Zidane
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Zidane
-
Hej, nacisnęłam jakiś przycisk i post poszedł sobie... Ponieważ nie chce mi się już drugi raz pisać więc z poświątecznym pozdrowieniem serwuję pierogi na słodko i na kwaśno oraz barszczyk. U mnie rzeczywiście Barbara daje czadu. Hej...
-
Ewuniu, Rozano nasza kochana, dużo szczęścia w codziennym życiu i mnóstwo radości w nowym domu! Wybacz życzeniowy poślizg, brakuje jednak naszego, dessowego kalendarza. Witaj Joanko, witaj Dodii, może uda nam się wspólny spacer w przyszłym roku?
-
Zapraszam na świąteczną, poranną kawę. Do niej keks. Niezbyt udany, ale duża ilość bakalii rekompensuje taki jakby zakalec. U mnie bezśnieżnie, w nocy padało, wychodzi słońce. Taka zima dla mnie może być. Za godzinę jadę na spacer brzegiem morza, potem obiad u krewnych, a wieczorem lektura prezentowych książek. Świętujcie...
-
Philadelphiax - pozdrawiam.
-
Hello, jak fajnie Was czytać na forum. U nas rozpoczyna się świąteczny jarmark, więc zaraz wybywam. Nie wiem, co w tej chwili napisać, ale Was obdzwonię... Dodii, na telefon musimy się umówić. Mój stacjonarny działa wtedy, gdy odpalę komputer. Pogoda boska. Słońce, nie tak zimno, poza tym mm sypnął mi kaską na książki, więc, wpadnę też do księgarni. Udanego dnia! Howk!
-
Dodii, dlaczego sama? Dołączam się do kawy a czekoladki bardzo chętnie... Miłego wypoczynku... Dessy, macham Wam...
-
Niestety, będzie deszczowo i jeszcze zimniej. Brrr...
-
Joanko, gdyby była nieco lepsza pogoda, wpadłabym na ranczo potowarzyszyć Ci.
-
Witaj Joanko. tez martwię się o Kappę. Kappa, daj znać.
-
No hej, Leje, ciemno, jest mi zimno. Emem, Bellko i wszystkie chętne zapraszam na herbatę z imbirem i cytryną. A może i drink?
-
Bellko wzmocnij, bo moja słaba ponoć pigwówka była nie do picia. Kawa czeka...
-
OK. Pijemy za Dessę i naoliwiony Tartak. YYY... Bellko, Ty dzisiaj na wykładach, ja wczoraj na wykładach (dzisiaj też). Wiedzy nigdy nie za wiele... No to w górę serca!
-
Bellko, wyciąć łatwo, potem jest żal, że latem nie ma cienia i szumu liści... Desseczki pewnie nie macie czasu albo melodii żeby wpaść na forum i coś tam skrobnąć, ale dla tych, co jednak zajrzą otwieram chilijskie vinko...
-
...i herbata z imbirem na dobranoc.
-
Że też nie załapałam się wczoraj na lampkę koniaku... Bellko, ja i tak marzę o tym, żeby wypić z Tobą, wszystko jedno co byle pod orzechem... Emem, tak się zastanawiam, czy krówki to polska specjalność? Najbardziej lubię kruche z zewnątrz z lejącą się kroplą w środku. Anam, nie czytałam tej książki Murakamiego. Napisz, jak skończysz... Przyszła do mnie dzisiaj pocztą zamówiona wcześniej w wydawnictwie "Dowody na istnienie" książka Mariusz Szczygła "Projekt Prawda". Świeża, pachnąca drukiem, ze zdjęciem Filipa Springera na skrzydełku i z fajna dedykacją: Dla Kazimierza Leonarda Springera - na dzień dobry. Znacie to uczucie bibliofilskiego podniecenia? Dla Was - Kawa na dzień dobry...
-
Filiżanka kopi luwak kosztuje u nas ok. 100 PLN.
-
Czytanie... Moje, w minionych dwóch tygodniach lektury były dość przygnębiające. Ostatnia książka, autobiografia znanego autora kryminałów Henninga Mankella "Gorące Piaski"; Dawida Grosmana "Wchodzi Koń do Baru"; noblistów: Herty Muller "Hustawka Oddechu" i dziennik Imre Kertesza "Ostatnia Gospoda". Dla odmiany zabieram się za: Margaret Atwood (znacie pewnie jej "Opowieść podręcznej)"; Roberta Galbraitha (pseudonim J.K. Rowling od H. Pottera) "Żniwa Zła" - to trzecia część trylogii o prywatnym detektywie Cormoranie Strike'u. Pierwszą część "Wołanie Kukułki polecam, drugą odradzam, a jak z trzecią - zrelacjonuję, oraz Piotra Ibrahima Kalwasa "Egipt. Haram Halal". To było na tyle...
-
Dodii, jak smakuje kawa Luwak? W kilku kawiarniach w Trójmieście można ja dostać ale jest koszmarnie droga...
-
Bellko, nie wiem, czyja interwencja spowodowała "zmniejszenie się reklamy. Pewnie którejś z Was... Dodii, Ty szczęśliwa kobieto, u Ciebie wiosna a u nas zimno, pochmurno, deszczowo. Emem, jakas krówka została? Kawa czeka... Gorąca (acz nie zalana wrzątkiem) pachnącouwodząca...
-
Dodii, posegreguj i choć kilka fotek prześlij. Bellko, mieliście bogaty, seniorski program, a Połomski był zawsze klasą samą w sobie. Dzisaj siedzę w domu i przez cały dzień czytam. Wczoraj miałyśmy babskie, kawiarniane spotkanie. W małej (na 10 osób), zarezerwowanej dla nas salce kinowej przy kawie i nielegalnie pitych nalewkach (znajomi kelnerzy też spróbowali) nagadałyśmy się do woli, często sprzeczając się o to i owo... Anam, Isoldo, Rozano cieszcie się wnukami póki małe, bo szybko dorosną i będą miały swój, zupełnie inny świat... Melissa dzisiaj pewnie też czyta, Alicja spędza weekend z panem A., Emem się kuruje, Ador szykuje do wyjazdu, Joanka grzeje się w ciepłym kraju, Margles, Graziella, Kawowy, From Italy - nie wiem... Nic mi nie przychodzi do głowy... Możę coś skrobniecie... Żagielku - uśmiechy Ci ślę...
-
Irenki kochane, dużo radości, dużo słońca, dużo szczęścia. I spełniających się marzeń także. Żagielku, Isoldo - całusy i kwiaty! Samono - myślę... czy pamiętacie, jak na pierwszym zlocie, Isolda w gdańskiej kawiarni grała na wyimaginowanej wiolonczeli? W każdym razie, właścicielka tej kawiarni wspomina to do dzisiaj... Anam, wpis dotyczący delfinów nie mój... W weekend napiszę, co czytam...
-
Irytuje mnie ta rozlewająca się zielona reklama . Skontaktowałam się z sekretariatem Wirtualnej Polski i podano mi dwa adresy kontaktowe: info@kafeteria.pl kontakt@kafeteria.pl. Gdyby każda z nas wysłałaby maila z opisem problemu, to może ktoś tam zainteresowałby się tematem...
-
Irytuje mnie ta rozlewająca się zielona reklama . Skontaktowałam się z sekretariatem Wirtualnej Polski i podano mi dwa adresy kontaktowe: info@kafeteria.pl kontakt@kafeteria.pl. Gdyby każda z nas wysłałaby maila z opisem problemu, to może ktoś tam zainteresowałby się tematem...
-
A to post przed dwóch dni (Kafeteria uznała mnie za spam) Wafelku ,jak dobrze, że jesteś. Już się o Ciebie martwiłam. Dodii, podrzuć trochę fotek. Wczoraj w telewizornii oglądałam godzinny film o Bali. Bellko, kawa po irlandzku jutro może być? Anam, ucałuj Kinię od Ciotek. Emem, nie przejmuj się gadaniem w pracy, dbaj przede wszystkim o siebie. Margles, dobre filmy oglądasz. Czy Mongolia z TS jest do zrealizowania? Rozanko, do mety z domem już blisko... Alicjo, jak tam Twój anglik i Twój pan A.? Melisso, co czytasz? Joanko, jutro dzwonię...