Babitek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Babitek
-
Aha aha :) Ja jestem ciekawa, czy kiedykolwiek zmienie prace, niezle sie tu juz zasiedzialam :) ale dobrze jest. Alert! Alert! Kefir sie konczy!!!
-
Mi sie na szczescie udaje w miedzyczasie rzezbic oferte do przetargu, ktory mam nadzieje wygrac :) Poza tym, moj pracodawca \'ma mnie\' od kilku lat, srednio 10h dziennie, bez urlopow wiec niech sprobuje zamarudzic! :) Ja nie gryze kolegi :) nie mam za co - nic nie je :D Ja natomiast przystapilam do picia kefiru, ktorego smak dzis po tych opowiesciach wydaje sie byc nijaki :D Gagatka - a co robisz w pracy ciekawego w ogole?
-
Dziekuje Waikiki :) bede sie starala byc dzielna :D Ugryz kolege - a co! nalezy Mu sie! :) Wyslalam Wam swoje zdjecie - prosze o to samo :) Tak, to prawdą jest, ze wysylalysmy juz zdjecia, ale tymbardziej nalezy skompletowac wszystkie :) wiec dawajcie. Waikiki - tych takich nikt mi nie wyslal :D
-
hehhehehehehe Waikiki - kefir i duzo kawy :) ale to duzy kefir - 400g :D rozumiesz teraz, ze najwieksza torture zadalam sama sobie? :) Twoje duchowe wsparcie na pewno sie przyda :D dziekuje
-
Waikiki - az do smierci glodowej :D Roznie, zwykle adr przyjezdza po mnie ok 18-19, ale dzis go chyba pogonie wczesniej - nie wytrzymam :) poza tym, w domu (ja nic nie mowie :P czeka spagetti) mamy duzo fajnych filmow do obejrzenia i dzis dla odmiany bym chyba nie pila, ale spokojnie polezala i poogladala sobie :)
-
Domagam sie rozmowy o diecie - zmotywuje! :D od razu mi sie odechce karpatek i kremow serowych :P (bo łososia nigdy mi sie nie odechce :D )
-
Gagatko - odwrócić :) Ja tez juz nie chce o jedzeniu :) wykreca mi zoladek i przykleja do kregoslupa. Wy zaraz wychodzicie z pracy, a jaaaa?
-
Gagatka, my tez juz nic nie kupujemy, bo czeka nas przeprowadzka - to mieszkanie najchetniej sprzedalabym z dobrodziejstwem inwentarza ;) ze wszystkim a nowe urzadzila od poczatku - zeby nie tachac.. Waikiki - to na deser karpatka :P (adrian zrobil w czwartek wieczorem - juz sie skonczyla - aleeee jakie zostaly wspomnienia smakowe :D ) Gagatka - dawaj kolejny temat :)
-
Aaa, fajnie Imili :) ja grzyby w smietanie jadlam ostatnio w zeszlym roku :) Eh, mi tez sie dzis bardziej nie chce, niz chce...
-
Ja juz nic nie mowie :) jeszcze tylko - ze brownem robilismy cale lato koktajle pyszne :) Moge Wam np opowiedziec, ze nie mamy lozka :D mamy materac 2x2 metry, wysoki na jakies 30cm i nie mamy do niego ramy :) ale mamy w ogole oddzielna sypialnie - pomaranczowe sciany, szafa wnekowa z 2 ogromnymi lustrami, materac, stolik maly z tv i lampka - i to wszystko :) aa, i zebry z ikei na scianie - 3 obrazki obok siebie w antyramach. w drugim pokoju mamy lozko - takie do siedzenia, 2 biurka z 2 kompami, pulki jakies z ksiazkami, zdjeciami itp, taka sama szafe, akwarium :) a w 3 tzw szumnie \'salon\' :D noooo i kuchnie, lazienke, wc, przedpokoje - nieprzydatne :) W pracy bede dopoki adrian po mnie nie przyjedzie :) pewnie miedzy 17 a 19...
-
Ja sie Waikiki nie przejmuje, spie spokojnie - mysle, ze zdarze ze wszystkim :) Zwlaszcza, ze kamerzystow, fotografow - \'jak mrowkow\' :) wiec jak nie ten, to inny :) Gagatka - ja tez w pracy...z kefirem u boku - a czymze jest kefir w porownaniu do zupy? tu tez buuurczy... Waikiki, Cafka - powaga - blender polecam szczerze. Ja mam taki http://www.agd-rtv.net/product_info.php?manufacturers_id=15&products_id=5805&topSsid=b33fa0773b3938849aa20c637ad23b36 Imili, a skad grzybki? :>
-
To dobrze Cafka :) znaczy to, ze ja obrazowo opowiadam, a Ty masz wyobraznie :D Ta pierwsza jest naprawde rewelacyjna, i taka ladniutka. Kolor ma bezowy, przyrumieniona cebula, przypieczone grzanki i ciagnacy sie ser....aaaaaaaaaaa :) A ja w posiadanie blendera weszlam wlasnie za sprawa tesciow, dostalismy od Nich wlasnie blender, wyciskarke elektryczna do cytrusow i zmywarke :) (pewnie dbaja w ten sposob o to, zeby synek glodny nie chodzil ;) )
-
No i same sie prosicie :P Tak Waikiki - mam takie przepisy sprawdzone :) Odkad weszlam w posiadanie blendera zrobilam wiele roznych zup - kremow. Najciekawsza - choc troche zbyt ciezka jest zupa - krem cebulowo serowy. (wywar z kostki rosolowej, do tego ziemniaki w kostke, kilka kostek serkow topionych, ser plesniowy - gotujemy, miksujemy po ugotowaniu ziemniakow na gladko zeby byl wspomniany krem, dodajemy podsmazona cebule w ilosci duuuuzej, wyciskamy czosnek w ilosci duuuuzej, sol, pieprz (bialy). po wrzuceniu cebuli juz nie miksujemy - zeby plywala sobie w serowym kremie w kawalkach. Wlewamy na talerz, posypujemy grzankami z chleba/bulki i na wierzch niewielka ilosc sera zoltego - ktory sie rozpuszcza i ciagnie. Mmmmmmmmmmmmmmmmm) Obiad jednodaniowy - po talerzu tej zupy nie ma opcji zjedzenia czegos jeszcze :)
-
Oj no dobra, Cafka, przyjmuje baty razem z Toba :D Ino nie po zębach Waikiki - masz pojecie ile porcelanki kosztuja? :P My mamy psa i kota, wiec pozbylismy sie dywanow - za ciezko bylo odkurzac :) Fajnie, ze imprezka sie udala - moja rowniez :) Waikiki - ja uwielbiam filizanki - to taki moj maly fetysz ;) Terminy - si, trzeba zaklepac wczesniej, ale nie łam sie - nasz slub w kwietniu a kamerzyste zaklepalismy dopiero niedawno.
-
ide jarac, zara do Was wracam :)
-
Heehheheeh, Waikiki - zwal na Cafke! :) Ja nie zaczelam sama, zostalam przez Cafke sprowokowana :P mi tez burczy...zaraz wyskocze do sklepu po cos do kefiru! :) oj Cafka, Cafka, ale narobilas :P
-
Waikiki - ja zawsze mam na co wydac :P i mus taki, ze trzeba na to zarobic ;) A jaki dywan kupujesz? Urodziny sie udaly? Jaki prezent kupiliscie? :) Ja w niedziele takze odsypialam, pozniej adr kumpel wyjechal (siedzial u nas od piatku) a w zamian za niego przyjechala adr siostra :D Nic sie nie martw, ja na dlugo stanelam w miejscu z przygotowaniami, a czas mam tylko do kwietnia :)
-
Przeca nic nie mowie :) Pije grzecznie gorzka kawe z mlekiem a do wyjscia do domu do spozycia posiadam jedynie kefir :)
-
oj ja tez Cafko :P
-
Oj dziekuje Cafka :) Bardzo mi milo :) i polecam sie :) Nie moge niestety dluzej rozmawiac o lososiu w kaparach, poniewaz mam do niego ogromna slabosc, w zwiazku z tym bede zmuszona znowu go zrobic :D lepiej bedzie, jesli o nim na razie zapomne :D ps. wczoraj zrobilam spaghetti - wyszlo wyjatkowo dobre przez nasiona kopru wloskiego w sosie :) wiec dzis w dalszym ciagu to na obiad :) Gosiaczku - gratuluje determinacji w odkladaniu :) mi niestety zawsze cos przeszkadza - a to niedoplata za prad, a to opony, a to psie przeswietlenie, a to przewod hamulcowy dziurawy i auto nie ma hamulcow :) itp itd. Nie bylo takiego miesiaca, zebysmy spokojnie poza zakupami i rachunkami nie musieli czegos niespodziewanego placic :)
-
:) No i super Gosiaczku. Tak byc powinno :) Ja niestety, mimo, ze pracuje od wielu lat, nie umiem odkladac na nic :P zawsze sa jakies potrzeby nagle. Teraz lezal sobie na koncie wolny 1000 - zupelnie nie przeznaczony niczemu :) juz myslalam, ze moze to jakis przelom w zyciu - ale co sie okazalo? trzeba bylo kupic komplet nowych opon :D i po kasie...i tak w kolko
-
Gagatka - minie, zobaczysz. Jeszcze bedziesz z radosci klaskac uszami ;) Cafko, wszystko dokladnie opisane - wyslane mailem :) Daj znac, czy wszystko jasne - jesli cos nie jasne, krzycz smialo :) Nie meczysz mnei wcale :) Gosiaczek - no tak, ja pamietam, praca w zamysle miala byc okresowa, zeby odlozyc na sukienke, z tego, co wiem, plan zrealizowany w pelni i jeszcze z nadwyzka? :)
-
Waikiki - w weekend to mi sie udalo jedynie popic i pobawic :D No ale za to w piatek byly sprawy sakramentow, wiec o krok blizej do slubu..
-
Ok Cafko, zaraz wszystko Ci ladnie w mailu opisze :)
-
No jeszcze tak naprawde nie zdecydowalismy, mysle, ze ta decyzja bedzie sobie dojrzewac w nas jeszcze jakis czas. Przykre jest to, co piszesz, ale wlasnie to mialam na mysli - dzieci nie maja w sobie delikatnosci. Mnie to ominelo, nie wiem do konca z jakiego powodu, ale nikt nigdy mi nie dokuczal, a ja nie wstydzilam sie, ze nie chodze na religie. Ale wiem, ze z roznych powodow dzieci bywaja gnebione i tego na pewno swoimm dzieciom chcialabym oszczedzic.