pynia

Mnie dziś nachodzą myśli natury psychologicznej......właśnie rozmawiałam z Sebkiem, że jestem zmęczona rutyną codzienną i obowiązkami 24 godziny na dobę boooooooooooo ... wstaję na żądanie Ali....lecę do pracy i z ciężkim sercem zostawiam Alę....lecę z pracy do Ali.....czasem po drodze szybciutko zahaczę do sklepu po zakupy obiadowe.....bawię się z Alą....karmie Alę....gotuję obiad gdy Ala śpi.....oglądam Modę na Sukces zagadując do Ali......jem obiad zagadując do Ali...bawię się z Sebkiem i z Alą.....kąpię Alę...usypiam Alę.....ogarniam w domu....kąpię siebie....prasuję ciuchy do pracy....idę spać.....wstaję na żądanie Ali..... jak Aluszka zdrowa to wpadnie jeszcze spacer z Alą i dla Ali.....od czasu do czasu pranie dla nas i dla Ali oraz prasowanie dla nas i dla Ali......z rzadka ....z rzadzieńka coś typu wyjście gdziekolwiek.... Nie piszę tego żeby się żalić.....po prostu zastanawiam się jak to można zorganizować inaczej iiiii czy w ogóle można.....booo kocham moją córeczkę i uwielbiam z nią być aleeee moje ego burzy się i woła rozpaczliwie ....A CO DLA MNIE??????????? ...nie dla mnie - MAMY ALI....lecz DLA MNIE....DLA AGNIESZKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! no to mi lżej :D:D ....iiii czas na kąpiel :D

mysico - do pojemnika zapakowałam jeden bobek wielkości orzecha :) :) :) Ali wyszło ,że słabo przyswaja tłuszcze i teraz przed obiadkiem dostaje Kreon - zalecenie gastrologa. Mamy młoteczek i mamy frajdę :)

.........już druga osoba w pracy spytała mnie dlaczego ciągle jestem smutna.....że mam taką minę jakbym była zła albo obrażona.....zmartwiło mnie to .....bo faktycznie moje zmęczenie, niewyspanie, błądzenie myślami gdzie indziej, zupełne wyłączanie się....MOZE BYC OPACZNIE ODBIERANE !!! A nie chcę i nigdy nie byłam tak postrzegana!!!!Muszę nad tym popracować!!!! Tylko będzie to bardzo ciężkie :)

...rozwijają się nasze ciekawskie zuszki :) Moja Aluszka dziś odkryła cukierki .....na stole leżały w miseczce mieszko czekoladowe zawijane w kolorowe papierki.....jak Ala je zlokalizowała to tak się do nich rwała że myślałam, że mi z rąk odfrunie :D....normalnie aż się trzęsła.....no to mówię ...PROSZE BARDZO....a ona aż bąka puściła z emocji :D.....po czym zaczęła się zabawa....robiła z nimi wszystko co możliwe...i tak chyba ze 20 minut :D...nie chciała w ogóle oddać...trzymała potem jednego w ręce a jak jej wzięłam to RYK :D

więc jak nie urok to sraczka :D

.....no to tak: ....W mieszkaniu powinno być 20-22 st. C i 40-60 proc. wilgotności. W takich warunkach czujemy się najlepiej. Gdy jest za sucho, łatwiej zapadamy na infekcje górnych dróg oddechowych, może nas drapać w gardle, mogą swędzieć oczy. Z kolei nadmierna wilgotność sprawia, że jest nam duszno. Sprzyja rozwojowi pleśni, grzyba, a także bakterii chorobotwórczych.......

http://dom.gazeta.pl/Ladny-Dom/1,61609,1342948.html ....może teraz

olka - no a jakieś sprawozdanie z urodzinowej imprezy?? :D

no to mam pytanko : Co sądzicie o kupnie nawilżacza powietrza.....koleżanki w pracy namawiały mnie , że to dobra sprawa....zapobiega katarowi ....muszę poczytać w internecie na ten temat....powietrze od kaloryferów na pewno jest suche i pewnie wysusza też śluzówkę nosa.....ale jak to się ma do kataru.....?????

mysico nie denerwuj się.....opowiedz nam o co chodzi z praca męża....

olka - to już 5 latek - za każdy roczek :)

...za to kupiłam sobie przez internet fajniutkie buty zimowe mustanga :) ...dokupię jeszcze jakaś fajna kurteczkę i będę sobie w tym siedzieć w święta i w sylwestra SAMA :D :D :D

ooo jedna dupa sie udała :D

mamuniu - Sebek w sylwestra tez ma do 22......i na dodatek teściowie kochani na prośbę żeby zaopiekowali się Aluszkiem bo chcielibyśmy pójść się pobawić ( ani razu jeszcze nie zostali z Alą!) odrzekli ....MY JUZ ZAKUPILISMY BILETY DO TEATRU WYSPIANSKIEGO dupa!!!!!!dupa!!!!!!

....rodzina, rodzina, rodzina, ach rodzina. rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest, lecz kiedy jej nima samotnyś jak pies.....

i jeszcze jeden żałosny news..... wigilijny wieczór spędzę sama jak palec ...Aluszka będzie słodko lulać...Sebek niestety do 22 w pracy, rodzice jak co roku jadą do babci , a siostra właśnie mi powiedziała ,że mam ja zrozumieć ale też jedzie do babci bo już w zeszłym roku nie była i nie może sobie odmówić ....:( :( :(

Fraszko - dzięki :)

hej.....dziś widzę dzień żali :) - DLA WSZYSTKICH MAMUSZEK ...DO GORY GLOWA I WCIAGNAC BRZUSZEK ;) to ja też odpuszczę trochę powietrza.....moja teściowa jest z innej bajki.....i to raczej z tych świnek Piggi :)....teściu podobnie tylko bardziej nadęty..jak balon....nie garną się do pomocy przy Aluszce....w ogóle myślą, że tutaj robi się wszystko samo a ja leżę do góry brzuchem...... ....na szczęście mam to gdzieś!!!!!!!!

jak dają do biorę...co ma się marnować :D:D:D

ja tam wolę zad.....od zada jest szynka :D

mnie też przyszło na myśl jabłko i chodź :)

...mgła jak w jakimś horrorze...aż mam ciarki... marchewo - ja Aluszce też nawilżam nosek wodą morską i odsysam katar sopelkiem.... Czy tylko ja tutaj mieszkam w bloku :(

:)

Mojemu pączkowi pierwszy raz udało się dziś usiąść samodzielnie z podparcia :) ...posiedziała tak chwilę utrzymując równowagę po czym wróciła do leżakowania....powtórzyła to potem jeszcze raz....i na razie tyle....A JA JESTEM DUMNA JAK PAW :D

już po pracy uffff ....dziś same jesteśmy w domu bo Sebek w pracy do 22 ;( Fraszko- ja już też nie mogę doczekać się ubierania choinki.....ciekawa jestem jak Ala zareaguje na drzewko w domu :)...i na bombki....bo ona kocha kule.....może być wesoło :) Andziu - a mi mama poprasowała :) Olka - ja zastanawiam się nad wypadem zimowym w góry.....mamy wielką ochotę...ale Aluszka za mała i nie da się jeszcze pobrykać po śniegu....