

Stockmar
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Stockmar
-
Cześć Punkciaczki :) Śniegu nawaliło, sypie dalej, kurde...czy mnie ktoś nie przewiózł potajemnie na Syberię ;) ;);) Madach - z tym \"szpagatem\" mów za siebie :) Ja jestem mniejsza i mam krótkie nogi...;) :D A przy okazji powiem Wam, jaki zawsze przypomina się obrazek w myślach - jak ktoś wspomni o szpagacie - pośmiejecie się troszkę. Jestem \"wzrokowcem\" i kiedyś - gdzieś - taką sprośność oglądałam ;) Historyjka obrazkowa - przychodzą babki, roześmiane, młode, śliczne, do garderoby teatralnej - przebierają się w śliczne stroje do tańcaenia kankana - wychodzą na scenę - tańczą - w scenie finałowej z impetem robią szpagat....po czym okazuje się, że nie miały założonych majtek...spadając więc \"przyssały\" sie wiadomym narządem do podłogi...( jak pąpką do odtykania zlewu )...weszli panowie i musieli je poodrywać...;) :D To może na tyle, bo mi sie fax włączył....co za cholera nudzi się w sobote :(
-
Cześć Kobitki :) I znów mamy weekend :D Tym razem mam szansę troszkę odpocząć...Znając siebie - nic z tego nie wyjdzie, bo już mam plany, co by tu ciekawego zrobić, nadgonić zaległości, spróbować nowy wzór, coś podziergać, coś poszyć, coś pomalować...oj dużo tych planów, a jeszcze zaległe imieninki - ale idę \"solo\" :) W tłusty czwartek nawet udało mi się nie zaszaleć, co prawda pąków kupiłam 20 i dokupowałam 10, ale z tego ja \"tylko\" 3 zeżarłam :) Pinokio - chylę czoło - ja nie piekę w domciu, bo drożdżowe lubię tylko ciepłe, a jak wiadomo, nie jest to najzdrowsze i kiedyś tak się pochorowałam po takich pąkach, że \"wyleczyłam się\" z pieczenia ich, na całe życie. Po tych trzech, też mam dziś niezłą \"fermentację\", ale cóż, czego to nie robi się dla rozkoszy łakomstwa ;) Osz cholera...przecież to ma być o odchudzaniu, a nie o namawianiu do obżarstwa :P A wiecie co, jak mój ślubny bierze mnie czasem ze sobą, jak jedzie po towar do XXX, potrzebny mu przy prowadzeniu usług, po drodze jest taki mały Grill - bar, gość robi suuuper danka z grila, naprawdę nigdzie więcej takiego smaku nie kosztowałam, ale chodzi mi o jego motto \" Dla podniebienia rozkoszy, nie żałuj paru groszy\". Jakoś to sobie przypomniałam, tak przy okazji tych pączków :D To może jak już tak namawiam i namawiam do \"grzechu\", mam inną propozycję. Ponieważ wiosna tuż, tuż i znów idą świeta...ale przed nami czas wielkiego postu. Zróbmy takie postanowienie - nie ważne, czy jesteście głeboko, czy mniej wierzące, czy nawet wcale - post 40 dniowy - 40 dni bez słodyczy !!! Całkowite zero. Ja mówię poważnie i zaczynam od środy popielcowej. Pić nie piję, palić nie palę ( chyba, że liczy się też palenie w piecu ;) ), to czego mam sobie odmówić ??? Witaj Jolcia - skąd u Ciebie koniecznośc wypicia aż 3 litrów płynów ?? Teraz w sezonie zimowym 2 w zupełności wystarczą, latem, to co innego :) Ja zrobiłam kiedyś taki numer - byłam na \"Kopenhaskiej\" ( przerobiłam chyba wszystkie diety świata), no i miało się pić ok. 2 litry wody mineralnej dziennie - kupiłam hurtem w markecie, kilka zgrzewek i \"zakodowałam w pamięci\", że mam wychlać 1 i 1/2 flaszki dziennie, sezon już też był wtedy raczej zimowy, pierwszy dzień - spoko, drugi - już gorzej, na trzeci - powiedziałam dość, tyle nie dam rady. Ale jakoś za dużo mi było w spiżarce pustych butelek, więc je zaczęłam \"unicestwiać\" i ...dopiero wtedy zauważyłam, że butelki były 2 litrowe ( dodatek GRATIS), czyli spijałam dziennie - samej wody - 3 litry :) To może narazie na tyle :) Ps. Zauważyłam, że jak nie mogę wejść na kafeterię z \"ulubionych\", albo wpisując adres int, to udaje się przez \"historię\" :)
-
Cześć Punkciaczki :) Tak się zastanawiam - ja to chyba jednak nienormalna jestem - wszyscy o odchudzaniu, a ja jakieś problemy wyciągam, żale...ale chyba w tym tkwi mój problem z wagą, w stresie tyję, nawet jak nie jem :( To sorki kobitki, że tak do bólu czasem, ale dzięki za wszystkie rady i ciepłe słówka. Tak na koniec tematu - gdybym była sama ( bez dziatek ), poszłabym dawno \"w siną dal\", tak jak stoję, bez niczego, a skoro tak nie jest - wybieram mniejsze zło. I to by było na tyle :( Jutro tłusty czwartek - przypominam, tym, które zechciałyby zapomnieć i nie zjeść obowiązkowej \"tony\" pysznych pączusi, co by nam ślinka i adrenalinka za smakiem podskoczyła do zenitu :P ;) Przypomnienie - te tłustoczwartkowe \"nie tuczą\" :D To idę lulu, żeby jutro było szybciej ;) ;) ;)
-
Plastusiu - szczerość za szczerość. Masz rację, w moim związku nigdy nie było dobrze i nawet nie za bardzo możnaby go nazwać małżeństwem z rozsądku, nie było też \"obowiązku\" pobierania się. Najpierw to było tak trochę komuś na złość\", później stało się ucieczką z domu, a na koniec nie było gdzie wracać...i tak jest do tej pory. To nie takie proste pójść gdzie oczy poniosą, z pustą kieszenią......c\'est la vie.....
-
Dopiero jestem :( !!!!!! Ta kafeteria chodzi makabrycznie !!!!! :( :( :( Poza tym mam sporo malowania - nie wiem, chyba się \"chwaliłam\" robimy cały czas nowe wzory na targi zabawkarskie w Norymberdze, jutro miała przyjechać projektantka i.....zachorowała :( Kończę Jej projekty po konsultacji telefonicznej i mailowej...strasznie to kłopotliwe :O i czasochłonne :( Ale mam nadzieję, że coś się sprzeda i bedą zamówienia - jest sporo malowania, byłaby praca :D PINOKIO !!!!!!! Bo Ci dokopię !!!!!Sio od szafki !!!!!!! Jak się teraz nawpierdzielasz, to co z tłustym czwartkiem - już nie dasz rady i same będziemy musiały zeżreć te pyszne pączusie :P A Jeśli chodzi o Pana - to mnie kocha, nawet bardzo, ale właśnie na zasadzie psa ogrodnika :( Gdzie reszta Strażniczek - już pieczecie pączki ???????????????
-
Ps. Sorki, coś z tym \"jęzorem\" mi nie wychodzi - co się wpisuje w te nawiasy kwadratowe
-
Cześć Kobity :) Tydzień zaczęłam od przymusowej wizyty w jednej z \"najukochańszych instytucji\" - czyt. Urząd Skarbowy - wracając, \"na osłodę\" i na próbę, kupiłam pączki. Szczerze mówiąc, po raz pierwszy kupowałam pączki na wagę - takie o połowę, może nawet 2/3 mniejsze od normalnych. Ale jaka frajda - za 8 sztuk zapłaciłam 2,80 zł, takich to można wsunąć 8 sztuk i zmieścić się w swoich punkciorach ;D ;) Madach - jestem lepsza !!! Za \"dobrych\" czasów - czyt. jak ważyłam jak słoń - zeżarłam 12 pączków - ja kupiłam 20, stary myślał, że nie kupiłam, to też przywlókł 20, no i co - miały się zepsuć [pokazać komuś język] Ale czasy, gdy traktowałam własną \"powłokę\" jako kuchenny śmietnik, mam już na szczęście za sobą - bez sentymentów potrafię wypierdzielić do kosza najsmaczniejsze nawet ciasto ( np. tiramisu czy poezję smaku....), albo podrzucić \"zaprzyjaźnionym kurom sąsiadki\". Ja takowych nie posiadam - za dużo bałaganu, a poza tym nie mam budynku gospodarczego, a na balkonie byłoby im za zimno ;) . Zjadłam dziś 2 malutkie pączusie - jako dobry podkład przed czwartkiem ;) A wiecie co powiedziała mi Pani w sklepie ??? Że te \"tłustoczwartkowe pączki\" nie tuczą ;) ;) :D :D Pinokio - nie nazywam go swoim panem, tylko Pan - przez duże P, bo takie cholera ma mniemanie o sobie, a według mnie trzeba by spełnić co najmniej 3 warunki - wygląd, kultura osobista i kasa - a u niego nie uświadczysz nic !!! :( :( :( Za taki stan rzeczy - czyli związku w którym tkwię ( po jaką cholerę ???????) winię przede wszystkim siebie...cóż, tak to już jest, jak się robi coś komuś na złość.....można trafić z deszczu pod rynnę, lub jeszcze gorzej.......Pan jest dużo starszy, zazdrosny......No może tyle wystarczy :( :O Pulchna Pcheła - witam \"na pokładzie\" Obyśmy tylko szły do przodu, nawet pod wiatr, a nie na dno !!!!! Czego Tobie i Wszystkim Strażniczkom życzę.
-
Cześć Kobity !!! Tak oto styczeń mamy ku końcowi :( a chciałoby sie powiedzieć, że dopiero był Sylwester... Kaśka - lub sobie chłopów - lub - bo jak byś powiedziała coś innego, troszkę \"inaczej\" by o Tobie świadczyło ;) no, ale przy moim tolerancyjnym podejściu do życia, też by Ci uszło płazem...Ale \"lub\" ich na pęczki, a nie rzucaj się na byle co, byleby tylko było \"ogoniaste\", aż kiedyś trafisz na tego jednego, jedynego, wymarzonego...a postępując pochopnie mozesz trafić \"z deszczu pod rynnę\" - wiem co mówię Pinokio - romansik ?????? Jestem na to za bardzo zakompleksiona i za wielki tchórz, ale szczerze powiem, że nie raz mi to chodziło po głowie...całe życie Pan mnie wyzywał od \"k...\", to chciałabym kiedyś sprawdzić jak to jest......Sorki za szczerość :) Wczoraj byłam na kawce u znajomej - schudła 10 kg w pół roku, z pomocą lekarza, po wielu specjalistycznych badaniach i określeniu stopnia przemiany materii, dostała dietę 1200 cal, z przykładowym menu, z którego nigdy nie korzystała. Nauczyła się stosować zamiennie różne potrawy. A wiecie co ? Zasady żywienia miała podobne do nas - musiała jeść codziennie produkty z każdej z podstawowych grup - białka, tłuszcze itd. Czyli to, za co ona zapłaciła i to nie małe pieniądze, my wiemy i mamy za darmo :) Różnica jeszcze polega na tym, że my jemy owoce i warzywka do woli i nie liczymy kalorii, a ona bidulka, za każdy kęs liczy, liczy, liczy...... Idę kończyć obiadek, mam pysio surówkę z kapusty pekińskiej...a później do teściowej na imieniny :( :O Kto się ze mną zamieni......Plissssssssssssssss
-
Cześć Punktowe Babeczki Jak u Was - mroźno ? U mnie wieczorkiem było -20 :( :( :( No i jak tu nie stosować wspomagania w rozgrzewaniu ;) W tej chwili córka mi podsunęła pod nos budyń czekoladowy - gorący i to na mleczku 3,2 % !!! Mam to gdzieś... ale cieplutko jak spływa do żołądka ... a do tego piję kawkę. Jedynym zakłóceniem tej \"sielanki\" jest \"Pan\", który nie poszedł dziś do pracy i odgłosy jego istnienia dochodzą do mnie z sąsiedniego pokoju.....Całą frajdę sobotniego relaxu szlag trafił, a tak czekam cały tydzień na te wolne chwile ( niestety babki - po 22 latach wspólnego pożycia, to już tak jest... ) Kaśka - olej chłopa, nie wart Twojej tęsknoty, ale z podnoszenia tego i owego - nie rezygnuj ;) ;) ;) Co do wyszywania - weszłaś na tę stronkę którą podałam ? To narazie, spadam, idę płodzić Walentynki ( i na obiadek gołąbki ), ale jeszcze tu dziś zajrzę
-
Hej Wszystkim. Pinokio - obiecany adres, tam dopiero masz co poczytać http://www.familiebenninghoff.de/Kinder.htm Dobrej lektury i oglądania, naprawdę warto. Ale widzę, że z tymi słodyczami to przeginasz !!! To ja, stara Żarówa, daję sobie radę z łakomstwem - fachman od wypieków i temu podobnych słodkości własnej produkcji, że o \"wariacjach\" na temat mięs i innych dań gotowanych nie wspomnę - i nie ulegam...Oj Pinokio, Pinokio - bo Ci \"nochal\" urośnie ;) ;) ;) White - przestraszyłaś się, że gotowa jestem do Ciebie przyjechać ??? Ja, może i tak, ale ślubna cholera napewno mnie nie puściłaby...chyba, że ...sama się \"puszczę\" ;) Kaśka - chyba do Ciebie dołączę, tak mi zimno, że sobie zaraz \"pierdzielnę \" coś na rozgrzewkę, ale ja tylko słodkie kremy \"trawię\", to może karmelowy ? Co TY na to, sam tak będziesz pociągać ;) ???????? A reszta co, robimy \"śledziówkę\", toż już prawie ostatki......No to narazie papatki
-
Pinokio - sio od tych ciastek i czekolady !!!!!!!!!! Można mieć chwilkę załamania, ale u Ciebie to już przechodzi w nawyk :( Nie szkoda Ci tego co już osiągnęłaś ????? Mi w zachamowaniu pociągu na słodkie pomógł chrom, naprawdę działa. A tak naprawdę Twój problem tkwi w tym, że siedzisz w domu, cierpisz na chroniczny brak zajęć, ileż można pucować chałupę i gotować ? Książek większość wyczytałaś, gazet - ileż można - i tak w większości wszystko to samo piszą...Wiesz co ??? Namówiłam \"Taką jedną\"...że nie wymienię jej imienia ;) ....która twierdziła, że mało pojętna i nic z tego :)... do haftu krzyżykowego - pierwsze \"kosultacje\" robiłam internetem - fotka, skaner, przesłanie, opinia - teraz bierze się za duży obraz - bo takie małe już nie wystarczą :) Może to byłoby \"coś\" dla Ciebie, wiesz jakie bajeranckie rzeczy można zrobić ???? Wejdź sobie na stronkę www.haftypolskie.com.pl A powiem Ci, że ostatnio w jakiejś gazecie przeczytałam o pięknej inicjatywie, która narodziła się w Stanach - działa na zasadzie \"łańcuszka\". Babki haftują małe elementy z motywami dla dzieci, na kanwie o wym. 25 x 25 lub 28 x 28 ( ale motyw może być mały ), przesyłają swoją pracę do jednej. która się tego podjęła, ona zszywa w kołderkę. Wszyscy działja bezinteresownie. W ten sposób powstają \"upominki\" dla dzieci naprawdę ciężko pokrzywdzonych przez los. Znalazłam taką babkę też w Niemczech - jest bliżej, ale teraz nie mam pod ręką adresu int. Wpiszę nastepnym razem. Pomyśl Pinokio - czyż nie piękny cel - nasze dzieci - mam nadzieję - są zdrowe - umilmy choć trochę życie tym \"choruszkom\" ( właśnie wyszywam \"swój\" pierwszy kwadracik :) ). Na tej stronce są te dzieciaczki dla których planuje się zrobić takie kołderki wraz z historią ich choroby ( po angielsku i niemiecku ) i te, które już dostały... To jak Pinokio - masz jeszcze ochotę na ciacho......
-
Zasypało, zawiało, zamroziło i net wypierdzieliło :( Pinokio - to odpowiedź na Twoje pytanie. A co do słodkości - chwaliłam się, że mi nieźle idzie, mało jem... później zeżarłam pół paczki ciastek kokosowych Właśnie skończyłam malowanko i przez 35 minut uszyłam córci strój na bal karnawałowy - ona już się ubierała, a ja dobiegałam z kapeluszem - przebrała się za czarownicę - szyłam spódnicę - z niezliczona ilością łat i szmat, pelerynę i śmieszny zakrzywiony kapelusz. Czemu akurat 35 minut - bo akurat tyle mi zostało od skończenia malowania -facet stał nademną i czekał - do jej wyjścia na bal. Tempo wariackie, a efekt ? Nie uwierzycie, jak bym się bardzo starała, chyba wyszłoby gorzej - czasem warto \"iść na żywioł\", nie polecam za często, ale od czasu do czasu wskazane ;). Teraz spadam ogarmąć chałupę, bo wygląda jak po przejściu tornada...;) ;) ;)
-
Cześć Baby ;) Wpadłam na chwilkę, schną mi foki, pogadać chciałam z Madach, ale jej nie ma , to się chociaż wpiszę - przyjemne z pożytecznym ;) ale co to za pustkowie, dyżury \"przechodnie\"a najczęściej sza... :( Pinokio - ani mi się waż tak mówić, napewno masz jakieś \"talenta\", czyż to nie Ty dziergałaś cosik tam na szydełku ( chyba, że mnie skleroza już całkiem dopadła....:) No, w moim wieku, wszystko jest możliwe, ale za to jak się nachodzę, to schudnę ;) A domem, to w swoim czasie chyba wszystkie się zajmowałyśmy, uwierz mi, kiedyś będziesz ten okres mile wspominać. Ja dodatkowo mam teraz \"przechlapane\', bo pracuję w domu, więc muszę dalej zajmować się wszystkimi sprawami i przynajmniej stwarzać pozory pracy...tak jest znacznie gorzej, a zwłaszcza zimą :( Plastuś - te zamówienia ( kartki i ozdoby do doniczek ) są pierwsze, od czasu malowania dla firmy, dla której malowałam przez 3 lata, a nie mam już zamówień od roku :( ale dalej utrzymuję kontakt. Teraz są targi zabawkarskie w Norymberdze i Szef \"płodzi\" nowe wzory, OBY coś z tego się sprzedało... A ja dzisiaj na dietce - nawet jeść mi się nie chce, narazie jakieś 8p , tylko piiiiiję, czyżby mnie suszyło ;) tylko po czym ????? Oglądałyście wczoraj na 2 program pt. \"Diabelskie diety\", a może ja, jak jedna z \"bohaterek\" popijam w czasie snu i nie pamiętam..... To może narazie tyle przemyśleń.... HEJ reszta Punktowiczek - odezwać mi się tutaj !!!!!!
-
Kurde Plastuś - ja też płodziłam na Walentynki - ale tylko karteczki z życzeniami - teraz są modne takie ręcznie robione i zaprzyjaźniona kwiaciarka poprosiła mnie o parę sztuk... no powiedzmy 20. Zazdroszczę Ci tej pracowni - sklepo - galerii, ale w sensie pozytywnym, a nie przez duże \" Z \". To fajnie robić co się lubi i jeszcze na tym móc zarabiać. Wiesz jaka jest różnica miedzy nami - Ciebie motywuje to, że towar idzie jak swieże bułeczki, znaczy się podoba i jest potrzeba tworzenia, a mnie z nudów goni do tworzenia i dlatego później obdarowuję wszystkich, czy chcą, czy nie :( A powiedzonko fajne, to dziwne, ale jeszcze go nie słyszałam..... Teraz już spadam miłej nocki, karaluchy pod poduchy...
-
Cześć kobity !!! Z tą \"kafe\" to wczoraj wszystkie tak miałyśmy, jakiś horrorek udzielił się od nas ???? :) ;) White - to \"trzeźwa\" propozycja ? Bo jak wezmę to na poważnie.....możesz pożałować.....Ciągle szukam pracy, a mówiąc nieskromnie - zdolna bestia jestem, miałabyś każdy problem z głowy ( może tylko do sexu się nie nadaję [pokazać język] ), to jak ???????? Milka - za tą fasolkę po bretońsku to za za mało policzyłaś, bo z tego co sobie przypominam, to za łyżkę fasoli jest 2 P - wogóle wszystkie te \"goocho - fasole\" są wysoko punktowane :( Kaśka W - waga to ważna rzecz, zanim to zrozumiałam zdążyłam kupić ze 4 takie \"badziewia\" jak Ty, ale cosik mi się wydaje, że jak tylko zdobedę jakiś \"lewy grosz\" kupię sobie taką elektroniczną i wtedy nie da się siebie samej oszukać :( Dziś - według jakiegoś \"nawiedzonego naukowca\" jest najbardziej przygnębiający dzień w roku, a mi nawet się nie udzieliło, w każdym razie lepiej jak wczoraj, może dlatego, że dzieciarnia zdrowieje i mam więcej czasu. Dopadła mnie jakaś wena i \"płodzę\", co mi w ręce wpadnie przerabiam na jakąś ozdobną pierdołę, a mam tego od cholery, bo ze mnie typ \"chomika\", wszystkiego mi żal wyrzucić, bo \"się przyda\". Czasem sama się na siebie wkurzam i wyrzucam całe tony tych \"skarbów\", no i...wtedy nagle jest mi potrzebne coś, co właśnie wczoraj \"unicestwiłam\". Kiedyś, jak jeszcze były wspólne kontenery na śmieci (teraz każdy ma \"swój\" pod domem ), tak własnie wyrzuciłam coś, co mi nagle stało się niezbędne i wiecie co ??? Oczywiście \"zanurkowałam\" do śmietnika...no i co powiecie - nie jestem wariat ;) ;) ;) Dziś się pilnuję na ostro, bo wiosna tuż - tuż, a za tydzień \"tłusty czwartek\" to trzeba troszkę punkciorków \"zaoszczędzić\" Może tyle wystarczy, bo kto to zechce czytać....;)
-
Cześć Punktowe Babeczki chciaż Was jakoś nie ma :( Cały tydzień czekam na weekend i jakoś zawsze \"mam przechlapane\", tyle planów, tyle pomysłów i zawsze je szlag trafi :O W ubiegłym tygodniu zachorowała najmłodsza pociecha, latałam pomiędzy pogotowiem, lekarzami i spitalem. Dziś \"zebrało\" się średniej ( pewnie chce sobie przdłużyć ferie ;) ), bo po dzisiejszych sensacjach gorączkowo, żołądkowo...mdlejących edukację w tym tygodniu ma już z głowy. A swoją drogą co takiej \"starej \"latorośli dać na spadnięcie gorączki, jak tabletkę zwymiotuje, a czopka sobie w d...nie wsadzi :( :O Ale pogoda super, śniegu nawaliło - w końcu przydała się łopata do odśnieżania :) Puszcza wygląda bajecznie. Zrobiłam fotkę, przesłałabym Wam, ale mój aparat w telefonie, co to miał się łączyć spokojnie z kompem, jakoś \"oporny\" i nawet oddanie go do serwisu nie pomogło :O Facet mi wciska kit ( myśli, że jak baba, to durna i da sobie !!! ), że muszę mieć tylko oryginalny kabel do podłączenia, a nie jakieś podróbki, powiedziałam mu, że nie jest wina kabla, bo komp zlokalizował kabel, ale nie może \"znaleźć\" aparatu. Wie któraś z Was \"coś\" w tej dziedzinie??? Z tych \"nerw\" wpierdzieliłam dzisiaj ciacho i miałam w \"głebokim poważaniu\" wszystkie kalorie świata, ale ...opamiętanie przyszło jak szukałam zdjęć dla córki do albumu rodzinnego, co to mają za zadanie zrobić do szkoły. Od jutra biorę się na ostro za siebie, w poniedziałek \"owocowa jednodniówka\" i tak co jakiś czas do skutku. Gdybym przytyła byłoby mi wstyd pokazać się na wiosnę na wsi. Zaraz by baby gadały - a widzisz, zobacz jak przytyła, a taka była \"laska\" i po co się było odchudzać :O :O :O Teraz mam dopiero doła - jedno jeszcze chore, drugie - już chore, trzecie - prawie chore, a stary przylazł na rauszu...\"a przecież Cię i tak kocham\"...i zrób tu coś człowieku \"gadowi\"..... Wiecie co, pojechałabym gdzieś sobie, podobno nie ma ludzi niezastąpionych, niech sobie radzą sami, tylko...jak to zrobić...\"Wsiąść do pociągu...\" nie te czasy, a nasz kraj i tak malutki, to zbyt długo się z końca w koniec nie jedzie, poza tym nie mam gdzie......Ale mi się pierdzieli w główce, szkoda, że nie piję, bo mogłabym się upić i byłoby do kompletu ;) ;) ;) Sorki dziewczynki
-
Madach - nie truję :( Przecież pocieszam Pinokia, że nie jest sama, a że nie ma się czym chwalić, to już szczegół :O Tylko że cholewcia jedna cosik \"wiruśny\" ten szczegół, bo jakoś wszystkie tak mamy. Osz kurde, kiedyś to chyba wszystkie na raz miałyśmy ciotkę, a teraz, wszystkie smutasy jakieś, a na dodatek starsze o rok ;) Ślubna cholera też mi dziś cały plan dnia \"skopał\", nie zrobiłam wszystkiego co zaplanowałam, a teraz już mi się nie che. Spać też nie bardzo mam ochotę, bo jak w domciu cichutko ( banda śpi ), to aż żal przespać to szczęście, a jak się rano obudzę, znów kieracik...Nie wiem jak Wy, ale ja muszę palić w CO.Wydaje mi się, że więcej czasu spędzam w piwnicy i później w łazience, niż w innych pomieszcze niach tego domu :( A biorąc pod uwagę moje ostatnie zapędy do \"latania po klatce schodowej\" , nie ma co - niezłe sobie wybieram miejsca ;) ;) To może tym optymistycznym akcentem zakończę mój wpis. Miłej nocki . Karaluchy pod poduchy.
-
Pinokio - nie becz !!! Nie jesteś sama, u mnie \"piździ jak w kieleckiem\" i przez to net działa jak sam sobie chce. Poza tym staram się stwarzać pozory pracy, nie ma z tego pieniążków, ale dużo nowych pomysłów i satysfakcja, że to oto \"moje dzieło\"...cóż mi innego pozostało :O Teraz maluję takie duperele, co się wtyka na długich patyczkach (wykałaczkach) do doniczek z kwiatkami, właśnie opracowałam nowe \"świąteczne\" wzory baranek, kaczuszka, kurczak, zajączek i...różowego słonika, z trąbą do góry - na szczęście. Teraz obmyślam ręcznie robione kartki z życzeniami na różne okazje, nawet u mnie na wsi ludzie o to pytają, a moja \"zaprzyjaźniona kwiaciarka\" jest totalnie nieuzdolniona pod tym względem. No ale żyć się z tego nie da... Zmian w tabelce nie czynię, bo jak już pisałam wolę taki wpis, niż ...Ale jak chcesz, też możesz \"uaktualnić\" No i skończyłam wpis jak Pinokio...
-
Cześć Pinokio - jestem stara, ale nie próżna - u mnie na liczniku 65, nie powtarzaj nikomu ;) Od wczoraj \"dostałam takiego kopa\" w kierunku samodyscypliny, zobaczymy co z tego uda mi się wycisnąć. Ostatnio faszeruję się różnymi witaminkami, chyba w końcu zaczynają działać :) Marzycielka - myśmy wszystkie zaczynały od czytania poprzednich wpisów, gdzie jest duuużo poprzeliczanych dań i produktów, z zastosowaniem wzoru. Ze znalezieniem \"gotowców\" jest problem, bo to jest temat dostepny dla członków Stowarzyszenia Strażników Wagi, a za takie coś się płaci...my i tak jesteśmy \"do przodu\" dzięki przeciekom ;) Ja osobiście nie mam tabel, ale Babeczki - wspomóżcie Marzycielkę :D Plastuś - ponownie \"dojrzałam\" do malarstwa, już zamówiłam ramę u stolarza i mam zamiar \"coś\" stworzyć...dawno temu malowałam, obdarowując obrazami rodzinkę, jakieś aukcje harytatywne itp. Wogóle jestem taki typ \"rozdawacza\", cokolwiek zrobię, lubię obdarowywać...mam nadzieję, że nie \"uszczęśliwiam\" nikogo na siłę :O Pogaoda super, ale ja muszę siedzieć w domciu, dziecię mi zachorzało i to dość poważnie :( Papa, miłej reszty dnia :)
-
Cześć Punktowe Babeczki :) Mała zmiana Noworocznego postanowienia ;) Mam prawo wskoczyć na Kafe w ramach weekendu - \"grzeczna jestem\" to mi wolno w nagrodę ;)...w ramach rozsądku oczywiście... To się dobrze skada, bo większość z Was wtedy własnie wybywa, to ja bedę to \"brakujace ogniwo\"...widzicie jak to sprytnie wymyśliłam :) Na jakiej jestem diecie ? Trudno powiedzieć - wszystkiego po trochu - licze punkty - tak ograniczam ilość, unikam węglowodanów - tak dbam o jakość. Z wagą jest różnie, troszkę przytyłam na końcówce jesieni - ale to efekt jedzenia dużej ilości owoców, od paru miesięcy \"stoję\" w miejscu...Ale wredna małpa i nie powiem ile waże ( Madach jak \"skablujesz\", to wiesz... ) Tak mi się tabelka bardziej podoba i bardziej mnie dopinguje...zresztą kilo w tę czy w tamtą ;) ;) ;) To narazie . Papatki i wesołe kwiatki :) :) :)
-
Jednak zajrzałam ;) Miałyśmy się dziś spotkać z Madach, ale nic z tego nie wyszło , tym razem przeze mnie - nie było z kim zostawić najmłodszej pociechy, a \"stare\" się relaksują w stolicy Tatr. Teraz szukam gdzie się da...także w kafeterii...gdzie mi się \"dziewczę\" zapodziało :( Oczywiście teraz mówię o Madach :) A co do Kafeterii - no nic złego tu nie ma, poza tym, że to złodziej czasu, zamiast coś robić, choćby dla swojego ciałka, siedzę przed pudłem, d...mi rośnie, w domciu jakoś \"zaopuszczone\", to w postanowieniu noworocznym rzekłam BASTA. Nie bierzcie tego do siebie...a poza tym, jak widzicie, postanowienia sobie...a życie sobie ;) Jak \"dojrzeję\" to częściej tu zajrzę. A narazie papatki i wesołe kwiatki :) :) :)
-
Cześć punktowe Babeczki :) Jeszcze żyję, dzięki za pamięć i pozdrowienia. Nie piszę nic, bo...szkoda gadać...dieta owszem, ale nie ta...a noworoczne postanowienie - zero kafeterii - dopiero Madach mnie namówiła do zajrzenia...i to by było na tyle. Trzymajcie się dzielnie, dużo sukcesów we wszystkich dziedzinach. Papatki Ps. Któraś pytała o chrom ? Zażywałam, bardzo dobry, nie ma się ochoty na słodycze, ale efekt nie przyjdzie z dnia na dzień, minimum 2 tygodnie żeby zauważyc efekt.:)
-
Pinokio kochany - u mnie nic nie jest w porządku - ani odchudzanie, ani zdrowie, ani rodzina, ani praca, ani..., ani...a faktycznie to chyba z odchudzaniem jest najlepiej...:( :( :( Wczoraj miałam jakiś \"lepszy dzień\" ale już dziś...szkoda gadać...
-
Cześć Punktowe Babeczki :) Tak się ostatnio \"zaopuściłam\" mam cholernego doła, Madach wie \"coś\" na ten temat i ...chyba mnie rozumie...Być na dnie - to jedno, ale grzęznąć dalej to co innego...nie ma punktu podparcia, od którego można się odbić . Apatia - mało powiedziane...nie bierzcie tego indywidualnie....jak pożyję, to się bedę odzywać...tylko tak różnie :( Pozdrawiam, ściskam Świątecznie, Wszystkiego najlepszego. Papatki
-
Pinokio kochany - przez te cholerną robotę........przytyłam :( , bo nie dość, że siedziałam na d...( nie da się malować na biegająco ;) ), to jadłam byle co i byle jak (czyt. co mi w łapy wpadło), deprecha mnie dopadła, w domu wszystko do góry nogami (czyt.\"młode\" robia co chcą ), narobiłam się jak głupia, połowa roboty mi nie wypaliła, jestem jak ten kłebek nerwów, a ja jak się zdenerwuję, to tyję, chociaż wcale nie jem więcej :( ...może narazie wystarczy, lecę na Mikołajki.