Stockmar
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Stockmar
-
Jestem, ale nerw mam tak zepsuty, że zarżnęłabym kogoś i pocięła na kawałki ...zaczęło się od tego durnego szpitala - dziś była tak \" uprzejma \" Pani Doktor, że nawet mnie nie dotknęła, a łapki myła sobie przez 5 minut !!! Żeby ją paskudztwo nie oblazło - niedouczona jakaś, bo powinna wiedzieć, że świństwo nie jest zakaźne, tylko dziedziczne ( nawet do 5 pokolenia ). Wogóle traktowali mnie tam jak ufoludka, na super wczasach, to podziękowałam - dla mnie raczej super nie było :( Następnie - tyle się mówi o braku pracy - dostałam zamówienie na moje figurki ( co to dawniej malowałam ) wydzwaniam do stolarzy - chyba są bardzo bogaci, bo wolą siedzieć i w stołek pierdzieć niż zarobić trochę grosza. Wiem, że nie są to kokosy, ale ja ...dziś zasuwałam przez pół dnia za 17,50 ( na leki wydałam tylko dziś 52,50zł, ale to szczegół ), dla mnie każdy grosz się liczy :O Tydzień temu kupiłam sobie zestaw talerzy obiadowo - kawowy w śliczny egipski wzorek ( Pinokio - wiesz jaki :) ) - tak mi się wszystko poniszczyło, że nie było nawet po 5 jednakowych sztuk ( tyle co domowników ), raz jeden \" jaśnie panienka\" od niepamiętnych czasów wymyła naczynia i talerz rozbity !!!! I jak ja mam się leczyć - ani w domu, ani w szpitalu - Tam myślę co tu się dzieje, tu na miejscu - dobijają mnie na każdym kroku :O Dzięki za wysłuchanie ( czyt. przeczytanie )...lekko ulżyło...;) Pinokio - sio od jedzenia - zrób sobie coś warzywnego , ale na ciepło masz cukinię - ja lubie taką z patelni \" sote\" I dzięki za przepisy z pewnościa skorzystam :) Na Ciebie zawsze można liczyć Łana - masz z pewnościa zepsutą wagę - nie wolno skakać po takim urządzeniu !!! No i sobie popisałam - Pan wrócił ....narazie musze lecieć...
-
Cześć Odchudziaki. W tym momencie czas mi pozwala tylko na wpis do Taśki - wybaczcie - jednak lezę do tego szpitala, tylko po wypis, no i może dam sobie na odchodne jakieś lmpy zrobić i cosik \" w żyłę \" :P ...poza tym - mam ich totalnie w dolnej części ciała. Taśka - po pierwsze - powinnam Ci nakopać do d...Laska z Ciebie niezła, żadnych kilosów nie widać, zdjątko w kuchni jest fajne, żadnego burdelu poimprezowego nie widzę ;) Na plaży - wiadomo nic nie da się ukryć, ale całkiem przyjemna foczka stoi w towarzystwie przystojnego jegomościa :) Mi się dotychczas wydawało, że już mi nic nie zaszkodzi...a jednak okazuje się - może być gorzej . Rzucaj mi ten specyfik, jak tylko pomoże, to mogę się nawet kocim gównem posmarować :D Może nie jesteś do końca w temacie - od 20 paru lat walczyłam z łuszczycą tylko na głowie ( ściślej - we włosach ) teraz wylazło dosłownie wszędzie...nawet na d...:O Wiadomo - tonący nawet brzytwy się chwyta - spróbowac zasze można i tak jestem przecież Waszym króliczkiem doświadczalnym ;) Ps. A Ty masz moje zdjęcie ???? Pozdrówka Wszystkim, miłego nowego tygodnia - do wieczorka...chyba, że mnie na siłę do wyra wpakują...ale się nie dam i oni już wiedzą, że ze mna nie tak łatwo...:D :D :D
-
Hejka. Nowy dzień, nowe samopoczucie nowe postanowienie - nie wracam do szpitala, mam w d...całe to ich leczenie. Winna Wam jestem małe wyjaśnienie - mówiłam - nie dzieje się nic tragicznego - tylko \" wygląda nieciekawie \" - jestem chora dermatologicznie. Żadne więc operacje nie wchodziły w grę, są kroplówy i zabiegi wgladają nieciekawie, a ja jeszcze gorzej :P Taśka - jak widać w tabelce - wiem co to znaczy ważyć 80 kilo W porywach już miałam 60 ( nie zmieniałam wpisu w tabeli ) teraz 5 więcej, to jest duuuużo, zwłaszcza, że uświadamiam sobie, że o d... sobie rozbić moje wysiłki - tyje się expresowo, ale chudnie dłużej. Taka stara baba jak ja powinna to wiedzieć - burza hormonów, okres przed monopauzą + leki + brak czasu = powrót do \" starej wagi \" NIEDOCZEANIE, najwyżej zagłodzę się na amen, a ważyć tyle nie bedę !!!!!!!!!!!! Na zdjęcie oczywiście czekam i spróbuj nie wysłać ;) Adres mailowy pod nickiem, porównam sobie nasze tłuste tyłki ;) Pinokio - nie mam już siły na ćwiczenia, jestem tak słaba, że nawet na rower mi się nie chce :( A te Twoje brzuszki są o wiele gorsze od normalnych - moment napięcia i wytrzymanie w tym jest cały sekret - nie sztuka się \" namachać \" brzuszków, efekt jest właśnie w tym \" wytrzymywaniu napięcia \"...Postaram się poprawić, niech no ja tylko jak człowiek zacznę wyglądać !!! Łana - nie daj się córce - mam 3 to wiem, że jak bym nie \" walczyła \" o swoje oskubałyby mnie ze wszystkiego, a tak - mają tylko to na co im pozwolę :) A takie \" Marchewki \" to z pewnością łatwiej chudną niż Ty, bo o sobie to już nie wspomnę....:O A u rodziców to za dużo \"pielmieni\" nie wchrzaniaj, bo przytyjesz - moja \" babuszka \" robiła takie pyszne, że paluchy obżerać, na samo wspomnienie ślinka mi cieknie :P Zresztą taką ją zapamiętałam, chcąc ją odwiedzić musiałam zwiewać potajemnie z domu ( moja Mama nie tolerowała rodziny Taty ), jechałam na rowerku parę kilometrów ( babcia mieszkała na wsi, niedaleko mojego miasta - zresztą co ja Wam tłumaczę - tam gdzie teraz profesor von Hagins miał preparować zwłoki...). Jak przyjeżdżałam od razu brała się za klejenie pierogów - bo \" moja Bozia przyjechała...\" echhhhh łza się w oku kręci.....A jednak taki durny szpital rozwala człowiekowi psychikę, podobne odczucia mam 1 listopada - nostalgia, wspomnienia, refleksja....:( Loteria - na Twoją fotke też czekam - też jestem z tych \" niedouczonych \" na kompku, ale to naprawdę proste - maszyna sama \" mówi \" co masz zrobić - a Ty jesteś jak \" maszyna \" masz wykonać polecenia - i kto tu jest robotem ;) Marchewa Dobra - kończę dopóki jeszcze jakoś funkcjonuję :) Miłego dnia - u nas znów leje....
-
Pinokio - wiem, że ze wszystkich sił starasz się mnie pocieszyć - ale tego naprawdę duuużo pochłonęłam, bebech mi sterczy jak w 5 miesiącu ciąży i ...niestety już prawie kończę tą cholerną maślankę....:P Może jednak ide spać, jak mi się uda zasnąć, przynajmniej nie będę żreć. Miłej nocki, piszcie, poczytam jutro.
-
Dzięki za dobre słowa, ale macie szczęście, że mnie nie widzicie - mogę bać udział w horrorach i to bez charakteryzacji :O Do tego wpieprzam dziś co mi w ręce wpadnie, ostatkiem rozumu kontroluję ile to może mieć P - zeżarłam tak mniej więcej 5 kilo arbuza ( cały miał 8 kg, zostało niewiele ), koszyk nektarynek, z pół kilo śliwek, kilka serków topionnych, kilka kanapek, kawłek kiełbasy zwyczajnej - już nawet jej nie zagrzałam - tak wpieprzyłam na zimno, bułka, 1/2 litra mleka, 1/2 paczki paluszków, 2 kawy i lezę po maślankę truskawkową...mam cały litr i pewnie ją zaraz wychleję...jak mi ktoś nie zamknie lodówki, zażrę się w nocy na amen...Stary pojechał na ryby ( drugi raz w tym roku ), na szczęście nie gotowałam obiadu...Dziewczyny, ni mówcie, że jesteście grube, ja dopiero teraz wyglądam jak świnia i dobrze mi tak...kurde, tylko się pochlastać, upał, a ja chodzę w golfie i maskuję się fluidem, dupa jak szafa, a reszta jak po zderzeniu z kombajnem.... i co mi teraz powiecie ??????
-
A jeszcze jedno - Wszyscy są tak pochłonięci odchudzaniem, że umknęła nam okrągła rocznica naszego WW na tym forum :) :) :)
-
Cześć Baby i jeden nieobecny chłop :) Czuję się jak w wojsku, bo właśnie jestem na przepustce :) Chcecie, to zmieniajcie za mnie wpis, nie mam do tego ani zdrowia, ani ochoty, ani natchnienia - jak kto woli - krew mnie zalewa Ważę 65 i nie wiem jak to nazwać - już - dopiero - czy niestety !!! Już - bo zaledwie po kilku dniach, dopiero - bo po tych pierniczonych hormonach jakimi mnie ostatnio faszerują jeszcze pewnie przytyję, niestety - no, bo nie jest to \" na szczęście \" Cieszę się Waszymi sukcesami, wakacjujcie się dalej, ja niestety nie wiem od czego zacząć...chałupa co prawda stoi, ale wszystko totalnie popieprzone, tona zaległości i wogóle i w szczególe...marnie ze mną i przykro się nawet czyta, co piszę...sory :O Pozdrawiam. B
-
Cześć dziewczyny i jeden chłopak :) Jestem, ale zaraz znikam, na dłuuuuuużej. Widzę, że doskonale sobie radzicie beze mnie, wraca stara gwardia, na czele z Gwardianem ;) Muszę zająć się sobą, tak na poważnie i dlatego ....idę do szpitala :( Nie dzieje się nic groźnego dla życia, ale wygląda niciekawie ( dosłownie ) - tyle co mogę powiedzieć - jak to mawiam \" licha szlag nie trafi \" , to się nie martwcie :) Odchudzajcie się \" zdrowo \", podtrzymujcie na duchu, odpoczywajcie i pamiętajcie czasem o starej Żarówie
-
Melduje się posłusznie, ale mi nie do śmiechu :O Moja \" kochana \" łuszczyca, co to ją pielęgnowałam przez ponad 20 lat tylko we włosach, rozlazła mi się na calutkie ciało, mało tego, dziś wyłazi na twarz ja się zastrzelę !!!!!!!!!. Mówiąc delikatnie -krew mnie zalewa, łeb mi pęka i wszystko powoli wysiada...Jak widać - nie jestem taka nie do zdarcia, durna łuszczyca mnie pokonała, ale nie odpoczywam, nie mam na to czasu :( Hawana - jak byś jeszcze nie zauważyła - ja to ogólnie jestem świrnięta ;) A dodatkowo, podobnie jak Ty, jestem fanką każdego spotu - może z wyjątkiem brydża, w przeszłości czynnie uprawiałam lekkoatletykę i gry zespołowe. Sport to mój żywioł i dlatego córki miały przechlapane, gdy chciały mieć zwolnienie z WF - jedyny powód \" coś złamanego \", a że dzięki Bogu nigdy nie miało to miejsca...:D Łana - mieszaj w tabelkach na zdrowie, jak zauważyłaś od razu się wszystkie zameldowały :) Ale pisz coś więcej, a nie buziaczki i już mnie nie ma :( Marchewa - rzucaj tym przepisem, lubieciasta z warzywami, kiedys to nawet specjalnie \" zapominałam \" kupić chleb, żeby dzieciaki też zjadały, bo takie pyszne jak chlebuś, a z masełkiem .... :P Punkty są za całą śniezkę :) Taśka - dyżurna od tabelki to Pinokio :) Sama się mianowała, bo lubi porządek, pilnujcie przynajmniej, żeby jej nic nie dodać, bo nam się dziewczyna całkiem załamie po powrocie ;) Smaczny był chociaż ten szczur ?? Wiesz, ja wychodzę z założenia, że dopóki mi jedzenie nie \" spaceruje \" po talerzu, to spróbować można wszystko, jak nie smakuje, zawsze można wypluć :P Dobre drużyny żużlowe są jeszcze w Zielonej Górze i we Wrocławiu :) Sarda - cenię każdą wolną minutę, nauczyłam się z tego korzystać, jak robię to ciężko, szybko i dobrze, nie lubie przeciągać roboty, bo to nie ma sensu i tak trzeba wykonać, to po co się bawić dłużej niż potrzeba :) To narazie. Papa
-
Aylin - przyznaj się ile schudłas i w jakim czasie - skoro Ci wypadają włosy - za szybko !! Ale się nie martw, mi też wypadały, zażywałam Revalid - do kupienia w aptece bez recepty, pomogło :) Violuś -
-
White - jesteś chyba jedyną - jak narazie ;) - dla której powinno się zmienić zapis w środkowej kolumnie cyferek tabelki :D Ale, przy tym wzroście, to jesteś już chyba za chuda :O ;) Tego posta co go wcięło, to szkoda, a jak opisywałaś wczorajszą noc.....to podwójna szkoda :D :D :D Może bym się czegoś nauczyła, Tosia mi powtarza, za na to nigdy nie jest za późno :) Oprócz wizyty u dentysty, polecam płukanie naparem z szłwii, albo taki gotowy preparat Dentosept - jest pewnie jakiś jego odpowiednik w Niemczech. Viola - zawsze możesz mnie zaprosić z Panem - poślemy ich razem gdzie pieprz rośnie ( choćby na piwo !!! ), a my......pomarzyć zawsze można ;) :) :D AAAAAA - zapomniałam - obiecałam wyjaśnić sprawę pytania z paszportem. Pojawiła się iskierka nadziei na szybki wyjazd do Francji ( przy granicy z Niemcami ), na zarobek - szybka, fachowa robota ( Pan + ja ). Wyszły z tego nici, bo termin wykonania jest nierealny i gość zatrudnił firmę francuzką za 3 x drożej. Szkoda, podreperowałabym wątły domowy budżet :( Marchewa - dla mnie ciasta to też słodycze, z tym że odróżnić należy ciasta i ciateczka, bo np. pluszki - słone lub z sezamem - uważam za pieczywo, ale np. cistka herbatniki, to już słodycze. Prawda, że lubię sobie kąplikować życie ??? :P :) Patrzcie - tylko pogoda do d...to u nas ruch jak w Rzymie :)
-
Jestem, jestem, tylko że - nie uwierzycie - wczoraj latał nad domem taki sportowy samolocik, chyba to miało wpływ, na tragiczne działanie internetu :( Udało mi się tylko zamienić ze dwa zdania na GG i to była cała moja frajda przy kompie :O Fajnie, że nie zostaję sama, że o mnie pamiętacie :D Troche smutno tu, ale niech odpoczywa kto może :) Marchewa - dla mnie masoło orzechowe jest bleeeee, za tłuste i klei się do podniebienia, wolę szpinak :) Tosia - udanego wypoczynku i nie uprawiaj za dużo \" sportu \" :P bo za bardzo schudniesz ;) Hawana - dzięki za przejęcie dyżuru za Pinokia :) Narazie tyle, do pracy rodacy....:D:D:D
-
Taśka - nie powiem, że ostatnio to czytałam, bo ostatnio, to ja bardziej prozaiczne rzeczy robię, ale polecam \" Tylko razem z córką \" Bety Machmoody ( może się troszkę inaczej pisać :( ), \" Pielgrzym \" Paulo Coleho ( też może się inaczej pisać :( ) ...kurde, uświadomiłaś mi, że zaniedbałam się duchowo..........:O Ciagle stąpam po ziemii.........Miłych snów, muszę wyłączyć kompa :(
-
Zaglądam jeszcze na moment, po całym dniu \" kontroli\" ze strony Pana :P Wiedziałam, że tak będzie w wakacje - momentami pustki, momentami wpisy, ale z pewnością nie wyginiemy, bo jesteśmy :D Łana - dawno temu lubiłam czytać bajki i baśnie rosyjskie - mają cudowne ( w oryginale ) - podobała mi się o księżniczce Rusłanie :) A z j. rosyjskim miałam parę lat temu, dość denerwującą historię. Zgłosiłam się na bezrobocie - po zwolnieniu mnie z pracy, po urlopie wychowawczym na najmłodszą córunię. Tam wypełniając różne papiery - j. obce - podałam dobra znajomość j. rosyjskiego, na co wredna baba, na oko starsza wtedy ode mnie o jakieś 7 - 8 lat - tak pani \" DOBRZE \" zna ruski ??? Delikatnie odpowiedziałam - tak. Ona na to - ciekawe !!! Wszyscy wpisują, a g...umieją!!! Ale mnie wtedy poniosło ( muszę przyznać, że rzadko daję się wyprowadzić z równowagi, ale j.rosyjski, to mój \" konik \" i nie będzie mi byle kto ubliżał - \" puściłam \" jej taką wiązankę po rosyjsku, że kobieta zdębiała, wyzwałam od różnych takich :P , a na koniec zapytałam czy wszystko zrozumiała ( też po rosyjsku ), ona ani be, ani me. Uprzejmie powiedziałam na koniec, że ciekawa jestem jakie j. obce sama sobie wpisała w kwestionariusz, bo jak widzę, to DUŻO umie !!! A nie mówiłam, że jestem wredna małpa ;) Violuś - Pan, to mnie nawet po ślubie przez próg nie przeniósł :( Taśka - na imprezach jem wszystko, tylko mało, a wiedząc wcześniej o takowej, cały tydzień oszczędzam punkty :) Do jutra. Miłej nocki.
-
Łana - nie przejmuj się - ja to już tyle napisałam o sobie, że jak moi by wpadli, to nie dość, że mnie namierzą bez problemu, to już jestem \" nieboszczyk \". A na pocieszenie Ci powiem -mój ojciec urodził się na Ukrainie, ale tylko Babcia była z tamtąd, a Dziadek Polak, w wojennej zawierusze musieli uciekać, by ratować dzieci - takie mieszane małżeństwa...rozumiesz co robili...A w zachodniopomorskiem ( co za kretyńskie nazwy województw !!! ) mieszkała moja Mama, zanim wyjechała na ziemie odzyskane...Żeby było jeszcze ciekawiej - nasza rodzinka jest wogóle pomieszana - pradziadek był Polakiem, prababcia Czeszką, a poznali się na ...dancingu w Berlinie...i teraz pewnie dlatego, skoro oni już wyjeździli się za całe pololenia, ja siedzę w naszym biedniutkim kraju :( :( :(
-
Nie bawię się - biorę zabawki i idę do domu :O Całą zimę czekałam na wiosnę, żeby męża co weekend wywiewało na rybki, tym żyłam - kilkunastoma godzinami \" złotej \" wolności, dzięki temu mogłam funkcjonować przez cały tydzień...Teraz, są to najgorsze dla mnie dni, nie znoszę jak mi się kręci Jaśnie Pan po domu, daj to, zrób to, a najlepiej wszystko na raz i wogóle - wszystko podporządkowane żarciu i Panu, ledwie skończę myć gary, już coś nowego...nie no co ja Wam truję...:( Tosia - widzały gały co brały, ale - sytuacja jest bardziej skomplikowana, niż Ci się wydaje, może nie bedę zanudzać i \" publicznie się spowiadać \". Ale masz rację - jak bym miała wybierać pomiedzy sexem a kamieniołomami - wybrałabym to drugie :D Też się zastanawiam - po co mi mąż - wcale mnie nie uraziłaś - taka jest prawda :O Może to nie ja jestem nienormalna, tylko ON nie pokazał mi jaka to fajna zabawa - nie wiem, nie mam porównania :P Ale nie żałuję, jak się czegoś nie lubi, to się nie lubi i koniec i wcale nie trzeba się \" naumieć polubić \" ;) Sarda - świetne przepisy - skąd Ty to bierzesz???? Łana - Twoje \" pseudo \" Cię zdradza, co do pochodzenia, to \" ł \" jednoznacznie ukierunkowuje - też tak przypuszczałam :) i dałam Ci w myślach imie Rusłana :) Potwierdziłam to jeszcze w kilku wpisach - drobne \" wschodnie \" wpadki - ale nie każ mi teraz szukać przykładów :O A\'propos - skąd jesteś i gdzie teraz mieszkasz ??? ( jeśli pisałaś - to sory, że pytam, ale był czas, że troszkę nieuważnie czytałam wpisy :( ) Violuś - daleko jeszcze do ideału, ale fakt - dużo lepiej, przynajmniej na zewnątrz :) W środę był taki moment, że śmiałam się jak głupia, bo na tej ścianie - południowa - znajdują się 4 duże okna, w pewnym momencie była taka sytuacja, że każde z nich było inne - jedno duże z balkonem brązowe - nowe, wymienione w ubiegłum roku, drugie duże z balkonem białe - stare, trzecie duże bez balkonu - to co wysłałam Ci \" przed wymianą \" i czwarte - wybita dziura w ścianie. Skojarzyłam to z moim dziurawym małżeństwem - obraz nędzy i rozpaczy, niby sie trzyma kupy, ale nic do niczego nie pasuje i jeszcze do d...wygląda :O I z czego tu się śmiać...;) Tyle, Pan zaraz wróci i koniec \" kwadransa wolności \"....nienawidzę niedzieli
-
Łana - witam w klubie szczęśliwych, jak męża nie ma w domu :D :D W ubiegłym roku tak miałam cały sezon wędkarski - od wiosny do jesieni - a w tym roku to szczęście spotkało mnie dopiero raz
-
Hej dziewczyny, gdzie te co obiecywały, że nigdzie nie wyjeżdżają :( Widzę tu same odfruwające, jak ptaszki z naszego gniazdka, tylko wróćcie, ja bedę na Straży, mam nadzieję, że nie sama :O Pinokio - jeśli jeszcze zajrzysz - miłego wypoczynku, wróć chudsza, choćby o deko, ale jak się nie uda, to trudno, ale WRACAJ bo będziemy Sally - uderz w stół...Jaki jest mój Pan, to chyba da się wywnioskować z moich wpisów :P niestety nie mam teraz czasu na czytanie artykułu i komentarzy, ale nie znam w moim otoczeniu takiego, który by po partnersku traktował związek ( w rodzinie mam 3 takich, ale mieszkają na drugim końcu Polski ). Tu gdzie mieszkam - to wieś, zaścianek i prymitywizm totalny ( czyt. stara galicyjska mentalność zadufanych w sobie Krakusów !!! ). Pan wraca z pracy, MUSI mieć gotowe żarcie, łaskawie wpieprzy, często bez \" dziękuję \" ( mojego uczę już 23 lata !!! ), telewizja, piwo, i najlepiej byłoby \" przelecieć \" codziennie żonkę, albo ze dwa razy i lulu :P Jak coś MUSI zrobić, straty są większe od wykonanego dobra, do tego potrzebuje kilku pomocników i asystentów ( daj to, tamto, pić, ręcznik itd. nie wspomnę o porozpieprzanych później brudnych ciuchach i zapaskudzonej łazience ). Dziwne - ale nawet takie zachowanie potrafiłabym zrozumieć...gdyby zarobione przez niego pieniądze były takie, żeby na wszystko starczyło, a nie - przyniesie grosze, a traktuje się jak Pan i Władca !!! Jak już tyle napisałam, to \" tylko \" dodam, że mój mi wcale nie oddaje czegoś takiego jak wypłata - rzuca ochłapy - jak musi - nigdy nie wiem ile i kiedy....Wiem...wredna jestem...ale i tak mnie lubicie :) ( chyba :O ) Taśka - niedoczekanie Twoje - \" Pani \" jest zarezerwowane przez White, jak się ze mnie nabija :P Zresztą Pani - pasowało wcześniej do Ciebie, jak byłas grubas, teraz już co najwyżej Taśka, a później to już tylko Taś, taś ;) A przy okazji - jestem starsza i się wcale neiw chwale ;P White - a ja Ci powiem jedno - żyj tak, jak żyjesz, nie planuj nic i niczego sobie nie obiecuj po tym związku, tzn. nie zrozum mnie źle - jak najbardziej, mniej nadzieję, chciej, dąż do Waszego wspólnego \" Ja \", tylko - nie twórz sobie w wyobraźni konkretnych zachowań, sytuacji, nie twórz historii, zanim nadejdzie, bo...później \" zderzenia \" z rzeczywistością stają się mniej romantyczne i przegrywają z prozą życia. Kochasz go na odległość, pielęgnujesz wspólne chwile, nie macie czasu, żeby się sobą znudzić ...Mając faceta na co dzień zauważasz, że ( przykładowo ) rzucone skarpetki, to już nie brak czasu, tylko jego bałaganiarstwo, chlipnięcie łyżką, wcale nie jest fajne, tylko zaczyna Cie wkurzać itd. a sytuacja, którą sobie wyobrażałaś - np. jak mu powiesz, że zostanie ojcem - wcale nie była taka cudowna...Ciesz się taraz na spotkanie, zaliczcie wszystkie \" zwierzątka \", a jak się Wam znudzi, przypomnijcie sobie o starych \" klasycznych \" zasadach ;) :D Viola - mi to nawet alkohoholu nie dadzą :( Na koniec, ponieważ same zaczęłyście te sprośne kawałki. Przychodzi małżeństwo do lekarza - panie doktorze współżyjemy ze sobą, ale żona nie może zajść w ciążę. Lekarz pyta - jak to robicie - więc mu wytłumaczyli. Lekarz mówi - źle - jak by tu panu powiedzieć - o - widzi pan te dwa pieski na trawniku - tak to trzeba zrobić. Facet zdziwiony, ale podziękował i poszli. Po kilku latach spotyka ich na ulicy z dzieckiem i mówi - o widzę, że się udało i co tylko jedno dziecko macie - facet odpowiada - ja chciałem , ale żona wstydziła się iść więcej na trawnik :) Do wieczorka.
-
Jestem i tu dalej prawie pustki - oprócz nas dyżurnych ( czyt. Pinokio & Żarówka ), to jeszcze monolog Hawany i Tosine dwa słówka :( Nic dziwnego, że później Pinokio zadaje głupie pytania :P Pinokio - A\'propos pytań - nawet z uprzejmości do Ciebie i w związku z ostatnimi zajęciami nie pociągnęłabym wymienionych słodyczy pod cement, gips czy masę szpachlową ;) ;) ;) Ale ...zaraźliwe są te Twoje pytania - albo zaczynam cierpieć na brak cukru we krwi ( przypominam, mam cukrzycę :( ), bo zeżarłabym coś słodkiego - a już za rurki z kremem zarżnęłabym ....jak to fajnie, że mieszkam na wsi, co prawda są aż dwie cukiernie, ale rurek nie mają, bo te cukiernie, to takie spore zakłady ( w jednym ponad 20, w drugim ok. 100 osób zatrudnionych ), produkujące tzw. pieczywo o przedłużonej trwałości - takie paczki ciastek na wagę. Owszem, są tam rureczki w czekoladzie, z nadzieniem np. orzechowym, kokosowym, adwokat, chałwa...:P ale ja myslę o takiej rureczce waflowej z bitą śmietaną :D Pinokio - plisssss, nie zabij mnie :( :( :( W przyszłym tygodniu za to Cię ładnie przeproszę :D :D :D A narazie proponuję jak musisz cos słodkiego - kup cukierki orbit cytrynowe bez cukru, albo coffi, tez bez cukru, są pyszota i po 2 nie chce się więcej, słowo :) Sarda - jasne, że nie jestem, ale ta szmata to było określenie do nylonu czyli \" szmata nie do zdarcia \" ;) Swoją drogą wiesz jak wygląda taki nylon ??? I...nie podziwiaj mnie aż tak bardzo :O Fakt, mam \" skrzywienie \" życie nauczyło mnie liczyć tylko na siebie, ale jest mi z tym dobrze i ...jak czegoś nie zrobię czuję się winna...to chyba chore :( Violuś - sprzedali mi jakis wybrakowany kalendarz, bo Twojej rocznicy ślubu nie było zazaczonej ;) Zawsze, wszystkim, życzę spełnienia marzeń . I niech Ci się jak najszybciej skończy ten remont :D :D :D Dla Wszystkich - obecnych i nie obecnych duża i lecę do pędzla :)
-
Widzę, że nikogo nie ma , pewnie się rozpiszecie, ale ja muszę wyłączyć komputer :O Miłej nocki.
-
Viola - czytałaś kiedyś mój kawał o \" pchełkach, nylonkach i cebulkach \" - ja to jestem jak \" nylonka \" - taka szmata nie do zdarcia ;) ale nie chodzi tu ( jak w kawale ) o sex, a o życie :O Poza tym, moje życiowe motto \" Nie odkładaj na jutro, tego, co możesz zrobić dziś \" a w nerwach - jestem w stanie góry przenosić...dziś nerw mam wybitnie zepsuty...za jakieś parę dni napiszę Wam wszystko - ale nie dziś ... i nie wiadomo co gorsze .....Ps. Jak Ci się \" spodobał \" mój Pan ??? :P :P :P
-
Sarda - kto obliczał kaloryczność ryżu - nie wiem, ale 100 gram ma ponad 300 calorii, czyli za to już jest ponad 5 P - nie ja ustalam zasady :O Jak by nie był tak wysoko kaloryczny, chińczykom nie udawałoby się przeżyć cały dzień o misce ryżu ;) Z tym że - ryż biały ma 344 cal, ryż brązowy 322, a ryż na sypko 135. Z tego wynika - w pierwszych dwu przypadkach jest to ryż \" surowy \", w ostatnim - po ugotowaniu. Bardzo rzadko jadam ryż, walę sobie w tedy maximium P i mam z głowy :D Niech wypowiedzą się w tej kwestii nasze specjalistki :)
-
Zaczynam się poważnie zastanawiać, czy my rzeczywiście nie \" zarażamy \" się poprzez kmputer :) Często większość ma w tym samym czasie ciotkę, teraz większość robi remont, o wyjazdach wakacyjnych nie wspomnę ;) Pinokio - Viola - przeciez napisałam - myślałam że go zabiję !!!!!!!! Ale...on nieboszczyk, ja w więzieniu - dzieci sieroty :P Za niedługo, to byśmy się \" lutowali \" jak sąsiedzi ;) cóż, \" to se ne wrati \" nie takie numery musiałam przeżyć, dlatego ( wbrew rozsądkowi ) nauczyłam się wszystko robić sama - większa satysfakcja i mniejsze straty :) Pinokio - goń to słodkie, cokolwiek by to nie było, niech spieprza, póki małe ;)
-
Violuś - wybacz, nie zapomniałam o Tobie - mam jednak nadzieję, że Twój Pan, ma maaaaało wspólnego z moim :O Wczoraj. np wrócili z zagranicy sąsiedzi ( na dzień dobry sąsiad pobił swoją żonę -za granicą są razem - więc nie o zdradę tu chodzi !!!! ), mój chciał się pochwalić,że chociaż nie jest na saxsach, to też się dorobił kosiarki żyłkowej, oprócz \" mojej \" spalinowej - wyszedł ze sprzętem i ....skosił mi cały szpaler zasadzonych, pielęgnowanych od nasionek sosenek - miały już ponad 30 cm wysokości !!! Myślałam, że gada zabiję !!!!! Ma komu zaimponować !!!!!!!! 2 lata pielęgnacji szlag trafił !!!!! Lavenda - piękny kierunek i wcale nie taki trudny, miałam w szkole historię architektury - to był mój najpiękniejszy zeszyt - zresztą jedyny jaki miałam na pamiatkę do niedawna - ze względu na rysunki, zdjęcia, widokówki, mapy itd - potrzebny był komuś - pożyczyłam \" na wieczne oddanie \". Ramatti - tak to już z dziećmi jest - nie chodzą źle - chodzą - musisz mieć oczy naookoło głowy :O Też się cieszę, z remontu, lubię szybko i z głowy. Teraz majstrów jeszcze nie ma, to mam luzik, ale lece do spiżarki - zaczęłam sezon przetworów ( truskaweczki), a robię tego straszne ilości - idę zrobić renament :)
-
Aylinn- zapomniałam o Tobie - wczoraj znajoma lekarka powiedziała mi o sposobie na łuszczycę - myć się kozim mydłem i smarować później maścią nagietkową. A gdzie ten Twój ma łuszczycę - tylko głowa ??? W aptece mają mi przywieźć mieszankę ziół do picia - podobno zioło kruszyny ma być podstawą . Dam znać co dalej. Mifi - wygląda na to, że możesz mieć wrzody lub nadkwasotę żołądka. Jak miałam wrzody, ból był tak jak piszesz - kuracja trwała 112 dni - nie wiem czemu, ale tak był czas zażywania specjalnych leków, nie pamiętam nazwy, wiem, że na opakowaniu był łeb barana :O Przy nadkwasocie - mam koleżankę, która syna wyleczyła z tego świństwa, dając mu do picia codziennie na czczo pół szklanki świeżego soku z ziemniaka - dobrze czytasz - to wcale nie powoduje gorączki itd. Gdybyś chciała, to mogę się zorientować dokładnie co i jak. Życzę zdrówka.