Babitek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Babitek
-
Kocurek, wyzylam sie, ale i tak jestem wsciekla ciagle, nie moge sie uspokoic. zaraz chyba oddam sie przyjemnosci tv, zeby zapomniec o cipie. czyli mowicie ze jak wesele w kwietniu to juz w styczniu moge dawac zaproszenia? chcialabym wiedziec jak najwczesniej, bo jeszcze hotel musimy zarezerwowac, a dla 40 osob nie latwo znalezc miejsca w jednym hotelu w przyzwoitej cenie..
-
Gagatka - pani, a nie pan :) no pojechalam ostro, byc moze za ostro. ale sie Wam przyznam, ze tak wlasnie mam - dopoki ktos jest wobec mnie w porzadku, ja oddam serce na dloni, moge siedziec po nocy, zeby pomoc jesli ktos potrzebuje i w srodku nocy jechac zeby przywiezc komus aspiryne...ale jak ktos nadepnie mi na odcisk, zaczyna klamac/drzec sie na mnie (zwlaszcza w relacji klient-wykonawca - gdzie nikt nie jest szefem drugiego)/nie daj boze odklada sluchawke ostentacyjnie w czasie rozmowy - umarl w butach, nie odpuszczam. staje sie wredna suka. o!
-
No wlasnie, tez sie zastanawialm, o ktorej konczy sie wesele, jesli zaczyna sie o 12 w poludnie? Kocurku, pierdolnelam. ojjjjj, jak pierdolnelam. zasadzilam takiego maila do owego klienta, ze az sie go sama przestraszylam...zastanawiam sie teraz, czy nie przesadzilam, ale coz, nie bede sobie pozwalala, zeby ktos mnie opierdalal bez powodu, nie bedac moim szefem, nie majac podstaw do zjebki... A zaproszenia - wlasnie sie zaczelam zastanawiac teraz. wesele w kwietniu, czyli ok lutego moglabym je juz rozdawac, prawda? czyli pewnie zaczelyby powstawac ok grudnia, zeby zdarzyc na czas..na pewno Wam pokaze :)
-
Bardzo ladne Gosia :) plaskie, tzn bez obcasika zupelnie? ale Ci fajnie :) wygodnie Ci bedzie na pewno.
-
nigdzie nie ucieklam. tylko sie wkurwilam - klient mnie wkurwil i to ostro. musialam zalatwic sprawe, zanim rzucilabym sie komus do gardla.. wrrrrrrrr jeszcze mi sie rece ze zlosci trzesa. Gagatka, ja wprawdzie nie 16go ale 14go lutego, wiec blisko Zareczona - nie mam jeszcze nic, nawet pomyslu na zaproszenia..mam tylko probki papierow z drukarni i wybralam kolor i fakture (czerpany papier, ecru, matowy, z rownymi brzegami) Zareczona, chyba Summer podawala link do butow - http://www.bialebuty.com.pl/index.php?m=Main&f=Assortment&id_ass=130&s=68fraj2mx175sct91z5enetaam2yh3u5 - sporo na niskim obcasie i ja tu wlasnie buty kupie, bo musza byc niskie. a ja jestem starsza niz Wy :P 80ty rocznik. Kocurek - jakie beda, nie wiem jeszcze, ale na pewno z tych \'prostszych\' i mysle, ze jest szansa, ze akurat komu, jak komu - ale Tobie beda sie podobac ;) Kati - pamietamy pamietamy. Tu tez raczej pozno sluby - i mi to pasuje..chcialabym 17-18
-
ja za kawe dziekuje, dziekuje tez za frytki :) jakos nie jestem glodna. Ale Wam smacznego zycze :) Kocurek - chorera jasna no! :) no dooobra, juz sie pogodzilam z tym, ze bede pierwsza :) dam rade :) Zareczona, nie ten grafik :) tego fajnego grafika zmeczylam o zrobienie grafiki do 2 serwisow moich :) a zaproszenia robi nam wspolnik adriana w firmie, jednoczesnie jego najlepszy kumpel i grafik :) tyle funkcji ma chlopak w jednym :D Ciesze sie, ze moglam Ci pomoc :) milo mi i nie dopraszam sie o % :D zglosze sie o nie, jak bedzie jakas wieksza kwota ;)
-
nie pisze cafka, lumidee, yza, a wczesniej bylo duzo dziewczyn belleteyn, spacja, nusiaa, ineska.. Waikiki tez sie dlugo nie odzywa.. duzo znikniec :)
-
Kocurek - no tak, dobrze musi miec ktos, zeby kto inny mial gorzej :D nie moglas ustalic sobie daty na marzec ? :D Wódeczka, tak tak :) czesto przytruwa ;) moze tez bedziemy mialy taka sama? :) smirnoff? :) Zareczona, no nie ma tu litosci dla nieobecnych :D ;) ja sie zastanawiam co bedzie, jak znikne w czwartek na tydzien, za chiny nie nadrobie :D Masz racje, dla kazdej z nas 2007 rok wiaze sie z wyrzeczeniami - sila wyzsza..albo rybki, albo pipki ;) Ja nie szukalam zaproszen, wiec nie pomoge. zaproszenia nam robi grafik - swiadek i bedziemy je tylko drukowac sobie i tylko za druk placic.
-
Gosiaczek, jesli krzesla nie sa w ogole zniszczone to sobie odpusc, lepiej wydaj te 450 na kosmetyki ;) Kocurek, ja Ci w ogole dostarcze precyzyjnych informacji, co na moim weselu zeszlo, czego zabraklo (oby nie :D ), co zostalo, co smakowalo, co zatrulo ( :D ) itp itd :) eh, fajnie Ci :P Gagatka, harakiri planem lekcji? Znam mahjonga :D dalam sie juz nie raz wciagnac :) teraz gram w gierki animowane - diner dash, cake mania - w kazdej z nich cos trzeba robic na czas. no i czesto gram w mojego faworyta - herosow :) gralam on line w tibie, ale juz mi sie przejadla :)
-
helou Gosiaczek, Kocurek :) pokaz winietki Gosiaczku :) I powiedz, ile osob przewidujesz na wesele? w sensie jaka kwote stanowilaby dekoracja na krzeslach? Drugie pytanie - takie samo, jak Kocurka - krzesla wymagaja zakrywania? Jesli sa zniszczone, Kocurek ma racje, powinno byc to w cenie, a jesli nie sa zniszczone, a kwota jest spora - to wg mnie nie ma sensu doplacac. Kocurek, ja chyba wiecej czasu spedzam grajac na kompie niz w lozku ;) chociaz wiem, ze powinno byc odwrotnie.. Menu Kocurku - zasmialam sie tylko :) wybralysmy dokladnie to samo z menu Gosiaczka (w odwrotnej kolejnosci niz Ty napisalam bigos ze sznyclem a w nawiasie dopisalam - ze moze zamienilabym ich kolejnosc tylko :) ). Jednak widac, wybor tej samej sali nie jest przypadkiem :) mamy chyba dokladnie ten sam gust, co do joty :) U nas na pierwsze danie na bank bedzie rosol - wczoraj pisalam łaj :) ja flaki np lubie, ale znam sporo osob, ktore nie lubia, a wole zeby wszyscy sie najedli i nie popili w godzine.
-
witajcie wlasnie wstalam :D Gosiaczku, nie sadze, wiem, ze na pewno paszteciki licza sie jako 0 dan - sa przypisane do barszczu i w sumie jedzenia jest fura, albo i dwie fury, wiec gdyby jeszcze liczyli zupe do obiadu oddzielnie to nie byloby kiedy podac ostatniego dania...nawet mnie to nie martwi prawde mowiac. wesele zaczyna sie po 19 i jest 5 dan goracych i 12 przystawek, stol wiejski i cala reszta, i tak pewnie fura zarcia zostanie.. Zabusia, pochwal sie, jak wyszly zaproszenia :) rob zdjecie i pokaz :) Imili, juz tuz tuz do srody :) fajnie fajnie (mi weekend minal na leczeniu sie w domu - podobnie jak zeszly tydzien :) ) Witaj Iza :) milo Cie znowu rano widziec. ja za kawe dziekuje, od tygodnia nie pije :) wysypiam sie mocno, wiec nie trzeba...ale potowarzysze Wam w kawie.. Jesli chodzi o Twoje rozterki, wydaje mi sie, ze wszystkie jestesmy w podobnej sytuacji, kazda z nas odklada na wesele. My zrezygnowalismy w tym roku z wakacji, mielismy jechac na 2 tygodnie gdzies, gdzie jest cieplo - w zeszlym roku bylismy w turcji. ale po obliczeniu kosztow uznalismy, ze nie ma bata, nie jedziemy. pozwolilismy sobie tylko na wyjazd do irlandii, bo udalo sie kupic tanio bilety na samolot a na miejscu mieszkamy u przyjaciol, wiec wydamy niewiele. Calkiem zrozumiale jest, ze tesknisz za rodzina i polska, zupelnie sie nie dziwie. ale ja chyba, podobnie, jak Gagatka, odpuscilabym te jedne swieta. odbijecie sobie w nastepne. Wg mnie rozsadniejsze jest odlozenie kasy, zwlaszcza, ze taki wyjazd to spory wydatek. NIestety nie mozna miec wszystkiego - i tym sobie tlumacze brak wakacji 2 tygodniowych nad goracym morzem :) czegos sobie trzeba odmowic..My tez oprocz tego zrezygnujemy z wyjazdu na swieta do adriana rodzicow - z tego samego powodu..wyjazd na swieta, jak sama napisalas Iza wiaze sie z dodatkowymi kosztami przez prezenty.
-
Gosiaczku, walcz o paszteciki, jak lew ;) U nas akurat barszcz z pasztecikami liczony jest, jako jedno danie, wiec ok. Niepijacych Gosiaczku musicie posadzic obok tych, ktorzy najmniej pija, albo pija jakies winko - njagorzej, gdyby siedzieli obok \'lufiarzy\' :) nie daliby im spokoju Gagatko, ja uwielbiam zupy kremy i gdybym kierowala sie gustem i smakiem, na pewno wybralabym krem zamiast rosolu, natomiast rosol jest najlepszym - znanym mi, podkladem pod wodke. ludzie nie sa po obiedzie, maja puste zoladki - zwykle sa po sniadaniu tylko, na weselu sa glodni, a nie ma nic gorszego, jak chlanie na pusty zoladek :) popadaliby jak kawki. tlusty rosol jest idealnym podkladzikiem, zeby goscie dlugo sie trzymali. i to jest - jak dla mnie - bezkonkurencyjny plus rosolu :) My z wybieranych mies zrezygnowalismy, zeby uniknac wojny :) zeby unikac wlasnie tego, ze dla kogos zostalo cos, czego nie chcial, a chcial cos, co sie skonczylo itd :) wg mnie na weselu trzeba sie kierowac w podstawowej mierze tym, z jakim jedzeniem dobrze sie pije. jak jedzenie dobrze pasuje pod wodke i zapelnia zoladek, jest tlustawe, to goscie dluzej sie bawia i lepiej czuja. ja osobiscie tlustej kuchni nie lubie, ale mysle, ze wesele powinno byc wyjatkiem. na dzien dzisiejszy - to sie na pewno zmieni, wyobrazam sobie to mniej wiecej tak: 1. rosol + 2. schabowy (z dodatakmi), 3. jakies mieso z dodatkami, 4. bigos (moze pierogi - bylam na weselu, na kt swietnie sie sprawdzily), 5. barszcz z pasztecikiem - lacznie mamy 5 dan goracych (ale na pierwszy obiad schodza 2), a do tego mamy 12 przystawek - wedliny, sery, ryby, salatki itp itd, stol wiejski (wedliny, smalec, kaszanka, kielbasy), do tego ciasta, owoce i tort - mysle, ze pekna a nie zjedza wszystkiego :) Gagatko, milego spaceru :)
-
wiesz co kochana, my tez chcielismy mieszac, na pierwszy obiad chcielismy np na polmiskach kilka rodzajow mies podac - np schabowy, devolaj, piers z kurczaka z ananasem i jakas ryba (mamy parke wegetarian i nei bardzo wiem, co z nimi zrobic :) ) ale wlascicielka naszej sali powiedziala, ze w taki sposob robi sie niestety zamieszanie - bo np na polmisku skonczyly sie schabowe - ktos chce, a zostaly devolaje itp - zawsze znajdzie sie wiecej amatorow czegos, niz czegos innego. myslelismy tez o 2 rodzajach zup do wyboru, zeby kelner zebral zamowienia i rozniosl jaka kto chce, tu z kolei podobno czesto zdarzaja sie pomylki w rozdawaniu i trudno ich uniknac :) suma sumarum my postanowilismy wybrac jakies miecho dla wszystkich, rybe dla parki wegetarian, a do wyboru tylko dodatki - tzn ziemniaki, frytki, kulki z ziemniakow - na przyklad - to niech sobie stoi na stolach w polmiskach. fajni by bylo gdyby Ci sie udalo wynegocjowac paszteciki do barszczu na koniec - schodza jak woda - serio serio :) no staram sie Gosiaczku zdrowiec, naprawde :) od wtorku siedze w domu, biore grzecznie antybiotyk od srody..ale cholerstwo mocno sie trzyma :(
-
Gosiaczku, wybralabym, jak nastepuje :) 1. + 2. - rosół + kotlet schabowy albo devolaj (wieeele osob juz mi powiedzialo, ze to najbardziej uniwersalne polaczenie na 1 obiad) 3. sznycel z indyka z serem i szynką 4. boeuf strogonof 5. żurek albo barszcz (debesciak pod koniec wesela dla pozostalych pijakow ;) ) ewentualnie zastanowilabym sie nad zamiana 3 z 4 miejscami.
-
witajcie okresowiczki, kacowiczki, pracusie, kawowiczki i wszystkie inne :) u mnie choroby dzien kolejny, kaszle nadal jak gruzlik - kaszel krtaniowy to zadna frajda, jestem juz lekko sfrustrowana siedzeniem w domu, zarazilam adriana, wiec steka mi teraz nad uchem a pamietnika pielegniarki - cz. 2 nie bedzie, bo nie mam sily wokol niego skakac, wiec czuje sie niedopieszczony. A do wyjazdu 4 dni...pojedziemy jak emeryci, jedno zdrowiejace, ale kaszlace drugie chorujace i stekajace :)
-
Zareczona - ano dbamy, nas tu lacza 2 solidarnosci :) 1) jajnikowa :) 2) panno mlodowa :) w ramach wyreczania mnie adrian mial ugotowac ziemniaki do grzybow na obiad - grzyby zrobilam wczoraj, wyszlam z wanny, ide do kuchni podgrzewac grzyby, a tu bach, rozgotowane ziemniaki - \'zapomnialem ze wstawilem\', a jak sprobowalam okazalo sie ze nie posolil :) wiec dalam mu mala kulinarna porade...\'solone smakuja lepiej..\' Zareczona, niech Ci inwentaryzacja szybko minie :) Jol Kocurku :) oczywiscie zes usprawiedliwiona, prawde mowiac uwazam siebie za zjeba :) to nie jest normalne - padac na twarz, nie miec zupelnie sily, kaslac jak gruzlik, smarkac w rekaw - ale sprzatac za wszelka cene..dobrze ze Ty madrzejsza jestes niz ja :) a apropo mowienia - wolalam adr do lazienki i co uslyszalam? - \'co tam do mnie skrzypisz?\' jak nie mowie to sie cieszy ze spokoj i cisza, jak mowie to sie smieje ze mnie. o! Gosiaczku, powod bardzo dobry, pomysl takze. powiedz mi tylko jeszcze, czy to kierunek, ktory Cie interesuje? bo nie ma nic gorszego, jak studiowac, a pozniej pracowac w temacie ktorego sie nie lubi - straszna meka.. Jol Zonqa :)a po 20 co bedziecie robic?
-
Zareczona, a wybywam na zasluzony urlop :) i prawde mowiac, jestem przerazona tym co sie tu stanie w tym czasie. czasem wystarczy zniknac na kilka godzin i juz kilka stron piszecie, co bedzie po 6 dniach? :) bede tu miala wielotomową knigę do czytania :D No i mam nadzieje, ze Wam mnie zabraknie :) Moich elokwentnych komentarzy, bezcennych porad i blyskotliwego dowcipu :D :P Nie nosze szalika, herbata - zwykle jak juz przestygnie to sobie pije - nie lubie goracej herbaty i kawy :) ale dziekuje dziekuje :)
-
O JAAA, to bylo wyzwanie. totalnie nie mam sily i chyba za wczesnie na latanie na scierce ;) jestem cala mokra i zagonilam do skonczenia porzadkow adriana...jak skonczy lazienke to sie pojde wykapac. Summer, ja chyba bez zmian, nadal katar straszny a kaszel przerazajacy - jak gruzlik :) ale mam nadzieje ze minie do czwartku - w czwartek witaj irlandio :) Gosiaczku, ja chyba z tcyh dwoch wybralabym prawo i administracje. ale nie wiem, czym Ty sie kierujesz - no wlasnie - czemu akurat te dwa? :) Zareczona - gratuluje :) bardzo fajne autko, ja mam w ogole jakas slabosc do peugeot\'ów :) a mezowi dawaj sie rozpieszczac, a co! nalezy Ci sie (nam tez ;) ) Gagatka, ja piwa nie lubie, ale wciagnac moge z Toba flaszke - wpadaj do wawy :) Summer - a jak Twoje zdrowko?
-
Gagatko Balaganiaro :) pedantka tez sprzatac se idzie :D Darianka, Twoje plany brzmia duzo lepiej, niz moje ;) Ja nadal sie lecze ze srednim skutkiem.. Kati, Ciebie tez czeka ciekawszy wieczor niz mnie :D Jol Gosiaczku, Ty sie trzymaj z dala od kasyna! :) A jaki to kierunek Gosiaczku, jako drugi? ja toze wpadne pozniej, na razie polatam na scierce ;)
-
hehh, polowa nie wyszla :) dziwne to forum, powinno łapac wszystkie emotki tlenowe
-
a ja wstalam teraz i nie jestem balaganiara :D ale adrian jest balaganiarzem i przez niego nie moge utrzymac porzadku. a terraz ja sprobuje :):(;):D:P:0
-
Gagatku, ale tv jest przed lozkiem :) ogladajac tv musze lezec w lozku :) jurto bedzie lepiej Gagatku, obaczysz.. dziekuje Kocurku :) Tobie milej reszty wieczoru tez :)
-
a ja ide ogladac TV kolorowych snow wszystkim do jutra Kocurek, Summer - zdrowiejcie dzielnie ;)
-
to widac po ilosci wykrzyknikow Gagatku ;) (ze jestes wkurzona) spij dobrze i wstan w lepszym nastroju, juz i tak nic nie zmienisz z tym :(
-
zwalony typ Kocurku ;) masz sluszny zakaz wychodzenia! ja tez nie wychodze, tyle, ze za mnie wychodzi adrian i spelnia zachcianki ;) a ja dzis udusilam grzyby w sosie :) na szczescie duzo ich adrian nie przytachal, bo nie znosze ich obierac i czyscic Nie dziwie Ci sie Gagatko, ze sie wpienilas, tez bym sie wkurzyla :( rozumiem, ze odkrecic tej Jego pracy sie juz nie da? a stol/owoce - na pewno tak jest, ze raz jest wiecej zwolennikow owocow, raz miecha i smalcu :) faktem jets, ze tak podane owoce az chce sie jesc...wygladaja bajecznie. ale ja do wodki mam \'staropolskie\' podejscie ;) smalec i ogorek ;) poza tym ta nasza sala (moja i Kocurka) jest w takim stylu troche wiejskim, wiec taki stol wrecz tam wrasta w krajobraz :)