Zidane
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Zidane
-
Jestem spakowana, jutro wyruszam, odezwę się po powrocie. Adorze, pamiętam, jak opowiadałaś o swoim rajdzie do szpitala po ukąszeniu osy. To była dramatyczna sytuacja... Ściskam wszystkie...
-
Belko, nie podziękowałam Ci za wklejenie postu. Dla Ciebie, moja ulubiona, od lat.. https://www.youtube.com/watch?v=TQtXo4tiZxs
-
Rozano, daj znać, co z wnuczką. Mam nadzieję, że wszystko dobrze. Maggie Smith pamiętam z wielu ról. Dodii, Ty pewnie też? Lawendowe Wzgórze, Gosford Park, Kwartet, Pokój z widokiem, Podróże z moją ciotką, oczywiście Hotel Marigold i inne... Zawsze jestem pod wrażeniem jej umiętności aktorskich. Zresztą - 2 zasłużone Oscary i inne nagrody... "Dama w vanie" ma dobry scenariusz, błyskotliwe dialogi, no i nietypową historię... Puszczam zwiastun: https://www.youtube.com/watch?v=81_pCPLQIPA A co poza tym? Deszczowo, ponuro, choć nie beznadziejnie... W sobotę lecę tam, gdzie nieco cieplej... Zdam relację, choć coś mi mówi, że wcześniej pojawi się na forum... ze swoim bezkonkurencyjnym piórem... Kawowy.
-
Telefony wykonałam, pogadałam sobie z niektórymi z Was... xxx Melissa, jak zwykle zapracowana, Anam wróciła już z wojaży (czy coś skrobnie?), Alicja pisząc o angielskim, wpędza mnie co rusz w kompleksy, Graziella z pełną fantazją określiła nas, oglądając zdjęcia po zlocie, Ador wpada rozwiązując zagadki, From Italy, choć w pigułce, ale też jest na forum, Kawowego uściskam już w sierpniu, Żagielkowi przesyłam całusy... Mastaba ucieszyła się, słysząc o śnie Bellki, a Joanka wybrała się dzisiaj na 2. godz. spacer... xxx To tyle w expressowym tempie. Hej...
-
Witam Deseczki, Margles już w domu i na spacerach, Emem za dwa tygodnie odpocznie podczas rehabilitacji, Bella ma piękne sny (szkoda, że nie można przesyłać ich mailem...), Rozana w podróżach (czytałam z przyjemnością, przypominając sobie korespondencję dawniejszych podróżników, pisaną gdzieś w gospodach), Dodii szaleje z koleżankami (gratuluję Ci wygranej, o której pisałaś), xxx Tutaj robię przerwę na telefony do Was...
-
Dwukrotne poszedł mi post w kosmos... Nie mam już sił pisać 3. raz. Macham i i ściskam Was...
-
Anam, jak jesteś odpowiednio ubrana, w dobrym towarzystwie i nastroju to żadna pogoda niestraszna. Mam nadzieję, że pstrykasz i jakieś foto nam podrzucisz. Alicjo, nawilżanie włosów pomaga, a oprócz tego w domu używam szamponów i masek Oblepikha Siberica bez parabenów. A co to za Latający Holender? Bellko, facet nawiedzony przez chorobę jest dosyć uciążliwy. To fakt. Dodii, na konto A. zrezygnowałam już z pewnego wyjazdu ale nie wiadomo, czy nie uszczuplę kasy na inny wypad... Margles - uściski Ci ślę...
-
Dodii, wypoczywaj, wypij kawę z sąsiadkami. Co tam kurze... Bez przesady ze sprzątaniem... Bellko, też uśmiecham się do Ciebie. Wiecie, co? Już dosyć mam tego deszczu, wiatru i zimna...
-
Dzień dobry, kawa stoi, pachnie i czeka...
-
Ha. Znowu coś nacisnęłam i post poszedł w kosmos. W skrócie więc: Belleczko, przed chwilą wysłałam do Rozany jeszcze jeden mail z 15 fotkami. Dodii,jeżeli masz zdjęcia z Wisławą Szymborską, to poproszę bardzo... Adorze, zaraz puszczę Ci swój adres mailowy.
-
Bellko, wysłałam do Rozany 21 maili, Zdjęć w kapeluszach powinno być kilkanaście, Okulary sa widoczne na niektórych fotkach. Pożegnanie - nie mam. Może uzupełnicie?
-
Wszystkie jak wszystkie... Część z całości ale myślę, że ten cudowno - szalony klimacik oddają...
-
Bellko, wszystkie wysłałam do Rozany, która następnie prześle je do Was...
-
Rozana, wysyłaj. Ślę Ci dalsze.
-
Graziello, to wzruszajace, że w takiej sytuacji starałaś się zrobić koleżance tak wielką przyjemność... Masz w sobie bardzo dużo empatii... I Bellko, na pierwszy ogień, na życzenie, Wasze z Anam rapujące występy i my wszystkie w perukach. Rozano, ślę fotki do Ciebie. Daj znać, czy 2 pierwsze maile doszły. Na dalsze zdjęcia musicie poczekać. Trudno wybrać z 400 te najważniejsze...
-
Cześć, Dodii, ucieszyłam się z Twojej fotki z Krakowa. Czy może masz ich więcej? Jak zaplanujesz 4 dni wolnego?
-
Bellka, a jak Ty się czujesz? Trzyma się jeszcze Ciebie ten wirus, czy to był fałszywy alarm? Spotkanie Grazielli z Alicja trwało sekundy ale było! To już coś. Margles i Anam - licze na Waszą obecność na zlocie. Nieśmiało chciałam zapytać, czy będzie wreszcie dobre, melissowe śniadanko? Emem, w następnym poście, mam nadzieję, napiszesz obszerniej, co u Ciebie. Czy przeczytałaś już książkę Filipa Springera? Przypadkiem odkryłam dzisiaj na FB zdjęcie, jakie zrobiła Dodii, podczas naszej biedronki w Krakowie, w 2009 r. Pamietacie? I nasze spotkanie w kawiarni z noblistką? Z Wisławą Szymborską? Dobrze, że mamy dokumentację foto. I Mam dzisiaj i jutro ambitny plan posegregowania i wysłania Wam fotek z ostatniego zlotu. Jest jeden problem - moja poczta działa wadliwie. Czy mogę więc wysyłać fotki którejś z Was z prośbą o przekazywanie pozostałym?
-
Ojej, Rozano, tyle Twojej pracy przy tworzeniu rosarium... Miałas szczęście (i róże też), że zima była niezimowa. A czasu ciągle brak... Gdybys była na emeryturze pewnie też byś tak powiedziała... Ador pewnie czeka na deklaracje niezdecydowanych i wtedy wyśle maila. Kawę stawiam, herbatę żurawinowa też...
-
Hej, wszystkie na spacerach? Pogoda piękna (przynajmniej u mnie). Gd. nieco opustoszał - ferie. Knajpka, w której miałam spotkać się z koleżankami zamknięta. Na drzwiach kolorowa kartka: Otwieramy za dwa tygodnie. Wyjechaliśmy na narty. Nareszcie wymarzony urlop! I niżej rysunek flamastrem gór i dwojga, zjeżdzajacych z nich narciarzy. Ta kartka mnie uwiodła. Nareszcie niesztampowa wywieszka, bo mogli np. napisać: Nieczynne z powodu z urlopu...
-
Usiedliśmy z mm w tzw, salonie, żeby wspólnie i w dobrym nastroju wypić vinko. Ja z książką i z czasopismami, on z gazetami i pilotem w ręku. Niestety, w trakcie bawienia się pilotem mm wrzucił programy polityczne. Czar prysł i pomimo, że poglądy mamy w miarę zbieżne, vinko kończymy już kazde w swoim pokoju. A szlag by to trafił!
-
Dodii, u Ciebie 40 st. u mnie szaro i mżawka. Skusiłabym się na taką kawę z lodami. Udanego jutrzejszego, rodzinnego spotkania. Adorze, potwierdzam udział w zlocie. Jadę teraz do fryzjera na zabieg nawilżania włosów. Gdy się je myje i traktuje suszarką codziennie to, wiadomo...
-
No, proszę, jak krótkie, to przepuszcza... Jak długie, to trzeba via Bella...
-
Zapomniałam o Kawowym i Mastabie (nie odzywacie się...) Uwielbiam Was! Epopejo, a myślisz, że o Tobie nie myślę? I to jak! Jutro dzwonię...
-
Dodii, jak będziesz jesienią w PL, to koniecznie piszę się na Biedronkę. Czy planujesz Sopot? Daj znać wcześniej, zarezerwuję hotel.