Stockmar
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Stockmar
-
Cześć Punkciaki :) To fakt. Plastuś to wchodzi, by nas dobić.... Ale nie bój...cieszymy się razem z Tobą :D A tak słówko poza \"osiągnięciami\".... Bierzcie przykład ze mnie, piszę, co mi się chce, co czuję, co potrzebuję...fajnie się czyta, co nie ???????? Teraz mam takie zapytanko - co proponujecie na ciepłe danie na imprezkę - żadne takie drogie i wymyślne - już mi się znudziły kurczaki, zaraziki, gołąbki, itp.- na imprezkę rodzinną :) Jeść nie muszę, ale zrobić trzeba. Zajrzę później po Wasze propozycje ;)
-
Witaj Punkcik 26 - ja się też miotałam po Atkinsie na różne diety i z niedowierzaniem zaczęłam WW, muszę powiedzieć, że po dość dłuuuugim czasie zastoju zaczynam chudnąć :) Ale...po nie jedzeniu węglowodanów, taki przeskok na owoce i warzywa musiał się tak odbić, ale dobre to, co jest teraz :) No i przedobrzyłam całkowicie, było mi włazić do \"Biedronki\" po orzeszki ziemne :( Wpierdzieliłam z całej paczki jakąś połowę, albo i więcej ( czyt. ponad 10 dag !!!!!! ) I przerypałam wszystkie punkty z nadwiązką , cóż...już dawno wyznałam, że jestem \"pies na orzechy \" ;) To do jutra...ale piszcie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Hej Pinokio - ja nie powiedziałam, że szamałam tę czekoladę !!! Na szczęście była gorzka, to mi nie było żal....a co to jest 20 dag czekolady na 5 osób ??? Zjedli i tylko papierki dane mi było posprzątać :P Błędem każdego grubasa jest spoglądać ile jeszcze \"przed\", a nie cieszenie się z tego co już \"za\" nim - nie powtarzaj tego błędu, bo dojdziesz do obłędu...Święty Boże, ja znów rymy tworze...
-
Cześć Punkciaki Dzięki za szczere chęci, mój dół ma na imię...ZUS...... A jeszcze Pana wczoraj porąbało - Walenty się znalazł - przytargał wieczorem dużą czekoladę, na szczęście gorzką z orzechami Z tych nerwów już nie wytrzymałam i wywaliłam kawę na ławę - proszę mi tu żadnych słodkości, bo jestem na diecie !!! Oczywiście wściekł się, bo to niby teraz jest mnie w sam raz ( 5 kilo temu, też było mnie w sam raz :P ) Zaczął coś pitolić o \"szabelce\" i tym mnie już dobił całkowicie :( Dobrze, że rodzinka i \"zięciunio\" na przychodne pomogli w unicestwieniu słodkości...A dziś ...doła ciąg dalszy - wizyta w Urzędzie Skarbowym...Chyba jestem z tych, co zażerają kłopoty. Kupiłam bułki z mąki kukurudzianej z ziarnami ( pychota ) i zeżarłam 2 po drodze :( a mam już dziś na \"koncie\" owsiankę, kawę i 2 gruszki..... A gdzie tam do wieczora.....
-
Cholerka, skończcie z tymi amorami :( Mam dziś podły dzień, a tu nikogo :( Moje dzisiejsze menu : owsianka, kiełbasa na gorąco z mikrofali, jabłko, 3 kawy, termos herbaty czerwonej, kanapka z chleba razowego + sałata + masełko + plaster wędliny + papryka konserwowa Do jutra :(
-
Axel - ciekawa jestem ile schudłeś do tej pory - przypomniało mi się, za drugim podejściem do dietki - po roku - schudłam tak mało, że nie było warto :( Walnij sobie gorący kubek pomidorową - dokładnie nie pamiętam ile to P, nie będę Cię wprowadzać w błąd. To będzie Twoja \"walentynka\" :D Ale mam doła - lenia.......:(
-
Cześć Punkciaki To naprawdę wygląda komicznie - dorośli wymieniają się na necie przepisami na owsiankę, którą zresztą sami zjadają, lub mają zamiar zjadać ;) Ale to jest owsianka Właśnie się nią delektuję :D Pinokio - widzisz - ta owsaianka, to Twoje \"dzieło\" powinnaś być dumna, jaki masz na nas wpływ :D ... Wcale się nie wygadałaś, bo Twoja waga, niczym się nie różniąca, od dziś podanej, znajduje się w tabelce :) A podejrzewam, że gdybyś się nie odchudzała, to ważyłabyś z jakieś 10 kilo więcej :( Ja też nie wyglądam na tyle ile ważę. Tutaj jest takie powiedzenie - \"siła waży\", jeśli chodzi o to, to rzeczywiście \"krzepę\" to ja mam :) Nieraz więc w konfrontacji wagowej - porównywanie cyferek na liczniku - wychodziło na moją niekorzyść, nawet jak \"przeciwnik\" już na oko wyglądał na więcej, okazywało się, że ma mniej :( Stąd uważam, że waga nie ma większego znaczenia, liczy się wygląd i sprawność ;) A sama zauważyłaś, że znajomi nie wierzą, że tyle ważysz, a callanetics robi swoje :D To może tyle na pierwsze \"wejście\" Dla Wszystkich na dobry początek tygodnia i na Walentego
-
No i po weekendzie :( Dzisiejsze menu - owsianka , serek wiejski piątnica 3% tłuszczu, 10 mandarynek, 1/3 szklanki makaronu, kęs mięska z rosołu, 2 kawy, 2 bułki na sucho - jakoś tak mnie napadło, że wpierniczyłam po drodze z piekarni do domciu :) i jeszcze wypiję herbatę ziołową, zastanowie się jaką ... Pinokio - próbowałaś \" Espumisan \" Axel - ja gotuję owsiankę na samej wodzie - ok 1 1/2 szklanki, pół szklanki płatków owsianych górskich - leciutko solę - nie są wtedy mdłe, po jakiś 3 minutach wyłączam i zostawiam na parę minut pod przykryciem, wtedy pęcznieją i robi się ich duuużo więcej, dolewam troszkę mleka z kartonu, to już nie muszę zagotowywać i daję 2 tabletki słodzika - liczę za to 3 P - jak zresztą Pinokio podała :) , a ze śliwkami byłoby 3,5 p. A kaloriami się nie przejmuj, my mamy liczyć Punkty, które tak naprawdę idą w ścisłej parze z kaloriami i tłuszczykiem, ale to inna \"para kaloszy\"... Miłego dnia Walentego...Niech Wasz Walenty będzie zawsze uśmiechnięty, a Wasza Walentynka, to wesoła dziewczynka...:D :D :D
-
Wiosna - tyle, że na wiosnę w przyrodzie panuje ożywienie, a tutaj odwrotnie :( Ale po takich mrozach przyznacie miło spojrzeć na termometr i ...nie zamarzać od samego spojrzenia :D Po owsianeczce - jednak zdecydowanie wolę bez dodatków ( śliweczki zjadam \"solo\" ), piję pierwszą kawę i dziś muszę zejść do dwóch, cholerka, takie miałam sensacje żołądkowe, że szok !!!! Już sie zaczynam przyzwyczajać do takiego menu i przyznam jest to wygodne - talerz zupy, na dodatek ciepłej, na śniadanko i do późnego popołudnia takie pomieszcenie jak kuchnia, może nie istnieć ;) Hej ludziska - odezwijcie się :( :( :( Jutro pewnie też na jakieś amory się Wam zbierze i co....sama znów mam dyżurować
-
Axel - przecież sobie jaja robię - i tak znalazłeś Salomonowe wyjście - masz 9 dzień ;) A jeśli chodzi o serducho - w czasie wiatru tak to już jest, arytmia, kołatanie, niepokój...my na południu tak mamy, jak jest halny - przynajmniej ja tak mam :( A co do morza...moje marzenie...byłam tam parę dni ubiegłego ( już niestety ) lata , ale mnie przyjęło deszczowo i zimno :( a szkoda, bo kocham wodę ...i tak wlazłam w temp. 15 stopni .....kurde, rozmarzyłam się...jaka cholera kazała mi uwić gniazdko na południu ....... To może moje dzisiejsze menu - tradycyjnie już - owsianeczka , 10 śliwek suszonych, 4 placki ziemniaczane z pieczarkami, 4 kawy :( , 10 mandarynek, 2 szklanki herbaty czerwonej. I to by było na tyle :)
-
Dzięki Pinokio - właśnie uświadomiłaś mi, że przy obecnej mojej wadze z pewnością na kopenhaskiej nie schudłabym 10, a może ze 2 kilo, to dla takich wyrzeczeń nie warto :( I dzięki za śliweczki :) Tak przy okazji - czy rodzynki też tak się liczy, są dużo słodsze ...Za to coraz bardziej nie mogę się doczekać callaneticsu. Kurde bele, jak mi \"zięciunio\" wpadnie w łapy.....odechce mu się zadzierać z przyszłą teściową . Powiedz mi, jako doświadczona callanetiksiara :D czy oprócz jędrności i rzeźby ciała, traci się też kilogramy i naprawdę wystarczy ze 2 razy w tygodniu ?????
-
Hej wstawać śpiochy !!!!! Dzięki Madach za te śliwki - to chyba musiałyby być \"mutanty\" żeby taka ilość miała taką wagę ;) Ale...wrzucę to do kwadratu, spoteguję, wyciągnę przed nawias, po scałkowaniu obliczę pierwiastek i już wyjdzie mi odpowiednia ilość P ;) ;) ;) Niestety, callaneticsu jeszcze nie ćwiczę, zdaje się, że ktoś ( wiesz kto ;) ) dostanie w zęby ;) Nie dość, że jeszcze nie przegrał, to sprzęt mi zabrał, a najczęściej nagrywam to, co mnie interesuje, a leci późno w nocy i oglądam jak mam czas...często wcale :) Owsianka jest Dziś wlazłam na wagę - od czasu jak sprzęt ten jest na służbie u córki w pokoju ( a nie w łazience :( ) , zapominam o jej istnieniu. A dziś, dziecię ma zajęcia, to \"chata wolna\" i...jest mnie kilo mniej :D Dobry to koniec tygodnia :) Ale jestem happy.... Axel - wiesz, że mi dałeś do myślenia z tą kopenhaską...tak \"dać sobie kopa\" szybko i z efektem...chociaż drogo to teraz wychodzi, ale cóż jest tanie w odchudzanku - chyba tylko WW :) To narazie [cześć
-
Axel - Ty się chłopie zdecyduj - kończysz 8 dzień dietki, albo jesteś w 10 - jestem wzrokowcem, a cyferki łatwo mi wpadają w oko ;) Pinokio - o kasetę poprosiłam, zanim Magdziołek powiedziała, jakie czuje efekty, a zachęciły mnie Wasze namowy, co do skuteczności tych ćwiczeń \"rzeźbią ciałko - gdzie należy\" :) Poza tym, lubię eksperymantować, a na naukę podobno nigdy nie jest za późno ;) Oj Pinokio - znów obżarstwo :( Ja z krówkami to miałam tak, że mogłam ich nie jeść wcale, ale...nigdy jednej - wtedy \"lawina\", ile było, tyle zeżarłam ;) Powiedz mi, proszę, ile P mają suszone śliwki ?? Do dzisiejszego menu doszły niestety jeszcze dwa placuszki ziemniaczane z pieczarkami i jabłko :( Miłej nocki.
-
Cześć Punkciaki :) Dzisiejsze menu - owsianka :D \"tona\" mandarynek...no może kilogram;) , sałatka z kiełków soi + 2 plasterki żółtego sera + 2 plasterki szynki z indyka ( oczywiście ser i wędlina pokrojone ) + dwie łyżki majonezu, 2 kawy ( raczej będzie jeszcze jedna ) i 1,5 litra herbaty czerwonej :) Pinokio - wiem, troszkę za mało jadam, ale naprawdę nie dam rady więcej. Czasem nadrabiam orzechami i słonecznikiem, wtedy moje 18 P jest w sam raz, ale najczęściej to za dużo:( Ale w przeliczeniu na kalorie, to już nie jest tak mało :( A co do spostrzeżeń Madach na temat działania callaneticsu - mogę podkablować - zauważyła, że jej ciałko jest bardzo jędrne, mięśnie napięte i jak to się mówi - jest za co złapać i nie jest to sadełko ;) Axel - kurde Ty to pożyjesz :) Nie dość, że młody, to jeszcze mieszkasz nad morzem, ja też tak chcę... Podejrzewam, że \"kopenhaskiej\" to wszyscy próbowali, ja miałam wersję z brokułami, to mi wszystko smakowało i nie obrzydziłam sobie niczego, choć ogólnie szpinak też bardzo lubię :D Może narazie tyle. Pozdrówka :)
-
Melduję się wieczorkiem. Witaj Axel - mam nadzieję, że nasz \"babiniec\" nie zudzi Ci się szybciutko, bo myśmy już tu miały - \"cmoka smoka\", ale nawiał... albo nie dał rady ;) Małe sprostowanie - minimalna liczba punkcików - 18 na dzień, a nie na tydzień. To akurat tyle ile mi wolno - zapewniam, ze przy dobrej kombinacji nawet z tym mam problem żeby zjeść wszystko :) Właśnie miałam się pochwalić, że kaseta Madach jest u mnie :) Ale zdążyłam ją \"przelecieć tylko po łebkach\" i dałam do przegrania ( wiadomo - w tym celu trzeba mieć dwa Video) mam obiecane na jutro. Z tego co zauważyłam Bojarska jest na niej jakieś 15 lat młodsza niż teraz, ale co mnie najbardziej zaskoczyło - chuda jak cholera, a jeszcze w trakcie ćwiczeń potrafi jej się zwinąć fałdka tłuszczyku...to co ja mam powiedzieć :( :( :( Do porannej owsianki dorzuciłam później dwa jaja sadzone, surówkę z kapusty pekińskiej, 2 kawy ze słodzikiem, 1,5 litra herbaty czerwonej i jabłko. Miłej nocki i do jutra :)
-
Heja dzień przed weekendem :) Widzicie jak to fajnie, każdy połamał jakieś zasady - ze mną na czele - i piszemy, bo super, jak się wchodzi na stronkę, a tu nowe wpisy i całkiem tego sporo :D Dziś na śniadanko - owsianka - smak miodzio , mimo tego, że płatki to już jakieś zleżałe ( z pół roku były w szafce, bo zamierzałam robić ciasteczka owsiane i jakoś wolałam nie, bo zeżarłabym większość sama ), ale wilgoci w chałupie nie mam, robactwo też nie włazi, termin był ok. to ugotowałam :) Tego mi było trzeba. Dziś były bez śliwek, bo akurat nie miałam, ale już sobie zaplanowałm, że codziennie coś tam sypnę i będzie \"musili\" i jeszcze cynamon...mniam, mniam...ale mnie zapchało, do wieczora nic nie zjem. Pinokio - jesteś Wielka !!!! Tylko...mam nadzieję, że skoro wpycha się tą owsiankę dzieciom, żeby dobrze rosły, to my też nie urośniemy...w szerz ;) Oczywiście u mnie owsianka - wersja light - mleko 0,5 % , zero cukru, 2 tableteczki słodzika :) Osz kurde...żeby tak się rozwodzić na temat zwykłej owsianki...;) ;) ;) Na dalszą część dnia dla Wszystkich
-
Pierwszy dzień Wielkiego Postu mamy za sobą. Moje dzisiejsze menu - 3jabłka, kawa, termos czerwonej herbaty 1,5 litra i...niestety mimo zapewnień, że to bedzie dzień owocowy zeżarłam 3 kawałki śledzia i popiłam szkalnką czerwonego barszczu...Na szczęście mieszczę się w swoich punktach, słodyczy nie jem i mnie nie ciągnie. Ale...zastanawiam się jak to zrobię, bo za tydzień moje drugie \"dziecię\" staje się pełnoletnie - tort musi być - a później imieninki...jak tu upiec i nie spróbować co się ma podać ???? Będzie trudno...Później o tym pomyślę ( jak Skarlet z \"Przeminęło ...\" :) ) Pinokio - dzięki za pomysł z owsianką, wiesz, jakbym czuła ten smak - chyba mi tego potrzeba - nie jadam chleba to namiastka \"mącznych\" mi się przyda, poza tym zawsze to coś ciepłego na śniadanko. A to co odczuwasz - to się nazywa \"owoc zakazany\" - jak tylko czegoś nie wolno, to zaraz ma się na to ochotę :) A co do kapusty, wydaj mi się, że jako warzywko ma 0 P, nie sądzisz???? Chyba, że jadłaś bigos, a nie kapustę :P Do jutra
-
Cześć Punktowe Babeczki :) Kaśka - ja i kokietowanie :D Mam nadzieję, że żartujesz, tak mówię jak myslę, nawet jak to ma boleć, zero kokieterii, zero owijania w bawełnę. Jestem jaka jestem, a niektóre zauważyły, że mają mniej lat niż mój staż małżeński ( MIlka ), no to nie stara jestem ;) Ale mi to nie przeszkadza, ża tak o sobie mówię i innym też pozwalam. Zawsze przyznawałam się ile mam lat i śmieszy mnie jak stare pudernice - na oko to nawet więcej niż w metryce - mówią, że mają duuużo mniej :) To też jest coś na \"k\", tylko nie kokieteria, a...kretynizm ;) :D Ciekawa jestem, jak tam nasze postanowienie 0 słodyczy, bo początek jest zawsze najgorszy, kusi jakaś cholera, żeby coś zeżreć... przecież mały kęsik nie zaszkodzi...Ja już mam kolejny dzień, to mnie dzis nic nie rusza, chociaż...moja banda wystawia moją silną wolę, na kolejną próbę...mało tego, sama im w tym pomogłam - właśnie zrobiły blok czekoladowy - na który osobiście kupiłam składniki :) Lecę na herbatkę, świeżo zaparzoną, czerwoną, bez cukru i słodzika......:)
-
Hej Kobity :) Żałujcie, że Was z nami nie było :D Sałatki miodzio, aż mi teraz jęzor wisi u pasa :P :P :P To takie pyszności surówkowo - sałatkowe z dodatkiem różnych sosów. Dziś - w drodze powrotnej nakupiłam różności do dalszego dietkowania, gdzie w/w sałatki bedą podstawą -jakieś warzywka egzotyczne mix, kiełki soi, pędy bambusa i nasze polskie groszek, kukurydza itd. A jutro środa popielcowa - jednodniówka owocowa, sciślej mówiąc - jabłuszka :) Madach - nie przesadzaj !!! Laska z Ciebie niezła, buźka jak 16, przy wskazaniu - biust i bioderka - znaczenie - \"inteligentna i oczytana \". A przy mojej wadze chciałabyś być taka mała :( Ty zawsze możesz schudnąć, a ja już nie urosnę Zauważyłaś, że z wynikami w tabieli coś nie po Twojemu, a ja, że jestem najmniejsza - mała, stara i brzydka :( Ubrania blisko ciała - noszę w \"spadku\" po córuniach, to dlatego ;) Kiedyś dla nich były luźne, teraz dla mnie są dopasowane ( no, jeszcze niedawno - kiedyś to ja bym do nich wogóle nie wlazła ) :D Za to jak dojdę do tych \"swoich\" 60 kg, to bedę mała,\"chuda\", stara i brzydka ;) Poniżej nie schodzę, bo musiałabym jeszcze dodać - pomarszczona :) I tym optymistycznym postanowieniem kończę karnawał i zaciskam pasa. Do jutra kobitki :)
-
Oj Pinokio - a z jakiej wagi startowałaś ? Przcież to co osiągnęłaś - samo nie przyszło !!! A że masz zastój - to też w pewnym sensie sukces - pół roku utrzymać wagę !!! A moja rada taka, jak wiesz, że jesteś łakomczuch i masz słabą wolę - to ( sory ) po jaką cholerę kupujesz słodycze i trzymasz w domu takie ilości !!!!!!!!! Nie tłumacz się, że masz dziecko - kup tyle, co na jeden raz, poza tym, dziecku słodkie też szkodzi. A dla siebie - na dzień \"słabości\" kup coś z półki dla diabetyków, tam jest dużo wspaniałych rzeczy - \"słodkie\" a bez cukru :) . A Ja dziś jak ta durna nażarłam się gulaszu z makaronem, a nie jadłam makaronu już jakieś pół roku !!!!! Kończę na dziś, bo nawet podgląd mi się nie otwiera, to jak nie wyślę, szkoda pisać. Paptki i na dobranoc kwiatki
-
Na dobry początek tygodnia :) Od dziś miała być dietka, taka ścisła - dietka jest, ale jeszcze nie tak na ostro, bo jutro spotkanie z Magdziołkiem :) Ale słodyczy już NIET - \"nasz\" bar sałatkowy nie serwuje takich ;) Kawusia też bez cukru - co najwyżej słodzik :) Kaśka - nie masz pojęcia jakie to męczące - jeść, a nie móc się..... w tym tkwi mój problem, mnie nawet po \"laksigenie\" rzadko kiedy bierze na \"miłość\" do klozeta :( A z meblami to też \"jeżdżę ile się da, a potrafię sama cały segment przestawić, włącznie z szafą - podsuwam pod szafkę podwójnie złożony stary koc i wtedy śmigam z mebelkiem gdzie chcę, na parkiecie nie ma ani śladu :) To narazie, papa :)
-
Acha - Kaśka - ja mogę wpierdzielić kilka jabłek, popić litrem maślanki i NIC !!! A inni, to by dalej \"srali niż patrzali\" ( sory za wyrażenie ) :) :) :)
-
Hejka - raz jeszcze :) Pinokio - z tym mocnym postanowieniem, to u mnie jest tak, że nie mówie sobie \"muszę\" - bo wtedy szlag trafi całe postanowienie, a \"chcę\" - bo robię to dla siebie. Mi to pomaga i wystarczy w wytrwaniu w postanowieniu :) A jeśli chodzi o Madach - jak się okazało, ze mieszkamy nie aż tak bardzo daleko od siebie ( ale jednak ładnych parędziesiąt kilometrów ), to się spotykamy od czasu do czasu, ale...jakoś od pewnego czasu mamy jakieś kłopoty, juz prawie pół roku sie nie widziałyśmy :( Ale \"przeszłyśmy\" na PRIV ( jakieś maile, GG, albo Skype). Jak chcesz - nie ma sprawy - możemy Cie wesprzeć w ten sposób :D, ja przynajmniej tak :D Kaśka - kocercik owszem charytatywny - ale nie pod tym tytułem co piszesz ;) a na dodatek nie na żywo, tylko w telepatrzydle :D NO to teraz \"leze\" na \"Europę...\", a może filmik - to się zobaczy...
-
Cześć kobity !!! Pinokio - sory, cmok i na przeprosiny bukiet poprawiam się, nie zauważyłam Twojego przystąpienia do \"paktu trzech\" - kto następny :) ????? Tą Syberię, to sobie chyba wykrakałam, u nas dziś było -22 :( i jak tu w niedzielę robić coś innego, niż jeść i pić....możnaby jeszcze...ale jak już kiedyś pisałam nie lubię \"tego sportu\" :P Zawsze jeździli przez wieś z jarzynami i owocami, a teraz jak chcę kupić całą skrzynkę - tak na dobry początek diety - to cholera nie uświadczę żadnego :( Na mandarynkach wyjdę finansowo do tyłu, a jabłka są tanie i zapychające. Nie wiem jak Wy, ale ja na raz mogę zeżreć spokojnie z kilo mandarynek, a jabłka najwyżej 2, raczej jedno za jednym podejściem :) Kończy mi się kawusia, to lecę na koncert. Zajrzę wieczorkiem :)
-
Pinokio - kiedyś była taka gazeta \"Karuzela\" i tam Andrzej Mleczko często takie świństwa rysował, a że \"pióro ma cięte\", to i szkice sprośne mu wychodziły. Np. pamiętam też, jak to po raz pierwszy \"Chłopi\" leciały w TV, rolę Jagny grała Emilia Krakowska, wtedy w w/w piśmie, na środkowej stronie, był akt w/w aktorki leżącej w pozycji horyzontalnej, z zakcentowanymi szczególnie \"wdziękami\" , wokół małe karykaturki pozostałych grających \"uwijających\" się przy postaci Jagusi, z zaznaczeniem poszczególnych odcinków. Np. wątek romansu z Antkiem - Antek wciśnięty pomiedzy piersi Jagny :) Nic nie poradzę, taką mam kretyńską pamięć, raz zauważone - zapamiętane :) Jedyna nadzieja w sklerozie, nadzieja dla tych, którzy woleliby, żebym cosik zapomniała :P Mam już jedną chętną, która odpowiedziała na mój apel o 40 dni postu od słodkości - Madach - kto nastepny ???? A dziś mam ostatni dzień rozpusty - dałyśmy sobie z Madach dyspensę, co by nam żal nie było i równocześnie było co wspominać ;) A do Świąt, to takie laski bedziemy, ze szok :D Już mamy plan działania i ćwiczenia :) Teraz idę sobie zrobić jeszcze jedną pyszną kawusię - mogę pić o każdej porze dnia i nocy i we śnie mi to nie przeszkadza...może tu jeszcze zajrzę, ale piszcie coś !!!!!!!!!