munka82

coś nie działa

zmiana stopki

to chyba nie będę przesadzać z tą kawką:) i od czasu do czasu sobie strzelę:) domek dostała od teściów:) sami byśmy tyle nie dali... ale jak dostała to się cieszę:) emdżi, karuzelę widziałam i bardzo mi się podobała:) jesteśmy właśnie na etapie organizowania jej placu zabaw... domek jest, piaskownica zamówiona, mąż ma ławkę odnowić i zainstalować płotek żeby mi nie uciekała za daleko... no ale huśtawka też by się przydała... jak już będzie wszystko gotowe to mam nadzieję, że do nas przyjedziecie:) saly, dopiero dziś obejrzałam Twoje zdjęcia z roczku... mała śliczna, pięknie była ubrana:)

dziewczyny, ja znów z pytaniem... piłyście kawę w ciąży? bo ja z Mati nie piłam z Mati i teraz też nie piję bo przeczytałam kiedyś, że nadmiar kofeiny może spowodować u dziecka adhd, no ale tak weszłam na wrześniówki i trochę je poczytałam i czytam, że piją kawę w większości... jak to z Wami było? piłyście? czasem bym się chętnie napiła jak już padam przy małej, ale mam jakiś wewnętrzny opór no i nie piję... ah, moja Matika, mój kochany obserwator chciała kotkowi wodę z miski wypić:):):) nachyliła się normalnie jak kotek i chciała pić:):):) no i w kuwecie chce się koniecznie bawić, wiecznie tam jakieś łyżeczki trafiają... ale zamówiłam jej dziś piaskownicę i mam nadzieję, że jak w piasku się wybawi to nie będzie chciała w kuwecie:) jeszcze się pochwalę jaki domek na roczek dostała: http://allegro.pl/item337059340_berchet_smoby_duzy_domek_ogrodowy_floralie.html jak będzie trochę starsza to będzie jak znalazł:) ja na necie, a monsz sprząta:) dobry monsz:) hiiihiii Matik już śpi u moich rodziców, tak pusto bez niej:( no ale jutro już będzie:)

radatka, moja już pije bebilon 3... z tym sprzątaniem u nas tak samo bo mała ma ciągle lepkie łapki:)

kupowałyście piaskownicę na allegro? polecacie coś?

mona:) ja jestem... wszystko mnie już boli od leżenia, w mieszkaniu bajzel bo nie ma kto posprzątać, obiadu nie ma:( dostałam kanapki, a coś ciepłego ma być podobno na kolację... mąż wywiózł małą do moich rodziców bo miał tu niby posprzątać, ale stwierdził, że musi koła w aucie zmienić... a mnie zaraz coś trafi w tym syfie:( nawet się nie mam do kogo odezwać...

zdjęcia nie wchodzą, trzeba spacje przed nawiasami pousuwać...

mona, Ola jak zwykle rewelacyjna:) sylwunia:) początki na topiku miałaś ciężkie, a okazałaś się być bardzo fajną babką:) w którym miesiącu Twoja siostra teraz jest? saly:) ja małą karmiłam tylko niecałe 2 miesiące i zaraz po odstawieniu jej schudłam, jak karmiłam to też ciągle głodna byłam moje dziecko naśladuje jedzące koty: http://matylda.markiewicze.pl/zdjecia/jem(26marzec).jpg a tu przygotowanie do lata: http://matylda.markiewicze.pl/zdjecia/plaza(5kwiecien).jpg http://matylda.markiewicze.pl/zdjecia/plaza1(5kwiecien).jpg leże i leże i mam dość...

copcia:) byłam kiedyś na mayday:) super śmiesznie było:) byłam wtedy zaskoczona, że w teatrze może być tak fajnie:)

ula:) tęskniły my:) emdżi:) mała włożyła rączkę do proszku i ją oblizała (a rączka była jak zwykle mokra, bo ząbki idą i wciąż miesza rączkami w buzi), i chciała jeszcze... coraz wyżej muszę przed nią rzeczy chować... mały psotnik:) z tymi alergiami to jest cholerstwo, nie wiadomo na co:( my też walczymy z wysypką już z miesiąc i nie możemy maści dobrać... fluidki dla Laury:) żeby się nie męczyła z alergiami... olooo:) myślę o opiekunce, będę szukać na kilka godzin właśnie, obiady mam w planie zamówić w szkole mojego brata, na jakieś 2-3 dni w tygodniu (podobno dobre mają i nie drogo) bo nie chcę na rodzinie wisieć, jakoś musimy wszystko przeorganizować, koniec z dźwiganiem małej, przewijanie na podłodze, lżejszy wózek kupmy i jakoś będzie:) byle tylko z maleństwem w brzuszku wszystko było dobrze:) ja też mam na razie 4kg na plusie, z Matiką na koniec pierwszego trym miałam 1,5kg... jakoś szybciej kg lecą w górę...

karo, w poprzedniej ciąży badałam się na toxo co 6 tygodni, żeby tak jak u Ciebie w razie czego podać leki:) teraz już tak nie szaleję, jak na razie robiłam przed zajściem w ciążę, potem w 2gim miesiącu i teraz jakoś chyba znów zrobię... podobno łatwiej zarazić się z nieumytych owoców niż od kota, wierzę w to bo moja szwagierka będąca weterynarzem też nie miała toxo:)

presti, się uśmiałam z Jagodziowego naśladowania odgłosu wymiotów:) ale Ty biedna jesteś z tymi wymiotami, przy Jagódce też tak miałaś? kasiulek, polecam wysoki brodzik, w takim małą kąpiemy i jest git, jak chlapie za bardzo to ja tam zamykamy zeby calej lazienki nie achlapalo...

witajcie z rana:) pospałam do 9:) mąż wziął 2 dni opieki nad Matyldzią, co oznacza, że dziś jest jeszcze w domu, ale od pn znów będę małą sama... teściowa mi pomagała, ale jak już się ostztnio lepiej poczułam z mdłościami to ona poszła do pracy od 1 kwietnia... no i pomoc się skończyła, moja mama pracuje, ale całe szczęście nie całe dnie, wię może popołudniami będzie przyjeżdżać, mucimy to jakoś zorganizować... niby leżę i mam odpoczywać, no ale jak mąż z dzieckiem w domu to ciężko jest, mała się ciągle do mnie ładuje do łóżka i chce żebym się z nią bawiła, eh, już nie wiem jak to zrobimy... ale dość o mnie ewander, hemoroidy, a ile radości:) hiiihiiii copcia, szalejesz z tą wagą:) akurat na wiosnę:) koksa, od razu najgorsze scenariusze mi do głowy przychodzą, ale już po badaniu i wierzę, że wszystko będzie ok:) kasiulek, a może zacznijce ją w normalnej dorosłej wannie kąpać? emdżi, po Twoich przeżyciach z przekłuwaniem uszek ja się na razie wstrzymam, ale mała świetna w ogrodniczkach:) sikorka, mój już na motorze nie jeździ, bo niestety nasz bliski znajomy zginął na ścigaczu, Matyldzia miała wtedy 6 dni, w całym domu radość i tu taka wiadomość:( od tego czasu nie zgadzam się żeby jeździł na motorze... no, ale chłopy... dopóki coś nimi nie wstrząśnie to się nie przetłumaczy:( olooo, presti:) jedzcie dużo jogurtów i pijcie wapno:) żeby jak mi lekarka powiedziała \"nie meć osteoporozy w wieku 27 lat...\" bo jak taki mały odstęp między ciążami to organizm odwapniony... jak Wasze samopoczucie? jak kilogramy? mona, Matika też się budzi ostatno w nocy koło pierwszej z płaczem i nie można jej uspokoić, nie wiem co to, ale pewnie jakiś skok rozwojowy pozdrwaiam Was:) i dziękuj za fluidki bardzo:)

dziewczynki dziękuję za fluidy... dziecko żyje:) to najważniejsze, z przemęczenie pewnie odkleiło mi się kawałek łożyska, ale lekarka mówi, że jak kilka dni poleżę to powinno przejść plamienie i będzie ok, przepisała mi duphastan, no i jak już będzie dobrze to mam skończyć z gotowaniem i sprzątaniem i zajmować się tylko małą tyle ile muszę... ufff, odetchnęłam z ulgą, ale wciąż się boję, jakoś damy radę, mam nadzieję... dziękuję Wam bardzo za fluidy i za słowa otuchy, jesteście super, gdyby nie Wy to pewnie wciąż siedziałabym i ryczała... a w nocy śniło mi się, że krwawiłam obficie, zaraz rano opowiedziałam ten sen mężowi żeby się nie spełnił... a tu co? kilka godzin później plamka na wkładce:( dziękuję Wam:) jutro się odezwę, będę miała czas coś popisać przy tym leżeniu... jakiś plus tego wszystkiego...:)

dziewczyny, potrzebne fluidy... mam plamienia:( do gina ide na 17.30, na razie mam lezec, po badaniu dowiem sie wiecej... nie wiem co myslec, siedze i rycze:(

dziewczyny, ostrzegam przed MMR, byłam z małą u lekarza i pytałam lekarki o te szczepionki i mówię jej, że boję się tego MMR i żeby dała mi receptę na priorix, a ona na to, że sanepid im od jakiegoś czasu właśnie priorix przysyła i tym szczepią, bo... i teraz jej słowa \"z tymi MMR coś musiało być nie tak jak nawet sanepid wpadł na to żeby priorixem szczepić\"... zgroza:( olooo, możesz przełożyć szczepionkę, w końcu dostaniecie priorix, ze szczepieniami się nie pali:)

ja tylko na moment... grubcia:) my robimy tak, że na jakieś 5-6 dni pojedziemy z małą na wakacje, a potem jeszcze 3-4 dni sami, bo tygodnia bez niej bym nie wytrzymała... już byliśmy kilka razy sami na takie wyjazdy weekendowe 3 dniowa i było ok:) było nam potrzebne takie pobycie sam na sam, czasem małą dajemy na noc do moich rodziców i możemy bez stresowo posiedzieć przy romantycznej kolacji:) a tydzień to strasznie długo, ja zawsze po tych 3 dniach miałam straszne wyrzuty sumienia i tęskniłam za nią bardzo... ale rób jak uważasz:) mona, Ola śliczna:) wygląda na starszą:) bardzo mi się podoba:)

agness:) dzięki za odp z tym mlekiem:) moja pije 2 razy mleko - rano i przed drzemką i na noc kaszkę... a co do danonków to mam mieszane uczucia bo są bardzo słodkie i się zastanawiam po co uczyć dzieci na tak słodki smak, daję jej bakusie z bakomy, są smaczne i dużo mniej słodkie, a Mati bardzo smakują:) polecam:) copa:) świetne są te Twoje dziewczyny:) jak mnie czasem nachodzą chwile zwątpienia jak to będzie z dwójką to przypominam sobie o Twoich córciach i wiem, że wszystko będzie ok:) tak się zastanawiam z tymi ruchami, jestem w 13tc i czuję łaskotanie tam gdzie małe rośnie:) jakoś tak wiem, że to ono się rusza jak tak łaskocze:) z Mati poczułam pierwsze ruchy w 17tc i to akie normalne już, a nie łaskotanie i dlatego się zastanaaiam czy to możliwe żeby w 13 to uż było to? chyba tak:)

:):):) dziś po raz pierwszy poczułam ruchy maleństwa:):):) małe ma już 7cm długości i ma stopki o długości 1cm:) termin porodu z usg mam na 28 września... jeszcze pół roczku:) olooo, super, że z maleństwem wszystko ok:) presti, będzie lepiej zobaczysz:) u mnie już jest:) no to wesołych świąt:) to już druga wielkanoc naszych roczniaków:)

dziewczynki:) moim zdaniem pomarańczka, jak zwykle, powoduje tylko niepotrzebne zamieszanie... i tyle:( emdżi, świetne zdjęcia na blogu:) Laurka ma śliczną czapeczkę, ten różowy kapelusik, bardzo mi się podoba:) co do witamin, to moja mała dostaje vigantol, vibowit niemowlę i zymafluor... ile razy dziennie Wasze maluchy piją mleko?

mona:) Matyldz ma tak samo, punkt 6 ona się budzi, a w pokoju ciemno... gdzie te czasy jak spała do 9? spróbuję jak radzisz, może będzie zasypiać w łóżeczku sama:) olooo, no więc mdłości opanowałam:) tzn. nie mogę doprowadzać do tego żebym głodna była:( bo jak jestem to mdłości potworne... no i szkoda, że prywatne wcale nie oznacza lepsze:( w większości przypadków... idę się położyć póki mała śpi...

no, w końcu poczułam się ciut lepiej:) jeszcze pare dni i będę w czwartym miesiącu, co za tym idzie mam takie przypływy energii od czasu do czasu:) jeszcze trochę i będzie ok:) olooo, z ciuchami na razie nie mam problemu, bez problemu wchodzę w te normalne:) jakoś po mnie nie widać na razie, w ciąży z Mati pierwsze spodnie ciążowe kupiłam w szóstym miesiącu bo wcześniej nie były potrzebne:) zobaczymy jak będzie teraz, ale teraz już mam 2 kg na plusie, a z Mati w tym czasie miałam nieco ponad kilo na plusie... eh, zobaczymy:) jutro wybiera się do lekarza popytać o te szczepienia, i w końcu na pneumo i menigo ją zaszczepimy... powiem Wam, że przeraża mnie to co się dzieje w tym kraju... w szpitalu, w którym rodziłam Mati zmarła pacjentka na drugi dzień po cesarce:( moja gin się z tamtąd zwolniła jakiś czas temu i powiedziała mi gdzie teraz najlepiej rodzić bo w szpitalu lekarze są przepracowani i dużo się zwalnia bo nie będą brać odpowiedzialności za pacjentki w takich warunkach pracy... no i co? nie trzeba było długo czekać, zmarła im pacjentka... jakiś koszmar, pierwszy poród, bardzo długo się o dzidzię starała:( ostatni zgon miali tam 20 lat temu... myślałam, że teraz takie rzeczy się nie zdarzają...:( dz dziewczyn, których dzieci nie chcą spać wieczorem, też tak miałam kilka dni ostatnio i pomogło to, że nie pozwalam jej iść spać po 15 na drzemkę, wtedy o 19 jest taka padnięta, że przy kaszce zasypia:) agness:) my też za rok mamy w planie się wprowadzać... ale budowa jeszcze nie ruszyła:) normalnie, jakoś nie wierzę w optymizm męża i teścia, no ale może...:) piszę na kompie męża i coś mi to słabo idzie bo jakoś im=naczej ma te literki:( menku:) dobrze, że Igorkowi niania spasowała:) aa, już wiem kiedy pójdę do pracy... za jakieś 2,5 roku, Mati pójdzie do przedszkola, a młodszy dzidz do babci... no chyba, że życie wcześniej mnie zmusi, zobaczymy:) z Matyldy jest niesamowita przytulanka:) bawi się uż bardzo dużo sama, ale często przychodzi do mnie żeby mi dać buzi albo się przytulać... no i mamy problem bo wciąż zasypia na rękach, no i muszę ją nauczyć samodzielnego zasypiania bo coraz ciężej mi będzie... przeszłyście przez to? czy jeszcze, któreś dzieci zasypiają na rękach? pozdrawiamy z Matyldzią i ślemy mnóstwo fluidów potrzebującym... no i zaległe życzenia urodzinowe składamy:)

teraz to ja

grubcia, sylwka to radatka:) zmieniła nicka:) presti, to te czopki Ci nie pomogły jednak? tak piszecie o tych wózkach i też zaczynam się za czymś lżejszym rozglądać... a co do fot z urodzin (kasiulek, copa) też nie bardzo mamy, jeszcze nadzieja w moim bracie, może jemu coś fajnego udało się pstryknąć...