pynia

dobrej nocki...jutrzejszy ranek będzie ostatnim w tym roku.....który mimo wszystko trzeba zaliczyć do udanych....bo szczęścia z urodzin mojej Ali nic nie jest w stanie zaćmić :D

marchewo - z Sebkiem to jest tak, że już uodpornił się na pranie mózgu....on doskonale wie co od niego oczekuję...tak mi się wydaje...tylko jak to się mówi pamięć ma dobrą a baterie słabe...szkoda bo fizycznie nie mam mu nic do zarzucenia :D...w sensie - pomaga mi ...zrobi o co poproszę ...za którymś razem :D....ale psychicznie coś obecnie nie nadajemy na tym samym kanale... ...i jeszcze Cię pocieszę - moja teściowa podsyła jedynie pieniądze dla Ali...sama się nie zjawia...prawda jest taka , że Ala jej nie zna... ...a na dodatek moja siostra nie zajrzała do Nas ani na mikołaja , ani na święta...a na hasło, że jest Ali chrzestną ...odpowiedziała...że chrztu jeszcze nie było...MAMMAMIJA !!!!!!

Nula - no nie wiem....koniec końców będę musiała włożyć coś starego...a to nie wpływa pozytywnie na nastrój kobiety :) Agol - :D

gdzie się pochowałyście dziewczynki :)...proszę napisać coś miłego :D

nic nie kupiłam...nic mi sie nie podobało...same przebrana brzydota została...albo ja już z innej bajki ...bo ta pstrokacizna ferowana mi nie podchodzi :(

Jadę na zakupy, chciałabym kupić sobie jakąś bluzeczkę na sylwestra....w domu :D Mamuniu - masz rację że tu pewnikiem zmęczenie mocno mąci w Naszym Życiu.....i rutyna codziennych obowiązków ....i zero szans na miły relaks we dwoje....tylko czy to Nas usprawiedliwia.... Andziu - mój Sebek zasypia za każdym razem gdy uporamy się z codziennymi obowiązkami i zasiadamy na sofie.....i zapomina nagminnie , że ja potrzebuje czułości jak powietrza!!! Mam nadzieję , że brzuszek już wydobrzeje niebawem

Andziu - gdyby nie porażający brak komunikacji z Sebkiem ...mogłabym powiedzieć ,że jestem szczęśliwa , a tak dupa dupa dupa :D...no i znowu trzeba zakasać rękawy i popracować...kolejna...milionowa już chyba próba ...mam nadzieję, że ostatnia.... zakończona błogą sielanką...

przyjdzie mi chyba otworzyć klub dla rozczarowanych kobiet...czasami...coraz częściej...nagminnie, częstotliwość dowolna :D

mysico - we dwie raźniej

Andziu - buziaki dla Twojej Zołzy Kochanej...moja Zołza też od czasu choroby humorzasta...jak tatuś :D

Jeszcze dycham...choć ledwie zipię :D To o małpie i bananie nie wiem skąd wzięłam....ale myślę, że trafiłam w sedno :D

Dziś postaram się nie myśleć...nie analizować...nie oddychać... Czasem chciałabym ...tak jak faceci...mieć prostą konstrukcję cepa...bez całego wachlarza emocji...być jak małpa - mam banana ...zjem banana :) Pozdrawiam serdecznie ...z nadzieją na dobry dzień!

Wcale mi się nie polepszyło....gdzieś w sercu tak mi się nawarstwiły żale... niedomówienia...że aż boli... i czuję , że dłużej nie udźwignę tego...nie mam sił udawać, szukać usprawiedliwień ...nie rozumiem dlaczego tak sie dzieje...dlaczego wszystko się popaprało...dlaczego nie możemy tego unieść...dlaczego jestem taka słaba...dlaczego nie mam siły walczyć...i wiem, że pewnie za kilka dni ten wrzask we mnie przycichnie...tyle, że tak naprawdę ...to nic nie zmieni...choć bardzo bym chciała żeby...było inaczej... dobranoc i dzięki, że mogę się Wam zwierzyć

...ja jakaś płaczliwa jestem....mąż mnie wkurza nieziemsko...nie mam na kogo liczyć...a na siebie już nie mam siły...czasem jestem taka dumna, że doskonale sobie radzę bez niczyjej pomocy...że jestem dobrym organizatorem ...że daje Aluszce 100 procent siebie....potem zaczyna mnie to wszystko mierzić...coś mnie uwiera...w dupę gryzie....potem znowu nabieram siły...sama z siebie...jakimś dziwnym cudem....i wydaje mi się , że byka złapałam za rogi...euforia i szczęście kipi.....a potem znowu brak oparcia mnie rozkłada na łopatki...czuję się samotna...nie doceniana...nie zauważana...i tak w kółko taka huśtawka głupiego...kiedy się to UNORMUJE....boje się że NIGDY !!! Andziu - dzieci słodziutkie....Lenka robi super minki :D Moja Aluszka też odkryła moc swego głosu.....niczym Willas :D

Padam ....chyba dopadła mnie chandra poświąteczna......aż strach co będzie po sylwestrze gdy przyjdzie pora podsumować stary rok....

....coś o zmęczeniu... Zmęczone oczy ślepną, gdy widzą światło dnia Spalają się jak ogień, spalają jak ja Zmęczone twarze bledną w blasku jaskrawych lamp Bez celu i bez uczuć - niezdolne są do zmian... ZMĘCZONE ZMĘCZONE - CAŁYM SWOIM ŻYCIEM ZMĘCZONE ZMĘCZONE - WSZYSTKIM I NICZYM...

spectro - ....a wiesz ,że to zupełnie nie zamierzenie....:) Aluszek ma popołudnie zbójnickie.....nic jej nie pasuje....czy Wy też czasem macie wrażenie ,że wykorkujecie przed czasem ???????

Nasze menu świąteczne : zupka grzybowa karp smażony z chrzanem , kapustą z grochem i grzybami + francuz wino białe makówki na deser :D Załączam fotkę z Wigilii :D

U nas też było sympatycznie :D Aluszka zrobiła sobie drzemkę w okolicy kolacji więc siedliśmy w dwójeczkę i spokojniutko...bez stresiku...opłatek...jedzonko...winko...tulonko...:D Potem w trójeczkę zabawy i hulanki przy choince :D mamuniu - Alek jak zwykle super :D

ooooo pojawią się namiary......hmmmmm i jak tu być anonimowym....musze o tym pomyśleć ....ale to już po świętach ....

- musiałam sie poprawić :)

mamuniu - Alek słodki śpiący królewicz :D JESZCZE RAZ NA śWIęTA OD NASZEJ TRóJKI !!!!

dzięki za porady ubraniowe :) pierwszy spacerek od 3 tygodni sie udał :) to ja melduję, że idę ubrać choinkę ....potem machnę jeszcze podłogi ...i śWIęTA :D

Dzień dobry :) Widzę , że wszystkie w kuchni albo na ostatnich zakupach....albo juą przedświąteczny luzik :) My dziś ubieramy choinkę..... wczoraj włożyliśmy ją do stojaka żeby rozprostowała kości i pachnie lasem w całym domu :) mamuniu - jak to chodzisz smutna!!! {serce] - tylko dla Ciebie :) MUSZE SIE POCHWALIC ZE ALA WAZY 7300 :D :D :D Jest już zdrowa i czas na mroźne spacery....a ja znów mam ten sam problem ...w co ja ubrać?! Napiszcie dziewczyny co włożyc pod kombinezon...wystarczy body i koszulka bawełniana z długim + rajstopki...czy jeszcze jakieś sweterki ???

My spędzimy święta w trójeczkę...cieszy mnie to bardzo....pierwsze święta razem ze swoją kochana rodzinką :)