Ale prowokacja

Nie uznaje separacji, dla mnie to taka sztuka dla sztuki.Albo sie żyje razem dosłownie albo koniec i kazdy ma prawo do budowania zycia od nowa. A teraz jest mi dobrze i szcześliwie:-)poznałam wspaniałego faceta, mamy wspoolne plany i wspolne życie.Chociaz kiedys nie potrafiłam sobie wyobrazic ze ktos inny mógłby zastapic mojego eks meza.

No troszku go pokopałam,ale tylko na poczatku, potem przyszło zdrowe myślenie, w koncu mamy dzieci!

karo to znaczy z mężem juz nic nie da sie polepszyc?

ale xyzed ja nie byłam wyrozumiała, rozwiodłam sie.

xyzed---cos sie tak zastal? z tigra wojujejsz czy jak?;-)

Dziewczyny mi sie wydaje ,że to jest tak--jak sie facet sam nie upilnuje to go zadna kobieta nie przypilnuje, kobiet to tez dotyczy jakbyc co.Nie ma czegos takiego kobieta lepsza facet gorszy. O postawie swiadczy dojrzałosc, ale moze ja sie mylę...

xyzed--ja to jeszcze potzrebuje całusa na dzien dobry w łózeczku:-)no a potem kawa.

Hej ,hej sc:-)

Ja ma pytanie do tej pmarańczowej która z nicka robi poczatki swojego zdania. Napisz w końcu o co ci chodzi?dlaczego z uporem maniaka chcesz dokopac Adze?

ło jezu ale mi literówka probiła na poczatku zdania.Aga sorki wielkie mam nadzieje ze to rozczytasz:-) Ale tak na powaznie to ja czasami mam wrazenie że niektórym w niesmak ze inni ratuja swoje zwiazki.

Aga to moze bo takiej sugesti, wyskocz z pracy na chwile, leć do meza i daj mu po gębie, jak zapyta za co? to mu powiedz ,że profilkatycznie, bo sie zasugerowałas wpisem takiej jedenj, ze jest podły zdradzacz i teraz bedziesz go prała;-)

pamelka nie wie bo bała sie zapytac wprost, zadac pytanie które wywraca flaki na druga strone babko!a to niestety tak trzeba!

pamelko--tak trzymaj do końca, nigdy nikt nie ma obowiazku czuc sie substytutem czegos tam.Z nimi tak trzeba!:-) pozdrawiam!!!!

ale bez metlików kochana! tu trzeba jasno i wyraźnie. Nie mozesz byc slamazara tylko kobieta która wie czego chce!

jesli moge pamelko-to najlepiej prosto i klarownie.Jesli bedzie twój to ok. a jesli nie to twój czas i twoje zycie to jednak chyba priorytety prawda?

acha a teraz czeka co los da;-) oj moze dać i to wiele! zazwyczaj los jest slepy ale trafia bez pudła,hehehe!!!

ja tez osłupiałam i ogłupiałam, to sie połacze:-)

No dziecwzyny ale mnie zlała jak przysłowiowego bachora:-) jak smiałam napisac czy oczekuje na laur od jego żony za to ze ona z nim nie zypia. To dla tez jest niedorzeczne.sama jestem po przejsciach,ale pewne sprawy zawsze beda mnie ruszac.Przeciez wyraznie napisał,ze kocha go a on ja kocha. I jak tu nie mowic o zdradzie. bo jej sie kochanka tylko kojarzy z sypianiem.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3401078&start=1980

pomarańczowa na czarno ta rzeczywistosc:-)

wiecie co dziewczyny weszłam na temat jestem zonaty ale kocham swoja kochanke. ustosunkowałam sie jednie do wpisu,bo jakos mnie to ruszyło i dostałam po łbie jak nie wiem co.I wcale nie jestem przeciez pomarańcza...no!:-)

aga pamietaj żeby swinia dobrze ogonkiem merdała, takie sa najsmaczniejsze:D

stąd to całe zamieszania z tym obiadem:D

w miłosci jak na wojnie wszytskie chwyty dozowlone:-) buk wsiegda budziet sonce!!!!:D

xyzed--nie badź haremiarz, mało ci lete sc teraz jeszcze aga?;-)