

pynia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pynia
-
olka - dzięki....tylko trudno mi sie wyrwać gdzieś dalej....i miałam nadzieje kupić na miejscu :(
-
młoda mamuniu - gratuluje nocnikowych postępów :D :D :D noo i mam pytanko , czy ja już mogę podawać Ali soki normalnie tak bez rozcieńczania z wodą????
-
hej! nula - a znam temat. to nic innego jak wybrane migi z języka migowego :) używam w pracy jako formę gestów :)
-
aaaa dla Alutki na deserek sinlak z jabłkiem, marchewką i winogronami z gerbera choć mi najbardziej podchodzi chyba bobowita a zwłaszcza banany z jabłkiem :D
-
aaaa u mnie dziś na obiad szybciutkie świderki z serem białym cukrem waniliowym i masełkiem :D
-
a ja zaraz zapisze sie na pediikir (czu jak to zwał ) - girki sobie poprostu doprowadze do ładu :D
-
ja zapisałam sie na pedikiur :) ....na dobry początek :D
-
ja zapisałam sie na pedikiur :) ....na dobry początek :D
-
ja zapisałam sie na pedikiur :) ....na dobry początek :D
-
coś puchy przerażające ......
-
młoda mamuniu - ja do Katowic pewnie też bym się nie wybrała :( siostra mówi że już nie ma tego podziału Wojkowic, a kiedyś były komorne.
-
co do wylegiwania się ...to muszę na gwałt kupić sobie strój kąpielowy.....jakoś w bikini ( z którego jeszcze w zeszłym lecie byłam dumna) nie czuje się najlepiej :(
-
a dziś niestety wylegujemy sie ....na balkoniku :D
-
.... właśnie doczytałam, że nula już o tym wie :D mój Sebek muszę przyznać bardzo...ale to bardzo się stara.....ale wychodzi mu to też typowo po męsku....czyli poprostu .......wolniej....coby nie rzec ....gorzej :D
-
młoda mamuniu - faceci nie mają wyobraźni :D
-
A my mieliśmy udany dzień :D W końcu Sebek miał wolny weekend i pojechaliśmy na wieś do mojej siostry.....nie daleko bo do Wojkowic.....ale jakiż sielankowy spokój....zielona trawa.....leżak pod jabłonką.....buch....jem jabłuszko soczyste.....spacerek po polu z Alutką.....cap śliweczka....cap malinka.....leże pod gruszką.....popijam cole z lodem......leże półnago na trawie.......powoli uczę się odpoczywać jako mama.....
-
Wczoraj wieczorem nic nie odpuściło i chyba przez ta duchotę Ala nie zasnęła zaraz po kąpieli. Dwie godzinki leżała w łóżeczku i brykała. Jest na etapie odkrywania swoich nóg ...wierzgała więc jak źrebak, łapała za kolanka, wciskała giczałki między szczebelki albo kładła je wysoko na poręcz łóżka ......fikała tak ąż zrobiło się ciemno i pierwszy raz mogłam jej zaprezentować możliwości świetlne misiakowej karuzeli....była pod mocnym wrażeniem....po prostu zastygła w bezruchu i zaniemówiła......i tak sie wpatrywała ....wpatrywała....wpatrywała ....aż zasnęła :D :D
-
nie wchodzi mi 169 strona....
-
Dziś Alutce w rozmowie wyjasniałam co to są rolki i że mama z tata maja zamiar śmigac jak młode boże krówki - wysmiała mnie :D :D :D
-
i mam małe pytanko ??? Jak sobie radzicie z duchotą w domu??? Bo jak tu zrobić żeby jednocześnie mieć chłodek i nie mieć przeciągów???!!!!! U mnie w domu to chyba nierealne :(
-
nula - śle Ci pozytywne fluidy ........ w życiu sprawdzaja sie chyba słowa piosenki : słaba płeć, a jednak jest mocniejsza słaba płeć, a jednak najsilniejsza
-
Zakupiliśmy rolki , jeździmy wstępnie po korytarzu i mamy zaje fajną frajde :D :D :D aha , a dla Alutki przyszło dziś łóżeczko - super chruper pampamponi :D :D
-
z kąpieli leczniczych na potówki najlepsza chyba byłaby z rumiankiem...chyba nawet sa gotowe preparaty do wlania w aptece....albo zabawa z wywarem :D
-
Aluś dziś zjadła prawie całą porcję sinlaka z jabłkiem słonecznym i brzoskwinia :) Gastrolog powiedziała zeby próbowac dawac kaszke z owocami a odstawic narazie zupki...... nooo i odkąd Sebek kupił silikonowa łyzeczkę jest lepiej.....bo Alus ją sobie podgryza, bawi sie i jakos łyka mimochodem zawartośc :D
-
my już po spacerku :) prania nazbierało mi sie do prasowania z trzech prań - matko i córko :(