da usiąść do kompka :( ), a w ramach małej przerwy w malowaniu :) Pinokio - skoro chcesz, tak pubicznie debatować nad moją \" urodą \" proszę bardzo - pamiętaj, że ważę teraz 65, a nie 62 ( stąd oponka ) popatrz na krogulczy nochal :P, zęby co prawda mam swoje, ale tyle razy leczone, że wygląd :P, z chęcią bym je sobie powybijała młotkiem i wstawiła \" szufladkę \" :D, ogólnie do d....Masz skalę porównawczą - Marcheweczka laseczka :) A gęby nam się śmiały cały czas, aż mężuś Marchewki kazał nam się na chwilkę przymknąć, co jak widać - z mojej strony nie bardzo dotarło ;) Sarda - posłuchaj Pinokio - dobrze mówi :) Co byś nie zrobiła, najpierw dobrze i długo pomyśl - pośpiech jest złym doradcą. Nie na darmo, najpierw proponuje się separację, a dopiero rozwód. Życzę mądrze podjętej decyzji :) Zaglądaj tu częściej :) Ogi - z nami się uda wszystko, nawet poród :) ( a co się urodziło ????? ) Marchewa - zawaliłam sprawę, mam sporo smoków, mogłam Ci sprezencić, ofiarowałabyś jako \" suweniry \" z Krakowa :O Muszę kończyć, właśnie grzmotnęło jak cholera.....!!!!!!!!!!!
-
Pinokio - wiesz dobrze, jak i ja, że to \" wcale \" - wcale nie jest możliwe ;) Ale lojalnie uprzedzam - będzie mnie od jutra mniej, to dla jednych :) , dla innych :( Wiesz, kiedyś w zakładach był tzw. \" Mąż zaufania \" - jesteś takim naszym :) :) :) Marta - przeczytaj pierwszą stronę i poproś Mimesis, to Ci prześle na maila tabele, z tym co ma, pozostałe punktacje można jedynie doczytać na naszym WW, w j. polskim nikt więcej nie ma, chyba, że chcesz po niemiecku, ale teraz dziewczyny są na urlopach :O Ogi - witaj wśród nas, napisz pare słów o sobie :) Tyle narazie
-
A ja mam dziś podły nastrój, nawet specjalnie nie chciało mi się tu zaglądać, ale co by nam stronka nie padła, wpiszę moje smutne spostrzerzenia :( Od jutra zaczynam nadrabiać zaległości, ale tak na \" cały gwizdek \", to albo będę zaglądać wieczorami, albo wcale - muszę podjąć tak drastyczną decyzję, bo zauważyłam, że albo sobie daję całkowity zakaz i wtedy bez problemów, nie ciągnie mnie - robię wszystko szybciej i więcej :) albo pozwalam sobie \" zaglądać \" i wtedy siedzę jak kretyn nawet do 2 godzin dziennie !!! :( Nie byłoby w tym nic złego, gdybym miała czas, a tak - robota stoi, a ja przed pudłem :O I tak stwierdziłam, że jakaś nienormalna jestem, bo wiekszość z Was stwierdza - nie mam czasu i finał, a ja - mam jakieś wyrzuty sumienia, że nie piszę, albo mnie ciekawośc ciagnie - co tu się dzieje...To się chyba nazywa uzależnienie :O :O :O Kan - większość z nas ma takie napady, powody są różne, różne apetyty i różne zachcianki :O ;) :D Hawana - to i tak nieźle. Jak mawia Pinokio - przyszły to i pójdą :) Mimesis - nie daj sie, jak wiesz, że masz taki okres załamania po dwóch tygodniach, juz dziś \" wmawiaj \" sobie, z etym razem się nie dasz. Podziała. Miałam taka sytuację ( może durny przykład ) z karmieniem dzieci - dwóch pierwszych nie mogłam zbyt długo karmić z różnych powodów ( czyt. zdrowotnych ), przy 3 całą ciążę mówiłam sobie - teraz będzie inaczej - teraz MUSI być dobrze i karmiłam rok - bez problemów :) Dla Wszystkich
-
Raport z dyżuru : - dalej pusto :( - za dużo tu Żarówek :P - większość kiepsko dietkuje:O - dystrybutorzy środków podejrzanych zchodzą na łatwiznę Pinokio - zabawek Ci u mnie dostatek ;) miałam na myśli wszystkie, które są tylko moje :) Madach - miała gościa, ale to nie zmienia faktu, że ostatnio i tak mnie \" olewa \". Sexu już mam dość, na jakiś najbliższy rok :P Marchewa - zapomniałam spytać - Twój mężuś jest tak dobrze zorientowany w naszym topiku - z Twoich opowieści, czy z osobistego czytania :O Bo jak czyta, to ja, w imię \" męskiej solidarności \" mam przechlapane :( , chociaż...nie dał tego poznać :D Mpuzia - kiepska reklama :P Tyle narazie
-
Ja się tak nie bawię - Nikt nic nie pisze, Pinokio mi nie wierzy, Madach się nie odzywa, większość ma poparcie w mężach, a mój co najwyżej wykorzystuje mnie seksualnie :P Biorę zabawki i idę do domu :( :( :(
-
Pinokio - a ja chciałam Ci poprawić humor :( :( :( , że są gorsze od nas........oj, oj, oj....
-
Witajcie, witajcie. Ruch tu jak zwykle :P Taśka - masz rację, pewnie od września wszyscy wrócą i wtedy, to nie nadążymy czytać ;) Marchewa - nie rzesadzaj ....:O Kan - powinnaś jeść za 18 P ( i kto to mówi ), zmniejszanie wyjdzie na Twoją niekorzyść, organizm przejdzie na \" tryb oszczędny \" i później każde zjedzenie powyżej 15 punktów bedzie się odkładać w tempie expresowym w tłuszczyk :( To narazie :)
-
Mimesis - z obiadkami gotowanymi w domciu, to jest tak, że powinno się obliczać wszystkie składniki, dzielić obiad na części i liczyć tyle punktów ile z tych części się zje. Jeśli Mamuśka gotuje obiad, na przysłowiowym \" gwoździu \" to liczysz tylko śmietanę i to akurat niewiele punkcików, więc Smacznego :) Acha i nie jadaj tylko na \" sucho i zimno \" ciepłe, jako posiłek, zawsze lepiej wpływa na organizm :) Pinokio - nie opisałam samego momentu spotkania - przed wyjściem patrzyłam na zdjęcie Marchewki, co by nie było problemów z rozpoznaniem. Sama napisałam smsa, że mnie powinna pozanć bez trudu - małe, stare, grube babsko. Punkt południe i.....nic. Stoję jak dupa wołowa pod bramą kościoła, podczas gdy wszyscy w pewnym oddaleniu patrzą na hejnalistę. Odeszłam, siadłam na taki kamienny niby stołeczek, za chwilę przelatuje dziewczyna - myślę to ONA - widzę rozgląda się i wyciąga telefon - podchodzę i pytam - czy czasem nie dzwoni do mnie ????? Strzał w 10 Marcheweczka :) :) :) Ja nie mam problemów z nawiązywaniem kontaktów, idę na żywioł i .....później trudno mnie zamknąć ;) A wagę mówiłam Ci, w paczuszkę i do mnie :) Teraz spadam, mężuś się denerwuje :O
-
Ejjjjjjj dziewczyny, no i gdzie te obiecane wpisy :( Marcheweczka miała na wieczór dotrzeć do Wrocławia, to może coś skrobnie, ale z nią akurat jesteśmy na bierząco dogadane :) Nie dodałam, w poprzednim wpisie, że musiało nam wystarczyć zaledwie 1,5 godzinki podejrzewam, że i do rana by nam nie brakło tematów. Cały czas jestem pod wrażeniem, już opowiedziałam córkom wszystko ( w końcu są moim \"alibi \" ), a zazdroszczę Marchewce poparcia męża w diecie - ileż to łatwiej wlaczyć \" tylko \" z sobą . Pinokio - walczysz, walczysz i wywalczyłaś już 10 kilo !!!!!! Poza tym - Twój dzień ważenia, to czwartek, a nie piątek - co to znowu za ważenie !!!!!!!!!!!! Bo pogrożę paluchem ;) Kasia - napisz coś więcej o sobie, jak wszyscy tutaj - kto, co, ile itd :) Zajrzę później , ale piszcie plisssssssssss :(
-
Dopiero wróciłam - szok w trampkach. Jestem cała pod wrażeniem - życzę nam wszystkim w przyszłości takich spotkań. Marchewa, to cudowna dziewczyna, a jaka laska o jej mężu to już nie wspomnę :D Poszłyśmy do \" naszego \" z Madach baru na talerz sałatek ( z tych nerw, aż mi się ulice popieprzyły i musiałyśmy pytać :O ) i szklaneczkę soku z melisy :) Pogadałyśmy o wszystkim, o naszym odchudzaniu, o rodzince, pochodzeniu, pracy, znajomych a przede wszystkim o naszym WW. Macie Wszystkie bez wyjątku pozdrowienia i całusy od nas wspólnie. Mężuś Marcheweczki zrobił nam fotkę, ale ja najpierw muszę ją dostać i ewentualnie ocenzurować :P Tyle narazie, muszę cosik Panu ugotować, bo mnie gotów z chałupy wypierniczyć :(
-
Witam Wszystkich na parę godzin przed kolejnym długim weekendem :) Właśnie szykuję się na spotkanie z Marchewą, niestety Madach nie dojedzie :( Szykuję - za duże słowo - jestem już ubrana - wskoczyć w buty, kurtkę i na busa. Chyba nie jestem 100% kobietą, bo coś takiego, jak stanie godzinami przed lustrem jest mi obce :O Jestem, jaka jestem i przed nikim nie staram się pozować na kogoś innego, chociaż ...z pewnością przeżywam to spotkanie, co zresztą wiadć po moim wpisie ..... Pinokio - tak trzymaj :D :D :D Taśka - trzymam Cię za słowo To lecę :)
-
Mimesis - dzięki za tabelki, choć o nie nie prosiłam, mogą się przydać. Jeśli chodzi o wolne punkciki na koniec dnia - oczywiście, możesz zjeść nutelkę, ale na tydzień nie powinno się zjadać wiecej niż 14 punktów za słodycze ( jeśli dobrze pamiętam - bo słodyczy jako takich nie jadam, czasem tylko mam napad na jakieś wielkie ciacho ). Możesz też sobie zaoszczędzić te wolne punkty i przenieść na inny dzień ( np. sobota - impreza ), liczy się bowiem bilans tygodniowy, przy obecnej wadze masz 7 x 24 = 168 P tyle masz zjadać na tydzień, możesz oszczędzać na imprezę np po 2 punkty z każdego dnia :) Miłej nocki
-
Cześć Wszystkim. Weszłam tu z super humorkiem, dopóki nie przeczytałam pewnego wpisu [ wściekły] Bura pipko !!!!!! Nawet osoba z tak dużym poczuciem humoru jak ja, nie zaakceptuje takiego nicka - trochę godności !!!! Poza tym, przeczytaj parę wpisów i dopiero proś o listę z punktami, ale... najpierw naucz się j. polskiego !!!!!!! Ostro - trudno, czasem tak trzeba :( Kasia - my stare punkciary nie mamy listy, ale nam się tu dobrze doinformowana odchudziaczka Mimesis trafiła i rozsyła wszem, ktokolwiek chce :) Mimesis - poratuj koleżankę niedoli :O I gratulacje - widzisz - korzystaj, z takiej wagi spada się szybciej, niestety później zaczynają się schody .....:O Pinokio - fotki widziałam i to co mówisz o swoim nosie, to też kłamstwo :( Wiesz co myślę, wyrzuć wreszcie tą wagę ( możesz ją przysłać do mnie ;) ). Ważysz się za często i ciagle masz doły, a tak - miałabyś tylko w dzień ważenia :O albo i nie - gdybyś \" przypadkiem \" schudła :D I nie słuchasz mnie wcale, kiedyś mówiłam, za badzo się starasz, Twoje myśli krążą wokół jedzenia - odchudzania - ważenia, a psychika wysiada, nie da się tak długo być pod presją :( Koniecznie powtarzaj jedną ze swoich mądrych afirmacji :) Taśka - ja z taka rozdziawiona niemalże gębą oglądam program \" Chcę być piękna \" - jest to program holenderski, leci na TV4. Gdyby mnie tak kiedykolwiek ktos zasponsorował, dałabym sobie przede wszystkim zrobić \"zadek\" ( czyt. sterczący jak u latynoskich kobiet np. J. Lopez ), no i teraz doszłoby jeszcze co nieco ( czyt. zwisając po dzieciach cyc :P ) ale poszłabym na całość :) Tosia - trudno to nazwać zmianą zdania, zawsze to jakaś gimnastyka i żal z tego nie korzystać ;) Loteria - wcale waga nie wskazuje, że ktoś może walić takie komentarze, jak piszesz, nie pozwól na to !! Viola - mąż bardzo tęsknił za mną i wcale tego nie ukrywał - to tylko ja - ni pies, ni wydra :P Wiesz, już myslałam, że normalnieję w \" tych sprawach \" , a widzę, że to powietrze tak działa, bo nawet Ciebie wzięło ;) Dobrze chociaż, że nie jesteśmy wiatropylne ;P Kan - sio od czekolady, a tak marcheweczkę, ogóreczka, jabłuszko, pomidorka - nie łaska ;) Bura...nie powiem co - trochę mi przeszło, jak chcesz na poważnie - zmieniaj nick i \" baw się\" z nami :: Tyle narazie
-
Ale tu ruch - jak w Rzymie - jeden śpi, dugi drzemie :P Pinokio - właśnie mam tak w tej chwili - cały dzień super, już mi brzusio lekko wklęsło...to sobie durna małpa kupiłam ( po drodze od krawcowej - nie mam overlocka, a chciałam w końcu pozwężać troche ładnych ciuszków ) roladę lodową i właśnie wpieprzam 1/3 :P Miałam nadzieję, że zmniejszenie odzieży zmobilizuje mnie do samodyscypliny :O
-
Cześć. Coś moje wpisy stają się monotonne...ale chciałam parę słów do Tchórza. Miła koleżanko - Ty się tu od tchórzy nie nazywaj, tylko bierz się z nami do odchudzania - jeśli masz rzeczywiście taką potrzebę. Raczkowanie w internecie, to też nie powód do tłumaczenia się, czy sądzisz, że my wszystkie urodziłyśmy się w dobie powszechnej komputeryzacji ? Jak miałaś czas na czytanie aż 174 stron, to znów aż tak bardzo nie raczkujesz i wniosek - masz stały dostęp do netu. Jak robisz zakupy w Kauflandzie - mieszkasz w dużym mieście, lub pobliżu, więc o takim wsiowym zacofaniu, jak ja też nie ma mowy. To jak - chcesz być jedną z nas, czy dalej tylko biernym czytelnikiem ????? :) Ps. Herbatki osobiście znam, wiedziałam, że są 3 rodzaje, ale że działa to łącznie w jakimś systemie tego mi nikt nie uświadomił. Widzisz - już masz plus :D Mam nadzieję, że jak tu zajrzę później, to będzie co czytać :O A narazie - miłego dnia