Ale prowokacja
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Ale prowokacja
-
he he he--ponawiam pytanie, które sprytnie omijasz. masz męża czy nie?czy moze twój zwiazek to zupełnie inna parafia?
-
he he he--- a ty masz tego męza w końcu czy tez nie?
-
he he he--no nie badź ta jedyna od prawdy objawionej!!relacje xyzeda z zona to sa naprawde jego prywatne sprawy.Chcesz za wszelka cene usłyszec cała prawde o jego zyciu i z kazdej strony go podszczypujesz. Skoro jestes taka doswiadczona w sprawach życiowych to napisz sama o swoim żyiu, co robisz jak robisz i dlaczego tak robisz.Oświec nas. I nie posadzaj mnie pochopnie o sakrakzm przypadkiem bo skoro sie wlaczasz do dyskusji to daj i z siebie cos!
-
nawet twój nick jest pod humorem -he he he!!!:-)
-
i ja tez se poplułam barmanko:-)
-
no he he he tak ustaliła!!!przeciez ze pasujemy do siebie. Nie wazne czy to chodzi o poczucie humoru czy o cos innego , he he he wie lepiej!!!:-) he he he--a myslałam ze wiesz lepiej ode mnie kim jestem mezatka czy kochanka;-)
-
awnasowałam na panne!!!:-) ale mi miło:-)a ty xyzed--ciagle tylko samiec i samiec;-)i kurde molek pasujemy nawet do siebie!!!:-)
-
przeciez to ty jestes ekspertem!!!!!:-)
-
czesc barmanko!!!:-)
-
he he he---jestes niesamowita wiesz??/!!!ciagle sie podiperasz naszymi wpisami, w życiu tez bez podpórki nie dajesz rady chyba co?
-
xyzed---no to ci sie dostało za te piety;-)
-
xyzed--ja rozumiem co piszesz. Uwazam ze atrakcyjnosc fizyczna w sensie urody kobiety czy przystojnosci męzczyzny nie ma tutaj az tak wielkiego zanczenia. chyba ze tylko na takie przymioty zwracamy uwage.
-
No to kombinuj mam czy nie mam?
-
Mówisz wielbilcielek!hmm moze i jestem wielbicielka xyzeda-ale to wynika zupełnie z innych pobudek.
-
Najwidocznie atarkcyjnośc po 10 latach mineła, jemu i jej.Zwłaszcza kiedy kiedy słyszysz ciagłe nie-atrakcyjnosc mija!
-
Mozesz byc uszczypliwa,ja nie mam problemu .
-
a co cie obchodzi jakie jest życie seksualne xyzeda? lub kogolowiek a juz jego zony to zupełna paranoja.Tak cie kręci temat tyłka??To twoje pytania sa niesmaczne!
-
he he he -=--weź ty zacznij rwać dzyndzel swojemu ,który cie pociaga!
-
tak wg numeru ubrania xyzed --to jestes kawał chłopa:-) niczym mój facet!:-)
-
to było do he he he!
-
i sie znowu zjadła literka!
-
a kompromisy to podstawa zwiazku, nie mylic z uległoscia:-)
-
sc----to niestety jedyna prawda ktora człowieka zbliza do jako takiego życia.Zycie to nie je bajka. I masz racje kobieto ze myslisz przede wszystkim o sobie. Tak trzymaj!!!!zeby nie wiem co pisali niektórzy prawda i tak jest jedna. Masz pilnowac swoich spraw!
-
No wiesz strzelcze--to jakos mi sie nie podoba,zeby schodzic z drogi męzowi po sie pogniewa ze cos tam mu na cos nie pozwoliłas.To nie ma nic wspólnego z miłoscia.
-
Witam wszytskich!:-) Strzelcze---nie wydaja mi sie ze kochac za bardzo to źle, czy w góle jest takie pojecie kochania za duzo. Bardziej skłaniam sie do tego ze poddaństwo wobec męzczyzny skłania go do absurdalnych zachowań. To jest jak z takim poszerzaniem terytorium , na ile mu pozwolisz i co jeszcze bedzie mógł zrobic.Mężczyźni to troche takie duże dzieci ,które lubia sprawdzac na ile rodzice im pozwola.Tu chodzi o zdrowy rozsadek osoby sprawdzanej.