![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/B_member_2819926.png)
Babitek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Babitek
-
witajcie Gagtka - u mnie duszno strasznie ale zaczelo sie chmurzyc, pewnie bedzie zaraz padac ( z czego w sumie sie ciesze :) ) Summer - bez sensu z Mama M., zwlaszcza, ze rozwod 10 lat temu..zdecydowanie nie powinna tak robic, przeciez syn - M. ma prawo cieszyc sie slubem i z Mama i z Tata, a Tata ma prawo przyjsc ze swoja kobieta.. Moj kosciol jest po drugiej stronie Wawy w stosunku do sali :) beda autokary. Weekendowe nauki - wiele kosciolow takie organizuje, ja chodze do jezuitow i u nich na pewno sa. Glupolek - ja jutro ide na wesele :) Iza - wez sobie warszawskie lato :)
-
Ja wczoraj i przedwczoraj mialam takie gorace dni w pracy, dzis troche spokojniej. Nie łam sie Nusia, kilka gdozin i wolne :) masz na co czekac.. Ja na solarium nie chodze, bo jestem uczulona i wyskakuja mi czerwone plamy zamiast opalenizny :) a zeby bylo smieszniej, na slonce uczulenia nie mam :)
-
Helou Ja wczoraj pracowalam do polnocy i dzis mi sie zaspalo :) Ale juz siedze w pracy ponad godzine.. Jesli chodzi o placenie za slub - my musimy uzbierac jakies 15 tysiecy, reszte placa rodzice Adr i moja mama. Od mojej mamy dostalismy 80m mieszkanie w wawie, od Adr rodzicow kase na mieszkanie - tzn na wlozenie na fundusz inwestycyjny, zeby spac spokojnie - chcemy sprzedac to mieszkanie, wziac kredyt na jakies 600tys i albo kupic mieszkanie fajne, albo postawic domek pod wawa. miesieczna rata kredytu wynosilaby ponad 3 tys, i na to szla by kasa zarobiona w funduszu. Odlozeniem kasy na wesele jeszcze sie nie martwimy, mamy nadzieje ja zarobic jakos :) Zaproszenia - albo zrobi nam wspolnik Adr - grafik, albo kupimy gotowe - zobaczymy. Sukienki :) Summer - ja jestem kwietniowa i nie myslalam jeszcze :) Do naszego slubu zostalo jakies 240 dni :) A termin wybralismy taki, poniewaz chcielismy wiosne, zanim zrobi sie goraco - nie chcialam wesela w gorace lato Jej, Iza - nigdy jeszcze sie nie obudzilam z wlasnej nieprzymuszonej woli przed 7 :D Twardziel jestes :) Gdybysmy sie juz nie czytaly - Nusia - udanego urlopu, wypocznij i baw sie dobrze :)
-
Gagatka - gratulacje zareczynowe :) super :) My zareczylismy sie w moje urodziny/walentynki :) Zareczona - ja za szycie samo place ok 800pln plus materialy, wiec powinno wyjsc podobnie, moze troszke drozej. Gosiaczku, przynajmniej nie bedziesz robic nic na ostatnia chwile - o co podejrzewam siebie ;) Ja nie pamietam kiedy pojawilam sie na forum, na pewno po zareczynach, ale nie pamietam dokladnie :) roczek - pieknie :) Ewa, super, ze oddali Ci zaliczke, 1000 piechota nie chodzi ;) Nusia, zazdroszcze urlopu..ja dopiero w pazdzierniku. A zapoznanie rodzicow - chyba 2 lata temu przyjechali do nas na kilka dni i wtedy poznali moja mame, bardzo sie polubili - a Adr nie marudzil nic, chociaz w sumie poznawali sie \'bez powodu\' - nie gadalismy wtedy jeszcze o slubie. A Michal pewnie tak reaguje bo ma cykora ;) Zareczona - bielizna slubna nie ma zadnych specjalnych cech :) Jesli chodzi o zapiecie - wszystko zalezy od kroju sukienki, byc moze powinien miec specjalne zapiecie, jesli sukienka ma np. wyciete plecy. Tesciowie - \'bardzo sympatycznie\', dobrze, ze nie rozmawiali z Twoimi rodzicami na wycieraczce..
-
No fakt - szybko to menu :) Ja mam sie zglosic ok 3 tyg. przed weselem, zeby ustalic menu. Ja Gosiaczku tez siedze jeszcze w pracy. Nie przejmuj sie, moze bedzie chlodniejszy dzien. Ja prawde mowiac glownie z tego powodu chcialam kwiecien - zeby nie bylo juz za zimno, a jednoczesnie, zeby nie bylo upalu. Ale sama widzisz, co sie dzieje z pogoda - wcale nie jest powiedziane, ze w sierpniu bedzie goraco. Ewa, ja prawde mowiac wiele rzeczy zalatwiam, bo wiem, ze musze i w sumie nie stanowi to jakiegos wielkiego powodu do radosci ;) niektore sprawy \'slubne\' sa calkiem przyjemne, niektore nie zajmuja mnie wcale..a moj Adr - nie moge narzekac, pomaga w tym wszystkim. Ostatnio np kamerzyste w ogole zostawilam jemu - sam jechal podpisac umowe, pozniej tylko zdal mi relacje :) Fakt faktem - ja jestem bardziej zaplanowana, niz On, Jemu zawsze sie wydaje, ze na wszystko jest czas (nie tylko w kwestii spraw zw. ze slubem :) )
-
Rozumiem Imili :) o wyjezdzie pamietam - pisalas wczesniej
-
Witajcie Mnie jak zwykle w weekend tu nie bylo :) Macie racje, ze bez wzgledu na sale - najwazniejszy jest klimat, goscie i styl zabawy. Nusia - ja mam ogromny łączny kalendarz :) Czesto prywata przeplata mi sie z praca, wiec trudno byloby mi to rozdzielic :) Z karteczek sie troche wyleczylam - dostalam od kolegi programisty programik, ktory dziala podobnie do postitów ;) a pracuje i tak (w domu i w pracy) przy komp. wiec zerkam tam ciagle :) Ja tez nie naleze do osob, ktore od lat mialy w glowie koncepcje wymarzonego slubu :) ale podoba mi sie to, bo dzieki temu sprawnie i szybko podejmujemy z adr decyzje dotyczace wesela i slubu :) Ewa, ja uwazam, ze jesli masz wybor - fajniejszy jest zespol, niz dj - tworzy atmosfere, ktorej z CDków nie uzyskasz. O wieku chyba za duzo myslisz ;) ja mam 27 lat i nie mam z tym absolutnie zadnego klopotu :) Zyje mi sie teraz duzo fajniej, niz ok 20 i mam nadzieje, ze ta tendencja bedzie postepowac - z kazdym rokiem bedzie lepiej ;) Z tą beztroską nie do konca sie zgodze, moje zycie bylo dla mnie duzo trudniejsze i ciezsze, kiedy mialam ponizej 20 lat..Znam wiele osob, ktorym w zyciu nie poukladalo sie tak, jak powinno i lata, zanim samodzielnie stanely na nogi wcale nie nalezaly do beztroskich i łatwych. Gagatka - my za zespol placimy 2700 - 4 osoby, 1 wieczor (10h). Zonqa - zdrowa juz? Gosiaczek - pogoda jest tak popaprana, ze nie nadazysz. My zdecydowalismy sie na kwiecien, myslalam ze bedzie na bank w miare cieplo - teraz sie zastanawiam, czy np sniegu nie bedzie :) Zareczona - potraktuj rozlake, jak zwiazkowe wakacje ;) jak sie za soba stesknicie, bedziecie sie soba bardziej cieszyc po powrocie :) Kope lat Glupolku :) my w tym tygodniu idziemy na wesele w sobote :) Imili - to kupujesz juz sukienke?
-
joł Nusia :) ja juz od dawna mam kalendarz z duza iloscia miejsca na kazdy dzien, zapisuje wszystko - rzeczy do zrobienia, urodziny bliskich, spotkania sluzbowe, zadania w pracy (te wieksze), nawet spotkania ze znajomymi, inaczej bym pogubiła wrotki :D ja kolo stycznia bede pewnie juz mocno zaaferowana :) to bedzie 3 miesiace przed.
-
Witaj Ewa :) Zapraszamy. A skad jestescie? Ja mam 27, ukochany 28, razem ponad 5 lat, mieszkamy juz kilka razem, slub 26 kwietnia :) a mieszkamy w wawie. A przy rezerwacji nie musieliscie wplacac zaliczek?
-
Czesc Dziewczynki :) Zareczona - przykro mi :( Mieszkanie na pewno nie jest pechowe. Tylko problemy lubia chodzic parami, teraz juz wszystko bedzie gralo, zobaczysz :) A apropo \'marudzenia\' - jesli czujesz potrzebe, narzekaj, marudz, jesli tylko Ci to troche pomoze, to smialo kochana :) Gosiaczku, dzieki :) Mi sie chyba udalo takiego znalezc (w kosciele na rakowieckiej), ale mam swiadomosc, ze jest takich niewielu - niestety.. Jesli chodzi o dziecko, ja stety/niestety mam tak, jak Nusia :D Jestesmy praktycznie w tym samym wieku i chyba myslimy dosc podobnie :) Teraz jestem skupiona na pracy, pracuje w jednej firmie na umowe na czas nieokreslony, w innej firmie robie projekty bez umowy, zarabiajac w sumie wiecej, niz w pracy i oprocz tego na wlasna reke z grafikiem robie projekty takze. Wiec dni mijaja mi na pracy, Adr jest na etapie rozkrecania swojej firmy, ktora funkcjonuje niecale 2 lata na razie, zbudowal tez inne serwisy, ktore po jakims czasie maja zarabiac same na siebie (np sprzedaz biletow lotniczych). I zebyscie mnie dobrze zrozumialy - wcale nie uwazam, ze kasa jest najwazniejsza, ale plan mamy taki: slub, pozniej chcemy kupic dom albo mieszkanie nowe, wiec bedzie remont, przeprowadzka, pozniej musimy ustabilizowac zycie finansowe na tyle, zeby starczylo na zycie, kredyt, i wtedy chcialabym zajsc w ciaze. Nie chcialabym byc w ciazy na weselu, ani tez nie chcialabym byc w ciazy szukajac mieszkania, robiac remont itd. Po slubie i tak bede juz miala 28 lat, wiec poczekanie do 29 mnie nie zbawi ;) Zonqa, biedaczko - zycze zdrowka!! Gagatka - wyobraz sobie, ze z wyksztalcenia tez jestem politologiem :) Najpierw zrobilam licencjata, pozniej magisterskie. Ale dyplom lezy sobie spokojnie i prawde mowiac nie probowalam nawet szukac pracy, jako politolog.. Iza- wszystkiego najlepszego dla Taty :) Gagatka - oczywiscie, ze sala nie jest tragiczna :) Nie jest wprawdzie w moim stylu, ja chcialam uciec od balonow itp, ale najwazniejsze, zeby Tobie sie podobala, zadna z nas nie widziala Twojej sali na zywo, wiec trudno sie wypowiedziec. Jesli Tobie sie podoba, to nie przejmuj sie zdaniem siostry :) A w takim razie i ja swoja pokaze, choc stronke maja okropna, ale jest kilka zdjec :) http://ostoja-imprezy.pl/ i wg mnie tez wyglada lepiej na zywo, niz na zdjeciach. Po obejrzeniu zdjec nie bylam niz zachwycona, ale pojechalismy, bo bylo blisko i nie najdrozej (160pln/os), a jak ja zobaczylam, to nie chcialam juz zadnej innej :)
-
Gagatka, ja mam 27 lat, slub 26 kwietnia. Helou Nusia :) Ja podeszlam do tego podobnnie. nie chce wcale klamac, nie chce nic wymyslac, ale tez uwazam, ze nie musze mowic wszystkiego. Bardzo mi sie podoba forma spowiedzi w judaizmie. czlowiek spowiada sie przed Bogiem - a Ten zawsze wie, czy spowiedz jest szczera, czy nie - przy nieszczerej rozgrzeszenia nie ma... a jesli spowiada sie z krzywdy wyrzadzonej innemu czlowiekowi rozgrzeszenie dostanie wtedy, kiedy sprobuje naprawic te krzywdy, przeprosic, kiedy zaluje, ze kogos skrzywdzil. Forma prosta i szczera, nie podlegajaca subiektywnej ocenie jakiegos ksiedza...badz co badz, zwyklego czlowieka. Gosiaczku, apropo tego, co Ty pisalas na ten temat wczesniej - wiesz, gdyby kosciol wygladal i funkcjonowal tak, jak w zamysle swoim powinien, bylabym calym sercem za totalna szczeroscia, otwartoscia itd, niestety tak nie jest, osobiscie sama wielokrotnie zetknelam sie z koscielna obluda, pazernoscia - ksieza - menagerowie, a nie ksieza - sludzy bozy. dla mnie to zenujace. wyobraz sobie, ze w 4-5 kosciolach mowiac o swoim wieku i o tym, ze chcialabym przyjac sakramenty uslyszalam, ze w tym wieku???? ze sie nie da, ze nie czas, docinki - zebym rodzicow zapytala, kiedy sie ludzi chrzci, itd. tak sie przyjmuje czlowieka, ktory z wlasnej nieprzymuszonej woli chce wstapic do kosciola katolickiego? Nusia, dokladnie tak, jak piszesz - sa pewne zasady, do ktorych trzeba sie dostosowac, uwazam jednak, ze spokojnie mozna to przewartosciowac na swoj wlasny sposob :)
-
Witajcie na 200 stronie :D Belleteyn, kochana - wszystkiego najlepszego, spelnionych marzen, usmiechu na buzi, duzo zdrowka i szczescia cale zycie z ukochanym :) (spoznione niestety, niemniej szczere!) Gosiaczku - jaka to ksiazka? Iza, dobrze, ze juz weselej... Ja wczoraj szukalam telewizora dla mamy, ale kazdy, ktory wybieralismy okazywal sie ostatnim - na ekspozycji, wiec w efekcie kupilam zelazko :D A dzis w pracy, ale jeszcze chwilka i weekend.. We wtorek podpisalismy umowe z kamerzysta, wplacilismy zaliczke :) Teraz pora zajac sie kosciolem...
-
A zaraz zacznie sie dwusetna strona naszej dyskusji :) Trzeba to oblac :P
-
Witajcie Ja siedze jeszcze w pracy, ale juz sie chyba pozbieram do domu niebawem. Mialam ciezki dzien dzisiaj... Agital - my musielismy policzyc pi razy oko wszystko, bo trzeba bylo sie zastanowic, czy w ogole bedziemy mieli taka kase :) Najpierw chcielismy zmiescic sie ok 25 tys, pozniej sie okazalo, ze nei damy rady i trzeba bylo dolozyc jeszcze 10 :( Imili - smacznego kopca :) Nie jadlam go nigdy - dobry? :) Iza - nie przejmuj sie, kazdy czasem lapie takie nastroje. Ja czasem tez lapie agresora i najbardziej dostaje sie Adr, ale zawsze w koncu mija. Zrob cos co lubisz, poprawi Ci sie humor od razu A u nas jutro wolne :D
-
Zareczona - niech sie szybko remont konczy :) (ja tam Cie nie zapomnialam :D nic sie nie boj ) Z obecnych wyliczen wynika, ze zamkniemy sie w kwocie ok 32-35 tys :( troche mnie to boli, ale nie wiem, gdzie zaoszczedzic... Nusia, kochana bratnia duszko :) jak wiesz, ja mam podobny problem do Twojego - tyle, ze ja jeszcze musze sobie dorobic wszystkie sakramenty. Dlugo zastanawialam sie nad tym, o czym piszesz. Czy mam mowic prawde, narazajac sie na brak zgody na slub, brak rozgrzeszenia itd, czy postapic wbrew sobie i nie mowic prawdy - a przynajmniej nie mowic jej w 100%..I bylam w takiej samej kropce, jak Ty. Doszlam do wniosku, ze niestety troche hipokryzji jest nieuniknionej w tym wypadku. \'Moj\' ksiadz akurat jest taki, ze zdaje sobie sprawe, jak zyja mlodzi ludzie, wie, ze mieszkamy razem, nie pochwala tego, ale tez nie prawi w zwiazku z tym godzinnych kazan i rozgrzeszenie daje. Natomiast prawda taka, ze moja z Nim rozmowa nie jest do konca szczera, bo tak samo, jak Ty - nie zaluje ze sypiam z Adr, ze z Nim mieszkam od lat, nie zaluje, ze zapobiegam ciazy, itd. Zadaj sobie Nusia pytanie - dlaczego to robisz? Nie dla ksiedza i Jego zadowolenia, ale dla siebie, dla ukochanego, dla Was. Ja przysiegac przed oltarzem zamierzam najszczerzej, jak sie da, to nie bedzie hipokryzja i klepanie regulek - kocham szczerze, szczerze chce przysiac wiernosc i uczciwosc, itd. I to jest dla mnie najwazniejsze, a fakt, ze po drodze musze zrobic cos, co nie do konca jest zgodne z doktryna kosciola - trudno. Nie podpisuje sie pod nia w pelni - rzeklabym, ze nawet nie podpisuje sie pod spora jej czescia. Ale podpisuje sie pod slubem, pod przysiega i to wszystko jest absolutnie szczere i nie zaklamane - a to dla mnie najwazniejsze. Krotko mowiac - zeby osiagnac cel, zlamie niektore zasady i w nich bede nie w porzadku. Ale juz nie czuje sie z tym zle...jakos przewartosciowalam sobie to wszystko w glowie i juz mi dobrze z taka mysla :)
-
A Żabka nas czasem czyta? Jesli tak - jak sie czujesz? Jak nastroj? Wrocilas juz z urlopu? napisz cos kochana..
-
majona - rozumiem, ze chodzi o wlasna produkcje? :) nie. kupujemy smirnoffa, mamy mozliwosc kupienia jej od dystrybutora (kolejnosc - producent-->dystrybutor-->hurtownia-->sklep) - wiec powinno wyjsc troche taniej, bo prawie na poczatku łańczuszka zarobkowego :)
-
- wódka, - wino półsłodkie białe i czerwone, - nalewki w 4 smakach (jakiś ajerkoniak, wiśniówka itp) - na stole wiejskim, - bimber na stole wiejskim - bimber symbolicznie, w niewielkiej ilości.
-
Witajcie kochane, Witaj Gagatka :) Gosiaczek - srajecko z tą wyplata :( zarty sobie robia...totalny brak szacunku do ludzi, wydaje im sie, ze wszystko im wolno :( Cafka - choc juz pojechalas - udanego wyjazdu, baw sie dobrze :) Mam nadzieje, ze wszystkim Wam milo minal weekend. Moj byl bardzo fajny :) Co do kalkulatora: -wesele - 160/os (tez ok 100 osob) - alkohol - ok 2000-3000 - zespol - 2700 - kamerzysta - 1000 - fotograf - 1500 - suknia? dodatki? garnitur? zaproszenia? kosciol? kurs tanca? - kwiaty, ozdoby na samochod - ok 400-500 - makijaz - 100, fryzjer - ok 200 - obraczki? wciaz duzo niewiadomych :)
-
zgadzam sie z Wami w pelni, dla mnie to bylo totalne zeszmacenie..
-
ja tego wczesniej nie widzialam. Zenada. ciekawe co na to jej przyszly maz..Totalne stracenie granic. nawet jesli striptiz, to striptiz - to co tu jest nie ma nic wspolnego...oblesne.
-
Opcja wspolnej imprezy tez jest fajna :) (witaj Imili :) ) Dziekuje :) nieskromnie przyznam, ze mi sie ten panienski tez podobal :) Ogolnie uwazam, ze nic na sile. I ja rowniez nie chcialabym, zeby Adr wyladowal w burdelu, ani zeby przede mna tanczyl nagi, obcy gostek :) Ale Aga zna mnie na tyle, ze jestem spokojna, ze nie zafunduje mi takich \'atrakcji\'
-
Oooo, Gosiaczku, moja swiadkowa to tez Aga :)
-
Dziekuje za brzoskwinie Cafka :D Kochane, ja organizowalam raz wieczor panienski. Nie podobaja mi sie rowniez akcje typu striptiz - wg mnie to zenujace. Zaproszone byly wszystkie dziewczyny, ktore chciala widziec mloda, najpierw bawilysmy sie u mnie w domu - weszla po schodach, na ktorych rozsypane byly platki roz, kazda dostala smycz do kluczy z nadrukiem na temat ostatniego wieczoru mlodej z data itp - na pamiatke (z mysla glownie o mlodej), pozniej tort zamowiony w cukierni w anatomicznym ksztalcie, troche atrakcji - zadalam liste pytan przyszlemu mezowi (w tajemnicy), pozniej te same zadalam mlodej - sprawdzilysmy czy sa zgodni i ile o sobie wiedza :) byly karnikaki za zla odpowiedz i lufa z nagrode za dobra :) byly drobne prezenty od kazdej z nas, ogolnie kupa smiechu i dobrej zabawy - nic na sile, nic zenujacego, postaralam sie o dobre jedzenie, alkohol, przybranie mieszkania - kiczowato - celowo :), \'tron\' zrobiony z krzesla, dostala po konkursie \'szarfe\' - szeroka czerwona wstega, ktora ja przewiazalysmy tez z jakims fajnym haselkiem, pozniej pojechalysmy do klubu, w ktorym sa dwie sale - lodowa i zwykla, w lodowej stoly, sciany, bar, kieliszki - wszystko zrobione z lodu, maly, klimatyczny klub, w ktorym bawilysmy sie do rana. I wydaje mi sie, ze kazda z nas - zwlaszcza przyszla mloda bawila sie dobrze. Nie czula sie zazenowana, zawstydzona, nikt nic zlego nie robil...
-
Ja nie znam ksiezy, a o moim stosunku do kosciola moglabym dlugo prawic ;) wiec lepiej sobie daruje ;) Ale na pewno kazanie \'dedykowane\' jest fajne..