pynia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pynia
-
Jak kiedyś w Dzienniku usłyszycie , że kobieta wysadziła w powietrze poradnie albo służbę zdrowia to będę ja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zwolniłam się dziś z pracy i jadę na szczepienie....umówione.....zarejestrowane rano.....wchodzę....rozbieram Alę......lekarka łaskawie waży Alę......na wadze cyfry skaczą od przedziału 5 -6 kg.......lekarka burczy pod nosem ojjoojj baterie siadły.. ...myślę NIC BEDE DZIELNA.......wyprosiłam żeby również łaskawie zmierzyła Alę.....burczy ale mierzy........NIC BEDE DZIELNA.....w końcu mówi mi, że szczepionki nie ma ......NIC BEDE DZIELNA....to żarcik jakiś niewinny....omamy słuchowe....bo przecież Sebek wczoraj dzwonił i pytał czy na pewno mają i nie trzeba przyjść po receptę i wykupić...... dziś jak rano rejestrował ponownie sie upewniał i zapewniali że maja........NIE MIELI......DUPA DUPA DUPA ......latam po aptekach.......jedna....druga.....trzecia.......czwarta.....jest dopadłam......DUPA.....recepta źle wypisana.... DUPA DUPA DUPA.....dzwonią do poradni......wydali mi....mam donieść poprawioną receptę......wracam.....wybija czas karmienia......karmię.......Ala zasypia mi na rękach......DUPA......wyjaśniam Jędzy, że teraz nie będę córki budzić....poczekam.....na co ona burczy , że ok.....myślę sobie , po huj w takim razie zwalniałam się z pracy .....dlaczego rano twierdziły , że szczepią tylko do 12.30......NIC BEDE DZIELNA.......czekam....czekam....spaceruję......Ala jakby wyczuła sprawę śpi 1,5 godziny.......wracam.......wita mnie inna Jędza......rozbieram Alę......pytam czy w rączkę czy w nóżkę......w rączkę.....pytam czy oby dwa.......jakie dwa???? ona wie tylko o jednym.......szczerzcie mnie anioły pańskie .....NIE WYTRZYMALAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
olapi - udanej imprezy :D zapowiada się sielsko wspaniała niedziela :D
-
Mój ANIOLEK śpi mamuniu - kiedy lecicie do Angli?? Do Londynu?? Szykują nam sie fajne zdjęcia do oglądania :D Mam znajomych w Londynie, mieszkają tam 3 lata i są zachwyceni......ja nie byłam..... marchewo - ja mam chustę baby lulu , bardzo fajna.......ale niestety Aluś nie zechciała w niej leżakować ......poczekamy , aż zacznie siedzieć to może wtedy...... Ja moją jaśniepannę często tulę na rączkach......ostatnio nawet na spacerku.....wygląda to tak, że na jednej łapce siedzi mi jak na tronie Aluś....a drugą toczę wózek.....żyć nie umierać :D tym samym przyłączam się do opinii .....noszę malucha ile chce.....a co mi tam......kiedyś jeszcze do tego zatęsknię......
-
młoda mamuniu - Alek wyrasta na super mężczyznę :D Dziś wykąpałam Aluśkę z zadość uczynieniem za wczoraj :D bo nie budziłam w końcu :D moczyłyśmy się i chlapałyśmy aż pływała podłoga :D Teraz zuch leży po kolacyjce w łóżeczku z Prosiatym (też tym od Puchatka :) i zbiera się do spania :D Ja jakiś gorszy dzień miałam....pójdę chyba spać o 21 :D ....jeszcze tylko pomyślę co jutro włożę na siebie do pracy....wyprasuję...rozwieszę z gracją na krześle....iiiii aaaaaaaaa kotki dwaaaaaa
-
młoda mamuniu, mysico, fraszko :) :) :) Wróciłam z pracy i od razu do garów.......dziś serwuje kotlecik schabowy z ziemniakami i mizerią . W pracy kocioł, przeprowadziliśmy się do nowego budynku i w poniedziałek wielkie otwarcie , odwiedzi nas prezydent, naczelnik miasta i cała plejada dyrektorów :( .......na dodatek przyjęli drugiego logopedę ......i jakoś tak z pod byka na siebie patrzymy :D Jutro szczepienie BBBBBBBBBBBBBBBBBBRRRRRRRRRRRRRRRR
-
hmmmm moja Ala śpi już 1,5 godziny.....chyba się już ululała na dobre.....bo zwykle drzemie nie dłużej niż 40 minut.....i nie wiem teraz co robić......budzić na kąpiel czy nie budzić hmmmmmm
-
Mateńko kochana co ja przed chwila nabroiłam.......uskubałam...udrapałam Aluni nosaczek patrze i widzę , że z dziureczki wystaje pan koziołek matołek....więc mysśę... po co gruszka ....prawie wyszedł mi na spotkanie wiec dziabnę go sposobem tradycyjnym.....no i stało się....jak Alunia zawyła !!!!!!! Szkoda że nie widziałyście mojej błyskawicznej reakcji przepraszającej.....z pół godziny robiłam przeróżne cudeńka żeby zadość uczynić....jakbym umiała to bym nawet potrójne salto wywinęła :D D :D
-
majka - masz moje błogosławieństwo ........z pustego i Salomon nie naleje. A szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko!!!! Tak mi powiedziała położna.......i ułatwiła mi tym podjąć decyzję......szarpanie się nic nie pomaga......
-
Destiny - :) każda z nas jest bohaterem :) - odnośnie filmiku :D
-
Cieszę się, że zdjęcia mojej rodzinki podobają sie :D marchewo - co do włosów to ja mam trzy włoski na krzyż ...niestety . Ja byłam dziś z Alą na spacerze. Pogoda faktycznie dziwna....jak świeci słońce to ciepło....jak zajdzie zimno. Na nosidełko też mam chrapkę....na razie pożyczymy od znajomych na próbę. W PORADNI TWIERDZA ZE NIE MIELI FELERNEJ SERII SZCZEPIONKI !!!! Uffffff!!!! ......choć diabli ich tam wiedzą!!!! młoda mamuniu - życzę dziś szalonej zabawy we dwoje :) :) :)
-
Wrzuciłam kilka fotek z wakacji :D Reszta przy okazji :D marchewo - dobrze pamiętasz, pracuje w szkole. Dla nauczycieli rok szkolny zaczyna sie przed 1 września :( .....konferencje.....dokumenty.....papieruchy.....pogaduchy..... i tam takie pierdu , pierdu, pierdu....
-
Tak sie zafiksowałam aferą szczepieniową, że zapomniałam napisać , że dziś przyszedł niestety ....... SADNY DZIEN.......PIERWSZY DZIEN W PRACY blllleeeee bllleee blllleeee
-
UFFFFFF WYSZłAM NA PROSTA :D :D :D Przeraziłyście mnie wiadomością o szczepiące!!!!!!!!! Ala 4 tygodnie temu dostała pierwsza dawkę !!!!!! Sprawdziłam w książeczce, ale JĘDZE nie wpisały serii!!!!! Jutro Sebek będzie dzwonił do poradni......mam nadzieje, że odnotowały to gdzieś w karcie. W czwartek mamy termin drugiej dawki.......i co teraz.......przecież JEDZA nie ufam.........im za przeproszeniem jeden h....!!!! sorry ...ale znacie moje zdanie o polskiej służbie zdrowia!!!!!!!
-
mamuniu - komplet jadalny też w moim stylu :) Mam podobny tylko z okrągłym stołem :) Choć muszę przyznać z żalem, że sosna jest jednak za miękkim drewnem do codziennego użytku i szybko niszczy sie blat...... dziś ze względu na natłok obowiązków pourlopowych...postanowiłam udać się do kosmetyczki , strzeliłam sobie pedikir i manikir (jak to sie pisze :) ) oraz regulację i henne brwi i rzęs.....ależ wypoczęłam przez te prawie 3 godziny :D nie mówiąc już , że poczułam się bardzo dopieszczona......wyciągnęłam się na leżance , a 3 kosmetyczki jednocześnie!!!! zajęły się moimi rękoma, stopami i oczami ......takiej jazdy to jeszcze nie miałam :D:D:D
-
to ja idę robić obiadek : dewolaje z ziemniaczkami i mizerią ....w jogurcie naturalnym - żeby zwalczać kilogramy :)
-
mysico - a propos Twoich bibliotecznych myszek.......są jeszcze?? ...bo jak nie, to znaczy , że potruchtały za mną do Ustronia. Tam ponoć był jakiś zlot, bo kierowniczka campingów rozdała nam łapki i w naszej kuchni zamordowaliśmy dwie sztuki.... łapczywe na ser i szynkę...
-
młoda mamuniu - czyżbyś balowała w nowej kuchni ...z dala od kompa ??? Lubię jak mówisz Nam pierwsza ...dzień dobry :D
-
...tyle roboty w domu ...wiec poszłyśmy na spacerek :)
-
Krynice odwiedzałam jeszcze na studiach.....:) ....my nawet początkowo myśleliśmy żeby tam pojechać na pierwsze wakacje z Alą, bo fajne trasy spacerowe.....ale jednak trochę daleko....
-
aha ...i muszę się przyznać , że przytyłam o kilosa :( a miałam zrzucić dwa......!!!! Trudno....nie umiałam zrezygnować z wypadów do cukierni....babeczki kajmakowe mniam torciki tiramisu mniam....serca migdałowe mniam....ciastka orzechowo-miodowe mniam mniam.....i do tego kawa mrożona z lodami i górą bitej śmietany mniam mniam mniam ....ajjjjajjjjajjjajjj
-
.....rozglądam sie po domu....i na usta ciśnie mi sie tylko jedno....GDZIE SPOJRZE ...DOKOLA DZUNGLA.....torby , paczki , rozsypane wnętrzności tych paczek, wszystko zmieszane, skołtunione , pomierzwione .....MATKO ....kto to posortuje....popierze...poprasuje...poukłada.....
-
Na równicy skusił nas tor saneczkowy....ale chyba już sie starzejemy.....bo to żadna ekstrema.....wbrew temu co reklamują :D Za to knajpka \"Pod czarcim kopytem\" przeistoczyła się w niesamowitą restaurację.....byłam zauroczona......choć cenami mniej :D
-
Byliśmy w Parku Niespodzianek. Fajne miejsce, można pokarmić z ręki sarenki i koziołki matołki :D Oglądaliśmy też pokaz lotów orłów.....no i ja ...na ochotnika wyrwałam sie do damskiego szpaleru.........miałam okazje spotkać się z bielikiem oko w oko....ręka w ...skrzydło :D
-
Ale układam na boczki , na zmianę. Tyle , że ona bryka po całym łóżeczku i nigdy nie wiadomo gzie ją znajdę :) Teraz np śpi na \"Jezusa\" ....tyle, że tam gdzie powinna być głowa.... stercza stopki :D Skocznia narciarska to moje określenie....po prostu spłaszczona czacha z tyłu...pewnie leżałam samiuteńka w łóżeczku ...biedulka...mama zaklina sie , że to nie prawda :)
-
Ale kąpaliśmy o 20......wiec jak grzeczne dzieci po 19 obieraliśmy kierunek DOM .... mijając po drodze.....zakochane pary zmierzające na uciechy wieczorno - nocne :) O 20.30 mieliśmy już FAJRANT :D :D :D iiiiiiiiii rozpoczynał się czas dla dorosłych :D